Jump to content
Dogomania

Tosia ma już DS !!!


agastra

Recommended Posts

Pirania135 wielkie dzięki!!!:multi::loveu::loveu:

Wierzę,że wreszcie los suni sie odmieni:). A może dom stały znajdzie się gdzieś bliżej i nie trzeba będzie tak daleko jej zawozić.

Ja ostatnio zobaczyłam w podkieleckiej wsi, podczas uganiania sie za dziką sunia w ciąży, PON-a w malutkim kojcu, jeszcze z kundelkiem, byle jaka buda, pies zaniedbany , skołtuniony, w misce jakis skiśniety chleb z mlekiem.
Zapytałam baby, czy by go nie sprzedała, ale nie ma mowy. Pies syna, jest tam od małego, pytałam syna , tez nie chce sprzedać.
I cóż, nic się nie zrobi, nie ma podstaw do odebrania, lepiej było tego nie widziec, bo tylko myśle o biedaku:(.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 297
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wreszcie mogę coś napisać, bo noc była trochę ciężka. Przyjechałyśmy z Tosią po północy do Katowic. I już odespałyśmy (tzn. Tosia dalej śpi). Troszkę się martwiłam, że nie chce nic jeść, ale gotowanemu kurczakowi z ryżem nie mogła się oprzeć :-)
Rano byłyśmy u pani weterynarz, która ją dosyć dokładnie przebadała – na tyle na ile pozwoliły jej zdawkowe informacje medyczne na temat suni. Rozmawiałyśmy również z weterynarzem z Lublina, który robił Tosi operację. Niestety prawdopodobnie mała nie ma żadnych szczepień. Ale już wkrótce będzie mogła je zrobić. Rana na nóżce goi się dosyć dobrze. Na wszelki wypadek zabrałam kołnierz, ale Tosia nie interesuje się za bardzo tą raną, także na razie jest OK. Dostała dzisiaj antybiotyk w zastrzyku, żeby jej nie stresować tabletkami oraz środek przeciwbólowy. Miała też nieładną wydzielinę w prawym uchu, ale po zrobieniu wymazu okazało się, że jest po prostu bardzo brudne. Mała ma straszne ilości pcheł i kleszczy (co chwilę jakiegoś znajduję). Dzisiaj wieczorem jak wszystko będzie OK, to można jej podać preparat przeciw kleszczom i pchłom.
Największym problemem jest waga Tosi (dzisiaj ją ważyłam – 22,5 kg). Dzielnie nosimy ją po schodach – ma absolutny zakaz nadwyrężania nogi do czasu ściągnięcia szwów.
Dzisiaj rano Tosia poznała się z moją PON-ką Vegą. O dziwo Vega (zawsze dosyć dynamiczna i szczekliwa w kontaktach z innymi psami) podeszła do Tosi w sposób bardzo spokojny i zrównoważony (chyba czuje, że mała jest chora). Co chwilę Vega chodzi do przedpokoju i spogląda ukradkiem na Tosię. Tosia jako miejsce do leżenia na razie wybrała sobie przedpokój, ale już z zaciekawieniem ogląda inne pokoje. W ogóle mała jest przekochana, spokojna, bardzo lubi się głaskać i pięknie podaje łapkę. Na razie trochę tęskni za swoim starym miejscem, ale jest coraz lepiej. Ważne, że je, pije, sika i dużo odpoczywa. Dla niej teraz chyba najważniejszy jest spokój. Jutro idziemy znowu do weterynarza, więc pewnie będę miała jakieś nowe informacje. Pozdrawiamy z Tosią.

Edited by Pirania135
Link to comment
Share on other sites

Pirania moja prawie imienniczko:-) dzięki za tak szybką i zdecydowaną decyzje o pomocy tej suni, była jej bardzo potrzebna taka osoba jak ty! dzieki wielkie!
Teraz pytanie do Ciebie co z kosztami weterynaryjnymi, z karmą i innymi rzeczami które przeciez kosztują. Jest nas tutaj troszke na watku, mozemy Cię trochę odciążyć, bo przeciez wszyscy wiemy tutaj na dogomanii ile nie tylko czasu i nerwow ale i przede wszystkim pieniedzy kosztuje pomagania psiakom.
Bardzo się ciesze, że sunia jest juz bezpieczna bo spędzała nam (mi i agastrze) sen z powiek. Teraz oby tylko wszystko z jej zdrowiem było ok.
A my musimy się zastanowic jak ugryzc temat reszty piesków, które dokarmia ta pani;/

Link to comment
Share on other sites

Udało mi sie dorwac do internetu;) jestem caly czas z Agastrą na tel także historię znam;) cieszę sie ze Tosia jest na Śląsku, bo mam do niej ok 20 km;) jak tylko wrócę z Krosna to bardzo chetnie ja odwiedzę i podejmiemy z pirania decyzję co dalej. DS na nią czeka, myśle ze z transportem nie będzie juz takiego problemu. Ważne by sunia doszła do siebie, i jest to nie samowite, ze są tacy ludzie ak pirania;) teraz trzeba kojecznie pani Agnieszce pomoc z reszta psiakow,myśle ze FB jest dobra droga....tak jak pomoglam z Tosia chetnie pomogę z reszta, tutaj jeszcze raz bardzo dziękuje Pauli z Fb "Dorota psypilneadopcje szymanik"-na dziewczyny zawsze można liczyć. Polubcie je na fb to zawsze będzie szansa na znalezienie domu dla jakiegoś zwierzaka. Dzięki nim można rozreklamowac resztę psiakow. Te kudlata sunię można podeslac kudlaczą do adopcji. Tak jak pisałam ileś postów wcześniej, jestem swiezyna, ale jak wrzuciłem Tosie na fb, ruszyło. Wczoraj cały dzień na tel i załatwianie transportu dla Tosi do Leborka, i jak pirania była jakieś pól h od Naleczowa, transport sie znalazł....ale widocznie tak miało być, bo Tosia jest teraz pod fachowa opieka osoby znajacej rasę PON.

