Vilena Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 Jestem :D Musiałam trochę poszperać, żeby znaleźć galerię bo Twój banerek Kochana wcale do niej nie prowadzi ;) Quote
Pestka Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 Ptysiak, będziecie może? To jakieś 15 minut od Tomaszowa. [URL]http://agilityzone.pl/php/fort_imprezy.php?id=4[/URL] Quote
łamAga Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 [quote name='Ptysiak'] Mogen David mniam :p Nie dziwię się, że Ci smakuje. Jest przepyszne :) Jakie piłaś? Słodkie czy półsłodkie?:)[/QUOTE] Moja siostra je wyczaila i jak sprobowalam to sie zakochalam w tym smaku :loveu: Ja zawsze biore pół słodkie , jakos tak bardziej mi zasmakowalo :loveu: Quote
Ptysiak Posted June 26, 2012 Author Posted June 26, 2012 [quote name='Vilena']Jestem :D Musiałam trochę poszperać, żeby znaleźć galerię bo Twój banerek Kochana wcale do niej nie prowadzi ;)[/QUOTE] Ale trafiłaś ;) No i witamy :) Nie wiem co ja namieszałam z tym banerkiem... :roll: Już poprawiłam :evil_lol: [quote name='Klaudia&Aza']Witamy wtorkowo;-)[/QUOTE] Hej ;) [quote name='Pestka']Ptysiak, będziecie może? To jakieś 15 minut od Tomaszowa. [URL]http://agilityzone.pl/php/fort_imprezy.php?id=4[/URL][/QUOTE] Wiem gdzie to jest, fajne miejsce :) Jak wyrobię się z pracą tak by 20-go lipca mieć wszystko zrobione to pewnie pojedziemy wieczorem do Tomaszowa i wtedy mogłabym się z Ptyśkiem wybrać i popatrzeć :) A Wy będziecie? Quote
Ptysiak Posted June 26, 2012 Author Posted June 26, 2012 [quote name='dOgLoV']Moja siostra je wyczaila i jak sprobowalam to sie zakochalam w tym smaku :loveu: Ja zawsze biore pół słodkie , jakos tak bardziej mi zasmakowalo :loveu:[/QUOTE] Bo półsłodkie jest najlepsze :loveu: Quote
Pestka Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 [quote name='Ptysiak'] Wiem gdzie to jest, fajne miejsce :) Jak wyrobię się z pracą tak by 20-go lipca mieć wszystko zrobione to pewnie pojedziemy wieczorem do Tomaszowa i wtedy mogłabym się z Ptyśkiem wybrać i popatrzeć :) A Wy będziecie?[/QUOTE] Będziemy ;) Jesli się nie wyrobisz, to sa na Borkach też sierpniowe zawody :evil_lol: Quote
Ptysiak Posted June 26, 2012 Author Posted June 26, 2012 [quote name='Pestka']Będziemy ;) Jesli się nie wyrobisz, to sa na Borkach też sierpniowe zawody :evil_lol:[/QUOTE] Postaramy się być ;) A w sierpniu to mam nadzieję, że nie po 20-tym :evil_lol: Tam często z tego co zauważyłam coś ciekawego się dzieje. Ostatnio jak byłam był jakiś zlocik Harleyowców. Nie wiedziałam na, który sprzęt patrzeć takie maszyny... mmm :D:diabloti: No i jadłam tam najlepsze gofry na świecie :evil_lol: Quote
:: FiGa :: Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 [quote name='Ptysiak'] Wiem, że nie powinnam... Ale jechałam zobaczyć psy z ogłoszenia. Pisało rodowodowi rodzice... oddam w dobre ręce... Pomyślałam, że nie chcieli metryk bo zostawili cały miot itd... Tak było z Luną, u niej mieli zarejestrowane coś w związkach ale bez metryki. Z nią było pięknie, pieski w domu. Szczeniaków 10 i wszystkie zaje.... odchowane, wychuchane. Nie wiedziałam przez te 6 lat życia mojej suni co to chory pies. Po Ptysia pojechałam z myślą, że tylko zerknę bo córka prosiła (w sumie to sama nie wiedziałam czy chcę psiaka bo strasznie przeżyłam śmierć