Jump to content
Dogomania

Młode psiaki-cudaki z Sopotu,słodkie i śliczne,Mopik,Biglowa,Pająk w domach.


brazowa1

Recommended Posts

Wpierw Mopik:[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/1509/6bd3ebe46917810d.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/1641/c272d5d798f76b7d.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/1659/c3add82cd343668f.jpg[/IMG][/URL]

[SIZE=5]MA DOM
[/SIZE]
ma rok,wazy około 10 kilo,wielkość do połowy łydki. mały wypłoszek,widać,że właściciel traktował go surowo lub z dozą brutalności,ponieważ pies obecnie na widok człowieka reaguje przyleganiem do ziemi. A sam z siebie kocha ludzi. Delikatny psychicznie,trzeba go wpierać. Łagodny,przymilny,ma mięciutka sierśc,można go wystylizowac na cudeńko,pięknie akceptuje czesanie i stryżenie. Polecany dla spokojnych,cierpliwych ludzi,którym nawet na myśl nie przyjdzie,że psa można "wychowywać twardą ręką". łagodnie,cierpliwie i słodko-tylko tak można traktowac tego pieska

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images42.fotosik.pl/483/e82f99f9a9391338med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.schronisko.sopot.toz.pl"]www.schronisko.sopot.toz.pl[/URL]

Edited by brazowa1
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 135
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

moim zdaniem ten ma smutniejsze...trafił do schroniska wczesną wiosna,taki zagłodzony przecinek 1,5 kilo,malutki,zarobaczony ,marny. Widać,ze nigdy w życiu porządnie nie jadł. Mały szczeniaczek,a zachowywał sie jak psi staruszek. Po tzrech dniach spedzonych w schronisku wybył do domu.
Parę dni temu ponownie go zobaczyłam go w schronisku,wiecie,wakacje. Jak ten pies rozpacza,co najmniej jakby było po kim...

Jego schroniskowy numer to 58/12

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/1700/652287e83797bbd9med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/1449/6f58b10ae4c102da.jpg[/IMG][/URL]

Trudno uwierzyć,ze ma dopiero 5 miesięcy...tak całe życie od początku,jak nikomu niepotrzebny śmieć. A gdy sie wydawało,ze już nastapiła odmiana losu,to jego właściciele przypomnieli sobie,że przeciez mają w domu... śmiecia. Można wyrzucić.

Nic tak nie bulwersuje i boli,jak krzywda wyrządzana schroniskowym szczeniaczkom
Adoptowane i znowu wyrzucane. Po co biorą,niech mi to ktoś wytłumaczy...
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/1653/f775403362967300.jpg[/IMG][/URL]

Edited by brazowa1
Link to comment
Share on other sites

brak słów...........
te cuda powinny spać w łóżku w nogach swojego Pańciostwa, biegać za piłeczkami, zajadać parówki i inne smakołyki a nie patrzeć tęsknym wzrokiem zza krat na każdego, kto mija ich boks....
są przesłodkie, do tulenia i całowania!
dziwi mnie, że Mopik jeszcze nikogo nie zauroczył - takie psiaki mają zazwyczaj dużo wielbicieli. Prawdziwy nieoszlifowany diamencik!
mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu - góra kilku tygodni - i wszystkie maluchy znajdą dobre domy...

Link to comment
Share on other sites

tak mnie naszło...

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/229101-Młode-psiaki-cudaki-z-Sopotu-słodkie-i-śliczne-do-pokochania-od-ręki"][IMG]http://img27.imageshack.us/img27/2044/smiec.jpg[/IMG][/URL]


Wiem że banerek mało treściwy, ale może wymowny no nie wiem... tak mi się to objawiło

Link to comment
Share on other sites

Baner DOSKONAŁY.
Wczoraj wieczorem podołowałam siebie i moja znajomą,na spacerze z pieskami,opowiadalam jej o zwrotach i krzywdzie szczeniaków. Zrobiło sie smutno,jakby to wszystko było bez sensu. I własnie w tej smutnej chwili pojawił się promyczek ,jak w kiepskim filmie. Szedł sobie Netto z pańcią. Adoptowany cztery miesiace temu senior,czarny,przeciętny,beznadziejnie nieadopcyjny,lekko wrednawy.Kolejny psiak -cudak:

[B]Panna Migotka [COLOR=#b22222]ZAADAPTOWANA[/COLOR][/B][COLOR=#b22222]

