Ellig Posted August 30, 2012 Posted August 30, 2012 [quote name='Ewa Marta']Obyśmy tylko miały gdzie i po co jechać z Dumaśką:-) Śmiałyśmy się z Panią Kasią, bo my na Dumcię mówimy Dumaśka, a kiedy mi podawała adres mailowy, prawie pękłam, bo zaczynał się od...... Dunasia:-) Muszę podjechać do moich wetów i zapytać, co najlepiej dać jej na drogę, żeby złagodzić chorobę lokomocyjną, a jednocześnie nie otumanić jej na wiele godzin.[/QUOTE] Kurka wodna,zeby nie zapeszyc ale jeszcze zaczipowac by sie Dumaśkę przydalo:) Quote
Nutusia Posted August 30, 2012 Author Posted August 30, 2012 Cholerka, akurat 8-go Doktor nie pracuje... Chyba, żeby jednak go "zwabić" na chwilę. To i podałby taki specyfik w zastrzyku przeciw rzyganku. Stevie dostał, potem Szew i było bez problemu... Bo w tygodniu to nie będzie jak jej zawieźć, bo ja zabieram auto i wracam po nocy :( Quote
Mazowszanka13 Posted August 30, 2012 Posted August 30, 2012 Chyba dobra passa dla psów się zaczyna. To kolejna znajoma adopcja o której słyszę :) Quote
Ewa Marta Posted August 30, 2012 Posted August 30, 2012 [quote name='Ellig']Kurka wodna,zeby nie zapeszyc ale jeszcze zaczipowac by sie Dumaśkę przydalo:)[/QUOTE] Absolutnie się z Toba zgadzam kochana! [quote name='Nutusia']Cholerka, akurat 8-go Doktor nie pracuje... Chyba, żeby jednak go "zwabić" na chwilę. To i podałby taki specyfik w zastrzyku przeciw rzyganku. Stevie dostał, potem Szew i było bez problemu... Bo w tygodniu to nie będzie jak jej zawieźć, bo ja zabieram auto i wracam po nocy :([/QUOTE] Madziu, a jaki to zastrzyk? Znasz nazwę leku? Kochana, a może w ten weekend dałoby radę Dumkę zaczipować? Najlepiej podac narazie dane którejś z nas... Ja chętnie sfinansuję wyjazd i zaczipowanie Dumaśki:-) Może dałoby się uprosić Ulę, żeby pomogła ją zawieźć do weta? To naprawdę bardzo ważne... [quote name='Mazowszanka']Chyba dobra passa dla psów się zaczyna. To kolejna znajoma adopcja o której słyszę :)[/QUOTE] Póki co to jeszcze nie jest na 100% pewne, ale pojawiło się światełko w tunelu:-) Quote
Nutusia Posted August 30, 2012 Author Posted August 30, 2012 Niestety się nie da, bo ja w sobotę jadę do Łodzi z Becią, w niedzielę nie mam sumienia ciągać Doktora, a Ula się bukietowo dokształca i też odpada :( W sobotę 8-go Doktory nie pracują (teoretycznie), ale jakoś może bym ich z rana zwabiła na moment do lecznicy. Albo Hubertowi znów lody obiecam i wziąłby czipa do domu... Na hasło "pies do domu jedzie", reagują baaaardzo pozytywnie :) Quote
Gusiaczek Posted August 30, 2012 Posted August 30, 2012 [quote name='Nutusia']Ja za kierowcę - ZAWSZE! :) [/QUOTE] Wiem coś o tym;) Quote
Gusiaczek Posted August 30, 2012 Posted August 30, 2012 Jutro po poł. ma dyżur wet, który ponoć jeszcze ma z darmowej puli czipy. Ja na urlopie, więc czekam na sygnał. Quote
Ewa Marta Posted August 30, 2012 Posted August 30, 2012 [quote name='Gusiaczek']Jutro po poł. ma dyżur wet, który ponoć jeszcze ma z darmowej puli czipy. Ja na urlopie, więc czekam na sygnał.[/QUOTE] Gusiaczku, czyżbyś zgodziła się zabrać Dumkę do lecznicy na zaczipowanie??? Byłoby super!!! Quote
