Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='michelle04']Witam Cioteczki,
melduję, że pieniążki za hotelik wpłynęły - dziękuję :)
Chłopak został wczoraj odrobaczony, tabletki podane, zdjęcie wysłane, chłopak wyczochrany po doopce ( zaczyna już powarkiwać przy drapaniu, ale tak radośnie), z Dinkiem raczej się nie zaprzyjaźnią, Maniek jeży się na widok Dina, a Dinek warczy :(
Czy maniek dostał jakiś preparat na pchły i kleszcze???Głównie o kleszczach myślę?
Spanie wybrane, oczywiście wersalka :) bo gdzie śpi każdy szanujący się pies? :P No czasami fotel na drzemkę ...[/QUOTE]

Cieszę się, że pieniążki wpłynęły :)
Kurczę, to będziesz miała troszkę skomplikowaną sytuację z Maniuśkiem i Dinkiem, mam nadzieję, że to nie jest jakiś straszy problem albo że jednak z czasem do siebie dotrą :/ Jeszcze nie widziałam, żeby Maniek jakiegoś psa nie polubił :/
Maniuś dostał preparat na pchły i kleszcze w schronisku, ale jak trafił do MTD to trzeba było go niestety następnego dnia od podania preparatu wykąpać, bo był brudny i poklejony. Weci mówią, żeby nie kąpać przez trzy dni, więc myślę, że profilaktycznie jak się go jeszcze raz spryska, to będzie lepiej.
Aaaa pewnie, bo mięciutko :razz:

  • Replies 3.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='paula_t']Cieszę się, że pieniążki wpłynęły :)
Kurczę, to będziesz miała troszkę skomplikowaną sytuację z Maniuśkiem i Dinkiem, mam nadzieję, że to nie jest jakiś straszy problem albo że jednak z czasem do siebie dotrą :/ Jeszcze nie widziałam, żeby Maniek jakiegoś psa nie polubił :/
Maniuś dostał preparat na pchły i kleszcze w schronisku, ale jak trafił do MTD to trzeba było go niestety następnego dnia od podania preparatu wykąpać, bo był brudny i poklejony. Weci mówią, żeby nie kąpać przez trzy dni, więc myślę, że profilaktycznie jak się go jeszcze raz spryska, to będzie lepiej.
Aaaa pewnie, bo mięciutko :razz:[/QUOTE]

ja przepraszam ale ja się za późno o tych kroplach dowiedziałam :oops: a maniek śmierdział okrutnie to go wrzuciłam do wanny :oops:

Posted

Nie ma co przepraszać, oczywiste jest, że Maniuś wymagał mycia. Trza go jeszcze raz zakroplić i już :)

A czy ja dobrze kojarzę, że Maniuś się pozbył jajeczek? Tam mu się ok wszystko goi? Kiedy zdjęcie szwów?

Posted

[quote name='MTD']ja przepraszam ale ja się za późno o tych kroplach dowiedziałam :oops: a maniek śmierdział okrutnie to go wrzuciłam do wanny :oops:[/QUOTE]

Za co przepraszasz Monia? Po pierwsze to ja Ci o tym nie powiedziałam, bo w głowie miałam przekazanie najważniejszych informacji o guzku i łapince, a kropelki wyleciały mi przez to z głowy, a po drugie Maniuś zdecydowanie potrzebował kąpieli:p

[quote name='keakea']Nie ma co przepraszać, oczywiste jest, że Maniuś wymagał mycia. Trza go jeszcze raz zakroplić i już :)

A czy ja dobrze kojarzę, że Maniuś się pozbył jajeczek? Tam mu się ok wszystko goi? Kiedy zdjęcie szwów?[/QUOTE]

Tak, Maniuś wykastrowany. Jajeczek się nie pozbył tylko mu podwiązali bo jajka wiszą. Nie mówili nic o ściągnięciu szwów, więc zapewne są rozpuszczalne.

Posted

mógłby wet na to kuknąć w sobotę dla pewności.
kurde, czasem ludzie mnie wpieprzają, w każdym ogłoszeniu adopcyjnym proszę by dzwonili po 17ej, a każdy dzwoni do południa gdy jestem w pracy i nie mogę rozmawiać, normalnie już mi się czasem zbiera na :mad:

Posted

[quote name='MTD']mógłby wet na to kuknąć w sobotę dla pewności.
kurde, czasem ludzie mnie wpieprzają, w każdym ogłoszeniu adopcyjnym proszę by dzwonili po 17ej, a każdy dzwoni do południa gdy jestem w pracy i nie mogę rozmawiać, normalnie już mi się czasem zbiera na :mad:[/QUOTE]

Czyli na sobotę dla podsumowania: kropelki na pchły i kleszcze, sprawdzić szwy, sioośki i szczepionka przeciw wściekliźnie :)
Przynajmniej dzwonią, bo u Maniusia niestety cisza :( Już każdy nieznany numer to jest takie podniecenie, że ktoś z ogłoszenia, a tu się okazuje, jak dzisiaj rano, że np.kurier :(

