lilk_a Posted April 2, 2012 Author Posted April 2, 2012 zdrowemu psu nie wystarczy obecność człowieka , psu zadomowionemu , starszemu , niepotrzebującemu dużo ruchu być może ale ogólnie żeby z psem nie mieć problemów trzeba go odpowiednio " zmęczyć" czy to fizycznie , czy umysłowo , taki pies zdrowo śpi , dobrze się czuje , ma apetyt , nie ma głupich "pomysłów" ulv dobrze pisze , można mnóstwo rzeczy robić i przy okazji zajmować się psem Quote
xxxx52 Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 [quote name='stzw']Nie o to mi biegało. Raczej o to, że niektórzy heroicznie biora psy specjalnej troski ( patrz inny watek). Z takim psem czas upływa Ci na dojazdach do weta, wizytach u weta, wizytach w aptece, podawaniu leków, podawaniu kroplówek, smarowaniu, przewracaniu, przewijaniu itp. Na spacer nie wyjdziesz, bo nie dojdzie. Więc trzeba by to jakoś określić. Jak masz zdrowe psy, to one nie potrzebują tyle czasu dziennie dla siebie - wystarczy obecnośc człowieka. Ale jak chore, problemowe to nie ma byka.[/QUOTE] jezeli ma sie zdrowe psy ,tylko prosze nie zapomniec ,zeby brac tylko tyle psow na swoja glowe ,zeby optymalnie zapewnic im warunki , opieke medyczna i zajac sie indywidualnym wychowaniem,gdyz do kazdego psa nalezy wychowywac inaczej. Psu zdrowemu ,nie tylko wystarcza sama obecnosc czlowieka, nalezy z nim pracowac ,gdyz pozostawiony samemu sobie glupieje.Do psow nalezy indywidualnie podchodzic i je traktowac ,zeby poznac dokladnie jego charakter to jest bardzo pomocne przy szukaniu odpowiednich opiekunow,a nie jak czytam czesto na watkach ,rodzina sie "zakochala"bo sliczny a charakter i jego potrzeby ida na plan dalszy .Stad tyle jest powrotow. Przy doborze psow i gromadzeniu psow podchodzacym pod zbieractwo ,to juz wspolpraca pies i czlowiek jest niemozliwa.Wedlug mnie trzymanie psow w kojcu i budzie nie ma nic ze wspolpraca czlowiek pies i bliskoscia nic wspolnego.Dlatego schronisko, to powinno byc tylko etapem przejsciowym ,zeby pies z tej placowki trafil do domu w ktorym bedzie przebywal i mial kontakt z czlowiekiem ,ktoty go wychowa ,nauczy .Obecnosc czlowieka to jest wg .mnie za malo dla prawidlowego rozwoju psychicznego psa. Quote
stzw Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 Czyli w umowie powinien być jeszcze punkt o max. ilości zwierząt? Tylko jak go kontrolować? I jak wyegzekwować? Jak ktoś znajdzie na poboczu psa i go weźmie do domu to następnego dnia może się okazać, że przekroczył limit... Albo tak: masz 2 zdrowe psy, miejsce na 3, bierzesz 1 na tymczas a jeden z rezydentów zaczyna poważnie chorować? Jasne, że to są skrajności ale chyba właśnie takie skrajności to problemy. Quote
xxxx52 Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 co do tematu ciezko-chore psy to nie wyobrazam sobie osob ktore maja pod swoim dachem psy sparalizowane noszace pieluchy i szczeniaki czy inne psy ,do tego na glowie rodzine.W tym przypadku jedna osoba nie da sobie rady ,zeby tak wszystko funkcjonowalao jak powinno.To wszystko idzie wg.mnie na pol gwizdka po lebkach.To nie jest ratowanie i pomoc zwierzatom.! Cos na ten temat wiem Moja znajoma nie ma rodziny ,ma 2 pracownice na zmiany i kierowce,ma swojego lekarza wet na zawolanie i ma tylko stare chore psy ,miedzy innymi na wozkach czy wczoraj doszedl piesek po wypadku z polamanymi nozkami i miednica.Miala psa ktorego wyleczyla ,a trwalo pol roku gdyz mial nozcyce byl lysy i wyleczyla go dieta i heomopatia.Sama codziennie musiala godzine tego duzego psa kapac i wcierac strodki ziolowe.Prosze pomyslec jak to moze funcjonowac przy np.20 psach w tym 5 chorych kiedy sie nie ma pomocy ,pieniedzy itd.A rodzina? Uwazam ,ze nalezy znac swoje mozliwosci granice ,zeby powiedziec STOP,wiecej psow nie przyjme ,a ze zdrowymi sie rozstac szukajac im dobrych opiekunow. Quote
