Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wiadomo ze szczeniatka rodzą się róznej wagi i jedne są silniejsze a drugie słabsze w jednym miocie...

Czy jest mozliwe aby słabsze szczeniątko "dogoniło" wieksze i silniejsze w pewnej fazie rozwoju?jesli tak to - czy to sie dzieje często czy rzadko?

czy moze sie zdarzyc, ze jego rozwój w pewnym momencie tak przyspieszy ze szczenie się "wyrównuje" nawet z tym największym w miocie ? jesli tak, to czy to sie często zdarza czy raczej sporadycznie?

i jeszcze jedno- czy dobrze zapowiadające się szczenię- to miedzy innymi to największe, najpulchniejsze maleństwo czy też niekoniecznie?

czy moze sie zdarzyć tak, że drobniejsze i słabsze szczenie ostatecznie zrobi lepsza kariere wystawowa niż jego silny i duzy-( jako szczeniak)- brat?

generalnie chodzi mi o to czy "słabeuszki" moga okazać sie piękniejsze niż "grubaski" w dorosłości???jak duże- ogólnie oczywiście- jest prawdopodobienstwo ze tak sie stanie?

mnie osobiście wydaje się ze jest ono bardzo małe... ale ja jestem amatorem jeśli o takie kwestie chodzi

bardzo prosze o wpisy, opinie!!!

szczególnie zalezy mi na postach od hodowców, osób doświadczonych, najlepiej takich, które opierają się na doswiadczeniu własnym i odchowały przynajmniej jeden miot

ach- i jeszcze jedno- aby uprzedzić ewentualne pytania- nie prowadze hodowli, nie spodziewam sie szczeniąt po mojej suce, pytanie jest czysto teoretyczne i "z ciekawości".

pozdrawiam :)

Posted

Nie mam pod ręką tych wszystkich moich notatek z wagą urodzeniową, ale napisze mniej więcej:

dorosły pinczer średni waży ok.15-18kg.

Zdarzają się oczywiście cięższe lub lżejszej, podaję średnią.

W naszym pierwszym miocie urodziło się 6 szczeniąt (1997r) jedna suczka (Basta) ważyła 280g, pozostałe równiutko 260g. Basta jest w górnej granicy wzrostu (50cm) i średniej wagi. Bas - pies z mniejszą wagą urodzeniową- równiez wysoki, ale cięższy. Biga - która mieszka z nami - ma 47cm wzrostu i 16-17kg. Gdy jadły od mamy - szybciej rosły dziewczynki, gdy przeszły na sztuczne jedzenie - szybciej rośli chłopcy.

Rok temu Biga urodziła szczenięta - 6 sztuk - gdzie najmniejszy piesek ważył 140g (Lucky), a dwa największe szczeniaki (Layla i Lord Askan) po 200g. Prawdę powiedziawszy nie byłam pewna czy Lucky przeżyje, ale nie dosyć, że przetrzymał, to jeszce pięknie wyrósł. Ma 47cm wzrostu i waży 15 kg, Layla ma 50cm. Zdarzyła się w którymś miocie suczka, która jest niższa od wzorca o 2 cm, jej waga urodzeniowa to 110g. W momencie "wychodzenia" z domu nie było dużej róznicy między nią, a pozostałymi szczeniętami, no, może z 2 cm.

I jeszcze jedno - tatusiem Lucky'ego jest pies bardzo wysoki, tatusiem tej małej suczki, pies o przeciętnym wzroście.

Posted

Bardzo często słabsze,mniej rozwinięte szczenięta doganiają większe rodzeństwo-jeżeli jeszcze nie w kojcu u hodowcy,to później,u właściciela.

To często widać na wystawach-mój pies jest tego przykładem :wink: -nikt z ZKwP,kto odbierał miot nie poznał mojego szczynka na mini przeglądzie za dosłownie 2-3 miesiące.A byli to doświadczeni hodowcy-znający się na rzeczy.

