Halo (Alfa i Zuzia) Posted March 14, 2007 Author Share Posted March 14, 2007 Mysia mieszka w domu z ogródkiem. Ma do towarzystwa psa, bardzo podobnego do niej, takiego klonika ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Halo (Alfa i Zuzia) Posted March 14, 2007 Author Share Posted March 14, 2007 [quote name='caroolcia'] próbowała z przedniego siedzonka na kolana się przeprowadzić ;) Ponieważ przeszkadzała w prowadzeniu została przesadzona na siedzenie pasażera - oj straszna to była tragedia, az jej się łapki ze smutku trzęsły, taki przymilak z niej ;). [/quote] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img410.imageshack.us/img410/3964/mysiadj1.jpg[/IMG][/URL] chuda królewna Mysza w drodze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Donvitow Posted March 15, 2007 Share Posted March 15, 2007 Przepraszam że wczoraj nic nie napisałem a tylko wysłałem MMS-a z trasy. Ale byłem jeszcze u Carolci odwiedzić jej psiaki a potem do domu jeszcze 50 km. Droga spokojna. Mysia po 10 min drogi przelazła a w zasadzie jednym skokiem wskoczyła na przednie siedzenie/ jak to jest-wszyskie psy domowe i poschroniskowe natychmiast pchają się na to miejsce/. Pogłaskałem ją trrochę . raczej sztywnieła. Dałem jej spokój. Położyła się i spała az do wrocławia. Tam się obudziła ,popatrzyła trochę i przeszła na moje kolana. Musiałem ją przełożyć bo w mieście przy ciągłej zmianie biegów jest niewygodnie i psu i kierowcy. Zasnęła i tak do poznania. Zacząłem się nawet nieco niepokoić czy nie jest cora.Nosek suchy i ciepły/ ale w ogrzewanym samochodzie to nic nowego/. W poznaniuwyszedłem z nią na trawnik. Przyjechała S-goga i zabrała sunię. Czekam teraz na wieści o zdrowiu i domku S-goga? Pozdrawiam Dziewczyny.!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted March 15, 2007 Share Posted March 15, 2007 Lesio - nowy kolega Mysi i jego Państwo przyjechali wczoraj wieczorem. Psiaki bardzo podobne, nie biorąc pod uwage ogromnego wychudzenia Mysi - dawno nie widziałam takiej biedy. Duża łysina z blizna po wycięciu czegoś - sama nie wiem czego jeszcze bardziej widoczna. Sunia miała też problem z chodzeniem u mnie po parkietach, mam jednak nadzieje, że to po prostu nieumiejętność. Na dworze i u córki na chodniku poruszała sie inaczej. Chyba jej chudość zaskoczyła Państwa, bo twierdzili że ich pies jest chudy, przy Mysi był jak baleron. Psy zapałały do siebie sympatia, ogonki poszły w ruch, w efekcie czego nawet nie do końca zdecydowana Pani stwierdziła, że Mycha jedzie z nimi. I pojechała. Umówiłam się za tydzień na odwiedziny i sesję zdjęciową. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Donvitow Posted March 15, 2007 Share Posted March 15, 2007 No to super. padł mi kamień z serca. Słyszysz Suuuupergoga !!!! ten łomot?. Fajnie. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted March 15, 2007 Share Posted March 15, 2007 Ten łomot wystraszył mnie niemalże śmiertelnie. Dobrze że napisałeś o tym kamieniu bo juz myślałam że to deszcz meteorytów.:razz: Na razie cisza, a ja nie atakuje telefonami. Boje sie każdego dzwonka, a mam jednocześnie nadzieje, że Mycha ich urzeknie. Za tydzień wizyta i fotki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted March 16, 2007 Share Posted March 16, 2007 Oto sunia - pierwsze zdjęcie z domku. Nazywa sie Gapa. Mam nadzieje, że będzie ok, choc okazuje się że albo jest z tych co to udają, że nie słysza i sa uparte (tak przypuszczam), albo ma słaby słuch - nie reaguje na dźwięki. Ale ma dom, a to ważne. Na zdjęciu widac pupcię jej kolegi Lesia Oto Gapa [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img471.imageshack.us/img471/687/foto0058eh1.