Posted

[quote name='TERESA BORCZ']Zapisuję Maniusia, dostałam wiadomość od PAULI, ale mimo że było to dość dawno dopiero dziś miałam szansę wejsć na dogo, zaanga zowanie totalne w ratowanie biedaka nie dało szans[/QUOTE]
lepiej późno niż wcale, dzień dobry :)

Posted

[quote name='paula_t']Michelle ma pewnie sporo roboty, bo kilka psiaków u niej w końcu jest, ale może dzisiaj będą jakieś wieści o Maniutku :razz:[/QUOTE]

rano były, przegapiłaś? :eviltong:

Posted (edited)

[quote name='ewakrakow']dobrze, że Mańkowi się wiedzie:) Paula_T super robota[/QUOTE]

Mam nadzieję, tylko że przyniesie przynajmniej jakieś rezultaty :(

Edited by paula_t
Posted

Michelle jak możesz to napisz proszę, jakie leki przeciwbólowe dostaje Maniek, bo nie mogę sobie przypomnieć nazw (te słabsze i te mocniejsze), bo muszę się wybrać do tego KTOZ-u z podaniem i chciałabym to zrobić jutro, bo co poniedziałek zbiera się rada, która podejmuje decyzje, a ja już tam idę trzeci dzień :)

Posted

[quote name='paula_t']Michelle jak możesz to napisz proszę, jakie leki przeciwbólowe dostaje Maniek, bo nie mogę sobie przypomnieć nazw (te słabsze i te mocniejsze), bo muszę się wybrać do tego KTOZ-u z podaniem i chciałabym to zrobić jutro, bo co poniedziałek zbiera się rada, która podejmuje decyzje, a ja już tam idę trzeci dzień :)[/QUOTE]

michelle ma male klopoty z netem
poczekajcie prosze
albo ja napisze jakie to leki
przepraszam

Posted

[quote name='giselle4']michelle ma male klopoty z netem
poczekajcie prosze
albo ja napisze jakie to leki
przepraszam[/QUOTE]

Nie ma problemu., grzecznie poczekamy :)

Dzisiaj rano zadzwonił do mnie doktor Bieżyński. Nie będę powtarzała jakiś tam medycznych spraw związanych z łapką, bo najzwyczajniej w świecie tego nie pamiętam, bo się na tym nie znam. Doktor Bieżyński ile dał tyle z tego zdjęcia wyczytał, choć powiedział, że nie było to łatwe, bo zdjęcie zdjęcia RTG nie jest zbyt wyraźne dlatego też trzeba by z Mariankiem do niego przyjechać. Na podstawie tego co zobaczył stwierdził, że MOŻE udałoby się tą łapkę naprawić. Na pewno nie całkowicie, ale przynajmniej maksymalnie ją wyprostować. Pan doktor jak to stwierdził dzieli operacje na "bardziej prawdopodobne" i "mniej prawdopodobne", no i niestety ta należy do mniej prawdopodobnych. Można spróbować, ale nie ma żadnej gwarancji, że w ogóle coś osiągniemy. Koszt konsultacji +zdjęcia RTG:150zł, koszt operacji:800-1000zł.

Posted

[quote name='TERESA BORCZ']Zapisuję Maniusia, dostałam wiadomość od PAULI, ale mimo że było to dość dawno dopiero dziś miałam szansę wejsć na dogo, zaanga zowanie totalne w ratowanie biedaka nie dało szans[/QUOTE]

To nic, na Panią Teresę Borcz zawsze warto poczekać:-)

Posted

[quote name='paula_t']Nie ma problemu., grzecznie poczekamy :)

Dzisiaj rano zadzwonił do mnie doktor Bieżyński. Nie będę powtarzała jakiś tam medycznych spraw związanych z łapką, bo najzwyczajniej w świecie tego nie pamiętam, bo się na tym nie znam. Doktor Bieżyński ile dał tyle z tego zdjęcia wyczytał, choć powiedział, że nie było to łatwe, bo zdjęcie zdjęcia RTG nie jest zbyt wyraźne dlatego też trzeba by z Mariankiem do niego przyjechać. Na podstawie tego co zobaczył stwierdził, że MOŻE udałoby się tą łapkę naprawić. Na pewno nie całkowicie, ale przynajmniej maksymalnie ją wyprostować. Pan doktor jak to stwierdził dzieli operacje na "bardziej prawdopodobne" i "mniej prawdopodobne", no i niestety ta należy do mniej prawdopodobnych. Można spróbować, ale nie ma żadnej gwarancji, że w ogóle coś osiągniemy. Koszt konsultacji +zdjęcia RTG:150zł, koszt operacji:800-1000zł.[/QUOTE]

osz, dużo :| ja moge dorzucić tylko 50 zł do operacji jeśli się zdecydujemy :(

Posted

Może chociaż najpierw konsultacja, jak będzie lepsze rtg, no i doktor będzie mógł Maniusia obmacać po łapce, a także całego obejrzeć, to wtedy wyda ostateczną decyzję i będzie wiadomo, czy mu operacją pomożemy czy zaszkodzimy...