A później,już w kl.otwartej nikt ze znających nas wcześniej po psie nie doszedłby,że to ten cherlak,który został z miotu 7 szczeniąt.

Co do duży,z wielką głową=najlepszy-też to przerabiałam. :D

W moicie mojej suni urodziło się 11 szczeniąt-moja była największa,najlepiej zbudowana,najsilniejsza,najbardziej żarta na jedzenie,głowa duża,masywna,kaltka piersiowa super-po prostu najlepsze szczenię.Wzbudział zainteresowanie hodowcy i ZKwP.

Sunia ładnie rosła-jako baby cudeńko-w młodzieży i dalej zaczęły się schody :wink: -grzbiet się nie związał,skóra pozostała luźna,kątowanie pozostawiało wiele do życzenia itd.

dopiero natura zaczęła wyrównywać niedostatki urody po 4 roku życia :wink:

Słabeuszki mogą wypięknieć i zostawić daleko za sobą te mocniejsze.

Ja teraz wybierając szczenię nie patrzyłabym na wielkość i masywność,ale na cechy cenne u rasy,które już u malucha można wychwycić-chociaż szczątkowo-piękną,propoprcjonalną głowę,umaszczenie.

Posted

W hodowli mojej koleżanki urodził się w normalnym miocie jeden szczeniaczek, który był wielkości jednej trzeciej innych szczeniąt :o . Wszyscy myśleliśmy, ze nic z niego nie będzie i najrozsądniej było by go uśpić. Tymczasem maluszek mimo że był sporo mniejszy to świetnie się rozwijał. Długo doganiał swoje rodzeństwo aż wreszcie je przerósł. Jest to chyba jeden z najpiękniejszych i najbardziej utytułowanych samojedów jakie widziałam a nazywa się Luca Joen Chatanga :lol:

Posted

Jedna z suczek z mojego pierwszego miotu byla prawie o polowe mniejsza niz reszta po urodzeniu. W wieku 8 tygodni roznica wielkosci pomiedzy nia a rodzenstwem byla praktycznie niewidoczna, obecnie jest ona zdecydowanie najwieksza.

Najwiekszy i najciezszy szczeniak to niekoniecznie ten najlepiej rokujacy wystawowo. gdyby tak było hodowca mialby piekne zycie. Po prostu zostawiałby sobie tego najwiekszego i miał pewnosc ze wyrosnie z niego champion ;-)

Posted

Jeżeli suka jest kryta kilkakrotnie w odstępie kilku dni, to w miocie mogą urodzić się szczenięta z dwóch kryć oddalonych od siebie tymi kilkoma dniami. Szczenięta powstałe na skutek pierwszego krycia będą z reguły na tym etapie większe od tych z ostatniego bo są po prostu starsze - w tym "wieku" te kilka dni się liczy! Więc jak widzisz, rozmiar i waga z urodą nie muszą mieć nic wspólnego!

Posted

moje panny kryte są w jednym dniu (ale nie zawsze raz - tydzień temu np. byliśmy z Bigą w Lublinie, a że to jednak kawał drogi, więc tam nocowaliśmy. No i tak mniej więcej co dwie godziny, równiez w nocy o 2.oo, a potem około 8.oo rano..... :roll: Psotka natomiast ustawiała się wyłącznie raz, a potem odganiała partnera.)

Ale chcę powiedzieć jeszcze o wielkości szczeniąt: na ogół ludzie chcą tego pierwszego - bo największy i najsilniejszy. A goozik prawda: u nas zawsze jako pierwsze rodzą się te najmniejsze, największe jako ostatnie... :roll:

Posted

Tak tak znam to doskonale :wink: Najczęsciej jest własnie tak ze ludzie przychodzący wybrać szczeniaczka biorą tego największego,mimo ze nieraz sie im tlumaczy ze ten troszke mniejszy naprawde jest ładniejszy i bardziej obiecujący to i tak stawiają na swoim :roll: Bo jak duzy to napewno najlepszy, nic bardziej błędnego,tymbardziej ze wzorzec zadnej rasy nie zawiera stwierdzenia ze "pies ma być jak największy,reszta sie nie liczy" :D Wręcz u ogromnej wiekszosci ras wzorzec przewiduje wzrost "od-do" a przekroczenie tej granicy (w omawianym przypadku w gore) jest juz pewną wadą. Pomijając juz fakt ze rzeczywiście bywa i tak, ze najmniejsze szczenie z miotu przerasta z czasem to największe.

