Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

siedzę i płaczę, bo spodziewałam się najgorszego, ostatnio tyle psów umarło bardziej czy mniej niespodziewanie, a tu roj stoi... w uprzęży, ale jednak stoi; i żyje i ma apetyt; i dla mnie to wystarczy, żeby uznać, że podjęte kroki miały sens;
i myślę, że ci którzy pisali, że trzeba go uśpić tez cieszą się, że tak się nie stało;

  • Replies 770
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='kakadu']siedzę i płaczę, bo spodziewałam się najgorszego, ostatnio tyle psów umarło bardziej czy mniej niespodziewanie, a tu roj stoi... w uprzęży, ale jednak stoi; i żyje i ma apetyt; i dla mnie to wystarczy, żeby uznać, że podjęte kroki miały sens;
i myślę, że ci którzy pisali, że trzeba go uśpić tez cieszą się, że tak się nie stało;[/QUOTE]

szkoda że chłopak tak się nacierpiał, ale trzeba walczyć... całym serduchem jestem z Rojem!
niech wraca do siebie, niech dzieli życie tak sprawnie jak pozostałe psy :loveu:

Posted

[quote name='kakadu']
i myślę, że ci którzy pisali, że trzeba go uśpić tez cieszą się, że tak się nie stało;[/QUOTE]

Trzymajmy kciuki ale entuzjazm raczej ostrożny. Roj dostała krew (właściwie osocze), jest poprawa.
Ale ja pamiętam kota u Iwony który po krwi sie podniósł na 2 dni....
Życze Rojowi jak najlepiej, ale ......

Posted

Niestety beka ma rację, nie popadajmy w zbytni entuzjazm, chociaż nie powiem, sama się ciszę jak wariat jak widzę goo żwawszego i niezadowolonego jak go Iwona przestawia;) Ale nie wiemy co przyniesie jutro

Posted

[quote name='ludwa']Niestety beka ma rację, nie popadajmy w zbytni entuzjazm, chociaż nie powiem, sama się ciszę jak wariat jak widzę goo żwawszego i niezadowolonego jak go Iwona przestawia;) Ale nie wiemy co przyniesie jutro[/QUOTE]

Wiem [B]ludwa[/B] :roll:
Staram się trzymać emocje na wodzy, ale nie potrafię ... :oops:
Widok Roja na zielonej trawce, w pozycji pionowej, z dumnie podniesioną głową sprawia, że w duszy mi śpiewa :multi:
Ja się już z Nim w myślach żegnałam a tu taka niespodzianka !!!
Co ma być to będzie, cieszmy się tym, co jest dziś
Aha, dziś dotarł do mnie hipek z bazarku Rojkowego - nazwałam go Roj - dziękuję :loveu:

Posted

Roj sam był zdziwony, ze stoi, po raz pierwszy od dłuższego czasu oglądał świat z tej perspektywy, Helenka ( ta rącza i żwawa) nie odstępowała go na krok. Roj ma tez rozstrzeń serca- dostał już na to leki, pionizacja tez dobrze służy krążeniu pomijając całokształt dolegliwości...
Hej hej gdzie kolejka wolonatruszek do Roja, andzia teraz musi często jeżdzić z nim na zakwaszanie i przepłukiwanie pęcherza ale między tymi wyjazdami lub do pomocy?
a może my się z kakadu wreszcie spotkamy w realu przy Roju?

Posted

Ekiana, ponowisz ogłoszenie na tablicy i gumtree? Nie wiem, moze okolica wyludniona albo co? Z ogłoszeń na Międzylesie było trochę zgłoszeń aż byłam zdziwiona.
Na sobotę się piszę oczywiście ale to za mało przecież

Posted

[B]Ludwa[/B], nie strasz ludzi wpisami po nocy :mad: :eviltong:
Wystraszyłam się jak zobaczyłam w subskrypcjach, że się o tej porze odezwałaś na wątku :mdleje:

Posted

[quote name='DONnka'][B]Ludwa[/B], nie strasz ludzi wpisami po nocy :mad: :eviltong:
Wystraszyłam się jak zobaczyłam w subskrypcjach, że się o tej porze odezwałaś na wątku :mdleje:[/QUOTE]

o losie, to juz se nawet pogadać nie mogę ;)

[quote name='Ekiana']Oki, jutro ponowię ogłoszenia. Tez jestem zdziwiona brakiem odzewu. Hmm...[/QUOTE]

dziękuję

Posted

Rojku co tam u Ciebie ??

kurczę że wcześniej nie mogłam pójśc na prawo jazdy :( tak może by się dojeżdżało do Ciebie :)

bo tak niestety nie opłaca się o 16 wyjazd (rowerem) za nim bym przyjechała potem znów wracać do domku szybko ... :( bym z chęcią pomogła ale brak transportu :(

Posted

[quote name='joteska'] (....)
Hej hej gdzie kolejka wolonatruszek do Roja, andzia teraz musi często jeżdzić z nim na zakwaszanie i przepłukiwanie pęcherza ale między tymi wyjazdami lub do pomocy?
a może my się z kakadu wreszcie spotkamy w realu przy Roju?[/QUOTE]

Przypomnę, to ważne, nadal potrzebna jest pomoc przy Roju :lol:.

Posted

Ja wymiękam powoli. Ten pies to chodzący kufer chorobowych niespodzianek....
Dzisiaj na karku wielki ropień... W pęcherzu pałeczka ropy błękitnej...

