Jump to content
Dogomania

Madryt


BeaBono

Recommended Posts

[quote name='Ajula']kochany kotek robi wam zapasy na zimę :D[/QUOTE]


ja juz miałam takiego zaradnego psa kiedys w dziecinstwie Dzekiego.znosił do domu jajka, kiełbaske(nie wiem skąd),prosiaki oraz zywe piskleta i kocieta.
Madryt dostał 2 szt. dzwonkow na szyje i to go usadziło troche z polowaniem.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

wkleje wieczorem zdjecia rach.bo musze sietu rozliczyc

Fundacja zapłaciła za FV mojego psa na tymczasie pieniadze zostały zebrane w miedzyczasie ale ustalilismy z supergoga,ze zamiast przesyłac do fundacji i potem wykładac gotówke swoja lub brac pzelewowe fv zatrzymam kase i wydam na M.

kwota do mojej dyspozycji to była 154,80

wydatki

23.07 szampon hexoderm + flevox(odpchlenie) 43zł.
11.09.zwirek 20l. ,witaminka,suchy szampon 40,70
22.10 karma dla kota 58,90

razem wydatki 142,60-154,80=12,20(tyle jeszcze wisze Madrytowi;)

wieczorkiem wkleje zdjecia rach.

rachunki;
[IMG]http://images64.fotosik.pl/389/f13f0d95345990cdmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images61.fotosik.pl/388/395544642cd5ec8amed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images64.fotosik.pl/389/5ae50968f729dcd5med.jpg[/IMG]

Edited by rytka2
Link to comment
Share on other sites

M od 2 dni osowiały jakis niby na spacer z nami poszedł ale nie ganiał jak zwykle z Mela w domu kładzie sie w zlewozmywaku i widac po' łoczach' ,ze cos nie teges. Ostatni miesiac schudł znów mi nie wiem czy nie zrobiłam bledu rezygnujac z karmy p.alergicznej ,zeby sie nie zaczeło na nowo...dzis go odrobaczyłam dostał advokate bo myszy to on nazarł sie niestety ostatnio...

Link to comment
Share on other sites

wiem,ze tu sobie pisze sama do siebie;)ale napisze był tel.ws Madryta dzwoniła Pani pytała czy na coś choruje i czy nadaje sie do dzieci powiedziałam,ze chorował prawdopodobnie alergia ale teraz jest dobrze jednak nie mozna wylkluczyc nawrotu a do dzieci starszych( pow.4 lata) rozgarnietch i wychowanych dobrze sie nadaje, do bycia zabawka do molestowania i podduszania ciagniecia za ogon nie nadaje sie.Pani zrezygnowała bo nie o takiego kota jej chodziło.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rytka2']wiem,ze tu sobie pisze sama do siebie;)ale napisze..............[/QUOTE]

Ciocia Rytka każda wiadomość na wątku Madryta jest przeze mnie z zaciekawieniem czytana - więc sama do siebie nie piszesz :lol: ale nie wiem co napisać ..........że ci " podrzuciłam " Madryta? że zamiast zamieszkać w budce na podwórku i biegć po twojej wsi to wprowadził się do ciebie do domu? On wyczuł dobrą duszyczkę , która nie odtrąci w potrzebie i sam sobie wybrał swoją Panią.:lol:
Ja w chwili obecnej też mam kocura , który po nieudanych dwóch adopcjach wybrał sobie mnie jako swoją Panią - piszę o Mansonie tak dla przypomnienia:evil_lol: - i co mam zrobić? Pokochałam tego łobuza tak jak Gufcia i Solinkę ....................ale jeden plus tego jest taki ,że nie choruje tak jak Madryt ( tfu, tfu żeby nie zapeszyć )Jeszcze go oficjalnie nie adoptowałam bo Małgosia by mi "głowę urwała":mad::evil_lol: ale już jest na moim "garnuszku"