[/COLOR] 5 miesięcy.Adopcja żenująca.Parszywej babie poświęciłam dwie godziny z mojego życia,bezpowrotnie starcony czas.Dwie godziny nawijania o odpowiedzialności,wychowaniu pieska o tym,że go bierze na całe zycie,tra-ta-ta-ta-ta. Studentka padagogiki slicznie mówiła o swojej pracy z dziećmi,kiwała głową,przytakiwała,była empatyczna i rokująca. Krzyżyk z rzemyczka dyndał na szyi. Wiedziała,że Migotka trafiła do schroniska ledwo żywa,że dajemy jej nasza pupilkę,o której zycie walczono przez okrągły miesiąc.
Wysyłala SMSy o tym,że mam się nie martwić o Migotkę,jest kochana i rozpieszczana. Była, a jakże. Przez miesiąc,a potem wyrzuciła Migotkę z domu,bo sama pojechala na wakacje.Miała Migotke zaszczepić na wściekliznę,nie zaszczepiła i tym sposobem,nawet jeżeli ktos pieska będzie chciał,to szczeniak musi odbębnić kolejne dwa tygodnie na kwarantannie. Na szyi Migotka ciągle miala ciągle schroniskowa obróżkę,w której wyszła ze schroniska tylko,że już urosła,przytyła i obróżka ją dusiła,bo była o wiele za ciasna,zapięta na amen,miałam problem,aby rozsupłac,widac,ze w ogóle nie zdejmowana. Nie zasłużyła sobie nawet na nową obrożę...

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/1655/0b27db7c11740a5b.jpg[/IMG][/URL]

Gdy Migotka opuszczała schronisko,nie znała domu,uważała,że schronisko jest cool,mam filmiki z tego czasu,jak szaleje,bawi się,wariuje.
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=OMRGtVVG_DQ&feature=g-upl[/URL]

Podczas adopcji poznała różnicę miedzy schroniskiem,a domem. Trzymano ją na kolanach, w łożku, poświęcano czas. Potem wszystko zabrano i teraz Migotka już nie potrafi być beztroska i głupiutka. Jest rozhisteryzowana,piszcząca,na spacerach szuka swojej pani.

Jest małym psem,obecnie wazy około 6ciu kilo,docelowa wielkośc maksymalnie do kolan.

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/1654/1629d5ad4e7e5b77.jpg[/IMG][/URL]

Edited by brazowa1
Link to comment
Share on other sites

[SIZE=1]ja z techniczną uwagą do brązowej, przepraszam,że tu:

brązowa, JAK Ty wkleiłaś sobie w podpisie dwa banery od Betbet? - ja też chciałam dać Gomeza (ten drugi baner, który zrobiła) obok Smiecia, ale mi wyskakuje uwaga, że za dużo będzie znaków w podpisie i się nie da. Jak Tobie się udało?[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Asperges,tak! to ten Netto.

[SIZE=1]Kingo,przez kopiuj-wklej...jak mam u Ciebie spóbować,to wiesz,daj znaka

[SIZE=2]Chanelkę Wam pokażę. [COLOR=#b22222][B]ADOPTOWANA

[/B][/COLOR]Chanel nr 91/12 [SIZE=3][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/1674/bc5dd5e68bddcc28med.jpg[/IMG][/URL][/SIZE]

[SIZE=3][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/1674/f3c8774dc77166bcmed.jpg[/IMG][/URL][/SIZE]

[SIZE=3][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/1669/f376f5b1b4ba394emed.jpg[/IMG][/URL]

[SIZE=3][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/1524/bb725a4df1db182bmed.jpg[/IMG][/URL][/SIZE]
[/SIZE]
Trafiła do schroniska razem z drugim szczeniakiem. Do tej pory widać ich dużą przyjazń.

[SIZE=3][URL]http://www.youtube.com/watch?v=Js_WMS1TTnI&feature=g-upl[/URL][/SIZE]

Chanelka jest trzpiotką. Słodziutka,nakolankowa,podręczna. Jest taka na jaką wygląda.

[/SIZE]

[/SIZE]

Edited by brazowa1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']moim zdaniem ten ma smutniejsze...trafił do schroniska wczesną wiosna,taki zagłodzony przecinek 1,5 kilo,malutki,zarobaczony ,marny. Widać,ze nigdy w życiu porządnie nie jadł. Mały szczeniaczek,a zachowywał sie jak psi staruszek. Po tzrech dniach spedzonych w schronisku wybył do domu.
Parę dni temu ponownie go zobaczyłam go w schronisku,wiecie,wakacje. Jak ten pies rozpacza,co najmniej jakby było po kim...

