Mattilu Posted March 4, 2013 Posted March 4, 2013 Nutusia dobrze prawi, może i Ovka się wystraszyła, ale koniec jest ok: piesek poszedł a ludzie zostali i Ovka z nimi - one się uczą bardzo szybko, nie martw się Gusiaku tak bardzo bo nic strasznego się nie stało. Każdy jest czasem zazdrosny, dzieci też, a potem widzą, że dom jest, miłość jest i to się liczy. Będzie dobrze! Quote
Gusiaczek Posted March 6, 2013 Author Posted March 6, 2013 Wiem, że i takie doświadczenia (błędy pańci) są potrzebne w socjalizacji, że w sumie wyszło na dobre, ale com poryczała to moje .... Wiem, że chyba już na zawsze w Ovolince pozostaną strachy, jak w większości Bidul ... Quote
Nutusia Posted March 6, 2013 Posted March 6, 2013 Widziałam wczoraj na żywca tę małą torpedę :) Pogłaskać się toto nie da, a całownąć w nos można tylko wtedy, gdy ja trzymam piłeczkę z jednej strony, a Ovka z drugiej ;) Urosło suczątko i przestało być... szorstkowłose! Ale co się dziwić, skoro Gusiaczek pastuje i glansuje chyba codziennie - tak się Ovo błyszczy! :) Quote
Mattilu Posted March 6, 2013 Posted March 6, 2013 zazdrośnik, ale miziać się nie daje, co za pies :razz: Quote
Nutusia Posted March 6, 2013 Posted March 6, 2013 Ona nie ma czasu na mizianie! Dla niej się liczy tylko zabawa, zabawa i jeszcze raz ciągły ruch :) Quote
Gusiaczek Posted March 6, 2013 Author Posted March 6, 2013 [quote name='Mattilu']zazdrośnik, ale miziać się nie daje, co za pies :razz:[/QUOTE] ale spokojna głowa ... wczoraj wygrzewałam się w łóżeczku, Siwy wyszedł i jeno szepnęłam "chodź, poszedł już;)" w te pędy była u mnie i nie miała nic przeciwko mizianiu :evil_lol: .... [quote name='Nutusia']Ona nie ma czasu na mizianie! Dla niej się liczy tylko zabawa, zabawa i jeszcze raz ciągły ruch :)[/QUOTE] ...jednakowoż spostrzeżenia Nutusi są absolutnie trafione :) Quote
anica Posted March 8, 2013 Posted March 8, 2013 [quote name='Gusiaczek']Wiem, że i takie doświadczenia (błędy pańci) są potrzebne w socjalizacji, że w sumie wyszło na dobre, ale com poryczała to moje .... Wiem, że chyba już na zawsze w Ovolince pozostaną strachy, jak w większości Bidul ...[/QUOTE]... też mam podobnie... jeśli chodzi o refleksje na temat.... powracania tych wszystkich demonów... z przeszłości:shake:... dlatego, chyba?....ogarnia mnie taka dzika, wręcz wściekłość, jak widzę krzywdę psa:angryy:... wiem już, że to zostaje na zawsze w nim!... w różny sposób:-(!... ...a z tą kostuchą, to Ovuś mmmmniam!....aaaaaaaale miałaś radochę:eviltong:!... ja też , baaardzo kosteczki lubię!... takie z chrząsteczką!...mmmmarzenie:loveu:.... i ciepłe przytulaski , koniecznie dla Twojej mamusi ,przekaż od nas:glaszcze: Jasia oblizująca.... siem:p Quote
Gusiaczek Posted March 8, 2013 Author Posted March 8, 2013 [quote name='anica']... też mam podobnie... jeśli chodzi o refleksje na temat.... powracania tych wszystkich demonów... z przeszłości:shake:... dlatego, chyba?....ogarnia mnie taka dzika, wręcz wściekłość, jak widzę krzywdę psa:angryy:... wiem już, że to zostaje na zawsze w nim!... w różny sposób:-(!... ...a z tą kostuchą, to Ovuś mmmmniam!....aaaaaaaale miałaś radochę:eviltong:!... ja też , baaardzo kosteczki lubię!... takie z chrząsteczką!...mmmmarzenie:loveu:.... i ciepłe przytulaski , koniecznie