Jump to content
Dogomania

3,5 kg psa prosiło pod płotem o ratunek


Selenga

Recommended Posts

[quote name='Selenga']Najświeższe wieści:
[LIST]
[*]piesek został przez moją siostrzenicę nazwany Bimbo (mnie się bardziej Wacik podoba :diabloti:)
[*]jest słodki, grzeczny, bardzo miły i spokojny, przyjacielski, wywala już brzuszek do głaskania
[*]straszny "kobieciarz" z niego
[*]czuje się już lepiej, troszkę przybrał na wadze, apetyt mu dopisuje, nawet suchą karmę namoczoną wcina chętnie
[*]z kolegami na osiedlu dogaduje się dobrze, pod warunkiem, że mają rozmiar podobny do niego, jest ożywiony i wesoły, nie wygląda na chorego psa
[*]był z siostrzenicą u fryzjera, został wygolony na łyso bo sierść miał strasznie skołtunioną, no i wszyscy przeżywają, że to taka drobinka chudziutka jest
[*]widziała go wetka i uznała, że już można go przebadać, więc w poniedziałek będzie miał badanie krwi i prawdopodobnie szczepienie (przynajmniej przeciwko wściekliźnie, bo nie wiadomo czy ma aktualne szczepienia)
[*]jest podejrzenie o chore nerki, bo z pyska mu śmierdzi strasznie, siostra twierdzi, że nie rozróżnia czy jest w tym zapaszku nuta moczu, ale wetka może mieć większe doświadczenie
[*]poza tym ma bardzo nierówny oddech i tak jakby problemy z krtanią, wetka poradziła żeby przed zabiegami koniecznie zbadać mu serce
[*]no i najważniejsze - ma tatuaż, warszawski, w poniedziałek siostra zadzwoni do związku i postara się ustalić właściciela
[/LIST]

Siostra sprawdziła też ogłoszenia o zaginionych maltańczykach, znalazła jedno pasujące, ale okazało się, że chodziło o innego psa i że tamten się już znalazł

Jutro siostrzenica będzie u malucha i ma porobić zdjęcia w nowej fryzurze :)[/QUOTE]

bardzo jestem ciekawa tego tatuażu.....

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 84
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie gońcie ze szczepieniem p.wściekliźnie dopóki nie będzie pewne ,że jest zdrowy.Ta szczepionka jest mocna i wet ma prawo odroczyć ze względu na stan zdrowia. A wścieklizna nie czyha za każdym rogiem. Trzeba go najpierw zbadać i podleczyć.
Cały czas czuwam i wpłacę trochę kasiorki.

Link to comment
Share on other sites

Poker ma rację . Wet może dać zaświadczenie . Taka malizna z chorymi zębami kogo on będzie gryzł . Niech wcina jak najwięcej mokrego jedzenia , może zupki . Żeby płukał te nerki na wszelki wypadek . Oby to tylko smrodek zębowy był .

Link to comment
Share on other sites

Badania zrobione i wychodzi że nerki zdrowe.
Chora wątroba, serduszko i nie wiadomo co z płucami, no i oczywiście zęby.
Siostra wkurzyła się na lekarzy, bo rano doktor mówiła że nie szczepić bo za słaby, przeleczyć najpierw. A po południu przy odbiorze wyników inny lekarz zalecał szczepić...
Moim zdaniem nie szczepić...
Związek kynologiczny ma jakieś kilkudniowe wolne w związku z sobotnio-niedzielną wystawą i siostra nie mogła ustalić ewentualnego właściciela. Dzisiaj ma już być czynne więc zobaczymy - może tym razem się uda.
Obawiam się, że skoro wychodzi tyle chorób to jest raczej wyrzucony niż zgubiony. Ale tak czy inaczej warto znaleźć właściciela. Jeżeli ci ludzie go wyrzucili, to złamali ustawę o ochronie zwierząt i grozi im za to kara, a przynajmniej obciążenie kosztami i trzeba dać draniom nauczkę. A jeżeli się okaże, że zginął, to i tak należy im się upomnienie, bo pies powinien mieć obrożę z adresem.

A teraz słodziaczek na nowych zdjęciach :)

[IMG]http://dogo.egonet.pl/pupil/bimbo.jpg[/IMG]

[IMG]http://dogo.egonet.pl/pupil/bimbo1.jpg[/IMG]

[IMG]http://dogo.egonet.pl/pupil/bimbo3.jpg[/IMG]

[IMG]http://dogo.egonet.pl/pupil/bimbo4.jpg[/IMG]

Chyba nie muszę pisać, że cała rodzina zauroczona :)

Link to comment
Share on other sites

No ja się wcale nie dziwię, że rodzince maluszek się spodobał :D
Kurde co za ludzie teraz się porobili:mad: Mam nadzieję, że uda się ustalić właściciela i.....da mu nauczkę. Ja bym - ale nie wiem czy tak po odnalezieniu go można zrobić - nie oddała a obciążyła kosztami leczenia....Pewnie będą się tłumaczyć, że im nawiał mały łobuziak. tylko gdzie obroża z adresówką?
Nie ma co snuć domysły tylko czekać na wyniki "śledztwa" ;)