Jego schroniskowy numer to 58/12

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/1700/652287e83797bbd9med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/1449/6f58b10ae4c102da.jpg[/IMG][/URL]

Trudno uwierzyć,ze ma dopiero 5 miesięcy...tak całe życie od początku,jak nikomu niepotrzebny śmieć. A gdy sie wydawało,ze już nastapiła odmiana losu,to jego właściciele przypomnieli sobie,że przeciez mają w domu... śmiecia. Można wyrzucić.

Nic tak nie bulwersuje i boli,jak krzywda wyrządzana schroniskowym szczeniaczkom
Adoptowane i znowu wyrzucane. Po co biorą,niech mi to ktoś wytłumaczy...
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/1653/f775403362967300.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]
serce boli patrzac na te slepka :(

Link to comment
Share on other sites

Tak Betbet, baner najlepszy jaki w życiu widziałam ! A wiesz, że widziałam niejedno ;)

To ja jeszcze dołożę od siebie (sory Brązowa) - odnośnie Migotki był alarm z dwa tygodnie temu, komuś się uwidziało, że Migotka wróciła do schronu i powiadomił o tym Brazową. Ta niewiele myśląc chwyciła za telefon, by w pięknych słowach pozdrowić właścicielkę, która zwróciła Migotkę. I tu szok, bo właścicielka, że nie, że no co Pani, przecież Migotka siedzi na kolanach i jak wogóle można, i skąd znowu, i nigdy w życiu coś takiego, nie nie nie. Faktycznie, okazało się, że tamtego dnia to nie Mogotka wróciła do schronu. Po czym po TYGODNIU !!!!!!!!!! została tam zwrócona faktycznie Migotka.
No i mi teraz wytłumaczcie, jak krowie na rowie - co jest k....a z tymi ludźmi, co oni mają we łbach??? Bo, że serc nie mają, to nie podlega rozważaniom...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gameta']Tak Betbet, baner najlepszy jaki w życiu widziałam ! A wiesz, że widziałam niejedno ;)

To ja jeszcze dołożę od siebie (sory Brązowa) - odnośnie Migotki był alarm z dwa tygodnie temu, komuś się uwidziało, że Migotka wróciła do schronu i powiadomił o tym Brazową. Ta niewiele myśląc chwyciła za telefon, by w pięknych słowach pozdrowić właścicielkę, która zwróciła Migotkę. I tu szok, bo właścicielka, że nie, że no co Pani, przecież Migotka siedzi na kolanach i jak wogóle można, i skąd znowu, i nigdy w życiu coś takiego, nie nie nie. Faktycznie, okazało się, że tamtego dnia to nie Mogotka wróciła do schronu. Po czym po TYGODNIU !!!!!!!!!! została tam zwrócona faktycznie Migotka.
No i mi teraz wytłumaczcie, jak krowie na rowie - co jest k....a z tymi ludźmi, co oni mają we łbach??? Bo, że serc nie mają, to nie podlega rozważaniom...[/QUOTE]

ma sa kra.............pop......się ludziom w głowach...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gameta']Tak Betbet, baner najlepszy jaki w życiu widziałam ! A wiesz, że widziałam niejedno ;) [/QUOTE]

Popieram, świetny baner

[quote name='gameta']To ja jeszcze dołożę od siebie (sory Brązowa) - odnośnie Migotki był alarm z dwa tygodnie temu, komuś się uwidziało, że Migotka wróciła do schronu i powiadomił o tym Brazową. Ta niewiele myśląc chwyciła za telefon, by w pięknych słowach pozdrowić właścicielkę, która zwróciła Migotkę. I tu szok, bo właścicielka, że nie, że no co Pani, przecież Migotka siedzi na kolanach i jak wogóle można, i skąd znowu, i nigdy w życiu coś takiego, nie nie nie. Faktycznie, okazało się, że tamtego dnia to nie Mogotka wróciła do schronu. Po czym po TYGODNIU !!!!!!!!!! została tam zwrócona faktycznie Migotka.
No i mi teraz wytłumaczcie, jak krowie na rowie - co jest k....a z tymi ludźmi, co oni mają we łbach??? Bo, że serc nie mają, to nie podlega rozważaniom...[/QUOTE]
No widzisz, paniusia siedziała z piesuńciem na kolanach i zastanawiała się co tu zrobić z pupilką w czasie wakacji, zadzwoniła Brązowa i takie piękne rozwiązanie podpowiedziała. Po wakacjach paniusia pewnie weźmie sobie nową zabaweczkę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kaerjot']

