jaanka Posted July 9, 2014 Share Posted July 9, 2014 Mariusz pisał o tabletkach. Pies pewnie nie wypije ziół. A już kot,to nie ma o czym marzyć.:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted July 9, 2014 Share Posted July 9, 2014 Ja mam koci pazur w kapsułkach. O torebkach napisałam, jako ciekawostkę. Wilkakora oryginalna jest najlepsza z USA. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted July 9, 2014 Share Posted July 9, 2014 Słyszałaś o dawaniu go kotom? Niby koci ale wolałabym się dowiedzieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mariusz pp Posted July 9, 2014 Share Posted July 9, 2014 [quote name='wegielkowa']Ja mam koci pazur w kapsułkach. O torebkach napisałam, jako ciekawostkę. Wilkakora oryginalna jest najlepsza z USA.[/QUOTE] My kupujemy u Bonifratów, oni ściągają z USA.Przynajmniej tak nam wiadomo.:lol: [quote name='jaanka']Słyszałaś o dawaniu go kotom? Niby koci ale wolałabym się dowiedzieć.[/QUOTE] Nazywa się koci , bo rośnie gdzieś na drzewach a jest w kształcie kociego pazura.:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 (edited) Napiszcie co jeszcze alternatywnego stosujecie u siebie i zwierzaków. [URL]http://pl.herbs2000.com/ziola/1_dla_psow.htm[/URL] znalazłam taki link Oczywiście należy weryfikować wiadomości z netu . Edited July 10, 2014 by jaanka dodany link Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mariusz pp Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 U nas Figa nieraz miała jakieś rany, np pozdzierane łapki i jej się to paprało.Nasz wet kazał rozpuszczać łyżeczkę miodu w 2/3 szklanki przegotowanej ostudzonej wody przetrzymać kilka godzini i moczyć łapkę albo przykładać kilka razy dziennie.Po tym też ładnie się goiło. Wiem że niektórzy piją taką wodę miodową rano na czczo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 To ciekawy sposób, nie znałam. Zaczęliśmy kurację ostropestem.Na razie w mniejszej dawce, potem zwiększę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 Jaanko, ślicznie dziękuję [IMG]http://ekarteczka.pl/grafika/smiles/11.gif[/IMG] poczytam ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 Mariusz pp daje swojej Figuni. Kupuje u Bonifratrów i jest z Wrocka. Ma wetkę która leczy takimi specyfikami.Może warto tam pójść na konsultacje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 Bardzo chętnie skorzystam z konsultacji :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 Bardzo chętnie skorzystam z konsultacji :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 To zapytaj się Mariusza o namiary na weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mariusz pp Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 Mogę podać namiary:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 [quote name='mariusz pp']Mogę podać namiary:lol:[/QUOTE]... będę bardzo wdzięczna:kiss_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mariusz pp Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 poszło pw........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 [quote name='mariusz pp']poszło pw........[/QUOTE]... i doszło :) pięknie dziękuję :Rose: wpadłam pożegnać się przed wyjazdem na urlop [IMG]http://emots.yetihehe.com/1/papa2.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 To wypoczywajcie i zbierajcie siły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted July 14, 2014 Share Posted July 14, 2014 Od wczoraj mamy malutkiego jeżyka na garnuszku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted July 14, 2014 Share Posted July 14, 2014 Też mieliśmy w ubiegłym roku - w dodatku niepełnosprawnego... Niestety, po kilku miesiącach odezwał się w mojej Kresce instynkt psa myśliwskiego :( Jak coś, to mam namiar na człowieka od jeży - specjalistę bardzo znanego w całej Polsce ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted July 16, 2014 Share Posted July 16, 2014 Jedzenie i picie znika. Jeż mieszka sobie w kąciku ogrodu. Ma się gdzie schronić, nie będę go odławiać i zabierać do domu. Widziałam i słyszałam jak wcina ale potem zmyka pod deski. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted July 16, 2014 Share Posted July 16, 2014 Bardzo madra decyzja. Da sobie radę, podrośnie, pójdzie w świat. Polecana jest karma kocia junior, zwykły whiskas, surowe mięsko, jeż lubi tez chrupać ślimaki (!). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted July 17, 2014 Share Posted July 17, 2014 Nie zabieram jak nie ma potrzeby. W sumie i tak jest u nas. Być może nawet urodził się w tym miejscu. Jedynie zaniepokoiło mnie to że w dzień siedział sobie w odkrytym miejscu. Mógłby się zmieścić na mojej dłoni. Więc to dzidzia. Ale jak poszłam po aparat i żarcie to dał dyla. A to zdrowy objaw u dzikuska. Sądząc z ilości pochłanianego jedzonka ,to może jest ich tam więcej. Jeżeli tylko jeden,to będę musiała niedługo wydobywać go z tych desek za pomocą piły spalinowej ;) :diabloti: Inaczej się zaklinuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
devoner Posted July 17, 2014 Share Posted July 17, 2014 [quote name='jaanka']Nie zabieram jak nie ma potrzeby. W sumie i tak jest u nas. Być może nawet urodził się w tym miejscu. Jedynie zaniepokoiło mnie to że w dzień siedział sobie w odkrytym miejscu. Mógłby się zmieścić na mojej dłoni. Więc to dzidzia. Ale jak poszłam po aparat i żarcie to dał dyla. A to zdrowy objaw u dzikuska. Sądząc z ilości pochłanianego jedzonka ,to może jest ich tam więcej. Jeżeli tylko jeden,to będę musiała niedługo wydobywać go z tych desek za pomocą piły spalinowej ;) :diabloti: [B]Inaczej się zaklinuje[/B].[/QUOTE] jeż mutant:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted July 17, 2014 Share Posted July 17, 2014 Tuczenie zwierząt to moja rodzinna przypadłość :evil_lol: Znam już opowieści o moim pradziadku,babcia przekarmiała świnki morskie. W czasie mojej nieobecności podrzucała im ciągle coś do chrupania. Mama jest szczęśliwa jak jej suczynka zjada kolejne danie. Dostaje śniadanko,obiadek, kolację i nie tylko :cool3: Na szczęście moje mają dobrą przemianę materii :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted July 17, 2014 Share Posted July 17, 2014 Wyszłam z psami do ogrodu i mój najstarszy zaczął z uporem maniaka wchodzić w krzaki róż i berberysu. Myślałam że zostawi oczy na kolcach. :placz: Zapomniał o chorym kręgosłupie i tańczył na pochyłej rabacie okraszonej sporymi kamulcami. Silny i uparty jak osioł, na dodatek bez obroży ( zdjęta do spania ). Ledwo go zaciągnęłam do domu. A właściwie zaniosłam. Byłam pewna że wytropił coś żywego. On ma rewelacyjny węch do tej pory. Wróciłam z latarką. Podejrzenie okazało się słuszne. W różanych i berberysowych kolcach siedział kolczasty ktoś.Zwinął się w kulkę i mogłam ocenić wielkość. Duża pomarańcza. Poszłam w przeciwległy koniec ogrodu, zobaczyć czy zniknęło jedzenie. Zniknęło co do kęsa. Dołożyłam. Pewnie miał ochotę na deser ślimakowy. Fryta stała niedaleko ale nie była na szczęście zainteresowana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.