stzw Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 Ale pic polega na tym, jak to zawrzeć w umowie o tymczas. Czyli jak napisać, żeby móc wyegzekwować Quote
gameta Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 Uwaga !!!: [quote name='gallegro'] a teraz pozwolę sobie zaapelować do [color=#ff0000][b]osób sprawujących opiekę nad psiakami, które kiedykolwiek miały wątpliwą przyjemność przebywać w dt u chauwy[/b][/color]. [b]proszę powyższe osoby o zabezpieczenie wszystkich wpisów chauwy, jakie pojawiły się na tych wątkach. [/b][i]/o wątki psów chodzi/ [/i]w tym celu wystarczy [b][color=#ff0000]obecnie zacytować jej każdy [/color][/b]kolejny wpis. Istnieje bowiem realne niebezpieczeństwo, że chauwa zechce je usunąć, w celu zatarcia niewygodnych śladów. Posłuży to za materiał dowodowy już na etapie wyjaśniania sprawy. Co prawda można odzyskać wykasowane posty, ale to już skomplikowana procedura i odbyć się może na wniosek organów ścigania (?). Aby chauwa nam w tym nie przeszkodziła (vide nie zaczęła kasować wpisów), przez tydzień będzie "ubezwłasnowolniona", tzn zbanowana (dokładnie do godz. 10-tej 09 kwietnia).[/quote] Quote
xxxx52 Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 [quote name='stzw']Ale pic polega na tym, jak to zawrzeć w umowie o tymczas. Czyli jak napisać, żeby móc wyegzekwować[/QUOTE] Wazne jest zeby bylo ujete ,ze pies czy kot nalezy prawnie do organizacji prozwierzecej x lub schroniska i w razie np.choroby pokryje koszty leczenia ,da Tobie zaszczepionego czy wykastrowanego.Mozesz sie zgodzic ,ze pokryjesz koszty karmy czy dojazdow do wet.czy na kontrole przyszlych domow stalych. Psa jezeli zabirzesz z ulicy musisz sama za niego wszystkie koszty zwiazane z leczeniem ,szczepienia itd placic Quote
xxxx52 Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 [quote name='gameta']Uwaga !!!:[/QUOTE] Wiesz winne za ten stan ponosza tylko dogomanianki co same zbieraja na te miejsca martyrium zwierzat pieniadze i skomla na dogomani,i same poprzez kurierow dogomaniackich zawoza zwierzeta ,bez kontroli i zobaczenia czy wogole te osoby tych DT czy hotelikow ,oprocz mowienia ,ze kochaja zwierzeta i takie typu blabla moge nawet pchle przejac.wazne jest :kontrola ,zasobnosc finansowa tych osob,warunki jakie powinny dawac pensjonariuszom ,a nie buda sklepiomna z trzech desek 1x jedzenie i kontakt z psem 1x na dzien bo musi ta pseudo opiekunka leciec do domu bo dzieciaki placza ,maz glody,no i pare godzin musi spedzic na zakupach. W takich miejscach umieszczac psy zeby zapelniac kase na remontyc prywatnych domow czy na zakup nowego auta ,maja dogomaniaczki dawac pieniadze? Pieniadze musza byc zuzyty tylko na psy i byc te wydatki udokumentowane,a miejsce pobytu psa dobrze sprawdzone sfotografowane,a nie ach i och na forum ,bo pies uratowany ,a czy tak on jest naprawde uratowany czy jest tylko ogniwem do robienia interesu? Osoby co samee ratuja psy musza miec same kase i ta spora! Quote
