Jump to content
Dogomania

Marianek już w najcudowniejszym domku, jaki tylko można sobie wymarzyć.Dziękujemy! :)


paula_t

Recommended Posts

  • Replies 3.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Wieści chyba są dobre, a nawet pokuszę się o stwierdzenie,że nawet bardzo :) Przechodze do meritum: dr Bieżyński obejrzal lapkę i zdjęcie RTG i powiedzial, że lapkę można naprawić, operowal bardzo fachowymi terminami, ale reasumując, można wstawić jemu usztywnienie w tą lapkę, ingerencja jest duża, ale szansa powodzenia jest pól na pól, co znaczy, ze po rehabilitacji będzie stawal na tą lapkę i nie czul bólu, bo teraz z pewnością go to pobolewa, nie wie w jakim stopniu, ale z pewnością ból jest, więc tabletki przeciwbólowe ma przyjmować w dalszym ciągu oraz tabletki na stawy;istnieje ryzyko zakażenia, ale jak stwierdzil dr informuje mnie o tym, gdyż może takowe wystapić jednak procent wystapienia jest maly; zapytalam jaką decyzję dr Biezyński by podjąl w tej sytuacji i odpowiedź byla pozywtywna, ale oczywiście decyzja nalezy do Was
Teraz slowko o kosztach: dr Bieżyński powiedzial, że jest w stanie przyjąć Mańka w klinice i zejść z ceny zabiegu tylko do kosztów materialów, lekow, nakozy itd czyli UWAGA jakieś tysiąc zlotych plus koszt wizyt pozabiegowych, czyli jakieś 3-4, gdzie sprawdzi czy nie wdalo się zakażenie,zmieni opartunek i zaaplikuje zastrzyki
Co do kosztow dzisiejszej wizyty to jestem ogromnie zaskoczona!!!!!! Cioteczki dr Bieżyński nie wziąl ode mnie ani grosza!!!Dla pewnosci spytalam dwa razy, ale potwierdzil, że mam nie placić :) pozostaje, więc tylko kwestia paliwa i tak: wyszlo 130 km w dwie strony, moja Honda pali 6,5 l na 100 km w cyklu mieszanym, tak więc 130x6,5/100 i pomnożyć przez cenę benzyny 5,75 Pln co daje razem kwotę 48,59 Pln
Paula przelalaś mi 150 Pln, więc pozostaje na koncie Mańka 101, 41 Pln, więc prosze zadecyduj czy mam przelać superratę na Twoje konto czy zaliczyc na poczet przyszlego miesiąca,
I taka mala dygresja: Maniek jest na mnie obrażony, że gdzieś go wywiozlam, ale dostal w rekompensacie rosól z kurczakiem i chrupkami i chyba mi juz trochę wybaczyl

Teraz Wasz ruch

Link to comment
Share on other sites

Się melduję, bo najpierw byłam na spacerze z Bandziochem, a potem musiałam sobie to poczytać, przemyśleć wszystko...

Najpierw do michelle: dziękuję Ci bardzo, ogromnie, że to załatwiłaś :loveu: Super gość z tego doktora w takim razie, skoro nie wziął ani grosza za wizytę, bo i tak jak z Nim rozmawiałam, to nie było mowy o darmowej konsultacji, tylko o tańszej, dla bezdomniaka :) Nie ma sensu, żebyśmy sobie odsyłały kasę nawzajem, bo i tak za parę dni musiałabym wysłać za lipiec, więc zarachuj to od razu na następny miesiąc, a resztę na dniach doślę (ostatnio wysyłałam 30-ego) :) Maniek niech nie narzeka, bo to dla jego dobra, a podejrzewam, że nie trudno go przekupić, zresztą Ty już swój sposób znalazłaś :razz:

Będę sobie głośno teraz myślała, musicie to niestety znieść...

Szanse powodzenia w takim razie są dużo wyższe, niż zakładałyśmy, ale nic dziwnego, Nasze rozmowy nie opierały się na żadnych faktach, teraz już wiemy jak wygląda sytuacja. Skoro doktor Bieżyński powiedział, że on zdecydowałby się na operację, a wie, że to bezdomniak, będzie robił operację po kosztach, nie chce wyciągnąć kasy, to sprawa operacji pod względem medycznym jest jasna.

