Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

jeszcze jedno glupie pytanie ;D
czy w padlinie taki wirus długo sie utrzymuje? takiej nie zakopanej a leżącej sobie na jezdni, bo juz jakis czas, niedaleko lezy cos rozjechanego, pewnie jakis piesek albo kotek...no i czy ten wirus w nim dlugo sie utrzyma np? czy on jest w calym ciele, czy tylko w pyszczku i mózgu?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 87
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ja sie pytam ja sie pytam, czy juz urodziłaś? uważaj na szpitale, wiesz co tam się dzieje w kwestii zarazków? a przecież mają pobrana krew z róznymi zarazkami, a co jak próbka się zbije, i nieuważnie wytrą, a przecież mało to się czyta o niezachowywaniu higieny w szpitalach? i na butach to sprzątaczka wyniesie i pójdzie pogadać ze znajomą salową z porodówki, a to wszystko zrobi jak jeszcze zarazek będzie zył i na tej porodówce kołderka komuś wypadnie z rąk w tym miejscu, gdzie ta salowa stała i akurat tam ten zarazek zszedł z tego buta i tą kołderką tylko otrzepaną przykryją mamę, a jak ona będzie karmić dziecko, to co? wiadomo, jakie paznokietki te noworodki mają, ciagle się nimi zadrapują. nieszczęście gotowe!

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Sie usmialam wszystko to czytajac. Sama dzis szukalam odpowiedzi na temat wscieklizny, bo w lesie przy drodze lezal maly, moze 2miesieczny lisek. Byl niestety przegryziony tuz za żebrami, odbyt miał wystajacy i krwawiacy, co gorsza żył jeszcze, oddychał i patrzył , to był smutny widok. Pokusiło mnie żeby go dotknąć, brzuch miał wzdęty, żebra złamane, blade śluzówki w pyszczku- też sprawdziłam ręką. W pierwszym odruchu zadzwoniłam do wetki czy można mu pomóc, czy jest sens go przywozić, choć podświadomie czułam że nic już mu nie pomoże...Ale to robiąc jakoś przez myśl mi nie przeszło słowo - wścieklizna. Dopiero później pomyślalam o tej chorobie. Jeszcze raz zadzwoniłam do wetki w tej sprawie tzn wścieklizny. Uspakajała mnie żeby spokojnie żeby nie panikować jeśli mnie nie pogryzł czy nie dotykałam jego krwi pokaleczoną ręką. Jeszcze czytam trochę o wściekliźnie ale nie schizuje. Jednak mogę powiedzieć że o zwariowane myśli łatwo, że łatwo sie wkręcić w jakies urojenia. Jak sie zacznie myśleć i to intensywnie to samo przychodzi. Ja to teoretycznie, ale mam skłonności do paniki i wtedy najgorzej się wkręcić.
No ale tez troche te wszystkie wpisy wyglądają -im dalej - na trola.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...