ulvhedinn Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 Większość moich psów i część kotów jest "specjalnej troski"..... Kra na wózku, regularnie odsikiwana, myta, musi miec podawane o określonych porach leki i suplementy (obecnie jakieś 10 tabletek i 2 xpaste rozbite na rózne pory), Maniek po operacji wymaga pielęgnacji nogi i rehabiltacji, Piku to wogóle osobna bajka, dziadzio któremu trzeba umyć to i owo i zmieniać pieluchę po spaniu, a 2 razy w tygodniu kąpać leczniczo.... Od pół roku z Krą u weta jestem niemal codziennie. Arystotelesa (kota) trzeba odsikiwać i myć, a od jakiegos czasu ćwiczyć z nim chodzenie (nie wiadomo jakim cudem odzyskał częściową sprawność). Z Krakowianką trzeba ciut przymusem się miziac (jest oswajana), Sabina ma padaczkę itd Do tego Kra trenuje, Żubr jest szkolony. Powiem tak- niektórym kłopot sprawi opieka nad trzema zwierzakami, inni poradzą sobie z dziesiątką. Mi odsikanie zwierzaka zajmuje poniżej minuty, osobie niewprawnej nawet 10 minut. Zmiana pieluchy- 30 sekund. Plus żelazna organizacja pracy, to fakt, nie ma bata. I jedno jest faktem, nie ma opcji "zabalowania" sobie, nie ma mozliwości zostać u kogos na noc znienacka, ani wrócenia z imprezy i padnięcia na wyrko, bo przecież zwierzaki czekaja i MUSZĄ być zaopiekowane. Z doświadczenia powiem tak- paradoksalnie najmniej absorbujące są totalne staruszki, najbardziej zdrowe szczeniaki ;) Staruszek ma z reguły spokojny tryb życia, dużo śpi, nie wymaga szkolenia, nie zaczepia do długiej zabawy, ot pomiziasz, poprzytulasz i idzie spać. Nawet jeśli ma kłopot z pilnowaniem funkcji fizjologicznych, to robi kupę kilka razy dziennie (zazwyczaj 1-3 na dobę). Siusia też. Albo mozna mu załozyc pieluszkę. Spacer też jest raczej spokojny i niedługi. Młody pies, wiadomo, wymaga pracy umysłowej, dłuższego spaceru, szkolenia, zabawy. Ale za to zazwyczaj uczy się szybko czystości, nowych rzeczy, można sporą przyjemność czerpać z pracy z takim psem. ....za to szczeniaki to istny dopust boży ;) Leją i kupkają sto razy na dzień, włażą w to, upaćkuja siebie i rodzeństwo, jedzą jak prosiaki, demolują co się da- a do tego wymagają intensywnego treningu czystości (w praktyce wylatywania ze smarkaczem na dwór, albo stawiania na gazetę jak tylko sie obudzą, jak zjedzą, jak sie nakrecą itd). A żeby opieka była kompletna, to powinnismy im dostarczac nowych bodźców, zabaw, zmieniac podłoże, socjalizować- ooo nie, nie lubię się zajmować szczeniakami!!!! Quote
xxxx52 Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 A masz czas dla siebie i zycie prywatne,rodzine,przyjaciol?Kiedy bylas na wakcjach czy na lodzie w kawiarence? Quote
ulvhedinn Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 Mam ;) Przyjaciół mam głównie psiokocich, więc spotkania dość często są przy okazji spacerów. Na wakacje jeżdżę co roku, z całą bandą psów- no w tym roku dziadzia ulokuję u kogoś zaprzyjaźnionego. Często robię wypady na zawody w dogtrekkingu, zazwyczaj na dwa dni, wtedy do kotów ktos przychodzi, a Krę i część psów zabieram, część jest rozparcelowana (moje psy sa przyzwyczajone do odwiedzin u różnych osóa, do pozostawania na jakiś czas- to bardzo dobrze potem się sprawdza przy zmianie domu na stały). Lodów jakoś nie jadam (a nie wiem czemu, nie wpadło mi na myśl ;) ) ale np zdarzają mi się wypady do kina. Jeżdżę z Krą na wycieczki, bo to nasza wspólna pasja :) Da się. Notabene, jeśli ktoś nie umie sobie zorganizować tak pracy i czasu, żeby mieć czas dla siebie, jeżeli zwierzęta na tymczasie stają się dla niego uciążliwe, jeżeli czuje że coś traci, że się poświęca.... to lepiej żeby zrezygnował z bycia DT. Bo to zrodzi frustrację, a frustracja- niechęć do podopiecznych. I prędzej czy później da to jakos odczuć zwierzakowi. Z opieki nad tymczasowiczami trzeba czerpać radość, trzeba ich lubić, jeśli nie kochać- a niedogodności traktować z dystansem i humorem, wtedy możemy być dobrymi opiekunami. Quote