dla Twojej mamusi ,przekaż od nas:glaszcze: Jasia oblizująca.... siem:p[/QUOTE] Im starszy psiak, tym głębiej siedzą te paskudztwa w duszy .... Ovo przyjechała do nas jako ok. 5 mies. szczenię, a jednak ..:( Z podaniem kosteczki wzbraniałam się, bo Linka, niestety, układ pokarmowy ma bardzo delikatny. Reaguje na każdą nowość, ale na szczęście widzę, że raz na jakiś czas obgotowana kosteczka da wiele radości:) U nas nawrót zimy, wieje, że głowę chce urwać :shake: zatem trzymajcie się Dziewczynki cieplutko:) Quote
Mattilu Posted March 8, 2013 Posted March 8, 2013 To ja wzorem Puchatka pozycze Wam milego wiatrodnia! Quote
Gusiaczek Posted March 8, 2013 Author Posted March 8, 2013 [quote name='Mattilu']To ja wzorem Puchatka pozycze Wam milego wiatrodnia![/QUOTE] Dziękujemy:) Dla Ovki fajowo, jak zawsze dla mnie średniawo, ale mamy łikend to się ogarnę. Miłego:) Quote
anica Posted March 9, 2013 Posted March 9, 2013 ... tak Gusiaczku, właśnie tu masz rację!... niestety! że te starsze... mają mocno utrwalone, lęki, pewne nawyki... i tak naprawdę to ... staram się głośno o tym nie mówić... bo ludzie... i znowu ... niestety!!! nie chcą później adoptować, starszych psów:-(... a one.... przecież mogą sobie jeszcze POŻYĆ!!! normalnie(u mnie czyt. wynagradzaj wyrządzone kiedyś zło!... w każdej chwili);) Quote
Mattilu Posted March 9, 2013 Posted March 9, 2013 Masz racje anica, ale - i mowie to z pozycji kogos kto szukal psa do zaadoptowania - do adopcji starszego psa z demonami trzeba byc w specyficznej sytuacji zyciowej - nie pracowac godzinami poza domem i nie miec malych dzieci. Dzieci z dwoch powodow - po pierwsze nie wiadomo czy pies z demonami w pewnym momencie nie zdenerwuje sie zywiolowo okazywanymi objawami milosci i nie ugryzie mlodego a po drugie: ktokolwiek przezyl rozpacz dziecka po smierci ukochanego zwierzaka bedzie sie staral przechodzic to jak najrzadziej, biorac mlodego psa masz szanse na ladnych pare lat wspolnego zycia. Quote
Gusiaczek Posted March 9, 2013 Author Posted March 9, 2013 [quote name='anica']... tak Gusiaczku, właśnie tu masz rację!... niestety! że te starsze... mają mocno utrwalone, lęki, pewne nawyki... i tak naprawdę to ... staram się głośno o tym nie mówić... bo ludzie... i znowu ... niestety!!! nie chcą później adoptować, starszych psów:-(... a one.... przecież mogą sobie jeszcze POŻYĆ!!! normalnie(u mnie czyt. wynagradzaj wyrządzone kiedyś zło!... w każdej chwili);)[/QUOTE] Starość jest postrzegana coraz bardziej negatywnie ... cóż, życzmy i sobie w takim razie wiecznej młodości, zdrowia, energii i zadowolenia z tego, że mamy coraz bliżej niż dalej ... Anico, czytając Twoje słowa mam przed oczami Jasię, Sopelka ... i wiele innych staruszków, którym Los postawił tuż przed metą Dobre Dusze ... [quote name='Mattilu']Masz racje anica, ale - i mowie to z pozycji kogos kto szukal psa do zaadoptowania - do adopcji starszego psa z demonami trzeba byc w specyficznej sytuacji zyciowej - nie pracowac godzinami poza domem i nie miec malych dzieci. Dzieci z dwoch powodow - po pierwsze nie wiadomo czy pies z demonami w pewnym momencie nie zdenerwuje sie zywiolowo okazywanymi objawami milosci i nie ugryzie mlodego a po drugie: ktokolwiek przezyl rozpacz dziecka po smierci ukochanego zwierzaka bedzie sie staral przechodzic to jak najrzadziej, biorac mlodego psa masz szanse na ladnych pare lat wspolnego zycia.[/QUOTE] Trudno i z Tobą się nie zgodzić. Ehhhhh, wybory, wybory ... Najważniejsze, że kiedy dajemy dom i miłość Potrzebowskiemu Istnieniu zawsze wybór jest słuszny. Quote
