Panna Marple Posted November 17, 2012 Posted November 17, 2012 Nie podoba mi się ten wątek.:cool3:..-ciągle na nim ryczę ostatnio... A ja jak płaczę, to wyglądam obrzydliwie:evil_lol: Quote
keakea Posted November 17, 2012 Posted November 17, 2012 Zamiast się tu mazać, zajrzyjcie Ciotki proszę na loteryjkę z mojej sygnaturki - może się Wam co spodoba? :) Quote
michelle04 Posted November 17, 2012 Posted November 17, 2012 Jedyny mankament dt jest taki,że one odchodzą :-(,ale cząstka ich pozostaje w nas na zawsze Szczęścia Marianku:loveu: Quote
natalka9860 Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 Maniek powodzenia! czekamy na focie!! :-) Quote
pikola Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 [quote name='michelle04']Jedyny mankament dt jest taki,że one odchodzą :-(,ale cząstka ich pozostaje w nas na zawsze Szczęścia Marianku:loveu:[/QUOTE] Ale ile radosci ze sie pomoglo:lol:Tak,u Was to taki przystanek w drodze....do domu.. Szczescia Mariano:loveu: Quote
paula_t Posted November 18, 2012 Author Posted November 18, 2012 Byłam u rodziców, a tam niestety nie ma szans, żeby zalogować się na dogo, bo zanim mi się strona załaduje, to "sesja wygasa"- taki świetny internet:/ Mam nowe wieści, przeklejam maila od Pani Izy. No i przede wszystkim: czy ktoś ma pomysł jak na to sikanie zaradzić? Jak był u MTD po kwarantannie, przed podróżą do michelle było to samo niestety :( "[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Hej,[/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]Niestety wczorajszy i dzisiejszy dzień nie należy do najlepszych dla Marianka :( ciężko mu się przyzwyczaić, nie może się odnaleźć. Piszczy w domku, cały czas kręci się koło drzwi. Siusia w domu cały czas, nawet kilkanaście razy dziennie. Na klatce schodowej też - praktycznie na każdym półpiętrze. Myślę, że oznacza w ten sposób teren. On nie był kastrowany? Czy można go jeszcze wykastrować? To nie jest tak, że on sika bo nie wytrzymuje tylko obsikuje wszystko, tak jakby był na dworze. [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]Ciężko mu wchodzić na II piętro - zatrzymuje się, nie chce iść, wraca się na dwór. Wczoraj wystawił też zęby na Kacpra i zaczął na niego szczekać, bo kocur chciał wejść na kanapę i położyć się obok niego. Za karę Marianek pomagał Piotrkowi montować siatkę dla kotów na balkonie ;) w efekcie zaczął podglądać sąsiadkę z sąsiedniego balkonu i pani się spłoszyła :D [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]Biedaczek nie rozumie jak to się mieszka w bloku i dlaczego tylko 3 razy może wyjść na dwór :( pracujemy nad tym, ale na pewno jest i będzie mu ciężko :( Tak mi strasznie go żal, zachowuje się jakby ktoś go zamknął w więzieniu. [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]Śpi na swoim posłanku, a rano przychodzi do nas na pieszczoty i w celu przypomnienia o spacerku ;) wieczorem prześlę zdjęcia."[/FONT][/COLOR] Quote
keakea Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 Kurczę, szkoda, że nie ma windy :( - skróciłaby się odległość do pokonania na klatce schodowej :( Czy Marian dużo waży? Może by go spróbować wynieść parę razy, żeby nie miał okazji nic obsikać na klatce? To, że posikuje w domu, to może być stres, kompletnie nowe środowisko - u michelle wychodził, kiedy chciał, musi się przyzwyczaić do nowego :( . Na pewno zmniejszy mu się ochota do wychodzenia, jak śnieg spadnie i przyjdą mrozy. A może na początku wychodzić z nim częściej i stopniowo zmniejszać liczbę wyjść? Quote
paula_t Posted November 18, 2012 Author Posted November 18, 2012 Zaproponowałam właśnie to samo. Może zrobić jak ze szczeniakiem- częściej, a na krócej. Mniejsza o klatkę, sąsiadom się nic nie stanie ;) Gorzej, że cały czas podsikuje w domu. Windy nie ma, ale po pierwsze Marianek nie ma żadnego problemu z wchodzeniem po schodach, a po drugie waży tyle, że w razie jakby zaczęły się problemy z chodzeniem (odpukać!) to można go wnosić. Pani Iza i Pan Piotrek jak mieli Jeżyka to on też cały czas robił pod siebie, trzeba było go znosić i wnosić z domu na spacer. Poza tym Pani Iza mnie o wszystko wypytała, więc była świadoma, że Marian u MTD i u michelle podsikiwał. Absolutnie nie ma żadnych pretensji z Jej strony, tyle że mi szkoda Ich nowych ścian i mebli ;) No i wypadałoby wypracować jakąś strategię, która pozwoli to wyeliminować. Quote