Tyle niestety, a nawet więcej kosztują takie operacje :(

Posted

[quote name='keakea']Może chociaż najpierw konsultacja, jak będzie lepsze rtg, no i doktor będzie mógł Maniusia obmacać po łapce, a także całego obejrzeć, to wtedy wyda ostateczną decyzję i będzie wiadomo, czy mu operacją pomożemy czy zaszkodzimy...

Tyle niestety, a nawet więcej kosztują takie operacje :([/QUOTE]

Jak mogę wyrazić swoje zdanie na ten temat, to uważam, że powinnyśmy zrobić tak, jak keakea pisze.
Odbyć tę konsultację, 150zł na koncie Marianka znajdziemy, bo Marianek ma 680 zł i powiedzieć Panu Doktorowi, żeby mniej więcej spróbował ocenić sytuację. Dzisiaj jak rozmawiałam z nim, to szczerze mówiąc nie był zbyt optymistycznie nastawiony do rezultatu, który chcielibyśmy osiągnąć. Tłumaczył, że spróbować można, że on się tego podejmie, ale szansa powodzenia to wielki znak zapytania, on niczego nie zagwarantuje. Jeśli szansa na poprawę jest np.20-30% to moim zdanie nie ma sensu ponosić takich kosztów, ryzykować narkozą u 12-letniego psa, a przede wszystkim męczyć go operacją i rekonwalescencją.
Ale to tylko moje zdanie, wszyscy w tym uczestniczą i wszyscy powinni się wypowiedzieć:/

Posted

chyba na razie konieczna będzie sama konsultacja, a od jej wyników zależeć będzie dalsza decyzja o ewentualnej operacji...

tak się tylko zastanawiam...co zrobić z bólem tej lapki u Mańka, jak nie zapadnie decyzja o operacji? On już wtedy do końca życia będzie brał te leki? One mu teraz pomagają? Jak on chodzi? Chodzi mi o to, by mu maksymalnie ulżyć i jak najmniej niepotrzebnie szkodzić.

Posted

najgorsze jest to, że alternatywy są beznadziejne..
[quote name='bico']chyba na razie konieczna będzie sama konsultacja, a od jej wyników zależeć będzie dalsza decyzja o ewentualnej operacji...

tak się tylko zastanawiam...co zrobić z bólem tej lapki u Mańka, jak nie zapadnie decyzja o operacji? On już wtedy do końca życia będzie brał te leki? One mu teraz pomagają? Jak on chodzi? Chodzi mi o to, by mu maksymalnie ulżyć i jak najmniej niepotrzebnie szkodzić.[/QUOTE]

Nie wiem czy te słabe które dostaje mu pomagają, ale raz dostał mocniejsze i był wyraźnie w lepszym nastroju. Chodzi kuśtykając, biega z łapką w górze..

Posted

Myślę, że konsultacja pomoże nam ostatecznie zdecydować - jeśli operacja więcej zaszkodzi niż pomoże, nie będziemy Maniusia męczyć.
Może doktor pomoże też zdecydować, czy trzeba Marianowi dawać te leki przeciwbólowe, w jakich dawkach i kiedy.

Czekam na razie z niecierpliwością na jutrzejszą wizytę Maniusia u weta, co tam słychać w sprawie kaszelku i guza na boczku, i czy uda się pobrać sioo do analizy.

Posted (edited)

[quote name='bico']chyba na razie konieczna będzie sama konsultacja, a od jej wyników zależeć będzie dalsza decyzja o ewentualnej operacji...

tak się tylko zastanawiam...co zrobić z bólem tej lapki u Mańka, jak nie zapadnie decyzja o operacji? On już wtedy do końca życia będzie brał te leki? One mu teraz pomagają? Jak on chodzi? Chodzi mi o to, by mu maksymalnie ulżyć i jak najmniej niepotrzebnie szkodzić.[/QUOTE]

Marianek przyjmuje leki przeciwbólowe, tylko na mocniejszy ból ma inne+osłonówkę do tego. MTD jak u niej był, to zauważyła, że marudził i skomlał, a po lekach przestawał, więc podejrzewamy, że go ta łapinki jednak pobolewa. Po dłuższych spacerkach podkula łapkę do góry i skacze na trzech, a normalnie kuleje i ma takie momenty, że stara się na niej nie stawać.

[quote name='MTD']najgorsze jest to, że alternatywy są beznadziejne..[/QUOTE]

No właśnie...albo leki już praktycznie do końca życia i nadzieja, że nie wysiądzie mu wątroba albo operacja, której rezultat jest kompletnie nieznany. ehhh:(

Edited by paula_t

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...