Gusiaczek Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='Ewa Marta']Gusiaczku, czyżbyś zgodziła się zabrać Dumkę do lecznicy na zaczipowanie??? Byłoby super!!![/QUOTE] Rozmawiałam z Nutusiuą i chyba nici z tego będą, bo trudno Jej się ogarnąć ze wszystkim. Quote
Nutusia Posted August 31, 2012 Author Posted August 31, 2012 Organizacyjnie to jest niewykonalne :( Musiałabym przywieźć Dumkę rano do Warszawy i zostawić ją u Gusiaczka na cały dzień, do późnej nocy, bo wracam ok. 22-ej dopiero... Ewa, p. Kasia się odzywała, czy jej mowę odebrało po obejrzeniu zdjęć i filmików? ;) Quote
Ewa Marta Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='Nutusia']Organizacyjnie to jest niewykonalne :( Musiałabym przywieźć Dumkę rano do Warszawy i zostawić ją u Gusiaczka na cały dzień, do późnej nocy, bo wracam ok. 22-ej dopiero... Ewa, p. Kasia się odzywała, czy jej mowę odebrało po obejrzeniu zdjęć i filmików? ;)[/QUOTE] Pani Kasia milczy niestety:-( Miałam nadzieję, że dzwoniła do Ciebie Nutusiu:-( Quote
Nutusia Posted August 31, 2012 Author Posted August 31, 2012 Nie rycz, Mała, nie rycz... ;) Trzeba się przypomnieć :) Tylko dobrze by było, żeby od razu zaproponować wizytę, a z tym jest problem. Dzwoniłaś do Jagienki, czy ja mam zadzwonić? Jak do mnie p. Kasia dzwoniła przedwczoraj, mówiła, że jest zdecydowana i pozostawała tylko kwestia transportu. Quote
Ewa Marta Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='Nutusia']Nie rycz, Mała, nie rycz... ;) Trzeba się przypomnieć :) Tylko dobrze by było, żeby od razu zaproponować wizytę, a z tym jest problem. Dzwoniłaś do Jagienki, czy ja mam zadzwonić? Jak do mnie p. Kasia dzwoniła przedwczoraj, mówiła, że jest zdecydowana i pozostawała tylko kwestia transportu.[/QUOTE] Dzisiaj mam takie urwanie w pracy, że nigdzie dzwonić nie mogę, bo ciągle ktoś coś ode mnie chce. Mogę zadzwonić późnym wieczorem albo Ty zadzwon wcześniej kochana. Od razu po pracy wsiadam w samochód i pędzę ratować Ciocie na działce. W domu będe po 22-giej:-( Quote
Nutusia Posted August 31, 2012 Author Posted August 31, 2012 O jezusie, co się Cioci stało, że trzeba ją ratować?... Dzwoniłam do Jagienki - mogłaby zrobić wizytę w niedzielę przed południem. Napisałam smsa do p. Kasi, żeby jej w pracy nie przeszkadzać i - póki co - nie dostałam odpowiedzi. Jeszcze nie chcę popadać w pesymizm... Quote
Ewa Marta Posted September 1, 2012 Posted September 1, 2012 Ciocia uratowana, a ja spieszę donieść, że Pani Kasia jest nadal zainteresowana adopcją Dumki i jutro ma się odbyć wizyta przedadopcyjna:-) Jeśłi wypadnie pomyślnie, to w przyszłą sobotę Dumaś wyrusza w świat do nowego domku:-) Quote
ludka Posted September 1, 2012 Posted September 1, 2012 Uff, to dalej trzymam kciuki, zeby sie wszystko udalo i zeby Dumka sie tam migiem poczula u siebie, ale bez obciachów :modla: Kobitki, Krakow Krakowem, wiadomo, ale za Skawiną jest juz raptem 10-15 km do Lanckorony i Kalwarii Zebrzydowskiej. Niedawno sunelam ta trasą do Wadowic, w Lanckoronie i Kalwarii bylam wczesniej. Przepiekne okolice Podgorza, widoki zapieraja dech. Do drewnianej Lanckorony musowo zajrzeć. I popatrzec z gorki na okolice, ech. Bede czekac na foty :sg168: Quote