Lunki:(). Ale jak już zobaczyłam Ptyśka te biedne futerka trzymane w kojcu na dworze w budzie bez dachu i ogrzewania, bez kocyka na błocie... I jeszcze 3 piękne DONki. Mama w kojcu 2 na 2 m. Tata na łańcuchu i ten trzeci w takim samym kojcu... Piękny ogród, wielki... chyba z 3 razy większy niż ja mam, Państwo odpierniczeni, dom elegancki.... a te psiaki :(.... Ja wtedy nie miałam pojęcia gdzie się zgłosić i co zrobić:(... Miałam przy sobie 450 zł. Facet chciał za szczeniaki 600-800... Dałam mu to co miałam i powiedziałam, że dopłacę jeszcze 100 zaraz jak wrócę do domu kontem... Po namowach Jego żony i moich zgodził się... Nawet się nic nie odzywałam na temat warunków i stanu psiaków... ja po prostu chciałam zabrać z stamtąd choć jednego psiaka... Jak wzięłam Ptysia na ręce tą kruszynkę, która prawie nic nie ważyła a on taki maleńki, zaspany otworzył te swoję śliczne oczka i polizał mnie po policzku... Oj,... "nie chciałam" psiaka ale nie wyszłabym bez niego w życiu. Teraz tylko czekam na ogłoszenie następne Tych Państwa... I nie popuszczę... Ale Ptysia nie żałuję. Wyleczył mnie z 4 letniej żałoby po Lunie( choć nadal mam ją w sercu i na zawsze tam będzie). Teraz wiem, że ja bez psa się po prostu męczyłam...[/QUOTE] Z Figowa bylo podobnie. Z tym ze my ja odebralismy jako 9-10 miesiecznego podrostka. Siedziala w malej komorce z banda psow :shake: Wzielismy ja. A ona przez pierwsze 2 tyg siedziala w jednym miejscu w pokoju i zalatwiala sie pod siebie ze strachu :angryy: I ten sam koles mial tez poczwarki niemieckie :placz: DONki i ONki :placz: Oby Ptys wam juz nie chorowal nigdy :calus: I rzeczywiscie najlepszym lekarstwem na odejscie psiaka jest nowy pupil. Nie chodzi tu o to, ze zastepujesz starego ukochanego psa nowym. Chodzi o ukojenie bolu po stracie :-( Wy jestescie z Myslowic? :D Moj TZ pochodzi z Jaworzna :D A w Sosnowcu mam ciocie :D Jakie zawody w Borkach i kiedy? :multi: Swietna macie te ekipe do zabaw :multi: Quote
Ptysiak Posted June 26, 2012 Author Posted June 26, 2012 [quote name=':: FiGa ::']Z Figowa bylo podobnie. Z tym ze my ja odebralismy jako 9-10 miesiecznego podrostka. Siedziala w malej komorce z banda psow :shake: Wzielismy ja. A ona przez pierwsze 2 tyg siedziala w jednym miejscu w pokoju i zalatwiala sie pod siebie ze strachu :angryy: I ten sam koles mial tez poczwarki niemieckie :placz: DONki i ONki :placz: Oby Ptys wam juz nie chorowal nigdy :calus: I rzeczywiscie najlepszym lekarstwem na odejscie psiaka jest nowy pupil. Nie chodzi tu o to, ze zastepujesz starego ukochanego psa nowym. Chodzi o ukojenie bolu po stracie :-( Wy jestescie z Myslowic? :D Moj TZ pochodzi z Jaworzna :D A w Sosnowcu mam ciocie :D Jakie zawody w Borkach i kiedy? :multi: Swietna macie te ekipe do zabaw :multi:[/QUOTE] Dobrze, że Figunia trafiła na Was :) Biedna była... co ona tam musiała przeżywać skoro tak się bała... :( Ja nawet nie porównuję Ptysia do Lunki. Jest zupełnie inny i to dlatego tak bardzo go kocham. Racja z tym ukojeniem bólu :) Ale jak pomyślę sobie o mojej suni, które miałaby teraz 10 lat i pewnie jeszcze pocieszyłaby się zdrowiem i życiem kilka lat... to smutno mi i zarazem złoszczę się sama na siebie, że nie było mnie kiedy Ktoś rzucał za płot trutkę...:( Ja jestem z Mysłowic, mój mąż mieszkał w Tomaszowie i tam ma rodzinkę. Zawody psiaków są na Borkach koło Tomaszowa i chcemy tam się wybrać no i może poznamy osobiście Pestke i Haczyka bo Oni są stamtąd :) Może kiedyś zawitacie do cioci to zapraszam i do Nas :) Quote
