filodendron Posted August 3, 2012 Share Posted August 3, 2012 [quote name='Sybel'] Niegarka, obserwuj spodnie przez 2 tygodnie, jak zaczną się ślinić szlufki, to je wypierz, żeby ubić wirusa. Albo wygotuj w garze.[/QUOTE] :D :D Trzeba zaszczepić te spodnie. Bo jak zaczną się ślinić, to na tym etapie już po spodniach, niestety - przepadły :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daderma Posted August 4, 2012 Share Posted August 4, 2012 Unikaj przypadkowych kontaktów z przygodnie napotkanymi jeżami, kretami,psami,kotami i innymi, a będziesz żyć długo i szczęśliwie.... pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shilomaniak Posted August 4, 2012 Share Posted August 4, 2012 Ja się dołącze do chóru uspokajaczy. " Czy można się zarazić syfilisem od deski klozetowej. Można ,ale znam przyjemniejsze sposoby" :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JaSiePytam Posted August 4, 2012 Author Share Posted August 4, 2012 wow, widze ze nie tylko ja mam takie schizy...mam nadzieje ze na schizach pozostanie, a nie na wsciekliznie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katarzyna_2012 Posted August 23, 2012 Share Posted August 23, 2012 Witam serdecznie, również mam pewne obawy związane z wścieklizną, ale niepewności dotyczą zdrowia pieska. 3-miesięczny szczeniak został wczoraj zaszczepiony przeciw wściekliźnie, rozumiem, że odporność przeciw chorobie nie została jeszcze wytworzona, wymaga to pewnego czasu... Lekarz mówił o 48 godzinach, ulotka nawet o 10 dniach. Dziś podczas chwili nieuwagi na spacerze wzięła do pyska martwego jeża/ szczura, trudno określić, bo zwierzę od dłuższego czasu nie żyło, jednak spotkałam się z opiniami, że wirus wścieklizny potrafi długo przetrwać w padlinie i zarażać również poprzez śluzówkę. Czy realne jest zarażenie się psa w ten sposób, czy mogę być całkowicie spokojna? Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 A czy na Twoim terenie są ostrzeżenia o występowaniu wścieklizny? Jak nie, to nie ma się czym martwić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 [quote name='katarzyna_2012']Dziś podczas chwili nieuwagi na spacerze wzięła do pyska martwego jeża/ szczura, trudno określić, bo zwierzę od dłuższego czasu nie żyło[/QUOTE] Ja bym sie na Twoim miejscu bardziej bała trutki na szczury niz wscieklizny w takim wypadku. Martwy szczur w psim pysku to na prawdę spore zagrożenie bo trutka nie "wyparowuje" z padliny i zjedzenie może sie źle skonczyć Błagam unikajcie "chwili nieuwagi" zwłaszcza u takich maluchów ciekawych wszystkiego bo na miejskich trawnikach mozna trafic na przedziwne i przerażajace rzeczy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 pewnie szczur bo jez ze względu na swoją budowę raczej ciężko go do pyska wziąśc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katarzyna_2012 Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 Dziękuję za odpowiedzi. Na pewno będę bardziej ostrożna, nie spodziewałam się takich niespodzianek na moim podwórku, stąd zwracałam uwagę na papierki, pióra i inne niejadalne rzeczy, a szczur nie był dobrze widoczny, najprawdopodobniej koty go tam przyniosły i zajęły się nim, bo był niemalże wgnieciony w ziemię. Jestem z Krakowa, Inspektorat Weterynaryjny nie wskazywał na wściekliznę w mojej okolicy, ale też nie mogę być pewna skąd taki szczur przyszedł. W kierunku ewentualnego spożycia trutki obserwuję dokładniej pieska, na razie jest wszystko w normie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JaSiePytam Posted August 24, 2012 Author Share Posted August 24, 2012 może jak wychodzisz na spacery z pieskiem to załóż mu kaganiec, bedziesz miała pewność ze nic do pyszczka nie weźmie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 Trzymiesięcznemu szczeniakowi? A nie można po prostu psa pilnować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katarzyna_2012 Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 