keakea Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 A czy w domu jak się bierze za podsikanie czegoś i zwróci mu się na czas uwagę, to przestaje? Quote
paula_t Posted November 18, 2012 Author Posted November 18, 2012 Nie wiem:shake: Napisałam maila Pani Izie, czekam na odpowiedź, a wieczorkiem zadzwonię i porozmawiam na ten temat, tylko póki co zbieram informację, bo na wychowaniu psa, to ja się niestety nie znam, mój rozpuszczony jak dziadowski bicz;) Quote
keakea Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 Ja wiem tyle, że Marian musi zrozumieć, że tego nie wolno robić. A czy on u michelle wewnątrz budynku posikiwał? Quote
paula_t Posted November 18, 2012 Author Posted November 18, 2012 No właśnie... Początkowo tak, ale po paru dniach przestał. U MTD też sikał tak, jak u Pani Izy-kilkanaście razy dziennie. Wcale mu się nie chciało, to nie był strumień, a zaledwie parę kropelek, ale nogę podnosił. Quote
keakea Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 Może u michelle poczuł, że ma dom na stałe, i teraz też musi to poczuć... wtedy przestanie...? Quote
MTD Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 niestety podejrzewam, że swoje musi obsikać.. z tym piszczeniem u mnie też tak było, ale przeszło, byleby dali radę wytrzymać kilka dni i będzie lepiej, tzn powinno na mój gust :( [quote name='keakea']Ja wiem tyle, że Marian musi zrozumieć, że tego nie wolno robić. [/QUOTE] tylko, żeby przypadkiem nie zrozumiał tego tak, że przy nich sikać nie wolno .. Quote
keakea Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 E, no, kurczę, przecież u michelle spał w domu, a nie sikał w domu, nie? Quote
MTD Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 [quote name='keakea']E, no, kurczę, przecież u michelle spał w domu, a nie sikał w domu, nie?[/QUOTE] no tzn na początku sikał, jak u mnie, ale mu przeszło, dlatego napisałam, że może trzeba odczekać, ale ja się nie znam, ze mnie taki behawiorysta jak z koziej d.. trąbka Quote
keakea Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 Chyba by Marian ze wstydu wyparował razem z tą pieluchą... :D Quote
michelle04 Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 Ja myślę,że on swoje musi obsikać i tyle,nie wiem dlaczego,ale początek u nas był taki sam,a potem jak poznaczył wszystko to pewnie odgonił złe duchy :mad: i mu przeszło Quote
keakea Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 To może być TO! Złe duchy! Czymamy łapy za Izę i Piotra, żeby im starczyło wyrozumiałości - może co wrażliwsze meble okleić folią na razie? :( Quote
asiuniab Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 to ja też napiszę, że u nas jak wzięliśmy Masaja na dt, to ze 2-3 może 4 dni też wszystko zaznaczał; Quote
Panna Marple Posted November 18, 2012 Posted November 18, 2012 Może to reakcja stresowa? Zmiana miejsc, otoczenia, warunków, etc. Potrzebuje trochę czasu, żeby się przystosować i oswoić z sytuacją i ... oznaczyć terytorium Quote
paula_t Posted November 18, 2012 Author Posted November 18, 2012 [quote name='MTD']no tzn na początku sikał, jak u mnie, ale mu przeszło, dlatego napisałam, że może trzeba odczekać, ale ja się nie znam, ze mnie taki behawiorysta jak z koziej d.. trąbka[/QUOTE] Monia, ale sikać też przestał po paru dniach? Bo ja już szczerze mówiąc nawet nie pamiętam:oops: [quote name='michelle04']Ja myślę,że on swoje musi obsikać i tyle,nie wiem dlaczego,ale początek u nas był taki sam,a potem jak poznaczył wszystko to pewnie odgonił złe duchy :mad: i mu przeszło[/QUOTE] [quote name='Panna Marple']Może to reakcja stresowa? Zmiana miejsc, otoczenia, warunków, etc. Potrzebuje trochę czasu, żeby się przystosować i oswoić z sytuacją i ... oznaczyć terytorium[/QUOTE] To samo właśnie napisałam w mailu do Pani Izy. On u Ciebie michelle też podsikiwał, ale potem to ustało, więc on może faktycznie początkowo tylko tak ma, może to jest związane ze stresem. Pani Iza zastanawiała się czy to nie wina tego, że trafił z domu do mieszkania, ale nie wydaje mi się:shake: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.