No widzisz, paniusia siedziała z piesuńciem na kolanach i zastanawiała się co tu zrobić z pupilką w czasie wakacji, zadzwoniła Brązowa i takie piękne rozwiązanie podpowiedziała. Po wakacjach paniusia pewnie weźmie sobie nową zabaweczkę.[/QUOTE]

Podejrzewam,że tak własnie było. A ten pies , którego koleżanka pomyliła z Migotką,to własnie szczeniak o starym spojrzeniu. Wtedy koleżanka zobaczyła faceta z psem pod schroniskiem, chciał oddać na dwa dni, żeby sobie na weekend pojechać, koleżanka powiedziała, że OK, niech odda tego psa, ale nie na dwa dni, tylko definitywnie i po prostu ma nie zawracać d..ekhm, głowy. Poszedł. Ale wrócił za dwa tygodnie, wiecie, przemyślał sprawę. PO CO BRAĆ??? i jeszcze trzeba być wdzięcznym, że nie wyrzucili w lesie,tylko łaskawie odprowadzili do schroniska. No jeżeli to odbieramy jako akt łaski ze strony właściciela,to faktycznie z ludzkością już kiepsko.



PEREŁKA ma DOM
Kolejna porzucona psina. Ma około roku,na imie [B]Perełka[/B],[B]nr 99/12[/B]. Waży około 4 kilo,drobinka pinczerowata. Nakolankowa,najchętniej nie schodziłaby z rąk,sama wskakuje i się mości,choćby tylko na chwilke. Miła dziewczynka.
Wady? Poszczekuje na smyczy na inne psy,ale od tego jest przecież miniaturą,żeby być głośna,skoro jej nie widać.Błyskawicznie nawiązuje kontakt z każdym,kto zechce na nią spojrzeć.

jest mniejsza niż wskazuja fotki

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/1466/9b022070b650de5e.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/1671/c82e970b53d2e1c7med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/1671/6e863ba3e0da6a62med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images47.fotosik.pl/1465/3ecaca79a3ff22ac.jpg[/IMG][/URL]

Edited by brazowa1
Link to comment
Share on other sites

Najgorsze jast, że do tych osób nic nie dociera, oni maja o sobie b.dobre zdanie. Moja bardzo bliska krewna wzięła sunię, ślicznego szczeniaka ze schronu, bo córeczka chciała.Cud-córunia szybko się nacieszyła, moja siostra nie lubi zwierząt, nie będę pisać jakie miejsce miała psinka w tym domu.Malutka patrzyła jak w obraz w panią domu, ale to było za mało. Psa niby gdzieś oddano, nie wiem gdzie i komu starą chyba 10 letnią sunię. Nie chcę znać mojej krewnej i jej córeczki, tylko tyle mogę zrobić. Ale one i rodzinka uważają, że to ja przesadzam i, że przecież nic wielkiego się nie stało.

Link to comment
Share on other sites

Podobny gnojek mieszka w moim bloku, przeszkadza mu, że moje psy stoją na chodniku, albo na trawniku przy bloku ( stały na smyczy i zawsze wrzucam ich koopki do kosza ale w tamtym momencie nawet nie robiły). Do sąsiada który tez ma dwa psy powiedział, że ma swojego psa uśpić bo stoi obok górki z której jego dzieci zjeżdżają na sankach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asperges']Podobny gnojek mieszka w moim bloku, przeszkadza mu, że moje psy stoją na chodniku, albo na trawniku przy bloku ( stały na smyczy i zawsze wrzucam ich koopki do kosza ale w tamtym momencie nawet nie robiły). Do sąsiada który tez ma dwa psy powiedział, że ma swojego psa uśpić bo stoi obok górki z której jego dzieci zjeżdżają na sankach.[/QUOTE]

Kochana, co się martwisz, Ty raczej wspólczuj gnojkowi, pewnie tak samo pięknie wychowuje dzieci, a te dzieci dorosną i jak kopną tatusia w d...ę na starość, oj, jak poooooleci gnojek, poooleci

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...