stzw Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 A ja nie zostawiam psów samych ani na chwilę jeżeli jest ich więcej niż 1. I nie ma znaczenia, czy się lubią, czy znają. Różnica zdań zdarza się nawet u przyjaciół a co dopiero u czterołapów. Wystarczy jedno kłapnięcie i może się polać krew. Może to głupie ale zostawiając same psy czułabym się tak, jakbym zostawiała samo 3-letnie dziecko. I szła sobie do kina. Co innego własne psy - moje psy moje ryzyko. Ale tymczasy - nigdy. Quote
Olga7 Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 (edited) [COLOR=#000000]Może jednak po historiach z pseudohotelikami czarodz.oraz Chauwy ostatnio a także poprzednimi aferami z innymi przykladami niby hotelikow-należy bardziej realnie i trzezwo oceniać plany i sily na faktyczne możliwości ?? Gromadzenie kilkunastu czy nawet 20 psow -dla zarobku i zysku glownie -to inaczej niemale prywatne przytulisko . No to może niech takie osoby zalożą dzialanośc gospod. -zalozą takie przytulisko i niech gminy im płacą w takim razie oraz kontrolują ,czy należycie zajmują sie psami oraz ich karmieniem,dbaniem o zdrowie itd. Dlaczego nie -jesli chce ktoś uczciwie pracować i zajmować się bezdomnymi psami -ale traktując to dochodowo ?? Tylko ,że to już nie na koszt darczyncow z dogo raczej. Niech gminy za to placą. Ale wszystko musi być unormowane i uregulowane prawnie i administr-prowadzący przytulisko prowadzi wlasną dzialność gosp..placi podatki ,podpisuje umowy ,wystawia faktury i w razie czego można go rozliczać za każdego przyjętego pod opiekę psa -jego stan ,zdrowie ,karmienie.Bierze pieniądze za taką pracę i dzialnosć-niech prawnie też odpowiada za wszystko co jest z tym związane. Bo wtedy już żadne wymigiwanie się nie pojdzie tak latwo a nawet wcale.I żadne pisanie bajek-czarowanie jak przez czarodz. nie przejdzie .Nawet wianuszek nieszczerych,zaklamanych klakierek i kalkierow nie pomoże. Dorzucę ten wątek ,gdyż chyba także jest w temacie..Kolejny przyklad ,choć na mniejszą skalę ,ale jednak nie o ilość tu chodzi najbardziej ,ale o to co -gdzie-za ile : [/COLOR][URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/224892-PDT-Pułtusk-Szelków-woj-mazowieckie/page2"][COLOR=#000000]http://www.dogomania.pl/forum/threads/224892-PDT-Pułtusk-Szelków-woj-mazowieckie/page2 [/COLOR] [/URL] Edited April 2, 2012 by Olga7 Quote
stzw Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 Ja się kiedyś zastanawiałam nad dochodowością przedsięwzięcia. Koszt wyżywienia sporego psa typu owczarek karmą typu "byle co" to min. 5,00 zł dziennie. Miesięcznie daje to 150,00 zł. Czyli 50% zysku. Wpłata na utrzymanie to ok. 300 zł. Gdyby przyjąć, że osoba ma 15 psów to po odliczeniu kosztów karmy wychodzi brutto 2.250,00 zł. Jeżeli chciałaby zalegalizować działalność to składki ZUS ( zakładając, że nie korzysta z dwuletniej ulgi) wyniosłyby 846,29 zł. Pozostaje 1.403,71 zł. Do tego podatek 291 zł. Pozostaje "na rękę" 1.112,71 zł, czyli zarobek na jednym psie miesięcznie wyniósłby 74,18 zł. A nie bierzemy pod uwagę kosztów typu - wywóz śmieci ( opakowania po karmie i zwykłe kupy też trzeba jakoś utylizować a 15 szt. robi swoje), środki czystości i wodę - bo psy piją, czasami miska się zniszczy, posłanie zostanie nadgryzione itp. Kto przy zdrowych zmysłach się zdecyduje na taki biznes???? Quote