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amanita Posted March 16, 2007 Share Posted March 16, 2007 :loveu::loveu::loveu: Jakie królewna ma piękne legowisko... Gapciu, zachowuj się jak na prawdziwą damę przystało;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Donvitow Posted March 17, 2007 Share Posted March 17, 2007 Myślę że tylko udaje że nie słyszy. U Ani w Żorach zachowywałe się normalnie. Dopiero potem zachowywałe się jak trusia. Myślę że to stres. Za wiele dzieje się ostatni w jejj oczach. Bidulka jescze się chyba nie pozbierała psychicznie i chyba że to taki typ psiaka 'przepraszam że jestem na świecie" Albo tak los ją doświadczył. Czekamy na kolejne info z Domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Halo (Alfa i Zuzia) Posted March 17, 2007 Author Share Posted March 17, 2007 udaje bestia jak nic. Już ja znam tą głuchotę, moja suka zapada na nią na polach jak kopie dziurę albo goni zająca czy bażanta. Rzeczywiście pewnie stres.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caroolcia Posted March 19, 2007 Share Posted March 19, 2007 o tak moj Burbon ma rozpoznane schorzenie: [I]gluholis wtornis spaceris[/I] głuchotę wtórną spacerową :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Halo (Alfa i Zuzia) Posted March 21, 2007 Author Share Posted March 21, 2007 [quote name='caroolcia']o tak moj Burbon ma rozpoznane schorzenie: [I]gluholis wtornis spaceris[/I] głuchotę wtórną spacerową :evil_lol:[/quote] niestety moja suka też na to choruje ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted April 22, 2007 Share Posted April 22, 2007 Niestety nasza radość była przedwczesna. Własnie dostałam wiadomość i mamy tydzień czasu na odebranie suni i umieszczenie jej gdzie ibdziej. U mnie niestety odpada - po ostatnim 3 -dniowym tymczasie moja suka jest w złej formie i skrajnej depresji. Pan Paweł dzwonił i: sunia stale jest leczona przez weta - ma notoryczny kaszel, ale z tym nie ma problemu - leczą jest zupełnie głucha, porozumiewaja się na migi ma około 8 lat - nie tyle ile podano w wątku i ile ja podałam w ogłoszeniach (to niestety są uroki adopcji na odległość, ale tak bywa) To wszystko byłoby ok - tak poza tym jest wesoła, bawi sie i ma apetyt. Jednak problem jest gdyż sunia posikuje notorycznie - popuszcza. Zniszczyła podłogę w domu, nawet kilkakrotne poilnowanie i wypuszczanie na ogródek nie daje efektu - pochodzi - i siusia. Niestety mam tydzien na zabranie suki. Nie mam dokąd. Może na działce po Norku daloby rade ja umieścić, bo jak jej nie zabiorę to facet może ją oddać do schroniska. Nie moge nawet mieć pretensji, próbował ponad miesiąc chyba, starał sie ustalic przyczyny u weta. Po prostu Mycha musi miec kogos kto jest na stałe w domu i kto ją będzie wypuszczał częściej. Nie może zostawac w domu kilka godzin, bo wtedy jest najgorzej. I jakbym ostatnio miała mało kłopotów z własna trzodą i własną rodziną (mam ojca w szpitalu w poważnym stanie) - to jeszcze to. Co proponujecie, bo mi opadły ręce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Donvitow Posted April 22, 2007 Share Posted April 22, 2007 O kurcze !!!~!