:: FiGa :: Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 [quote name='Ptysiak']Dobrze, że Figunia trafiła na Was :) Biedna była... co ona tam musiała przeżywać skoro tak się bała... :( Ja nawet nie porównuję Ptysia do Lunki. Jest zupełnie inny i to dlatego tak bardzo go kocham. Racja z tym ukojeniem bólu :) Ale jak pomyślę sobie o mojej suni, które miałaby teraz 10 lat i pewnie jeszcze pocieszyłaby się zdrowiem i życiem kilka lat... to smutno mi i zarazem złoszczę się sama na siebie, że nie było mnie kiedy Ktoś rzucał za płot trutkę...:( Ja jestem z Mysłowic, mój mąż mieszkał w Tomaszowie i tam ma rodzinkę. Zawody psiaków są na Borkach koło Tomaszowa i chcemy tam się wybrać no i może poznamy osobiście Pestke i Haczyka bo Oni są stamtąd :) Może kiedyś zawitacie do cioci to zapraszam i do Nas :)[/QUOTE] Nie musiala byc w zaden sosob zastraszana, ale brak socjalizacji zrobil swoje :( Dobrze ze wzieliscie Ptysia w momencie kiedy wszystko mozna pieknie naprostowac :) A czlowieka ktory wam otrul Lune chyba bym udusila na waszym miejscu :angryy: Rozumiem :) W sierpniu (ok 10-tego) jade do tesciow :evil_lol: Ale nie wiem czy na weekend tylko czy bede mogla sobie pozwolic na dluzszy wypad. Zobaczymy ;) Quote
Kaaasia Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 U Was zawsze można liczyć na foteczki słodkiego Ptysia :lol: Rany, jak ja bym chciała aby moja wredota chciała się bawić ze wszystkimi psami :roll: Quote
Ptysiak Posted June 26, 2012 Author Posted June 26, 2012 [quote name=':: FiGa ::']Nie musiala byc w zaden sosob zastraszana, ale brak socjalizacji zrobil swoje :( Dobrze ze wzieliscie Ptysia w momencie kiedy wszystko mozna pieknie naprostowac :) A czlowieka ktory wam otrul Lune chyba bym udusila na waszym miejscu :angryy: Rozumiem :) W sierpniu (ok 10-tego) jade do tesciow :evil_lol: Ale nie wiem czy na weekend tylko czy bede mogla sobie pozwolic na dluzszy wypad. Zobaczymy ;)[/QUOTE] Ptysia zabrałam jak miał 8 tygodni to racja, że łatwiej mi było ze wszystkim. Z Figą tez masz w sumie rację, biedna sunia siedziała w komórce i pewnie nie miała okazji na częste spacerki itd... :( Gdybym wiedziała Kto ja otruł to już dawno wąchałby chyba kwiatki od spodu... :angryy: W prawdzie szkoda zabić śmiecia a siedzieć za człowieka... ale nie ręczę za to co mogłabym mu zrobić gdyby wpadł w moje ręce. Tym bardziej, że to nie tylko Lunka została otruta. A teraz znowu... w tamtym roku otruli sąsiadowi bernardyna i kilku Innym osobą. Sąsiad z trudem go uratował ale niestety tak zniszczyło mu wątrobę i coś tam jeszcze, że pożył 2 miesiące i już go nie ma :( Nie rozumiem tych gnoi co tak robią... co im to daje?... :/ Ja teraz zanim puszczę Ptysia na ogródek to wychodzę i sprawdzam czy nic nie leży... a jak biega to co chwilę wychodzę albo siedzę z nim. Może już jestem przewrażliwiona ale boje się i nie chcę stracić kolejnego przyjaciela... O... to skoro będziesz u teściów to może znajdziesz czas i się jakoś umówimy ;) Quote
