agastra

Pani Aniu, łapka Stelli nie była połamana,brakowało kilku kości...Info od weta i RTG łapki: [URL]http://imageshack.com/a/img838/2195/ufwt.jpg[/URL] Łapa jest w opłakanym stanie, rany które były są już praktycznie zagojone i ziarninujące, czyste, ale palce są opuchnięte, pazury powykrzywiane, skóra zmacerowana i gdzie nie gdzie schodzi już naskórek, sunia nie ma czucia w łapie, zaniki mięśni w całej kończynie. Ciągnie łapą po ziemi, widać że bardziej jej ona przeszkadza niż pomaga. Na RTG widoczne są braki kostne, nie wiadomo ile było tak zmiażdżonych i zresorbowanych a ile uległo lizie przez wcześniejszą ropowice. Badania krwi są dobre, z wyjątkiem oczywistego stanu zapalnego widocznego w morfologii, biochemia jest ładna - nereczki i wątroba bez zarzutu. Zostały też wykonanie zdjęcia jamy brzusznej i klatki piersiowej - bez uchwytnych/niepokojących zmian. Ortopeda oglądał sunie, najbardziej prawdopodobne jest, że uszkodzeniu pierwotnie uległ splot ramienny odpowiadający za czucie w kończynie, potem dopiero wtórnie, doszło do uszkodzenia łapy, a spowodowane to było m.in brakiem czucia bólu. Oczywiście jak do tego doszło nigdy się nie dowiemy, w każdym razie sunia bólu nie odczuwa i można by powiedzieć, że tu jest główny problem. Podjęliśmy decyzje o amputowaniu całej kończyny, aby nie narażać suni na podobne urazy w przyszłości, nie ma innej drogi postępowania w takim stanie jaki jest teraz.

Podobno psiak był wielokrotnie ogłaszany-zero odzewu.A czas mija.

Dziewczyny pokierujcie mną -gdzie jeszcze mogę szukać pomocy dla słodziaka.Sprawa jest PILNA.Psiak jest zamykany w małym pomieszczeniu,bez opieki,a Pani która się do mnie odezwała jest niepełnosprawna,nie może go wyprowadzać:placz:,ani się nim zajmować(chłopak jest silny i spooory).

Poproszono mnie o pomoc w znalezieniu domu dla tego oto przystojniaka: [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/824/labek.jpg/][IMG]http://img824.imageshack.us/img824/2741/labek.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Boniek to zdrowy,niewykastrowany ,pięcioletni pies rasy labrador retriever .Posiada aktualną książeczkę zdrowia. Jest łagodny,przyjazny,bez cienia agresji.Wychowywał się z dziećmi i kotem. Uwielba spacery i zabawy :) [COLOR=#000000][FONT=times new roman]W związku z sytuacją rodzinną obecna właścicielka pilnie szuka domu dla psiaka.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=times new roman]Pies przebywa w Chełmie (woj. lubelskie).[/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=times new roman]Kontakt ws adopcji 500 599 725 [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=times new roman] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=times new roman] [/FONT][/COLOR]

Piesek jest na permanentnym gigancie z psem Pań które go dokarmiają:((( Ja już straciłam nadzieję że ktoś go przygarnie-dotychczas nie miałam ani jednego telefonu w jego sprawie:placz:

Luka to sympatyczny,wesoły, 11 mieś szczeniak.Kilka miesięcy temu został porzucony w Nałęczowie.Głodny,z pękniętą kością w tylnej łapie koczował przed supermarketem.Pewna rodzina zgodziła się ,żeby zamieszkał u nich na podwórku,do czasu znalezienia mu domu,ale pomimo naszych starań nie znalazł się nikt,kto chciałby go przygarnąć.Psiak nadal jest trzymany na zewnątrz,bez schronienia,tylko na noc jest zabierany do domu !!! Nie to jest jednak najgorsze:placz:-chłopaczek od kilku tygodni panicznie boi się mężczyzn,[B]ponieważ został dotkliwie pobity[/B] !!! Musimy go zabrać w bezpieczne miejsce !!! Proszę pomóżcie!!! [IMG]http://imageshack.us/a/img716/1122/img6416t.jpg[/IMG]

Widać że odzyskuje pewność siebie:multi:;na pewno poczuła się znacznie lepiej,po kąpieli ;). Luna to wspaniałe,eleganckie imię -teraz dla niej odpowiednie :).