Posted

Mogę opisać jak to jest u husky, które odchowałam.

Dorosła suczka powinna ważyc od17-23 kg, pies 22-27 kg.

Szczenięta rodzą się u mnie zwykle w bardzo zbliżonej wadze ok. 350-400 g.

Krytyczny jest drugi tydzień życia, kiedy ujawniają się różnice w przyrostach wagi. Maluchy ważą wtedy od 1,2 do 1,5 kg.

Różnice w wadze z tego okresu najczęściej utrzymują się aż do czasu odejścia szczeniąt do nowych domów mimo rozmaitych prób podtuczania :)

Nie ma to jednak żadnego związku z ostateczną wagą i wzrostem.

Chyba nawet jest odwrotnie :shock: . Z małych i szczupłych wyrastają większe, dorodniejsze zwierzaki.

Oczywiście jest jeszcze kwestia grubości kośćca, proporcji, jakości szaty itd., ale nie o to pytasz.

Posted

W miocie mojego psiaka było tak:

urodziły się cztery suczki i trzy pieski. Bracia byli różni - jeden olbrzym, jeden sredni i jeden maluszek (o 1/3 mniejszy).

w wieku 7 tygodni średni dorównał do olbrzyma, a maluszek był już tylko nieco mniejszy.

W wieku 12 miesięcy najdrobniejszym był ten "olbrzym", a sredni i maluszek byli bardzo mocni i porównywalni do siebie :D

średni to mój Bzik :)

Posted

Ja napiszę jak to było u mnie.Było 5 szczeniaków.Pierwszy z nich był najmniejsz(Jolly).Taki był malutki, że wszystkie żeberka mu wystawały...

Na szczęście zjęłyśmy się nim z mamą dość wcześnie tak, że dogonił pozostałe maluchy.Teraz jest jednym z większych w miocie.

Możecie go zaobaczyć klikając na link Jolly poniżej.

Tak więc to chyba zależy też od tego jak o te maluchy się dba...a moim miłości i zainteresowania z naszej strony nie brakowało....

Pozdrawiam!!!

  • 1 year later...
Posted

a ja potwierdze :lol: ..dam foty siostrzyczek duzo wiekszych i ostatnia bedzie moja suka- w porownaniu z moim psem-najwiekszym z miotu :-?
siostra najlepsza-ma 70 cm wzrostu
[img]http://img168.imageshack.us/img168/6774/domani2nw.jpg[/img]
siostra nr 2-68 cm
[img]http://img102.imageshack.us/img102/2124/siostragalizwycml6ew.jpg[/img]
siostra nr 3-hodowca ja zatrzymal :wink:
[img]http://img152.imageshack.us/img152/4056/siostragali5qc.jpg[/img]
a tu moja suka-najmniejsza w miocie 8)
sama
[img]http://img315.imageshack.us/img315/1010/galanabarfie8pr.jpg[/img]
z moim psem najwiekszym w miocie 8) (pies po prawej-moja suka jest najwyzsza z miotu-nawet psy przegonila)
[img]http://img156.imageshack.us/img156/1254/galazdalim0ob.jpg[/img]