Myślałam o kagańcu, ale raczej dla dorosłego psa, gdy gdzieś buszuje w tarwie, u malucha na smyczy raczej nie... Weterynarz określił tę sytuację jako mało ryzykowną, uspokoił mnie, że tym razem raczej nic się nie stało, ale lepiej psa obserwować (konsultacja jedynie telefoniczna), choć teraz trudno zauważyć mi inne zachowanie, bo piesek niedawno zaczął wychodzić na spacery i siłą rzeczy jego dzień i zachowanie wyglądają inaczej. Rozumiem, że jeśli nie rozgryzła szczura, nie połknęła, jedynie złapała za futro, mogę być spokojna nawet o kwestie trucizny? Skoro spowodowanie wymiotów po spożyciu trutki pomaga, to również sam fakt nie połknięcia padliny świadczy o niewielkim ryzyku takiej sytuacji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted August 25, 2012 Share Posted August 25, 2012 jesli tylko powachala czy potarmosiła tego szcura to sie nie bój nic psu nie będzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katarzyna_2012 Posted August 25, 2012 Share Posted August 25, 2012 Dziękuję i pozdrawiam serdecznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JaSiePytam Posted September 10, 2012 Author Share Posted September 10, 2012 witam to znowu ja, ze swoim głupim pytaniem! ;/ chodzi mi o nietoperze, czy one sa w stanie zaplatac sie we włosy?! Bo ostatnio poznym wieczorem siedzialam na dworzu i nagle poczułam jak moje włosy zmieniaja swoje ułożenie tak jakos dziwnie i jakby cos tam było, chociaz po chwili po sprawdzeniu reka nic tam nie było... wiem ze to moje schizy, ale wole sie jednak zapytac...czy nietoperek taki mógł mi tak frrrunąć nad głową centralnie i i zaczepic czyms? Czy to raczej nie mozliwe przez jego zmysł echolokacji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 Musiał by być umierający, ślepy, głuchy... Nie jest to możliwe, to jest tylko bajka. Prędzej duża ćma, żuk, pająk z drzewa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 sorki drogie panie ale to jest dogomania nie "nietoperzomania":) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 Co nie znaczy, że nie można o nich wspomnieć. Poza tym na dogomanii masz całe działy poświęcone innym ssakom, gadom, są nawet wątki adopcyjne ślimaków. Jest wątek ciążowo-dziecięcy. Dwa posty o nietoperzach nie zabiją dogo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JaSiePytam Posted September 12, 2012 Author Share Posted September 12, 2012 dzięki bo sie wystraszyłam.. ale tak logicznie myślac to jezeli nawet taki nietoperz by mnie zaczepił o włosy, to raczej pociagnął by mnie z nimi a nie zostawił? :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted September 12, 2012 Share Posted September 12, 2012 Jasne, odleciała bys na księżyc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JaSiePytam Posted September 12, 2012 Author Share Posted September 12, 2012 hahaha w sensie ze poczulabym szarpniecie ;D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted September 12, 2012 Share Posted September 12, 2012 Jak się trafi Batman, to może i na księżyc, kto wie ;) Nietoperze nie wplątują się we włosy tak samo, jak nie rozbijają się o drzewa czy inne przedmioty. No chyba że nosisz wysoką fryzurę typu afro - taka pewnie tłumi dźwięk :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JaSiePytam Posted September 12, 2012 Author Share Posted September 12, 2012 nie no afro nie nosze :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JaSiePytam Posted September 23, 2012 Author Share Posted September 23, 2012 słuchajcie czy mysie wydzieliny albo odchody mogą być zółte i tłuste?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 Wiesz, nie gniewaj się, ale czy myślałaś o przeprowadzce do miasta? Do jakiejś dużej, zabetonowanej aglomeracji, gdzie nie ma myszy, nietoperzy a psy są szczepione? Bo trochę szkoda dzieciaka... Z takim podejściem to ono chyba nie będzie mogło nawet spokojnie sobie poraczkować ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.