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted April 22, 2007 Share Posted April 22, 2007 No własnie - o kurcze. TYlko co dalej. Może ma ktos jakis pomysł, bo ja nie mam ani pomysłu ani możliwości. Może ma ktoś jakis kojec na działce, albo altanke - teraz już coraz cieplej - żeby mogła tam poczekac az cos znajdziemy. Bo inaczej - cóz, nie wiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Halo (Alfa i Zuzia) Posted April 22, 2007 Author Share Posted April 22, 2007 bardzo niedobrze. Mamy około 50zł po bazarkach na Norka i Tedka, na opłacanie jakiegoś hoteliku, do czasu znalezienia domu lub transportu do Żor. Szkoda. W życiu bym nie pomyślała że ona jest głucha, no ale miałam z nią do czynienia krótko-kilka godzin. Przykro mi że tak wyszło.:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Halo (Alfa i Zuzia) Posted April 22, 2007 Author Share Posted April 22, 2007 [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images22.fotosik.pl/20/65f6dbfc61ea1979.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basiaap Posted April 23, 2007 Share Posted April 23, 2007 Słuchajcie, sytuacja jest nieciekawa... Czy ktos ma jakiś pomysł????????? Ociążanie Gosi płaceniem za hotelik jest nierealne Czy ktoś ma pomysł za jakiś tymczas, koniecznie z możliwością częstego wychodzenia do ogrodu??? Może czyiś dziadkowie? Ja niestety nie posiadam odpowiednich... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoSi Posted April 23, 2007 Share Posted April 23, 2007 Jeśli starsza sunia po sterylce popuszcza, czasem całkiem dużo, to na to jest PROPALIN. Moja 11-to letnia bierze stale i nic nie popuszcza ale 3 dni przerwy i wszystko wraca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted April 23, 2007 Share Posted April 23, 2007 Przekażę wiadomość Panu od Myszki, nie wiem, czy sięmimo to podejmie. Dziś ma jechać do weta z suka,może zdąże zadzwonić - bo numer mam w domu - i wspomnieć o tym. Też dziś rozmawiałyśmy z Alfą o problemach suni z hormonami po sterylce. Dziwne że wet do którego chodzą nie powiedział, chyba że to inny problem. Ale generalnie - pod koniec tygodnia musze sukę zabrać pewnie i nie mam co z nią zrobić. Do hotelu jej nie wsadzę - nie stać mnie na płacenie 20 zł na dobę, a nie wiem, jak długo by siedziała. Nie mam pomysłu, mam wszystkiego dość.:shake: To by było na tyle! :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted April 23, 2007 Share Posted April 23, 2007 Sunia ponoc dostała incurin (albo coś takiego - tak Pan Paweł określił), myślał że potrzebuje okresu przejściowego, ale ponoć za duże są z nią koszty - podłoga w domu itp. Szkoda jej, ale niestety nie mam nic na oku i nie mam koncepcji gdzie ją zabiorę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted April 23, 2007 Share Posted April 23, 2007 rzeczywiiście kiepsko to wyglada :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Halo (Alfa i Zuzia) Posted April 23, 2007 Author Share Posted April 23, 2007 zmieniłam tytuł wątku. Wpisałam na wątek transportowy: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=5077827#post5077827[/URL] biedne te psy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotpeg Posted April 23, 2007 Share Posted April 23, 2007 o cholera, nigdy bym nie pomyslala, ze akurat Myszka wroci! moze uda sie znalezc jednak dom w Poznaniu (wiem, to bylby cud pewnie), szkoda tak ja wozic przez pol Polski w te i we wte! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted April 23, 2007 Share Posted April 23, 2007 Wstawiłam Myszke na wszelkie dostępne dla mnie portale, rozgłosiłam gdzie mogłam, czekam. I patrze na jej fotki i mam jedno wrażenie, że ją zawiodłam. To ja ją tu ściągnęłam, znalazłam dom, myślałam, że będzie na zawsze. Ona zakosztowała domu - a teraz musze ją tego pozbawić i nie mam co z nia zrobić. Po prostu zawiodłam, wierzcie, jest mi z tym bardzo źle - od wczoraj nie mogę przestac myśleć, jak jej pomóc. Nie wiem! Ręce mi opadły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.