Posted

A czy na niedzielę do ROja jest ktoś umówiony? Ja już obgadałam sprawę, mogę przyjechać, przywiozę oczywiście siłę roboczą.
bo tak pomyślałam, że skoro w sobotę będą dziewczyny to w niedzielę pomoc się bardziej przyda.

Tak po prawdzie siła robocza przywiezie mnie i będzie pracowała przy ROJu. Tez pluję sobie w brodę, ze prawka nie mam, a samochód specjalnie dla mnie kupowany stoi i jęczy pod domem. Zdążył się już poklekotać, a ja nadal nie jeżdżę wrrr
Porobiłam dziś trochę ogłoszeń, ciekawe czy coś dadzą...

Posted

Niestety, szanse Roja są znikome. Dostanie dwie dawki antybiotyku ale jest bardzo mała szansa na to, ze mu się uda. Ta pałeczka jest rozmnożona w całym organiźmie. Jeśli w ciągu najbliższych 48 godz.nie stanie się cud, Iwona pozwoli Rojowi odejść. I niestety potrzeba już tylko prawdziwego cudu.

Posted

Już dwie dawki antybiotyku pozwalają stwierdzić jakie są szanse na rokowania? :(
No nie, zaczęło się od niesprawnych łapek, a teraz jakiś drobnoustój ma powalić ROja :[ Jestem zła, ale rozsądna. Pani Iwona będzie wiedziała najlepiej jaką decyzję ma podjąć.
Bezczelnie chce mi się żądać tego cudu, no ale nie wiem czy opatrzność nie uważa, że już sporo nam ich dała... :((
Ale i tak żądam, co mi tam!
Kolejne 48 godzin rozstrzygające, masakra

Posted

Na Facebooku dostałam taką informację. Może pomoże...?

[URL="http://www.facebook.com/iwona.bcostam"]Iwona Bcośtam[/URL][COLOR=#333333][FONT=lucida grande] [/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]czyżby pałeczka wzięła się od cewnikowaia w "tamtej lecznicy"? [/FONT][/COLOR][B][COLOR=#ff0000][FONT=lucida grande]co do antybiotykow to faktycznie jest antybiotykooporna, ale wykazuje wrażliwość wobec: aminoglikozydów (gentamycyna, amikacyna, tobramycyna); fluorochinolonów (cyprofloksacyna i lewofloksacyna, lecz nie moksifloksacyna), cefalosporyn III i IV generacji (ceftazydym, cefoperazon, cefsulodyna, cefepim, cefpirom, lecz nie cefuroksym, ceftriakson, cefotaksim), ureidopenicylin (azlocylina, mezlocylina, piperacylina, tikarcylina, karbenicylina; oporna względem wszystkich innych penicylin, oprócz karboksypenicylin), karbapenemów (meropenem, imipenem, lecz nie ertapenem), karboksypenicylin (karbenicylina, karindacylina, karfecylina, tikracylina);
polimyksyn (polimyksyna B i kolistyna), monobaktamów (aztreonam).[/FONT][/COLOR][/B][COLOR=#333333][FONT=lucida grande][/FONT][/COLOR]

Posted

Na aukcji wystawionych było [B]400 cegiełek[/B]
Zadeklarowano kupienie [B]214 cegiełek[/B]
Na moje konto zapłacono za [B]195 cegiełek[/B]
Na moje konto wpłynęło [B]610,01 zł[/B]
w tym [B]18 zł[/B] za zdjęcia w formie papierowej (6 x 3 zł dopłaty na zdjęcia i znaczki)
koszt wystawienia aukcji [B]21 zł[/B] (zrobiłam mniej wyróżnień)
prowizja allegro [B]32,1 zł [/B]

Do tego doszła opóźniona wpłata za [B]3 cegiełki z poprzedniej aukcji = 9 zł[/B]

[B]610,01 - 18 - 21 - 32,10 + 9 = [SIZE=4]547,91 zł[/SIZE][/B]

Taką kwotę przelałam dzisiaj na koto Vivy!

Posted (edited)

[quote name='joteska']
a może my się z kakadu wreszcie spotkamy w realu przy Roju?[/QUOTE]
bardzo chętnie bym pojechała do roja, żałuję, że ludwa mnie w zeszłą sobotę odwołała, ale roj był wtedy z iwoną w lecznicy na przetaczaniu krwi i moja wizyta nie miałaby sensu;
na dzień dzisiejszy sprawy sie nieco skomplikowały, przyjechali do mnie przedwczoraj rodzice; mój ojciec jest bardzo chory; najbliższe 7 tygodni, licząc od dzisiaj, spędzi w szpitalu onkologicznym w wieliszewie; jeśli będą go wypuszczać na weekendy to będziemy go przywozić do nas i będę raczej chciała spędzać je z nim w domu; jeśli nie pozwolą mu wychodzić, będę do dyspozycji roja; oby tylko ta cholerna bakteria odpuściła...; że też jeszcze takie gówno się musiało przyplątać :angryy:

Edited by kakadu
literówki
Posted

Selenga- dziękuję
kakadu, Tata najwaniejszy

Słuchajcie, to nie chodzi o samą pałeczkę. Organizm robi sie niewydolny, krew znika, leukocyty rosną- rozwija sie stan zapalny... Gdyby to była walka tylko z pałeczką.
Ale ogólnie jest już źle.

Posted

:( :( Roju tyle było tych cudów dla ciebie ... :( ale widocznie tak los chciał żebyś chociaż zaznał troski i miłości na tym świecie...
pani co opiekuje się Rojem jest doświadczoną osobą i będzie wiedziała kiedy pozwolić mu odejść :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...