Michelle, musisz zastanowić się czy podejmiesz się tych wszystkich spraw z tym związanych, bo nie możemy za Ciebie decydować. Wiąże się to niestety z wieloma wyjazdami do Wrocławia, porządną opieką nad Mariankiem i ogólnie z wieloma wyrzeczeniami z Twojej strony, a masz pod opieką kilka psiaków+ życie prywatne, nikt nie ma prawa tego od Ciebie wymagać i każdy zrozumie, jeśli powiesz "Nie".

Teraz niestety kwestia finansowa....Mamy obecnie na koncie Marianka 906 (420zł+ 486zł z mojego bazarku- musiałam oddać 27zł za potłuczony wazon, bo niestety nie dotarł w całości, a trudno, żeby ktoś płacił za zniszczoną rzecz). Na ten moment nie stać Nas nawet na operację (jeszcze trzeba guzka wyciąć...nie wiem czy to dodatkowa kasa, czy już by było w tym tysiącu), a co dopiero wizyty kontrolne (nie wiem ile...?) + paliwo (3-4 wizyty to 150-200zł) + nie wiem czy coś jeszcze (typu leki). Nawet nie umiem oszacować pieniążków, które są potrzebne. To jest okropne, bo jak siedziałam wczoraj to nawet myślałam sobie, że super, bo Marianek jest zabezpieczony finansowo póki co, mogę być spokojna, a teraz jeśli nawet jakimś cudem by się zebrało na te wszystkie sprawy to zostaniemy z jednym wielkim zerem na koncie, a trzeba cokolwiek mieć chociażby na niespodziewanego weta czy coś... :(

No i to tyle, muszę się z tym przespać wszystkim...

Dziękuję Ci michelle jeszcze raz bardzo za to co dla Nas robisz... :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AlfaLS']To ja też cichutko powiem, że byłabym za... Najważniejsze żeby mógł żyć bez bólu i tabletek p/bólowych...[/QUOTE]

Wiem, bo nawet jeśli teraz byśmy to zostawiły, to za jakiś czas po codziennym braniu leków odezwie się wątroba na bank... :(

Link to comment
Share on other sites

Ja w tym miesiącu jak odliczę jeszcze rzeczy, za które muszę zapłacić na bazarkach i deklarację na Kukiego jestem na totalnym minusie, muszę się troszkę odbić, bo było 10zł tu na psiaka, 10zł tam i się rozeszło, więc choćbym nie wiem jak się starała, to nic nie wyskrobię. Na szczęście już na początku miesiąca odłożyłam 50zł na hotelik.
[B]​[/B]Dzięki Monia, bo to nie "coś", a dużo :) Ale rozumiesz chyba o co mi chodzi...Nie mamy na razie nawet czym dysponować, a zostać z zerem na koncie...katastrofa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Się melduję, bo najpierw byłam na spacerze z Bandziochem, a potem musiałam sobie to poczytać, przemyśleć wszystko...

Najpierw do michelle: dziękuję Ci bardzo, ogromnie, że to załatwiłaś :loveu: Super gość z tego doktora w takim razie, skoro nie wziął ani grosza za wizytę, bo i tak jak z Nim rozmawiałam, to nie było mowy o darmowej konsultacji, tylko o tańszej, dla bezdomniaka :) Nie ma sensu, żebyśmy sobie odsyłały kasę nawzajem, bo i tak za parę dni musiałabym wysłać za lipiec, więc zarachuj to od razu na następny miesiąc, a resztę na dniach doślę (ostatnio wysyłałam 30-ego) :) Maniek niech nie narzeka, bo to dla jego dobra, a podejrzewam, że nie trudno go przekupić, zresztą Ty już swój sposób znalazłaś :razz:

Będę sobie głośno teraz myślała, musicie to niestety znieść...