Gusiaczek Posted March 12, 2013 Author Posted March 12, 2013 Prawa przednia łapka Ovolinki znów poszkodowana .... Tym razem wyrwała, w ferworze zabawy i gonitwy za patolem, pazurka z poduszeczką :( Siwy pojechał po weta, niestety naszej P. Małgosi nie było .... "zakażenia nie ma [2 godz. po wypadku :crazyeye: miałoby już być?], proszę nie dopuścić do infekcji, dezynfekować, zrobić opatrunek, 20 zł proszę za poradę". :mad: szkoda, że nie pojechałam z nimi .... cóż ... Siwy rzekł, że otwiera "Gabinet Porad " Łapinka bardzo boli, w nocy Linka płakała przez sen, kręciła się, rano wyszła, ale powolutku mocno kulejąc. Wizyta dopiero po 15.00 u p. Małgosi. W dodatku z pracy wyjść teraz nie mogę, dziecka poza domem ... ehhhhhhhhhhhhh :( Quote
Mattilu Posted March 12, 2013 Posted March 12, 2013 Biedna Ovo! ale nie martw się Gusiaczku, do 15.00 tylko kilka godzin, potem pójdziecie do porządnego weta i będzie dobrze. Pies na pewno teraz śpi, tak jak to robią chore dzieci... Quote
Nutusia Posted March 12, 2013 Posted March 12, 2013 Ojej, aż mnie boli!!!!!!! :( 20 zł za taką poradę... ech... A ja wczoraj prześwietlenie własnej łapy u naszego Doktora (cyfrowo, w 2 projekcjach ;)) miałam gratis... Myślę, że niczego dr Małgosia nie wymyśli, żeby nie bolało. Musi się zagoić, a to chwilę potrwa, bo łapa w ciągłym używaniu jest. Można dać coś przeciwbólowego (np. pół Apapu), ale z drugiej strony - lepiej jak boli, bo się pies pilnuje i nie szaleje. A ona sobie daje zrobić opatrunek, nie ściąga? Bo w razie czego, można zrobić "zabezpieczenie" ze starej rajstopy elastycznej wiązanej na karku. Quote
Gusiaczek Posted March 12, 2013 Author Posted March 12, 2013 [quote name='Nutusia']Ojej, aż mnie boli!!!!!!! :( 20 zł za taką poradę... ech... A ja wczoraj prześwietlenie własnej łapy u naszego Doktora (cyfrowo, w 2 projekcjach ;)) miałam gratis... Myślę, że niczego dr Małgosia nie wymyśli, żeby nie bolało. Musi się zagoić, a to chwilę potrwa, bo łapa w ciągłym używaniu jest. Można dać coś przeciwbólowego (np. pół Apapu), ale z drugiej strony - lepiej jak boli, bo się pies pilnuje i nie szaleje. A ona sobie daje zrobić opatrunek, nie ściąga? Bo w razie czego, można zrobić "zabezpieczenie" ze starej rajstopy elastycznej wiązanej na karku.[/QUOTE] Czytałam ... ;) Rozmawiałam z wetem (asystentem), ale był w przychodni przelotem. Ovka dostanie zastrzyk p/zapalny i p/bólowy + opatrunek. Fakt, z bólu jest bardzo osowiała i ostrożna, ale ja nie lubię jak mnie boli, więc nie chcę, by ją bolało ... Czekam na powrót Filipa, by podał pyralginę, bo z tego co mi wtłoczono w łeb, psom nie powinno podawać się paracetamolu. Całą noc przespała z opatrunkiem i skarpetką - teraz jest sama, więc nie wiem ... Jeśli będzie się dobierać zastosuję Twój patent. Quote