Ania+Milva i Ulver Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 oo w końcu jakieś normalne rozliczenie, bo wszyscy uważają, że hotele mają 3-4 tys dochodu i zero wydatków;) ...cóż jeżeli hotel jest typu Arktyka itp, to może... dodam jeszcze,że w hotelu trzeba cały czas inwestować - od misek,kocy, po budy, czy wymiany ogrodzenia itp. Psy niszczą potwornie! Quote
Evelin Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 skoro tak bardzo opłacalne są PDT czy hoteliki- to zakładajcie i zarabiajcie...nie ma problemu. Wg mnie argument jest jeden...jeśli ktoś ma hotelik, to pracuje w tym hoteliku....to 100x lepiej,niż gdyby hotelik był bezplatny,a właściciel pracował 8 czy 12 godzin...Od pracy ze zwierzakami nie ma wakacji- jeść musisz dać codziennie, nie posprzątasz-to śmierdzi... Wolę poslać psa do hoteliku czy DT ,gdzie jest ktos na stałe..kto nie pracuje pół dnia..i za to zaplacić.. Czy wolalabym nie placić...no jasne,ze tak...najlepiej za nic...Ale mam swiadomość ( i pełne przekonanie),że tzw życie kosztuje.. Jesli ktos może sobie pozwolić na BDT-chwała mu..Jeśli chce się z tego uczciwie utrzymac- to też jest jak najbardziej w porządku... Quote
stzw Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 Wiesz, liczyłam paściarskie jedzenie i zero nakładów na pogryzione budy, zdezelowane ogrodzenie itp. Ostatnio u mnie pies pogryzł 2 arkusze blachodachówki, bo chciał zobaczyć, co jest pod spodem. Była wymierzona i przycięta do położenia i teraz muszę dokupić cały arkusz a nadgryzione jest 15 cm z brzegu. Inny pies wyniósł cichaczem z torby elektryka ( awaria światła w garażu) wszystkie narzędzia i ..zgubił. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach odnaleźliśmy jeden śrubokręt i musiałam oddać facetowi 230 zł bo na tyle wycenił straty. I tak w kółko. Mogę ew. postawić kojce i nie wypuszczać psów - wtedy nie będzie strat i nie będzie socjalizacji tylko sadyzm. A co z podatkiem od nieruchomości, który leci w górę w przypadku użytkowania nieruchomości do prowadzenia działalności gospodarczej. A gdzie prąd, podgrzanie wody itp. I teraz z drugiej strony: hotelik ma zapewnić pomieszczenie do izolowania zwierząt ( podatek od nieruchomości za 1 m2 = 21,06 zł), zaplecze sanitarne, podstawową opiekę weterynaryjną w nagłych przypadkach, transport, bezpieczeństwo ( czyt. do pracy nie pójdziesz bo by musiały psy siedzieć w boksach przez 10 godz. dziennie) oraz kilka innych. I to wszystko za 1.100 zł. Sorki, ja bym się nie pisała. Quote
Ginn Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 [quote name='stzw']Wiesz, liczyłam paściarskie jedzenie i zero nakładów na pogryzione budy, zdezelowane ogrodzenie itp. Ostatnio u mnie pies pogryzł 2 arkusze blachodachówki, bo chciał zobaczyć, co jest pod spodem. Była wymierzona i przycięta do położenia i teraz muszę dokupić cały arkusz a nadgryzione jest 15 cm z brzegu. Inny pies wyniósł cichaczem z torby elektryka ( awaria światła w garażu) wszystkie narzędzia i ..zgubił. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach odnaleźliśmy jeden śrubokręt i musiałam oddać facetowi 230 zł bo na tyle wycenił straty. I tak w kółko. Mogę ew. postawić kojce i nie wypuszczać psów - wtedy nie będzie strat i nie będzie socjalizacji tylko sadyzm. A co z podatkiem od nieruchomości, który leci w górę w przypadku użytkowania nieruchomości do prowadzenia działalności gospodarczej. A gdzie prąd, podgrzanie wody itp. I teraz z drugiej strony: hotelik ma zapewnić pomieszczenie do izolowania zwierząt ( podatek od nieruchomości za 1 m2 = 21,06 zł), zaplecze sanitarne, podstawową opiekę weterynaryjną w nagłych przypadkach, transport, bezpieczeństwo ( czyt. do pracy nie pójdziesz bo by musiały psy siedzieć w boksach przez 10 godz. dziennie) oraz kilka innych. I to wszystko za 1.100 zł. Sorki, ja bym się nie pisała.