Ptysiak Posted June 26, 2012 Author Posted June 26, 2012 [quote name='Kaaasia']U Was zawsze można liczyć na foteczki słodkiego Ptysia :lol: Rany, jak ja bym chciała aby moja wredota chciała się bawić ze wszystkimi psami :roll:[/QUOTE] Dziś jadę zobaczyć jakiś aparat cyfrowy bo lustrzankę mam pożyczoną od mamy i wypadałoby oddać w końcu :D A na zakup lustrzanki obecnie mnie nie stać :( Więc są dwa wyjścia... albo nie będę miała aparatu i zero zdjęć ;) Albo kupię jakiś i macie przekichane z ilością zdjęć :diabloti::evil_lol: Przyjedź do Nas, Ptysiowi Oli nie odmówi zabawy :evil_lol: A tak poważnie to zauważyłam, że Ptysiek nie ze wszystkimi psami ma ochotę się bawić. Niektóre tylko obwącha i odchodzi. Quote
:: FiGa :: Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 [quote name='Ptysiak'] Gdybym wiedziała Kto ja otruł to już dawno wąchałby chyba kwiatki od spodu... :angryy: W prawdzie szkoda zabić śmiecia a siedzieć za człowieka... ale nie ręczę za to co mogłabym mu zrobić gdyby wpadł w moje ręce. Tym bardziej, że to nie tylko Lunka została otruta. A teraz znowu... w tamtym roku otruli sąsiadowi bernardyna i kilku Innym osobą. Sąsiad z trudem go uratował ale niestety tak zniszczyło mu wątrobę i coś tam jeszcze, że pożył 2 miesiące i już go nie ma :( Nie rozumiem tych gnoi co tak robią... co im to daje?... :/ Ja teraz zanim puszczę Ptysia na ogródek to wychodzę i sprawdzam czy nic nie leży... a jak biega to co chwilę wychodzę albo siedzę z nim. Może już jestem przewrażliwiona ale boje się i nie chcę stracić kolejnego przyjaciela... O... to skoro będziesz u teściów to może znajdziesz czas i się jakoś umówimy ;)[/QUOTE]I komu te psy przeszkadzaly? Ktos robil to z zazdrosci? Czerpal z tego zimna przyjemnosc? :shake: Szkoda slow na niektorych "ludzi" zyjacych na tym swiecie :shake: Wszystko zalezy od tego czy pojade na weekend czy na dluzej ;) Chetnie poznam was i Ptysia :loveu: Pofocilibysmy urwisa :loveu: Quote
xyzxyz Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 Proponuję, abyś nawet sama trenowała z Ptysiakiem, żeby nie brał jedzenia od obcych - ja, po wielu powodzeniach i niepowodzeniach, tak Atosicę zakodowałam, że nawet najlepszego mięcha nie ruszy z obcej ręki ;) Quote
phase Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 [quote name='Ptysiak']Dziś jadę zobaczyć jakiś aparat cyfrowy[/QUOTE] I jak , wypatrzony?. Quote
Ptysiak Posted June 26, 2012 Author Posted June 26, 2012 [quote name=':: FiGa ::']I komu te psy przeszkadzaly? Ktos robil to z zazdrosci? Czerpal z tego zimna przyjemnosc? :shake: Szkoda slow na niektorych "ludzi" zyjacych na tym swiecie :shake: Wszystko zalezy od tego czy pojade na weekend czy na dluzej ;) Chetnie poznam was i Ptysia :loveu: Pofocilibysmy urwisa :loveu:[/QUOTE] Dokładnie... szkoda słów... Mam nadzieję, że zostaniecie dłużej i będziesz ze swoimi kropeczkami w Polsce :loveu: Bo chętnie poznałabym Was w pełnym składzie :loveu: [quote name='biscuit']Proponuję, abyś nawet sama trenowała z Ptysiakiem, żeby nie brał jedzenia od obcych - ja, po wielu powodzeniach i niepowodzeniach, tak Atosicę zakodowałam, że nawet najlepszego mięcha nie ruszy z obcej ręki ;-)[/QUOTE] Staram się właśnie go tego uczyć :) [quote name='phase']I jak , wypatrzony?.[/QUOTE] Miałam kupić sony za parę stówek ale w końcu stwierdziłam, że i tak kiedyś chcę w miarę porządny aparacik więc zamówiłam na razie cyfrówkę za całe 199 zł :D Jakiś Benq AC 100, zobaczymy co to;) I tak na bank lepszy niż mój w komórce :evil_lol: Quote