Gusiaczek Posted March 12, 2013 Author Posted March 12, 2013 [quote name='Mattilu']Biedna Ovo! ale nie martw się Gusiaczku, do 15.00 tylko kilka godzin, potem pójdziecie do porządnego weta i będzie dobrze. Pies na pewno teraz śpi, tak jak to robią chore dzieci...[/QUOTE] mam nadzieję, że tak właśnie jest ... Olga mówiła, że gdy wychodziła z domu Ovka osowiała na posłanku leżała Quote
Nutusia Posted March 12, 2013 Posted March 12, 2013 Nasz Doktor apap pozwala ;) Nie mówię, że ma cierpieć jak potępienieć - przy takim poważnym urazie jakiś p/bólowy pewnie się przyda. Ale ogólnie tak napisałam, że jak trochę boli, to pies bezpieczniejszy ;) U nas tak zawsze jest przy sterylkach. Jeden p/bólowy na rano dostajemy, a potem niech jednak trochę czuje psina, że nie może hasać ile natura dała :) Quote
Mattilu Posted March 12, 2013 Posted March 12, 2013 Rozsądna rada - niech bardzo nie boli, ale trochę jednak pobolewa, żeby nie szaleć. A jak się robi zabezpieczenie z rajstopy? :crazyeye: pytam na zaś... Quote
Nutusia Posted March 12, 2013 Posted March 12, 2013 Naciąga się na łapinę z opatrunkiem, a górę trochę rozcina i wiąże na karku. Quote
Gusiaczek Posted March 12, 2013 Author Posted March 12, 2013 [quote name='Mattilu']Rozsądna rada - niech bardzo nie boli, ale trochę jednak pobolewa, żeby nie szaleć. A jak się robi zabezpieczenie z rajstopy? :crazyeye: pytam na zaś...[/QUOTE] Tak, mnie też ta teoria przekonuje, mimo że bólu nie lubię .... Mattilu, się na "zapas" o takie rzeczy nie pytaj, żeby wilk jednak w lesie został ... Kilka dni temu znalazłam Ovki skarpeteczki, którymi zabezpieczaliśmy poprzedni opatrunek "po co to trzymam ?" pomyślałam ... za dwa dnie wiedziałam po co [quote name='Nutusia']Naciąga się na łapinę z opatrunkiem, a górę trochę rozcina i wiąże na karku.[/QUOTE] Hihihihihi, zrobię Ovce kiedyś tę konstrukcję z ciekawości, bo oczyma wyobraźni widzę jak usiłuje się wyzwolić niczym cyrkowiec w popisowym numerze :evil_lol: Quote
Gusiaczek Posted March 12, 2013 Author Posted March 12, 2013 Ovo po wizycie - dostała p/bólowy zastrzyk, p/zapalny na wszelki słuczaj i opatrunek z likarstwem. Całkiem dziarsko zasuwała, a gdy usłyszała głos p. Małgosi była pełnia szczęścia :) Rana jest czysta, nie spuchła, został kikucik surowego pazurka, który musi zrogowaciec. Teraz najważniejsze żeby tego nie zababrać. "Gdybyś mieszkała na wsi, bezdomna, albo zaniedbana nawet nie zauważyłabyś, że coś się stało" .... pewnikiem tak. Poza tym wetka powiedziała, że Ovo jest nieco histeryczna i dlatego wszelakie gojenia i kuracje trwają dłużej ... histeryczna ? .... chyba bardziej jestem ja :evil_lol: Jednakowoż dopiero, jak leki zaczęły działać Linka zjadła po raz pierwszy dzisiaj. A propos jedzenia - p. Małgosia powiedziała, żeby nie zmieniać karmy, bo sunia wygląda zjawiskowo - piękna sierść, waga w normie . No i mnie się dostał komplement "jaka pani taka sunia" - w odniesieniu do sylwetki. Hmmmmmm, ja mam sporo w portkach schowane i pod swetrem ;), ale jakby co przejdę na "Sabę" ;) Quote
Ellig Posted March 12, 2013 Posted March 12, 2013 Dobrze,ze Ovo juz opatrzona, malutka bidulka. Trzymajcie sie zdrowo i cieplutko, Dziewczyny:) Quote
Gusiaczek Posted March 12, 2013 Author Posted March 12, 2013 [quote name='Ellig']Dobrze,ze Ovo juz opatrzona, malutka bidulka. Trzymajcie sie zdrowo i cieplutko, Dziewczyny:)[/QUOTE] Dziękujemy Elu:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.