Link to comment
Share on other sites

o bedziem sie licytowac ja Ci podrzuciłam Gufa,Kacperka wiec wygrywam;) M biega po wsi moze by sie obył bez tego ale ucieczek by probował np.obserwuje przez okno mnie jak ja wchodze do domu stoi pod dzwiami i sruu lub prze okno probuje wyjsc itp . ostatnio jdnak tylko na schody wychodzi i uuu ale zimo do domu .Wiesz,ze jam twardsza od Ciebie i nadal probuje sie pozbyc M tylko im dłuzej siedzi tymczas im bardziej go poznajemy jaki to genialny i fajny i wogule to wymagania co do ds rosna ale sie jeszcze nie poddaje.Choc tel w sumie prze 2 lata prawie 4 były.

ps.narazie nie choruje po tym jak narzarł sie cale lato myszy stwierdziłam,ze skoro myszy mu nie szkodza to i karme zmienie na zwykła i zonk nie chce jesc.ten brit co wziełam na fv wydałam(dla wsiowych) a kupiłam royala za swoja kasa. odrobaczam go co 1,5 miesiac roznymi na zmiane srodkami-ostatnio dostał advocate. srodki na odrobaczanie i odpchalnie kupuje przewarznie tez za swoja kasa bo moja wina,ze tak sie szlaja i myszy zajada )sama wiesz jak jest tez tak robisz napewno jak Cie znam. Do Atosa tez mase dokładam kasy ale zawsze to tylko dokładanie jakbym wsio od a do z miała opłacić drogie badania ,leki to bym dawno z torbami poszła;)

wiesz,ze Lu mi sie pochorowała(ropien na węzle chłonnym)wiec dodoatkowo pokupałam dzis ekstra puszek gurmeciki i sheba,zeby mietkie miła do jedzenia i latam podtykam a M korzysta zerzera wsio pierwszy raz dojadł do syta ;)

ps2.NAJWAZNIEJSZE ZAPOMNIAŁAM ...wszystkie znaki na ziemi i niebie mówia,ze od stycznia bede miała 3 KOTA w domu.tym samym koty kontra psy bedzie remis u mnie.siostrzeniec wyjezdza do UK i nie zdarzy z wyrobieniem wszystkich papirów dla kotka wiec ...najlepsze,ze on wział kociaka po tym jak siora wyprowadziła sie z Tych i zabrała wszystkie zwierza a on tak prosił zostaw Madryta choc a MY nie Ty sie nie nadajesz do opieki..sama widzisz własnej rodzinie nie ufamy wiec ...

Edited by rytka2
Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanka40']Ha, ja też regularnie czytam wątek Madryta, tylko, że Was nie znam i wstydziłam się ujawnić. Madryt jest u mnie w subskrypcjach i jak tylko pojawia się nowy post, to ja go od razu czytam.
Pozdrawiam serdecznie.[/QUOTE]
ależ Kochana - to właśnie masz okazję nas poznać :diabloti:
My się kiedyś też nie znałyśmy, poznałyśmy się przy akcji pomocowej dla Gufiaka, którego rytka uratowała, a KateBono i BeaBono pielęgnowały po operacji, aż w końcu adoptowały :loveu:

....a swoją drogą - prawda dziewczyny, że ta ekipa, która się wtedy zorganizowała przy akcji z Gufciem to przetrwała próbę czasu i nadal możemy na sobie polegać, co nie laski??

ps. joanka40 a ja to jestem tu właściwie z powodu Rytki, a nie Madryta, bo ja na kotach się nie znam, ja jestem z psiej sekcji :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

To witamy nową ciocię kocurka Madryta:lol:

Ciocia Ajula a nie zapominaj ,że ja też z sekcji psiej tylko "troszkę się skociłam:diabloti:"

Wiesz Rytka jutro wkleję nowe fotki Kacperka i wieści z domku na wątku kociaków - powiem tylko ,ze Państwu powiększyła się rodzinka i Kacperek jest z tego bardzo zadowolony :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ajula']....a swoją drogą - prawda dziewczyny, że ta ekipa, która się wtedy zorganizowała przy akcji z Gufciem to przetrwała próbę czasu i nadal możemy na sobie polegać, co nie laski??