jola_li Posted September 1, 2012 Posted September 1, 2012 [quote name='Ewa Marta']Ciocia uratowana, a ja spieszę donieść, że Pani Kasia jest nadal zainteresowana adopcją Dumki i jutro ma się odbyć wizyta przedadopcyjna:-) Jeśłi wypadnie pomyślnie, to w przyszłą sobotę Dumaś wyrusza w świat do nowego domku:-)[/QUOTE] :bigcool::bigcool::bigcool:[COLOR=#ffffff]llllllllllll[/COLOR] Quote
Ellig Posted September 1, 2012 Posted September 1, 2012 [quote name='Ewa Marta']Ciocia uratowana, a ja spieszę donieść, że Pani Kasia jest nadal zainteresowana adopcją Dumki i jutro ma się odbyć wizyta przedadopcyjna:-) Jeśłi wypadnie pomyślnie, to w przyszłą sobotę Dumaś wyrusza w świat do nowego domku:-)[/QUOTE] Jutro na wizyte jedzie Jagienka:)Bardzo dziekujemy!:) Kciuki mile widziane:) [img]http://profile.ak.fbcdn.net/hprofile-ak-ash2/203464_116395561773592_5232771_n.jpg[/img] Quote
Gusiaczek Posted September 1, 2012 Posted September 1, 2012 Kciuki som!;) Dumka, nie daj ciała, co? Quote
Ellig Posted September 3, 2012 Posted September 3, 2012 Wizyta przed adopcyjna wypadla pomyslnie i zapadla juz decyzja o tym,ze w sobote 8 wrzesnia Dumka pojedzie z Ewa Marta i jej Synem odwiezc sunie do nowego domu pod Krakowem.Jeszcze zostaną przekazane przez behawioryste Piotra A. wskazowki dotyczace szkolenia Dumki w nowym domu, trzymam kciuki za powodzenie calego przedsiewziecia.:) Quote
Nutusia Posted September 3, 2012 Author Posted September 3, 2012 No mam nadzieję, że Fisiulka nasza stanie na wysokości zadania. No i że Rodzina przejdzie przez drugi etap kontroli w osobie Ewy Marty ;) W sobotę cały dzień psy szalały po dworze, trochę były w domu... Ja byłam w Łodzi zawieźć Becię, Sławek został w domu. O 18-tej wyszliśmy oboje z domu. Ponieważ padał deszcz, a dodatkowo nasza nie myśląca sąsiadka została przeze mnie przymuszona do sprzątnięcia z naszej dróżki gruzu, "dzięki" któremu mam dziurę w oponie taką, że cały palec można włożyć :(, zostawiliśmy całe towarzystwo w domu. Posprzątałam wszystko, co mogłam z zasięgu zębów, zostawiłam podkłady, dałam gryzaki. Wróciliśmy prawie o północy i oprócz jednego siknięcia na podkład (któreś małe chyba nie dało rady utrzymać zaworka), ZERO ZNISZCZEŃ! Tak więc jest nadzieja ;) Tym bardziej, że w nowym domku a) seniorzy rodu są cały czas w domu i są mocno zaangażowani w temat "pies", b) jest 8-letni młodzieniec, który już się nie może doczekać chwili, gdy będzie mógł z Dumką poszaleć w zabawie, c) Pani bardzo lubi spacery i będzie na nie obowiązkowo zabierać naszą Lux Torpedę :) Jestem więc dobrej myśli... Quote
Ellig Posted September 3, 2012 Posted September 3, 2012 [quote name='Nutusia']Jestem więc dobrej myśli...[/QUOTE] [img]http://www.sirmi.ic.cz/pes/31.gif[/img] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.