Szanse powodzenia w takim razie są dużo wyższe, niż zakładałyśmy, ale nic dziwnego, Nasze rozmowy nie opierały się na żadnych faktach, teraz już wiemy jak wygląda sytuacja. Skoro doktor Bieżyński powiedział, że on zdecydowałby się na operację, a wie, że to bezdomniak, będzie robił operację po kosztach, nie chce wyciągnąć kasy, to sprawa operacji pod względem medycznym jest jasna.

Michelle, musisz zastanowić się czy podejmiesz się tych wszystkich spraw z tym związanych, bo nie możemy za Ciebie decydować. Wiąże się to niestety z wieloma wyjazdami do Wrocławia, porządną opieką nad Mariankiem i ogólnie z wieloma wyrzeczeniami z Twojej strony, a masz pod opieką kilka psiaków+ życie prywatne, nikt nie ma prawa tego od Ciebie wymagać i każdy zrozumie, jeśli powiesz "Nie".

Teraz niestety kwestia finansowa....Mamy obecnie na koncie Marianka 906 (420zł+ 486zł z mojego bazarku- musiałam oddać 27zł za potłuczony wazon, bo niestety nie dotarł w całości, a trudno, żeby ktoś płacił za zniszczoną rzecz). Na ten moment nie stać Nas nawet na operację (jeszcze trzeba guzka wyciąć...nie wiem czy to dodatkowa kasa, czy już by było w tym tysiącu), a co dopiero wizyty kontrolne (nie wiem ile...?) + paliwo (3-4 wizyty to 150-200zł) + nie wiem czy coś jeszcze (typu leki). Nawet nie umiem oszacować pieniążków, które są potrzebne. To jest okropne, bo jak siedziałam wczoraj to nawet myślałam sobie, że super, bo Marianek jest zabezpieczony finansowo póki co, mogę być spokojna, a teraz jeśli nawet jakimś cudem by się zebrało na te wszystkie sprawy to zostaniemy z jednym wielkim zerem na koncie, a trzeba cokolwiek mieć chociażby na niespodziewanego weta czy coś... :(

No i to tyle, muszę się z tym przespać wszystkim...

Dziękuję Ci michelle jeszcze raz bardzo za to co dla Nas robisz... :)[/QUOTE]

Paula podoba mi się Twój tok myślenia i racjonalne podejście do sprawy.
Teraz będę trochę teoretyzować mianowcie co się tyczy wizyt pokontrolnych to myślę, że dr nie weźmie kasy tak jak zrobił to teraz,no chyba, że za jakiś zastrzyk czy lekarstwo, ew.opatrunek, no i ustaliłam z nim, że tylko niezbędne wizyty będą we Wro a np. codzienne zastrzyki przeciwbólowe czy inne rzeczy mogę "załatwiać" z moim wetem, niemniej jednak jest to tylko gdybanie i niestety,ale jakieś koszty zwiazane z tymi wizytami jednak trzeba uwzględnić :(
Co do opieki nad Mańkiem po zabiegu to owszem podjęłabym się tej odpowiedzialności, z jednym jednak zastrzeżeniem, że dograłybyśmy zabieg tak bym wówczas przebywała na urlopie, który w tym roku zaplanowany mam na początek sierpnia, wówczas będę dysponować większą iloscią czasu i dopilnuję Mańka, by nie rozbabrał łapki po zabiegu.

Jest to bardzo poważna decyzja i warto przemyśleć ją 10 razy i rozważyć wszystkie za i przeciw.