[/QUOTE]

Oj prawda , nigdy bym nie pomyślała,że znajdę wiernych przyjaciół wśród ludzi i że mogę na was dziewczyny liczyć ........jesteście wspaniałe i kochane :lol:

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za tak miłe powitanie.
Śledzę ten wątek, bo rzeczywiście Madryt jest ujmujący, sam wątek bardzo dobrze się czyta, tzn. jak sobie go podczytuję, to mi się humor poprawia.
Ja z kolei mam 5 kotów i jednego psa, siedzę głównie na dogomanii ale na miau też zaglądam.
Madryt to jest kot dla konesera. Musi być cudowny.
No to teraz już będę oficjalnie zaglądać, a nie czaić się i ukradkiem sobie podczytywać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ajula']musicie koniecznie znaleźć większe mieszkanie, bo się niedługo nie pomieścicie z tym zwierzyńcem :eviltong:[/QUOTE]

powiedz to mojej siorze ja juz sie poddałam ona nie wie co chce czy na wsi czy w miescie... co miesiac jezdzi do Tychów 'ckni jej sie za synusiami i za miastem' zaostawiajac mnie sama z wszystkim na głowie...zaden z domow jej sie nie podoba bo to za drogo,do remontu jak fajny w miare nowy i ladny i cenowo to okolica nie ładna, jeden odpadł tylko dlatego,ze za blisko ruchliwej drogi wiec dla kotów niebezpieczny..takze koty tez sa winne,ze jeszcze siedzimy w ciasnocie razem;)najchetniej by sie budowała ale my lenie kto bedzie na budowe codzien jezdził itd. itp.

[quote name='joanka40']Ha, ja też regularnie czytam wątek Madryta, tylko, że Was nie znam i wstydziłam się ujawnić...[/QUOTE]

witamy sie z Madrytem i zapraszamy zawsze do nas:)

[quote name='KateBono']

Wiesz Rytka jutro wkleję nowe fotki Kacperka i wieści z domku na wątku kociaków - powiem tylko ,ze Państwu powiększyła się rodzinka i Kacperek jest z tego bardzo zadowolony :evil_lol:[/QUOTE]

i gdzie te foty;)juz widze kacperka jak ugniata i łasi sie do nowego ale ludzkiego czy zwierzecego..choc Kacperkowi wsio rybka byle sie przytulac szło.

[QUOTE=joanka40;
Śledzę ten wątek, bo rzeczywiście Madryt jest ujmujący, sam wątek bardzo dobrze się czyta, tzn. jak sobie go podczytuję, to mi się humor poprawia.
Ja z kolei mam 5 kotów i jednego psa, siedzę głównie na dogomanii ale na miau też zaglądam.
Madryt to jest kot dla konesera. Musi być cudowny.
No to teraz już będę oficjalnie zaglądać, a nie czaić się i ukradkiem sobie podczytywać.[/QUOTE]

Ciesze sie,ze ktos czyta i dziwie sie,ze rozumie bo ja nie dosc ,ze nie gramatycznie to bez sensu pisze czasem ale widac cos da sie wywnioskowac;)M dla konesera nie koniecznie raczej nie dla idiotów on naprawde nieszkodliwy tylko uparty nieco i lubi podszczypnac ale mysli,ze ludzie to lubia w sumie ciało mam gładkie nie porysane przez pazury i zeby wiec kotki moja sa fajne poprzenia kotka tak mnie drapała z miłosci oczywiscie ,ze ramiona i plecy miałam non-stop poorane.