Posted

Czy te foty są robione psiakom w tym samym wieku?
Raczej wątpię :roll:
A różnica nawet 1 miesiąca może bardzo wyraźnie rzutować na tzw. ogólne wrażenie. Oczywiście nie kwestionuję wzrostu, bo mam nadzieję, że pomiaru dokonywano tym samym narzędziem i w tych samych warunkach lub przez porównie w tym samym miejscu i czasie.
Poza tym na rozwój zwierzaka , poza parametrami wyjściowymi mają np. sposób żywienia, przebyte choroby i urazy itp.
Sytuacja, w której najmniejsze szczenię przerasta pozostałe rodzeństwo z miotu jest wyjątkiem, a nie regułą.
I czy to w istocie jest zaleta, że jest największe jako pies dorosły?
Przeciez to zależy również od rasy. Niektóre z nich mają określony wzrost maksymalny, który może nawet decydować o dyskwalifikacji :-?
Hodowla to wielka niespodzianka i ryzko.
Gdyby obowiązywały w niej sztywne prawa to już dawno wszystkie rasy osiagnęły by perfekcję :P

Posted

[quote name='SH']Sytuacja, w której najmniejsze szczenię przerasta pozostałe rodzeństwo z miotu jest wyjątkiem, a nie regułą.[/quote]Na pewno tak, chociaż sytuacja, gdzie wszystkie szczenięta w miocie pozostają pod względem wagi w tej samej kolejności, w jakiej były po urodzeniu jest pewnie jeszcze rzadsza. :wink:

Ogólnie rzecz biorąc, waga szczeniecia niekoniecznie rzutuje na wagę dorosłego psa, właśnie dlatego, że, jak pisałaś, hodowla to wielka niespodzianka i ryzyko. :D

  • 3 weeks later...
Posted

[quote name='SH']Czy te foty są robione psiakom w tym samym wieku?
Raczej wątpię :roll:
A różnica nawet 1 miesiąca może bardzo wyraźnie rzutować na tzw. ogólne wrażenie. Oczywiście nie kwestionuję wzrostu, bo mam nadzieję, że pomiaru dokonywano tym samym narzędziem i w tych samych warunkach lub przez porównie w tym samym miejscu i czasie.
Poza tym na rozwój zwierzaka , poza parametrami wyjściowymi mają np. sposób żywienia, przebyte choroby i urazy itp.
Sytuacja, w której najmniejsze szczenię przerasta pozostałe rodzeństwo z miotu jest wyjątkiem, a nie regułą.
I czy to w istocie jest zaleta, że jest największe jako pies dorosły?
Przeciez to zależy również od rasy. Niektóre z nich mają określony wzrost maksymalny, który może nawet decydować o dyskwalifikacji :-?
Hodowla to wielka niespodzianka i ryzko.
Gdyby obowiązywały w niej sztywne prawa to już dawno wszystkie rasy osiagnęły by perfekcję :P[/quote]
tak-foty siostr sa w tym samym wieku,ostatnia fotka jest gdzie pies moj jest starszy suka mlodsza..i wzrost tu jest zaleta-siostry mieszcza sie w standarcie-ale ja mam wybor ogromniasty-bo suka jest w gornej granicy wzrostu-wiec moge wziasc przecietnego wzrostem reproduktora z extra budowa..w mojej rasie te najwyzsze psy czesto maja dziwna budowe-wysokonozne sa.....a ja mam wybor przy wysokiej suce-male cos nie wyjdzie-moze..ale sa male szanse-tylko matka jest w dolnej granicy wzrostu(tej suki)..i nie zywie jej inaczej niz reszty...

Posted

Teraz rozumiem w czym rzecz :)
Dziękuję za wyjaśnienia.
A co do "dziwnej" budowy największych egzemplarzy to mnie taka sytuacja nie dziwi. Niezwykle mało jest doskonale zbudowanych psich olbrzymów :roll: Cóż, mechanika ma swoje prawa :-? A do tego problemy z doborem optymalnej diety dla psów rosnących...
Dlatego hodowla ras dużych i olbrzymich jest taka trudna i różnice pomiędzy poszczególnymi egzemplarzami są znacznie wyraźniejsze niż u ras małych czy średnich.