[/QUOTE] Ja jeszcze dodam wygryzione framugi okien w pokoju dla piesków, wyżartą kanapę, przesmrodzone drewniane podłogi (chciałam aby pieski spały zdrowo na drewnie i oczywiście na kocach żeby ktoś nie miał wątpliwości), zgryzione fotele. Wiecie jak śmierdzi mocz i gówienka szczeniaków a miałam je najpierw 5 a potem 9. I jestem w domu non-stop więc sprzątam na na bieżąco. W nocy jednak trzeba spać a szczeniaczki - wiadomo. Quote
xxxx52 Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 Ze szkodami jakie psy wyrzadzaja nalezy sie zawsze liczyc.jezeli chce sie miec super ,lepiej nie brac zwierzat pod swoj dach. co do zarobkow,nich pobieraja hoteliki odpowiednia kwote ,nikt im w kieszen nie chce zagladac ,moze tylko finansowy.Dla mnie osobiscie nie interesuje czy ktos zarobi czy nie.mnie interesuje dobro zwierzecia,czy ma odpowiednie warunki pobytu tzn.tylko w domu.Ze ma odpowiednia opieke wet.,odpowiednie wyzywienie,odpowiednia ilosc ruchu i kontaktow z innymi psami i otoczeniem. Bardzo wazne jest zeby osoby zajmujace sie psami kotami mialy odpowiednia wiedze , kwalifikacje i odpowiednio traktowaly powiezonego pod opieke psa.Za te wymagania sie placi i to chetnie. oczywiscie nie moze byc mowy o psach w ilosci powyzej 15 ,bo to juz podchodzi prawie pod schronisko i tam psy nie moga miec dobrze.Bo 15 psow w domu to horor.Kojce czy budy nie wchodza u mnie w rachube. Kazdy DT platny powinien przynalezec do org.prozwierzecej lub schroniska ,ktore przeprowadzalyby kontrole. Wet.powiatowy powinien traktowac zbiorowisko psow od 15 psow powyzej jako schroniskowe i wtedy wymagane sa odpowiednie warunki z zameldowanie we finansowym.Wszystkie Dt ktore nie przyporzadkowane sa do org.powinny byc zaliczone jako dzialanosc gospodarcza i miec kontrole ze strony PIW,a z pieniedzy zarobionych na psach powinny sie rozliczyc.Bilans musi byc.DT co zbieraja pienidze bez rozliczania sie i zameldowania sa nielegalne i powinny byc karane wysokimi karami pienieznymi za naduzycia finasowe.Tylko Dt powinny funkcjonowac przy org.wtedy wszystkie koszty pokrywa organizacja ,albo PDT prwytne to wtedy musza spelnic warunki .tzn.zgloszone do PIW o uzyskanie zgody na ile psow ma sie warunki lokalowe,kwalifikacje i prowadzic dokladny rejestr dochodow , przychodow i przeplywu psow . Quote
Ginn Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 [quote name='xxxx52']Ze szkodami jakie psy wyrzadzaja nalezy sie zawsze liczyc.jezeli chce sie miec super ,lepiej nie brac zwierzat pod swoj dach. co do zarobkow,nich pobieraja hoteliki odpowiednia kwote ,nikt im w kieszen nie chce zagladac ,moze tylko finansowy.Dla mnie osobiscie nie interesuje czy ktos zarobi czy nie.mnie interesuje dobro zwierzecia,czy ma odpowiednie warunki pobytu tzn.tylko w domu.Ze ma odpowiednia opieke wet.,odpowiednie wyzywienie,odpowiednia ilosc ruchu i kontaktow z innymi psami i otoczeniem. Bardzo wazne jest zeby osoby zajmujace sie psami kotami mialy odpowiednia wiedze , kwalifikacje i odpowiednio traktowaly powiezonego pod opieke psa.Za te wymagania sie placi i to chetnie. oczywiscie nie moze byc mowy o psach w