Link to comment
Share on other sites

Na razie finansowo daje radę :-)
Faktycznie, miejsce z którego zabrałam Tosię było koszmarne pod względem higienicznym. Ta pani bardzo kocha psy, ale niestety nie ma warunków na utrzymanie takiej ilości psów w należytym stanie. Smutne :-(
Na razie karmy jeszcze nie kupiłam, bo sunia chyba nigdy karmy nie jadła i szczerze nie miała na nią ochoty. Musi się dopiero nauczyć ją jeść. Właśnie przed chwilą podałam małej preparat na kleszcze i pchły (ma ich masakryczne ilości oraz bardzo dużo pchlich odchodów).
Najważniejsze jest teraz, żeby szybko zdrowiała i odzyskała chociaż odrobinkę chęć do życia. Pozdrawiamy raz jeszcze.

Link to comment
Share on other sites

Pirania135,powtarzam się,ale życie Pani Tosi uratowała :loveu:.Najgorsze zdecydowanie za nią-na tym zdjęciu wygląda na baaardzo zrelaksowaną:lol:,no i jak już zaczęła jeść...;).A Vedze należą się uściski(albo lepiej masa smaczków;)) za to że jest taka wspaniałomyślnie gościnna.
Faktycznie trzeba ustalić co dalej z sunią,mała nigdy nie miała takiego domu,więc na pewno bardzo szybko Państwa pokocha i uzna za swoją nową rodzinę :sad:

Link to comment
Share on other sites

Trzeba uznać tu również zasługi w" uratowaniu" małej życia Agastrze, która zauważyła małą i ruszyła dogomaniacką machinę :)
Teraz najważniejsze aby mała jak najszybciej doszła do zdrowia i znalazła wspaniały domek :)

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie sunia jutro jedzie do DS !!! Mogłaby zostać u Piranii jeszcze 2 tyg i wtedy pojechałaby z dwiema opiekunkami:Piranią i Siakachą,ale...są obawy,że taka zwłoka mogłaby bardzo zle wpłynąć na psychikę suńki.DS czeka olbrzymia praca-mała jest smutna,wycofana ,podobno wszystkie PONy to wrażliwce,które niezwykle silnie przywiązują się do opiekunów.Żeby doprowadzić sunie "do ładu" potrzeba będzie miesięcy:-(.
Rano,po wizycie u lekarza ruszają w drogę:kciuki::kciuki::kciuki: No i tutaj prośba do Was-proszę nie zostawiajmy Piranii samej ze wszystkimi wydatkami !!!
Ja deklaruję 200 zł,wiem że Yoana też nie zapomniała o suni;):loveu:-jutro zedytuję pierwszy post-i mam prośbę gdyby ktoś chciał wesprzeć sunię proszę o cierpliwość,mogę sprawdzać stan konta wyłącznie na miejscu, w banku więc same rozumiecie.

Link to comment
Share on other sites

To naprawdę niewiarygodne w jak króciutkim czasie tyle zaczęło się dziać w koło suni.
A ten DS to ten, który był czy inny?
PS Wciąż czekam na wpłatę ostatniej osoby na bazarku....ale pieniążki tak jak było ustalone Agastra mam przesłać na Twoje konto czy coś się zmieniło?;)

Link to comment
Share on other sites

Zbieramy na moje konto,a jak się uzbiera przelewam na konto Piranii.
Pirania zabiera sunię aż do Lęborka...to jest prawie 600km w jedną stronę,dlatego potrzebne są fundusze.
DS oczywiście przenocuje naszą bohaterkę.Ja nie mam słów dla Piranii :iloveyou::iloveyou::iloveyou:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agastra']
Ja deklaruję 200 zł,wiem że Yoana też nie zapomniała o suni;):loveu:-[/QUOTE]

Pewnie, że nie zapomniałam- przeleję 100 zł, ale mam pewne problemy techniczno- bankowe :mad: Mojemu bankowi coś nie podoba sie nr konta, który dostałam. Pisałam już do agastry z prośbą o pomoc i przysłanie jeszcze raz danych.

Link to comment
Share on other sites

Już odpisałam-konto jest nowe-mieszkam w Nałęczowie od bardzo niedawna,być może stąd te problemy:-?,próbować jeszcze raz proszę i dać mi znać.B-b teraz już wiesz dlaczego prosiłam o pomoc,ze mną są zawsze kłopoty:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agastra']Już odpisałam-konto jest nowe-mieszkam w Nałęczowie od bardzo niedawna,być może stąd te problemy:-?,próbować jeszcze raz proszę i dać mi znać.B-b teraz już wiesz dlaczego prosiłam o pomoc,ze mną są zawsze kłopoty:roll:[/QUOTE]

Samokrytyka zawsze mile widziana ale Agnieszko bez przesady!!!:D
Jak widzę sprawa się wyjaśniła a kolor włosów nie ma tu nic do tego :P
Ja mam teraz w odcieniach czerwieni ...a i tak potrafię takiego gafa strzelić, że szok. Powoli a wszystko będzie dobrze. Ten upał też nam nie pomaga ;)
To ja poproszę jeszcze raz dane do przesyłki ale już z tym dobrym nr. konta :D

Link to comment
Share on other sites

Ja już i tak wpisałam wpłatę w pierwszym poście ;),wielkie dzięki:loveu::loveu:
Obliczyłam sobie (nudzi mi się...),że trasy Katowice-Nałęczów,Nałęczów-Katowice,a teraz Katowice-Lębork,Lębork-Katowice to razem 1874km...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...