Link to comment
Share on other sites

a może trzeba przeprowadzić, akcję cegiełkową na dogomanii, może allegro i na fb, właśnie na ten cel, i zrobić operację zrobić jak się uzbiera ten przynajmniej 1000 zł., bo ja tez uważam, że skoro szanse są duże, to warto dla Jego komfortu życia spróbować, ale też nie warto zostawiać Mańka bez zabezpieczenia finansowego. Może takie cegiełki po 5 zł, w końcu to wpłata jednorazowa, zawsze będzie to łatwiej osiągnąć, niż jakąkolwiek opłatę stałą?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michelle04']Teraz slowko o kosztach: dr Bieżyński powiedzial, że jest w stanie przyjąć Mańka w klinice i zejść z ceny zabiegu tylko do kosztów materialów, lekow, nakozy itd czyli UWAGA jakieś tysiąc zlotych plus koszt wizyt pozabiegowych, czyli jakieś 3-4, [/QUOTE]

nie wiem co Wam doradzić dziewczyny...:( dla mnie 1000 zł za operację, to duży koszt, choć i większe sumy się na dogo na jednorazowy zabieg zbierało...Jeszcze trzeba doliczyć na leki, rehabilitację, dojazdy itp, trudno dokładnie oszacować te koszty teraz...Pokusa naprawienia łapki jest duża, było by cudownie gdyby Marian nie musiał brać tych leków przeciwbólowych do końca życia, bo nie wiadomo jak ich tak długotrwałe przyjmowanie wpłynie na inne organy Mańka...Co do szans - 50% na 50 % - czyli może się uda operacja, a może się i nie uda...Kurcze, taki podział, to my i przed wizytą obstawiałyśmy, no bo logiczne jest, że albo się coś udaje i ok albo nie i wtedy jest klops...A co będzie jak się operacja uda tylko w pewnej części a w pewnej nie...Nie wiem na prawdę co Wam doradzić, bo powiem szczerze sama nie wiem co bym zrobiła na miejscu paula_t...No i do tego jeszcze czas, praca i poświęcenie michelle, które w przypadku decyzji operacji o było by ogromne - to jak zajmowanie się ciężko chorym dzieckiem 24 h na dobę...Wiem, że brzmię jakoś pesymistycznie, ale kompletnie nie wiem co robić:( Chwała dla dr Bieżyńskiego, że wczoraj zadziałał szlachetnie i nie wziął kasy za wizytę.

Edited by bico
poprawki kosztów
Link to comment
Share on other sites

[quote name='bico']1000 zł za operację, to duży koszt, choć i większe sumy się na dogo na jednorazowy zabieg zbierało...ale to pozostałe koszty czyli łącznie ok. 3-4 tys to nie wiem jak uzbierać, plus leki, rehabilitacja, dojazdy itp, trudno dokładnie oszacować te koszty teraz, może to być ok. 5 tys...może wyjść też i mniej ale może i więcej nie wiem....[/QUOTE]

witam, ale chyba tutaj wkradł się błąd, 3-4 to wizyty pooperacyjne, a nie tyś. zł.? Skąd ta kwota?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiuniab']witam, ale chyba tutaj wkradł się błąd, 3-4 to wizyty pooperacyjne, a nie tyś. zł.? Skąd ta kwota?[/QUOTE]

ja to zrozumiałam tak, że tysiąc zł za operację plus dodatkowe koszty sięgające ok 3-4 tys zł, ale teraz widzę, że to nie były tys zł, tylko libczy wizyt po operacji, [B]poprawię to wyżej, żeby nie mylić[/B]...samo 1000 zł da się uzbierać ale nadal inne dylematy poza kasą pozostają.