ilosci powyzej 15 ,bo to juz podchodzi prawie pod schronisko i tam psy nie moga miec dobrze.Bo 15 psow w domu to horor.Kojce czy budy nie wchodza u mnie w rachube. Kazdy DT platny powinien przynalezec do org.prozwierzecej lub schroniska ,ktore przeprowadzalyby kontrole. Wet.powiatowy powinien traktowac zbiorowisko psow od 15 psow powyzej jako schroniskowe i wtedy wymagane sa odpowiednie warunki z zameldowanie we finansowym.Wszystkie Dt ktore nie przyporzadkowane sa do org.powinny byc zaliczone jako dzialanosc gospodarcza i miec kontrole ze strony PIW,a z pieniedzy zarobionych na psach powinny sie rozliczyc.Bilans musi byc.DT co zbieraja pienidze bez rozliczania sie i zameldowania sa nielegalne i powinny byc karane wysokimi karami pienieznymi za naduzycia finasowe.Tylko Dt powinny funkcjonowac przy org.wtedy wszystkie koszty pokrywa organizacja ,albo PDT prwytne to wtedy musza spelnic warunki .tzn.zgloszone do PIW o uzyskanie zgody na ile psow ma sie warunki lokalowe,kwalifikacje i prowadzic dokladny rejestr dochodow , przychodow i przeplywu psow .[/QUOTE] Oczywiście, że ze szkodami trzeba sie liczyć tylko jak wyliczyć opłacalność hoteliku w kontekście potrzeby wymiany okien, podłogi, nie wspomnę o meblach bo to drobiazg. Ile trzeba pracować aby zwrócić straty a co dopiero zarobić i rozliczyc się z Fiskusem. A zapomniałam powiedziec, że wykopały i przegryzły kabel prowadzący od domu do bramofonu. Aby go na nowo założyć trzeba przekopać kawał terenu - a to drogo kosztuje więc z tym wynalazkiem musiałam się pożegnać choć w okresie zimowym bardzo mi ułatwiał życie. Quote
Ania+Milva i Ulver Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 a ty nadal swoje....wszystko super jest to co piszesz, ale wróćmy do polskich realiów ...ehh już się odechciewa to czytac , bo w kółko to samo a i tak do niczego to prowadzi , sobie można robić zakazy i nakazy na dogo, a wszystko i tak zależy od woli hotelu i osób dających tam psy Pewnie, że powinno się płacić dobrze, ale na dogo jak ktoś krzyknie , ze za dużego psa chce 400zł/miesiąc to jest potworem...no to wezmie za 200, ale aby potem funkcjonować musi mieć psów 20 ... Quote
ulvhedinn Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 Stzw, a ja uważam, że - po pierwsze znam swoje psy i wiem, którego odzielić, jak wychodze (obecnie zadnego), po drugie- znów to może zabrzmi dziwnie, ale moim zdaniem DT w którym stale ktos jest z psami i cały czas im poswięca jest poniekąd złym DT. Dziwne? No to moze warto pamiętać, że te psy mają iść do domów stałych. domów, w których zazwyczaj ludzie pracują, wychodzą. Pies wychodzący z DT MUSI być nauczony pozostawania spokojnie bez opiekuna, co więcej- MUSI być nauczony, że nie zawsze jest w centrum uwagi. Bardzo ważne jest nauczenie psa, ze jest czas, kiedy opiekun coś robi i nie wolno mu przeszkadzac, a pies nie powinien być nachalny bez przerwy. Temu słuzy nauka odsyłania i pozostawania na swoim miejscu. Nie wystarczy pieski kochać i "nieba im przychylać"- dla mnie DT ma służyc nie tylko temu, zeby pies dostał żarcie (nawet super) i mizianie, ale również- został sprawdzony na inne psy, koty, dzieci, zwierzaki, na to jaki ma temperament i potrzeby. A także temu, żeby został jak najlepiej przygotowany do zycia w przyszłym domu stałym. Powinien sie nauczyc chodzić na smyczy, pożądane podstawy posłuszeństwa, dobrze, żeby nauczył sie jeździć autem itp. Moje psy, czy mikro, czy wielkopsy są uczone zachowania w mieście, poruszania autem i komunikacją miejską, a oprócz parków, czy spacerów za miastem są zabierane takze w miasto, tak, zeby oswoiły się ze "stadami ludzi", ogólnie- pies powinien poznać jak najwiecej rzeczy, które może spotkac w "przyszłym życiu". Quote