ps.a tak w ogóle to jak sie moja rodzina na wsi(jeszcze bardziej zabitej dechami) dowiedziała,ze takie łowne koty mam to dawaj bierzemy wszystkie.jak se wspomne jak łapałam mysz po domu ..znaczy M czesto zywe mi przynosi ale ja zawze uchylam dzwi pacze co ma...z miotła w reku jak zdechła to pusc M do domu ja po szufelke a jak zywa to miotła M wyganiam.3 razy udało mu sie wniesc zywa do domu zawsze szybko reagowałam na korytarzu ale raz siora wpusciła go nie patrzac co ma w pysku no i pijemy se kawke a M siedzi przy butach nowych kozaczkach siory swiezo ze sklepu i podziwia je...cos podejzanie moco podziwia strzelajac miny podchodze pod kozaczkem mysz...moje okrzyki i jeki nie do opisanai jak ja ganiałam mysz zadowolona wypusciłam 20 metrow od domu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rytka2']

Ciesze sie,ze ktos czyta i dziwie sie,ze rozumie bo ja nie dosc ,ze nie gramatycznie to bez sensu pisze czasem ale widac cos da sie wywnioskowac;)

[/QUOTE]
Piszesz wspaniale i robisz fantastyczne reportaże, jeden problem jest taki, że trzeba sobie kropki i przecinki wyobrażać :evil_lol: ale jak się człowiek wprawi, to daje radę :D
Ja osobiście bardzo lubię czytać wszystkie Twoje wątki.
Ps. miałaś pokazać Pikusia, bo w końcu zwątpię, czy on żyje i będę zmuszona jechać na wizytę poadopcyjną :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KateBono']Obiecane wieści i fotki z domku Kacperka już są na wątku kociaków:lol:[/QUOTE]

Kacperek swietny taki przytulas;)własnie dzis jego mamuska wzywała pomocy,ktos ją zamknał na strychu chyba siedzi tam juz dlugo bo od ponad tyg. nie była na chrupkach u mnie juz sie niepokoiłam a dzis słysze miałczy i wyglada z okienka ze strychu ...poprosiłam,zeby ja wypuscili nie wiem czy specjalnie zamkneli czy sama wlazła a zejsc nie potrafi.Jutro sprawdze czy ją wyuscili .


[quote name='Ajula']Piszesz wspaniale i robisz fantastyczne reportaże, jeden problem jest taki, że trzeba sobie kropki i przecinki wyobrażać :evil_lol: ale jak się człowiek wprawi, to daje radę :D
Ja osobiście bardzo lubię czytać wszystkie Twoje wątki.
Ps. miałaś pokazać Pikusia, bo w końcu zwątpię, czy on żyje i będę zmuszona jechać na wizytę poadopcyjną :mad:[/QUOTE]\\\

o własnie powinnaś przyjechać;)
jeszcze żyje ale nie gwarantuje jak długo bo moge go osobiście udusić jak będzie mi koty gonił:)poważnie to jego Pancia i Pan uwielbiaja go i są szczęśliwi,że go mają oczywiście rozpuszczając go.Na mnie jest obrażony jak ide do Gosi wychodzi do drugiego pokoju, nie gada ze mną.Razu jednego jak gonil mi Lulke wziełam go na słówko na osobności...nie chciej wiedzieć co mu powiedzialam ale od tego czasu jak mnie widzi a ze mną koty to udaje,ze nas nie widzi.Jak mnie nie ma to owkors je goni ale dobre i tyle,ze zakumał i w mojej obecnosci moich kotów nie gania.Tyle,ze nie przepada za mną od tego czasu....