Link to comment
Share on other sites

bico, nie 3-4 tysiące tylko 3-4 wizyty.
Ja myślę sobie tak: tak czy inaczej nie będzie teraz operacji tylko w sierpniu, mamy czas żeby pozbierać pieniążki, może ktoś z fb wpłaci pare groszy, może zrobię bazarek, a nuz ktoś jeszcze, może akcję cegiełkową.
Ktoraś z ciotek oferowała też 50zł na operacje, to już stówa z moją, czyli mamy tysiąc. Zbierajmy, a nuż się jednak uda, trzeba byc dobrej myśli.
Bo kurczę, nie wydaje Wam się, że jak nie zrobimy operacji, to będziemy sobie pluć w kaszę jak pojawią się problemy z wątrobą np?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MTD']bico, nie 3-4 tysiące tylko 3-4 wizyty.
Ja myślę sobie tak: tak czy inaczej nie będzie teraz operacji tylko w sierpniu, mamy czas żeby pozbierać pieniążki, może ktoś z fb wpłaci pare groszy, może zrobię bazarek, a nuz ktoś jeszcze, może akcję cegiełkową.
Ktoraś z ciotek oferowała też 50zł na operacje, to już stówa z moją, czyli mamy tysiąc. Zbierajmy, a nuż się jednak uda, trzeba byc dobrej myśli.
Bo kurczę, nie wydaje Wam się, że jak nie zrobimy operacji, to będziemy sobie pluć w kaszę jak pojawią się problemy z wątrobą np?[/QUOTE]
też tak myślę, nawet z większym entuzjazmem, że się może udać, to naprawdę jest prawie 1,5 miesiąca, tylko trzeba wykorzystać wszystkie sposoby, szczególnie cegiełki, jeśli ktoś by mógł zrobić, Mariankowi taką cegiełkową aukcje allegro, z jego najcudowniejszą minką "bo się obrażę", z jego bądź co bądź smutną historią. Jeśli jeszcze jakiś bazarek wpadnie, to byłoby super, myślę, że się uda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michelle04']Paula podoba mi się Twój tok myślenia i racjonalne podejście do sprawy.
Teraz będę trochę teoretyzować mianowcie co się tyczy wizyt pokontrolnych to myślę, że dr nie weźmie kasy tak jak zrobił to teraz,no chyba, że za jakiś zastrzyk czy lekarstwo, ew.opatrunek, no i ustaliłam z nim, że tylko niezbędne wizyty będą we Wro a np. codzienne zastrzyki przeciwbólowe czy inne rzeczy mogę "załatwiać" z moim wetem, niemniej jednak jest to tylko gdybanie i niestety,ale jakieś koszty zwiazane z tymi wizytami jednak trzeba uwzględnić :(
Co do opieki nad Mańkiem po zabiegu to owszem podjęłabym się tej odpowiedzialności, z jednym jednak zastrzeżeniem, że dograłybyśmy zabieg tak bym wówczas przebywała na urlopie, który w tym roku zaplanowany mam na początek sierpnia, wówczas będę dysponować większą iloscią czasu i dopilnuję Mańka, by nie rozbabrał łapki po zabiegu.

Jest to bardzo poważna decyzja i warto przemyśleć ją 10 razy i rozważyć wszystkie za i przeciw.[/QUOTE]

Właśnie, dlatego cały czas myślę...
To będziesz miała super urlop w takim razie :watpliwy:
Możemy mieć nadzieję, że dr Bieżyński weźmie tylko za leki i opatrunki podczas tych wizyt pokontrolnych, jednak nie możemy tego z góry zakładać i trzeba na wszelki wypadek liczyć się z tym, że Nas normalnie policzy niestety.
Jeśli operacja miałaby być w sierpniu, to to też troszeczkę zmienia postać rzeczy, bo mamy jeszcze ponad miesiąc, żeby uzbierać pieniążki na ten cel, a nie że na już.

[quote name='asiuniab']a może trzeba przeprowadzić, akcję cegiełkową na dogomanii, może allegro i na fb, właśnie na ten cel, i zrobić operację zrobić jak się uzbiera ten przynajmniej 1000 zł., bo ja tez uważam, że skoro szanse są duże, to warto dla Jego komfortu życia spróbować, ale też nie warto zostawiać Mańka bez zabezpieczenia finansowego. Może takie cegiełki po 5 zł, w końcu to wpłata jednorazowa, zawsze będzie to łatwiej osiągnąć, niż jakąkolwiek opłatę stałą?[/QUOTE]

To są bardzo dobre pomysły, ale allegro cegiełkowe może zrobić tylko fundacja, a ja z żadną nie mam kontaktu, fb nie mam, a co do bazarków cegiełkowych, to nigdy nie robiłam, teraz sama robię dopiero trzeci raz taki zwykły bazarek, na którym sprzedaję rzeczy :(