Posted

no ale moja suka byla naprawde drobna a wyrosla na krowe-jak to wyjasnisz??miesci sie w gornej granicy wzorca i jest potezna-tak naprawde ma najkrotsze lapska z calej trojcy,gleboka klatke...nie zawsze te najwieksze osobniki sa kiepskie-moze to u suk wystepuje..nie wiem..ale teraz importowalam suke i wybralam wedlug logiki-najkrotsze lapy,najkrotsze cialo,najwieksza glowa-nie zmiescila sie w klatce (tej samej w ktorej przyjechala moja "drobna" suka) a jest mlodsza niz owa "drobna" suka...czas pokaze..ale nie sadze aby ta "drobna" suke przerosla-bo juz mam taka jedna olbrzymke z miotu-ma kosc super,glowe tez :D ..ale klatke juz nie tak gleboka i jest nizsza jakies 6-8 cm..

Posted

[quote name='daga10011']suka byla naprawde drobna a wyrosla na krowe-jak to wyjasnisz??[/quote]
Nie potrafię tego uzasadnić, bo zbyt wiele czynników decyduje o ostatecznym fenotypie.
Znam natomiast w mojej rasie wiele podobnych przypadków :roll:
A także takie sytuacje, w których z rewelacyjnego szczenięcia wyrósł przeciętny pies :-?
Sukces w hodowli to wypadkowa dobrego materiału hodowlanego, dobrego doboru pary rodzicielskiej, udanego odchowu i... szczęścia :lol:
O ile na pierwsze trzy czynniki mozemy mieć wpływ, to ten ostani jest zupełnie przypadkowy.
Jedni mają w hodowli to szczęście, a inni, mimo starannej pracy i przemyślanych kojarzeń, niestety nie :(

Posted

Słuchajcie, ale przeciez nie tylko geny rodziców decydują o tym, jaki będzie szczeniak! Mają na to wpływ również geny ich przodków. To wcale nie jest tak, że jak się skojarzy psa w dolnej granicy wzrostu z suką w górnej granicy (albo na odwrót), to szczenięta będą średnie :wink:

Posted

No jasne :D
Pod pojęciem "dobór pary hodowlanej" rozumiem dokananie tego wyboru nie tylko na podstawie wyglądu samej pary rodzicielskiej, ale własnie analizy cech przodków, rodzeństwa, potomstwa z wcześniejszych skojarzeń itd.
Poza tym nigdzie przecież nie padło stwierdzenie, że np.wzrost potomstwa jest średnią arytmetyczną wzrostu rodziców :roll:

Posted

[quote name='SH']Poza tym nigdzie przecież nie padło stwierdzenie, że np.wzrost potomstwa jest średnią arytmetyczną wzrostu rodziców :roll:[/quote]Mnie się wydawało, że ktoś tu o tym pisał. Ale mogłam sie pomylić :wink:

Posted

Może ta wypowiedź dagi tak Cię zasugerowała
[quote]ja mam wybor ogromniasty-bo suka jest w gornej granicy wzrostu-wiec moge wziasc przecietnego wzrostem reproduktora z extra budowa[/quote]
Ja odebrałam ją jednak jako możliwość użycia reproduktora ze wzgledu na dobrą budowę, bez sugerowania się wzrostem :)

Posted

no chyba chodzilo o moja wypowiedz :) ..ja mialam dokladnie to na mysli-wiem ze matka i babka mojej suki sa w takim standarcie wzrostu-za to dziadkowie sa wysocy-gorna granica...suki sa w srodku-a moja suka jest wysoka-gorna granica....wiec boje sie ryzykowac z gorna granica wzrostu reproduktora-wole standarcik-najwyzej wyjda standarty wedlug wzrostu-ale moge kombinowac z budowa i glowami-i na to bede patrzec :) ...to mialam na mysli..majac niska suke z dolnej granicy jest gorzej-bo trzeba patrzec tez na ten wzrost jednak-nie tylko u tatusia oczywiscie :roll: ..a ja mam wybor dosc duzy w mojej sytuacji-a te standartowe leony czyli 76 cm sa czeste i bywaja piekne.a te bardzo wysokie rzadko sa bez wad :-?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...