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

byłam juz naskarżyc na psy co mi cały dom obszczały i obesrały wczoraj to na koty tez sie poskarże...idzie zima koty w domu wiecej, wiec zaczynaja sie nocne harce przewaznie miedzy 2-ga a 3-cia w nocy.Poza hałasem szkody poczynione to podarte gazety,ktore kradnie Lulka za szafy ..ogólnie kradnie głównie papiery, okulary(poza moimi bo sa cięzkie jak denka od musztardy) i długopisy...zanosi to w jakieś katy ciemne i tam niszczy.Zawsze fascynowało ją fryzjerstwo...bywało,ze budziłam sie z mokra głowa wylizana i ustylizowana przez nia Druga rzecz to złodziejstwo , skłonnnosc własnie do podbierania pewnych rzeczy....Najlepsze,ze maja mnie kompletnie w nosie wstaje wściekła świece światło to sie juz pochowaja przy czym znów Lulka bystrzejsza nie moge jej nigdy znalesc M juz nie ten refleks i zdarze ogon zobaczyc jak znika. ma dwa schowki za dzwiami lub w spizarce przerobionej na garderobe obecnie, wczoraj go wytarmosiłam stamtad i daje mu wykład a ten mnie caps w reke to ja z wieksza moca a on caps rowniez z wieksza moca.Gasze swiatło odczekaja z 1-2 min. i dawaj to samo.Zero respektu.Lulka tez sie zrobila beszczelna nie powiem; jak jest głodna to tak sie drze ,ze dla swietego spokoju musi dostac to co lubi.M chyba zaszkodziło jak mnie poprubował bo dzis wymiotuje i chory jakis osowiały spi znów w dziwnych miejscach...oznaka,ze czuje sie zle.

ps.co ja gadam koty grzeczne w kaciku cichutka teraz spia a ja chałasuje laptopem.
[IMG]http://images63.fotosik.pl/484/d72c25686bb50d54med.jpg[/IMG]

Edited by rytka2
Link to comment
Share on other sites

Ha, ha, fajnie opisane. Moje koty też spać nam po nocy nie dają. Na dworze najgorsze łobuzy nie chcą już siedzieć, a młodzież demoluje mieszkanie. Mam nadzieję, że się nie obrazicie jak wkleję dwa zdjęcia.
Zdjęcie nr 1 pt. "Z miłości do gazet i chusteczek z kupą w tle":

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-kAWVh3cOMwc/UozvH16vX-I/AAAAAAAABt8/gh39vDEfIqs/w640-h416-no/IMAG0873.jpg[/IMG]

A drugie zdjęcie to totalna demolka i Misiek z laserami w oczach:

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-IYeXIcN0-Ow/Uo3_rhtLqTI/AAAAAAAAB1I/i3Dn1wv2ZYc/w640-h416-no/IMAG0910.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

joanka to ile masz kotów?
Właśnie to co mnie zniechęca do kotów, to ich nocne harce (chociaż Hexi też daje mi nocami popalić, szczególnie od kiedy jest chora). Kiedyś przed laty nocowałam u koleżanki, której kot przez większą część nocy zabawiał się wchodząc na szafę i skacząc z tej szafy na mnie :mad: prawdopodobnie dlatego, że spałam w pokoju i łóżku jego młodocianej Pańci. która użyczyła mi gościnnie swojego łóżka....

Link to comment
Share on other sites

Ajula możesz wziąść kotka ode mnie - nauczone są spać od 22 do 5.30 - dopiero rano budzą mnie jak "zakopują" w kuwecie ( maluchy są w kenelu ). A te starsze idą spać około 22.30 i śpią tak długo aż nie wstanę- mają do dyspozycji kuchnię , korytarz i łazienkę.Żadne kocisko mnie nie budzi :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ajula']eee tam, na kota nie dam się namówić, nie ma to jak PIES :D[/QUOTE]
Ajula, w chwili obecnej mam pięć kotów. Do września były trzy koty i pies czwarty. A potem doszła Luśka znaleziona na wsi - kot po wypadku /w trakcie leczenia/, a dwa tygodnie później mój mąż pomylił naszego kota z "obcym" i "obcy" został, bo na dworze już się robiło strasznie zimno. Do tej pory mamy problem z odróżnieniem tej dwójki.
Pies jest bardzo grzeczny, w porównaniu z bandą kotów. Koty ostatnio mają szajbiozę :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...