phase Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 [quote name='Ptysiak'] Miałam kupić sony za parę stówek ale w końcu stwierdziłam, że i tak kiedyś chcę w miarę porządny aparacik więc zamówiłam na razie cyfrówkę za całe 199 zł :D Jakiś Benq AC 100, zobaczymy co to;) [/QUOTE] Zawsze coś. :) Quote
Ptysiak Posted June 26, 2012 Author Posted June 26, 2012 [quote name='phase']Zawsze coś. :)[/QUOTE] Taki mały aparacik jest fajny bo z lustrzanka jakbym miała wszędzie chodzić to troszkę dziwnie :D A tak mogę do kieszeni schować :) [quote name='Ty$ka']Witamy się po raz pierwszy ;][/QUOTE] Witamy serdecznie :multi::) I zapraszamy częściej :D Quote
łamAga Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 Widze ze poruszyłyście niezbyt fajny temat trucia psów :roll:ostatnio dzwonil do nas znajomy o kontakt do dobrego weta bo ktos mu otruł psa ( husky) , biedak przyczołgał sie do domu , i cały czas wymitowal krwia aż w końcu odszedl za teczowy most :roll: wiedzieli ze zostal otruty bo nie raz sasiedzi odgrazali sie ze to zrobia :roll: chcieli ich udupić i zrobic badania psu ale niestety to był weekend dosc późny wieczór i jedyne co wet im doradzil ze maja przechowac psa w lodówce :splat:wtedy bedzie mozliwosc zrobienia badan w poniedzialek inaczej pies zdazy sie do poniedzialku rozlozyć i poza tym nie maja żadnych dowodow na te grozby sasiadow wiec nic im nie da udowadnianie nikomu winy i lepiej pochowac psa a nie targac jego zwloki po weterynarzach :roll: ehhh ludzie sa okropni :-( Quote
Ptysiak Posted June 26, 2012 Author Posted June 26, 2012 Ja bym odstrzeliła tych sąsiadów i już.... Mam taki uraz do tego, że jestem nieobliczalna teraz jak słyszę o otruciu psiaka. Jak mogą takie k...... chodzić po ziemi :angryy: Nie chce już o tym myśleć bo znowu przypomina mi się Lunka jak ją zobaczyłam... :placz: Jak ona musiała cierpieć... Ona przeważnie siedziała na podwórku, do domu wchodziła tylko się przywitać i pobawić. Nie chciała spać w domu, czasami tylko przychodziła. Nie zmuszałam jej bo chciałam by była szczęśliwa a nie czuła się jak w więzieniu. Poszłam do niej rano około 8 ze śniadaniem i świeżą wodą. Pobawiłyśmy się na ogródku ona sobie została a ja poszłam do kuchni. Koło 12 w południe coś mnie olśniło. Nie ma psa, nie szczeka, nie przychodzi zaglądnąć do domu... Poprosiłam syna by zerknął co u niej. Przyleciał z płaczem. "Mamo Luna chyba nie żyje. Leży na budzie i się nie rusza..." Pobiegłam na ogródek. Leżała na budzie, piana z chyba krwią wyciekła jej z pyszczka. Miała lekko otwarte oczka... Boże jakie były inne te jej śliczne ślepka:( Takie... martwe. Ja do dziś ją widzę jak tam leży... Pół dnia siedziałam przy niej i płakałam. Zakopaliśmy ją przed płotem na trawniku i posadziłam dziką różę. Teraz jak mi smutno to czasami idę sobie tam i może to głupie ale siedzę pod płotem i rozmawiamy. Tak tylko ja i ona.... Nie wiem po co to piszę bo teraz się znowu poryczałam... Quote
*Magda* Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 Moja ciocia też pochowała swoje psy (wyżlice i 2 jamniki) w ogródku, pod gruszą ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.