Link to comment
Share on other sites

Pani ze związku kynologicznego sprawdzała tatuaż ale nie znalazła takiego.
Jest tak: A034 lub 6. A to oznacza, że on przy takim numerze by był urodzony w 1996 - (to oznacza to zero) a to jest niemożliwe bo by miał 16 lat.
Pani powiedziała coś co siostrę zwaliło z nóg i zabiło bo by na to nigdy nie wpadła:
"LUDZIE ROBIĄ TATUAŻ NIELEGALNIE I TYLE. WIĘC GO NIGDZIE NIE BĘDZIE"
Inaczej mówiąc maluch jest z pseudo...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kara.']Słodziak:loveu:

To co zostaje:cool3:[/QUOTE]
Na razie nie - u siostry zostać nie może bo go rezydent zeżre (duży agresywny ON). Mógłby zostać u siostrzenicy i jej chłopaka (u nich jest teraz na DT), ale oni we wrześniu wyjeżdżają na pół roku na stypendium do Niemiec i na ten czas musiałby wylądować u siostry czyli znowu pkt 1.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Wygląda teraz jak słodki kurczak. Czy on zmiany na skórze? bo jakoś różowo wygląda. Mam nadzieję ,ze go nie zaszczepili.
Jak z kosztami?[/QUOTE]
Nie, nie ma zmian na skórze. Ten różowy kolor to częściowo wina oświetlenia.
Jeśli chodzi o koszty to na razie siostra płaci...
Deklarowała, że część kosztów pokryje, ale wszystkiego nie da rady. Na razie płaciła za pierwszą wizytę, za badania, za fryzjera. No i za jedzonko, ale dla niej to akurat jest oczywiste - na pewno żaden zwierzak pod jej opieką nie będzie nigdy głodował :) Prosiłam ją żeby brała faktury i na razie wystawiłam bazarek, niedługo zrobię następny. Potrzebne będzie USG, EKG i RTG płuc. Kastracja i czyszczenie zębów ma razie stoi pod znakiem zapytania ze względu na serduszko.

P.S. [B]Przed chwilą zadzwoniła siostra, że znaleźli ogłoszenie w okolicy - ktoś jednak szuka maluszka, na zdjęciu jest on na 100%. Ma dzwonić. Jak tylko coś będzie wiadomo, to napiszę.[/B]

Edited by Selenga
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Selenga']Nie, nie ma zmian na skórze. Ten różowy kolor to częściowo wina oświetlenia.
Jeśli chodzi o koszty to na razie siostra płaci...
Deklarowała, że część kosztów pokryje, ale wszystkiego nie da rady. Na razie płaciła za pierwszą wizytę, za badania, za fryzjera. No i za jedzonko, ale dla niej to akurat jest oczywiste - na pewno żaden zwierzak pod jej opieką nie będzie nigdy głodował :) Prosiłam ją żeby brała faktury i na razie wystawiłam bazarek, niedługo zrobię następny. Potrzebne będzie USG, EKG i RTG płuc. Kastracja i czyszczenie zębów ma razie stoi pod znakiem zapytania ze względu na serduszko.

P.S. [B]Przed chwilą zadzwoniła siostra, że znaleźli ogłoszenie w okolicy - ktoś jednak szuka maluszka, na zdjęciu jest on na 100%. Ma dzwonić. Jak tylko coś będzie wiadomo, to napiszę.[/B][/QUOTE]
Miejmy nadzieję, że to choć nieodpowiedzialni to jednak kochający jego właściciele:)

Link to comment
Share on other sites

też mi się wydaję, że jakaś mała zjebka by im sie przydała, bo pies był ewidentnie zaniedbany i to bardzo;
ale od zwykłego człowieka to oni sie nie bardzo przejma pewnie, a jeszcze moga japę wydrzeć, ze to nie wasza sprawa, albo z pretensją wychechać, że ogolony; najlepiej by sie było podeprzeć jakąś fundacją; w sensie, że pies jest oddany do domu tymczasowego współpracującego np. z mikropsami, i wtedy na nich nasłać karolina_g_k, która juz im zrobi wykładzik ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kakadu']też mi się wydaję, że jakaś mała zjebka by im sie przydała, bo pies był ewidentnie zaniedbany i to bardzo;
ale od zwykłego człowieka to oni sie nie bardzo przejma pewnie, a jeszcze moga japę wydrzeć, ze to nie wasza sprawa, albo z pretensją wychechać, że ogolony; najlepiej by sie było podeprzeć jakąś fundacją; w sensie, że pies jest oddany do domu tymczasowego współpracującego np. z mikropsami, i wtedy na nich nasłać karolina_g_k, która juz im zrobi wykładzik ;)[/QUOTE]
siostra jest poinstruowana :)
maluch nie jest u niej, więc jest łatwiej, bo ogłoszenia znaleźli rozwieszone w swojej "wsi"
faktem jest jednak, że siostrzenica twierdzi, że on tęskni, na spacerach szuka i leci jak głupi do każdego wózka z małym dzieckiem...
może się okazać, że wlaściciele go badali i te zęby to dlatego, że ma serce chore i nie można go uśpić do zabiegu (no bo serce chore ma)
straszny z niego "pies na baby", więc mógł znaleźć sposób na wydostanie się z posesji jak poczuł sukę, a potem nie wiadomo jak długo się błąkał
no ale tak czy inaczej skoro taki z niego casanova to powinien mieć chip albo obroże z adresem

Edited by Selenga
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...