Udało się,dziękuję :cool1:

Ha,próbuję zmienić tytuł wątku...

Tosia to ta pierwsza-biedna Pirania nie może jej wykąpać do czasu zdjęcia szwów,więc poznacie ją po "ciemniejszym" futerku na łapkach.

Przed sekundą napisałam.B-b proszę sprawdż ...

Pieniążki dotarły i nawet zostały już wysłane Piranii-razem 480 zł.

W piątek Pirania zabrała sunię do Lęborka do teoretycznie sprawdzonego DS.DS okazał się zdecydowanie nieodpowiedni, zatem w sobotę Pirania musiała zabrać sunię do siebie, do Kielc,no bo gdzie indziej.Biorąc pod uwagę stan psychiczny i fizyczny suni,oraz fakt że nikt inny nie chciał jej przyjąć Pirania podjęła decyzję o zostawieniu motylka u siebie.Tylko co dalej...no i tak zapadła decyzja że Tosia zostaje w Najwspanialszym Domu Stałym :loveu:To tak w telegraficznym skrócie... A zdjęcie rewelacja :lol: !!!

:kciuki::kciuki::kciuki:

Sunia jest w Najwspanialszym Domu Stałym:multi:Wielkie podziękowania dla wszystkich za wsparcie:iloveyou::iloveyou::iloveyou: Jak DS pozwoli,za jakiś czas umieszczę zdjęcie suni.Trzymajcie proszę kciuki za zdrowie motylka:kciuki::kciuki::kciuki: Zrobię przelew przed 15,to jutro już powinnyśmy wiedzieć czy pieniądze dotarły:cool1:

Słuchajcie mamy już 480zł dla Piranii 135,jako zwrot kosztów paliwa.Pewnie więcej się nie uzbiera:oops:,więc w poniedziałek wysyłam tę kwotę.Poproszę tylko Piranię o potwierdzenie ,że pieniądze dotarły. Dziękuję wszystkim po stokroć :iloveyou::iloveyou::iloveyou:.

Cieszę się bardzo :multi:A wizyta przedadopcyjna będzie ?Ja znam P. Teresę tylko z rozmów telefonicznych.

Tak w samym Wołowie,wysyłam tel na priv

Tosia już nie do adopcji:lol:,chodzi o to że Pani była nią zainteresowana,szukam dla niej innej suni(zamiast Tosi,podobnej),jakbyś wiedziała o jakiejś to daj znać,a ja dam namiary na tę Panią.

Sunia w samochodzie śpi :lol:,a Pirania już jest w drodze do domu.

Wielkie dzięki:loveu:,zatem w poniedziałek robię przelew Piranii B-b jest fajny dom zainteresowany adopcją kudłatej,niedużej suni,przyjaznie nastawionej do kotów,miejscowość Wołów.Dom do sprawdzenia.

Chodzi o Wołów... Pani Teresie zależy na suni przyjaznie nastawionej do kotów,średniej ,do 45 cm w kłębie.To co, komu dać namiary ?

Słuchajcie do mnie kilkakrotnie dzwoniła Pani w sprawie adopcji Tosi(suni z banerku B-b)Tosia już nie do adopcji ,więc Pani na pewno byłaby zainteresowana tą sunią(są do siebie podobne),może ktoś z was wybrałby się na wizytę przedadopcyjną do tego domu, miejscowość Wołyń-to chyba blisko Was;) Mój tel 603 34 24 64

Ja już i tak wpisałam wpłatę w pierwszym poście ;),wielkie dzięki:loveu::loveu: Obliczyłam sobie (nudzi mi się...),że trasy Katowice-Nałęczów,Nałęczów-Katowice,a teraz Katowice-Lębork,Lębork-Katowice to razem 1874km...

O kurdelek,trzy zera przed dziewiątką,a nie dwa,Yoana przepraszam !!!:oops: (i tak ,jestem blondynką-naturalną w dodatku:lol:) Czekam na wieści od Piranii,i Jej opinię o DS :kciuki: