Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jestem bezplatnym tymczasem (zajetym chyba na amen), ale nic nie mam przeciwko dobrym hotelom, a taki z autopsji znam tylko jeden! Z tym, ze uwazam ze hotele i platne DT powinny miec dla bezdomniakow na prawde preferencyjne ceny! Preferencyjne czyli niskie, maksymalnie 200 - 300 zl z wyzywieniem:)

  • Replies 510
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='agusiazet']Jestem bezplatnym tymczasem (zajetym chyba na amen), ale nic nie mam przeciwko dobrym hotelom, a taki z autopsji znam tylko jeden! Z tym, ze uwazam ze hotele i platne DT powinny miec dla bezdomniakow na prawde preferencyjne ceny! Preferencyjne czyli niskie, maksymalnie 200 - 300 zl z wyzywieniem:)[/QUOTE]
Ja umieszczam psy w hotelach, w których są tylko psy po przejściach, tzn nie przyjmują zwierząt "pańskich" Zatem za 200-300 zł po opłaceniu zusu, podatków nic by nie zarobili.
Co innego, jeśli hotel przyjmuje psy, za które cena wynosi 30-40 zł czyli komercyjne, wtedy może bezdomniakom pomagać za małe pieniądze.
Ale i tak za małe psy płacę ok 8 zł także stawki są bardzo dobre.
I opieka jest doskonała.

Ten hotel za 400 zł dla Misia ma wyższe ceny ale w tańszych nie ma miejsc w tej chwili, wszystko zajęte.

Ja bym bardzo chciała umieszczać psy także w BDT ale jest ich za mało. Sama byłam BDT ale przy moim stylu życia i ilości pracy nie jestem w stanie przyjąć kolejnego psa, nawet na tymczas. Mam 5, w tym chorego staruszka, starczy ;)

Posted

O, to faktycznie psiakow masz sporo. Ja mam tylko wlasnego staruszka (13 Lat) i tymczasowa 3-letnia Bire, ale jak tylko skoncze budowe wlasnego domu stado sie powiekszy na bank. Dojdzie duzy pies jako obronca i jakas starsza sunia na dozywocie, no chyba ze maz wniesie wielkie veto, bo zgadza sie tylko na jednego tymczasa. Z tym, ze terazniejsza tymczaska prawdopodobnie u nas zostanie, bo przez poltora roku na tymczasie nie bylo o nia nawet jednego zapytania, ale to pies z ogromnym bagazem lekow, raczj nie do pokonania:(

Posted

[quote name='mysza 1']Wielkość małego goldena, w ogóle jest w typie goldena trochę.

Właśnie- znacie ludzi pomagających tej rasie? Może by trochę pomogli...[/QUOTE]

Znalazłam w necie Fundację Pomocy Goldenom AUREA [URL]http://aurea.org.pl/[/URL]

amyszka z miau zrobiła dla psiaków bannerek, mam go w podpisie, można się częstować.

Posted

[quote name='agusiazet']Czy ten hotel za 400 zl dla Misia jest dobry, dba o pieski , sa spacery, karma w cenie? Co ze szczepieniami i ew.leczeniem?[/QUOTE]
My umieszczamy psy tylko w sprawdzonych ;) Karma płatna dodatkowo. Leczenie i szczepienia oczywiście platne dodatkowo.

Posted

[quote name='mysza 1']My umieszczamy psy tylko w sprawdzonych ;) Karma płatna dodatkowo. Leczenie i szczepienia oczywiście platne dodatkowo.[/QUOTE]

No, to koszty wychodza horrendalne. W Psanatorium koszt 380 zl, ale z karma, bez weta!

Posted

Mam jedno miejsce wolne u siebie w hotelu pobyt z moim jedzeniem od 10-15zł dla bezdomniaków w zależności od wielkości psa.Są u mnie obecnie Kaja i Sleputek znane na Dogo.Taniej nie mogę zaproponować płacę wszystkie opłaty a wczoraj jeszcze znalazłam w lesie porzuconą maleńką bidę.
Hotelik znajduje się koło Tomaszowa Maz. Hotel 4-łapy

Posted (edited)

[quote name='mysza 1']Ja nie mam do Ciebie czy do Was pretensji, ja tylko piszę, że NIKT tym kotom i psom jeszcze nie pomógł, poza p.Anią za pieniądze Asi. Podkreślam fakt, że potrzebujemy pomocy, bo jak widać na wątku, zajrzało kilka osób zaledwie a sytuacja naprawdę jest ciężka.