rozi Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 Aniu, wiem o przynajmniej jednej fundacji, która płaci 600zł za tymczas, oczywiście w sprawdzonym DT z profesjonalną opieką. Quote
stzw Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 ulvhedinn, oczywiście że z punktu widzenia logiki masz rację. Dopasowywanie rodzinnego grafiku tak, żeby zawsze ktoś był jest karkołomne. Tylko, że ja nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie 'dam głowę" za psa (nawet własnego), że tymczasa nie zaatakuje. Co do samych tymczasów ogólnie nie dam nawet słowa. Nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy musiałabym powiedzieć komuś: słuchaj, przykro mi ale twój tymczas pogryzł się z innym tymczasem i ma złamaną łapę i 5 szwów (to oczywiście wersja light). Wiesz, co by się stało? widzisz te teksty oczami wyobraźni? Psy pod kontrolą to nie psy będące 24h/dobę z ludźmi. Dla mnie to pies zamknięty sam np. w pokoju w czasie kiedy ja jestem na zewnątrz pod domem. Nie tracę kontroli ani nad psem w pokoju ani nad resztą na podwórku. Sprawdzać na koty nie można bo koty są "prędzej czy później zagryzane przez psy" - cytat z tego wątku autorstwa mała mi Jazda komunikacją miejską... fajna sprawa ale może zapytaj czarną andę jak ona socjalizuje "miejsko" swoje psy w ilości 14 szt bo ja tutaj jestem mały miki. A jak wiesz, nie ma nic lepszego dla psów niż dom czarnej andy. mój pies przez pierwsze dwa lata jeździł ze mną do pracy, na zakupy, do znajomych, samochodem, tramwajem i autobusem. Byłyśmy razem na komisariacie, w przedszkolu i na budowie. Szkolenie z zakresu posłuszeństwa i obrony. Ale to był wtedy JEDYNY pies. Quote
xxxx52 Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 [quote name='Ania+Milva i Ulver']a ty nadal swoje....wszystko super jest to co piszesz, ale wróćmy do polskich realiów ...ehh już się odechciewa to czytac , bo w kółko to samo a i tak do niczego to prowadzi , sobie można robić zakazy i nakazy na dogo, a wszystko i tak zależy od woli hotelu i osób dających tam psy Pewnie, że powinno się płacić dobrze, ale na dogo jak ktoś krzyknie , ze za dużego psa chce 400zł/miesiąc to jest potworem...no to wezmie za 200, ale aby potem funkcjonować musi mieć psów 20 ...[/QUOTE] a co ty w tym temacie masz do przekazania? Jak Ty uwazasz ,ze powinny Dt funkcjonowac? uwazam ,ze nalezy brac przyklady od tych co sobie rozwiazali sprawe Dt .Czy cos w tym zlego nauczyc sie dobrze dzialac ,i nasladowac lepszych o ile nie ma sie nic nowego do przekazania,zeby Dt w naszym kraju dobrze funkcjonowaly ,zeby mozna bylo dobrze spokojnie spac ,ze naszym zwierzetom oddanym pod opieke nie dzieje sie krzywda? Dlatego przekaz jakie masz rozwiaznie dobrze funkcjonujacego Dt,a nie jak obserwujemy koszmar ,zgroza i wegetacja zwierzat zza pieniadze i te hoteliki w swiniarniach stodolach itp monstrualnych przybytkach.Nie moge sobie wyobrazic zeby zadac pieniadze za koszmarna prowizorke prowadzana przez cwaniaczkow,pragnacych na zwierzetach sie dorobic ,bazujac na naiwnosci dogomanianek ktore nawet sie nie pofatyguja pojechac zobyczyc swojego podopiecznego w Dt. Mysle ze moze przydlaoby sie szkolenie i pokazowka jak powininno prawidlowo wygladac zycie psa we Dt platnym. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.