[quote name='MTD']bico, nie 3-4 tysiące tylko 3-4 wizyty.
Ja myślę sobie tak: tak czy inaczej nie będzie teraz operacji tylko w sierpniu, mamy czas żeby pozbierać pieniążki, może ktoś z fb wpłaci pare groszy, może zrobię bazarek, a nuz ktoś jeszcze, może akcję cegiełkową.
Ktoraś z ciotek oferowała też 50zł na operacje, to już stówa z moją, czyli mamy tysiąc. Zbierajmy, a nuż się jednak uda, trzeba byc dobrej myśli.
Bo kurczę, nie wydaje Wam się, że jak nie zrobimy operacji, to będziemy sobie pluć w kaszę jak pojawią się problemy z wątrobą np?[/QUOTE]

No właśnie to jest wybór między złym, a gorszym, bo jak odezwie mu się wątroba, to i tak potrzeba będzie pieniążków znowu na leczenie tej wątroby, a tak Maniutek mógłby żyć bez tabletek, bez ryzyka. Jak już skończy mi się bazarek dla Badiego i wszystko powysyłam, ogarnę (planuję jeszcze na tydzień w lipcu gdzieś wyjechać), to na pewno będę robiła kolejny dla Maniutka, bez dwóch zdań. Czy by była operacja czy nie i tak to planowałam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michelle04']Witam Cioteczki,
Z leków kończy się jemu [B]Arthro Dol [/B]- zostało 5 tabletek, a dawkowanie jest po 1 dziennie.
Szaczepienie"wirusówkę" Maniek miał, więc zagrożenia nie ma z tej strony.
.....[/QUOTE]

Cioteczki jest maly problem, otrzymalam dzisiaj tabletki dla Maniutka tylko że Arthroscan na stawy a nie przeciwbólowe Arthro Dol,co robimy?
Ja jutro mogę podjechać do weta i zakupić kilka tabletek przeciwbólowych dopóki, jeśli jest taka możliwośc, nie wymienimy tych na stawy na przeciwbólowe

Link to comment
Share on other sites

Na samą operację, wizyty, zmiany opatrunków, benzynę itp. potrzebujemy min. 1500zł.

Musimy także wziąć pod uwagę, że operacja się nie powiedzie i konieczne będą poprawki (dodtakowe operacje) nie wiadomo ile, z amputają włącznie.

Dodatkowe operacje to następne wydatki trudne do oszacowania. Do tego operacja guzka i utrzymanie w hotelu Marianka przez niewiadomo ile miesięcy. Jest to starszy piesek i mogą dołączyć się w krótkim czasie inne kłopoty ze zdrowiem np. serce, wątroba itp.

Koszty rosną astronomicznie.

PS. 1000zł za operację Marianka to standardowa cena w Warszawie za operacje skomplikowanych złamań kończyn u lekarzy z tytułami naukowymi specjalizującymi się w ortopedii psów/kotów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michelle04']Cioteczki jest maly problem, otrzymalam dzisiaj tabletki dla Maniutka tylko że Arthroscan na stawy a nie przeciwbólowe Arthro Dol,co robimy?
Ja jutro mogę podjechać do weta i zakupić kilka tabletek przeciwbólowych dopóki, jeśli jest taka możliwośc, nie wymienimy tych na stawy na przeciwbólowe[/QUOTE]
cholercia, to nie bład sklepu tylko nasz, glupie baby jestesmy i tyle.
w poniedzialek najwczesniej zamowimy tzn dojdzie przelew wiec na srode pewnie dopiero by były :(
michelle, kup u swojego weta i wybacz

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michelle04']Cioteczki jest maly problem, otrzymalam dzisiaj tabletki dla Maniutka tylko że Arthroscan na stawy a nie przeciwbólowe Arthro Dol,co robimy?
Ja jutro mogę podjechać do weta i zakupić kilka tabletek przeciwbólowych dopóki, jeśli jest taka możliwośc, nie wymienimy tych na stawy na przeciwbólowe[/QUOTE]


zaszła pomyłka, wysłałam PW, czekam na odp., na pewno trzeba kupić psiakowi kilka przeciwbólowych Arthro Dol na już, o ile weterynarz ma

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...