Koty z wypływającymi oczami wymagają natychmiastowej interwencji a nie ustalania planu działania ;)
Suka, która może urodzić na dniach, pies pobity lub po wypadku, który ledwo chodzi- także.
Dlatego koty są w lecznicy, suka po sterylce a pies po wizycie u weta.[/QUOTE]
Przepraszamy bardzo że Pan był na tyle pijany że nie był w stanie nas wpuścić do środka a my nie miałyśmy nieograniczonego czasu na to żeby czekać aż wytrzeźwieje, a także za to że nie mamy w dzień czasu bo pracujemy.
Chyba że według Ciebie natychmiastowa interwencja miałaby polegać na włamaniu mu się do domu :roll:

Nie widziałyśmy kociaków na żywo i nie znałyśmy ich faktycznego stanu. Od spotkanych tam wolontariuszek dowiedziałyśmy się jedynie że 'coś im jest' i że nie wiedzą co bo na kotach się nie znają, a jedynie znajomy weterynarz powiedział że to może być koci katar. Nie wiem czy wiesz, ale kk może mieć różne stopnie zaawansowania i trudno słysząc takie słowa ocenić jak poważny jest stan maluchów.
Plan działania ustalałyśmy w kwestii tego gdzie i ile kotów możemy zabrać. Wybacz, ale nasze możliwości są ograniczone, w Mińsku nie ma praktycznie osób prowadzących domy tymczasowe. Poza tym jest wiosna, wszędzie jest obłożenie, koty to nie rzeczy i niestety do szuflad ich sobie nie poupychamy.

Tak więc mogłabyś sobie darować uszczypliwości.

ps.Jeśli jednak jeszcze będziesz miała na nie ochotę zapraszam na priv. Z mojej strony eot.

Edited by agusia_1
dopisek
Posted

[quote name='mysza 1']
Po południu przyjechały dziewczyny chcące pomóc kotom, miały zabrać 7 z nich. Niestety, facet zapił, zamknął się w chałupie z kotami a jego krewny wyrzucił dziewczyny każąc się wynosić.

2 suki i rudy psiak nie pokazują się od rana, mamy nadzieję, że są cale i wrócą.

Te zwierzęta naprawdę nie są tam bezpieczne, boję się, żeby taki krewny czy inny nie chciał nam czegoś pokazać krzywdząc te zwierzaki :([/QUOTE]

Sprostuję.
Pan owszem był pijany, ale wraz ze swoim rzekomym kuzynem rozmawiał z nami. Stwierdzili że zabrane zwierzęta zostały mu ukradzione i że nie pozwala nam na zabranie pozostałych. Dodatkowo nie pamiętał wydarzeń z poprzedniego dnia (albo mówił tak przy 'kuzynie') i mówił że nie życzy sobie dalszego nachodzenia i nękania, grożąc że jak się nie odczepimy to pożałujemy.
Nie próbowałyśmy nic robić na siłę właśnie z obawy o zwierzęta.
Jutro spróbujemy zrobić do niego jeszcze jedno podejście. Liczymy na to że z samego rana będzie trzeźwy i podejdzie do sprawy inaczej.
Jeśli się nie uda to liczymy ze interwencję ze strony TOZ-u.

Posted

Czy tym nie powinna się zająć gmina? To jej obowiązek.

Może Mazowiecki Oddział TOZ zawiadomić?

Tam jest dużo zwierząt, obawiam się, że osoba prywatna, czy nawet grupa osób, bez pomocy instytucjonalnej sobie nie poradzi.

Posted

Mamy sponsora na karmę dla Misia. Dla nas lepiej jest gdy pies jest bliżej.
[quote name='agusiazet']No, to koszty wychodza horrendalne. W Psanatorium koszt 380 zl, ale z karma, bez weta![/QUOTE]

Posted (edited)

Dziękujemy za propozycję, do tej pory mamy 170 pln deklaracji więc jeszcze sporobrakuje.:-(
[quote name='Amadorka']Mam jedno miejsce wolne u siebie w hotelu pobyt z moim jedzeniem od 10-15zł dla bezdomniaków w zależności od wielkości psa.Są u mnie obecnie Kaja i Sleputek znane na Dogo.Taniej nie mogę zaproponować płacę wszystkie opłaty a wczoraj jeszcze znalazłam w lesie porzuconą maleńką bidę.
Hotelik znajduje się koło Tomaszowa Maz. Hotel 4-łapy[/QUOTE]

Edited by asiaf1
Posted

[quote name='asiaf1']Dziękujemy za propozycję, do tej pory mamy 100 pln deklaracji więc jeszcze sporobrakuje.:-([/QUOTE]

A mi się na wątku rzuciło w oczy że misiek ma już 170 zł deklaracji stałych
[B]Deklaracje stale:
agusiazet 100 zl/m[/B]
[B]evita. 50 zl/m
basiek8 20 zl/m[/B]

Posted

Dzieki, musiałam przeoczyć
[quote name='Bazyliszek']A mi się na wątku rzuciło w oczy że misiek ma już 170 zł deklaracji stałych
[B]Deklaracje stale:
agusiazet 100 zl/m[/B]
[B]evita. 50 zl/m
basiek8 20 zl/m[/B][/QUOTE]

Posted

[quote name='agusia_1']Przepraszamy bardzo że Pan był na tyle pijany że nie był w stanie nas wpuścić do środka a my nie miałyśmy nieograniczonego czasu na to żeby czekać aż wytrzeźwieje, a także za to że nie mamy w dzień czasu bo pracujemy.
Chyba że według Ciebie natychmiastowa interwencja miałaby polegać na włamaniu mu się do domu :roll:

Nie widziałyśmy kociaków na żywo i nie znałyśmy ich faktycznego stanu. Od spotkanych tam wolontariuszek dowiedziałyśmy się jedynie że 'coś im jest' i że nie wiedzą co bo na kotach się nie znają, a jedynie znajomy weterynarz powiedział że to może być koci katar. Nie wiem czy wiesz, ale kk może mieć różne stopnie zaawansowania i trudno słysząc takie słowa ocenić jak poważny jest stan maluchów.
Plan działania ustalałyśmy w kwestii tego gdzie i ile kotów możemy zabrać. Wybacz, ale nasze możliwości są ograniczone, w Mińsku nie ma praktycznie osób prowadzących domy tymczasowe. Poza tym jest wiosna, wszędzie jest obłożenie, koty to nie rzeczy i niestety do szuflad ich sobie nie poupychamy.

Tak więc mogłabyś sobie darować uszczypliwości.

ps.Jeśli jednak jeszcze będziesz miała na nie ochotę zapraszam na priv. Z mojej strony eot.[/QUOTE]
Agusia, post o braku pomocy pisałam przed akcją z kotami.

Ja dostaję relacje od Asi, nie znam nawet p. Ani także piszę to, co usłyszę.

Bardzo chętnie pozbędę się tego wątku, bo mam za dużo na głowie i naprawdę nie mam czasu na tego typu dyskusje, w dodatku zupełnie nie wiem o co Ci chodzi.

Posted

Właśnie dostałam informację, że 2 szczeniaki zabrane wczoraj niestety nie żyją :-(. Trzeci jest w bardzo ciężkim stanie, rokowania nie są pomyślne:-(.
[quote name='mysza 1']

Dzisiaj rano albo wczoraj wieczorem, Pani Ania ze znajomą, która załatwila miejsce dla szczeniaków, wyłapały 5 dzikawych podrośniętych szczeniąt koczujących za domem. Ich matka boi się ludzi i nie podchodzi. Nie było łatwo, dziewczyny są podrapane, poranione ale szczyle bezpieczne. Są bardzo wychudzone, jeden z nich do tego stopnia, że nie wiadomo czy przeżyje :([/QUOTE]

Posted

Nie mam pojęcia. ania mówiła mi, że widziała jak tylko 2 zawsze biegały za matką.Może tamte już były bardzo słabe :-(. Strasznie to wszystko smutne...
[quote name='malagos']O kurcze, Asiu to chyba wina nie tylko zagłodzenia........ Wirus? Podtrucie?[/QUOTE]

Posted

Cztery koty bezpieczne w lecznicy, dojechały wczoraj.
Dziś kolejna próba, ale nie ukrywam, że w tych okolicznościach bezpieczniej byłoby iść tam większą grupą. Kuzyn darł na nas ryja, nie wykluczone, że do pomocy skrzyknie okoliczne posiłki. A stary.. ciężko będzie trafić, żeby był trzeźwy. A koty są w domu, szczególnie w taką pogodę.
Co do wójta, a w zasadzie pani wójt. Próbować można, założę się, że ona jeszcze nie podejmowała takich interwencji, ale bez dwóch zdań powinna się o tym dowiedzieć i pomóc. I to tak wymiernie. Ciekawe, jaką pomoc mogą zaproponować.

Posted

[quote name='Kalinuwka']Cztery koty bezpieczne w lecznicy, dojechały wczoraj.
Dziś kolejna próba, ale nie ukrywam, że w tych okolicznościach bezpieczniej byłoby iść tam większą grupą. Kuzyn darł na nas ryja, nie wykluczone, że do pomocy skrzyknie okoliczne posiłki. A stary.. ciężko będzie trafić, żeby był trzeźwy. A koty są w domu, szczególnie w taką pogodę.
Co do wójta, a w zasadzie pani wójt. Próbować można, założę się, że ona jeszcze nie podejmowała takich interwencji, ale bez dwóch zdań powinna się o tym dowiedzieć i pomóc. I to tak wymiernie. Ciekawe, jaką pomoc mogą zaproponować.[/QUOTE]

Przecież te zwierzęta przebywają w urągających warunkach, więc gościu niech się nie rzuca - można wezwać policję i niech zabezpieczą wszystko, łącznie ze zwierzętami. Najlepiej by było poprosić o pomoc jakąś fundację.

Posted

Jest jeden problem -nie ma gdzie tych zwierząt zabrać.
[quote name='__Lara']Przecież te zwierzęta przebywają w urągających warunkach, więc gościu niech się nie rzuca - można wezwać policję i niech zabezpieczą wszystko, łącznie ze zwierzętami. Najlepiej by było poprosić o pomoc jakąś fundację.[/QUOTE]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...