Jump to content
Dogomania

Pusia w DS :). Pusia umarła w nocy na moich rękach :(((((((((


toyota

Recommended Posts

Dopiero dzisiaj podałam Pusi tabletki na odrobaczenie, bo wcześniej miała antybiotyk i steryd, więc nie było można. Wet dał mi jakiś lepszy środek niż zwykle, który " bije" wszystko - Quanifen. Mam to podawać przez 4 dni.

Dopiero po odrobaczeniu, wezmę się za ten guz. Nie chciałam się z tym spieszyć, aby Pusia trochę najpierw przybrała na wadze i odżywiła się. Niestety zauważyłam, że Pusia wymiotuje jedzenie. Zarówno suchą karmę jak i z puszki. Zauważyłam to dopiero niedawno, bo Pusia to zwymiotowane jedzenie ponownie zjada. Nie wiem co może być tego przyczyną. Może to tylko problem z niedokładnym pogryzieniem pokarmu ?

Przed operacją guza, Pusia będzie musiała mieć badania krwi, może przy okazji wet zrobi badania w kierunku tych wymiotów.

A może to z powodu pasożytów, zobaczymy jak będzie teraz po odrobaczeniu.

Zdjęcia Pusi zrobię w weekend.


Niestety mam problemy z Bosmanem :(. Liczyłam na jego szybką adopcję, bo to wyjątkowo zrównoważony i niekłopotliwy pies, do tego młody i w typie ON. Jednak sytuacja się skomplikowała, bo Bosman jest chory. Bardzo proszę o pomoc dla niego, ponieważ nie udźwignę jego diagnostyki i utrzymania: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/219650-BOSMAN-chory-nie-ma-pieniędzy-na-badania-ani-na-karmę[/URL]-(.



Ponadto wzięłam się ponownie za wiejskie koty. Na razie mam jedną kotkę u weta. Zawiozę jeszcze 3 koteczki. Sterylka będzie na koszt fundacji, ale poprosiłam weta, aby je odrobaczył i odpchlił na mój koszt. Robale wyłaziły z niej w ogromnej ilości. Kotka jest w lecznicy i wetka nie ma chęci wcale jej oddać, bo powiedziała, że wygląda jak z Oświęcimia i lepiej ją oddać do adopcji niż do właściciela. Będę na ten temat rozmawiać z chłopem. Na razie zawiozłam mu trochę suchego Whiskasa i puszek dla pozostałych 3 kotek, bo jego zdaniem mają się same wyżywić myszami. A to jest na szczerej wsi, nie ma nawet śmietników, żeby sobie coś wygrzebały do jedzenia.
Także najpierw chcę się zająć tym co najpilniejsze.

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

czy po tym odrobaczaniu nie trzeba odczekac - czy watroba wtedy nie zostaje nadwyrezona? moja psinka miala robione badania krwi przed ostatnia operacja - wyszly ok -po 5 miesiecach zaczal jej stan pogarszac sie - prawdopodobnie jej watroba tak okrutnie oberwala przez narkoze. usg wykazalo - rozpad watroby - min 50% bylo zniszczone. moze przed operacja powinna dostac cos co wzmocniloby watrobe! i np. nerki? weterynarze bez opamietania operuja - moja psinka zylaby napewno dluzej gdyby nie miala 2 operacji na ktore zgodzilam sie - a w tym czasie powinna miec operowane co innego i powinna byc na watrobowej diecie - przez ludzka glupote stracilam psa.

Link to comment
Share on other sites

Najpierw na pewno zrobię badania krwi. Myślę, że nie ma pośpiechu z tą operacją guza. To jej nie boli, ani nie przeszkadza. Jest zalecenie usunięcia, bo może pęknąć.

Pusia już na spacerach biega z moimi psami. Wszystkie ją zaakceptowały oprócz Tosi, dlatego jeszcze w domu jest izolowana.
Pusia niezbyt ładnie się wobec nich zachowuje ;), ciagle wszystkich ustawia, ale na szczęście moje psy wykazują się wobec niej anielską wręcz cierpliwością. Sama nie wiem o co chodzi, bo raczej nie należą do ugodowych :crazyeye:. Czy czują, że ona jest stara ? Poza tym nie ma zębów, więc jak je atakuje to nic nie może zrobić i dlatego nie zwracają na to uwagi ?

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#000000] Niestety zauważyłam, że Pusia wymiotuje jedzenie. Zarówno suchą karmę jak i z puszki. Zauważyłam to dopiero niedawno, bo Pusia to zwymiotowane jedzenie ponownie zjada. Nie wiem co może być tego przyczyną. Może to tylko problem z niedokładnym pogryzieniem pokarmu ?

Witam,
obserwuje podobne zachowanie czasami u jednego z moich psiakow... byc moze jest to wynik zbyt lapczywego jedzenia i niedokladnego pogryzienia... U Pusi, ktora nie ma zebow jest to jedna z przyczyn prawdopodobnie, tak samo jak i fakt, ze teraz dostaje regularne i syte jedzenie... Uklad pokarmowy musi sie przestawic i potrzebuje na to czasu...
albo moze, jedzonko jest zbyt tluste....
czym malutka karmisz? i jakie porcje, ile razy dziennie?




[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kava'][COLOR=#000000] Niestety zauważyłam, że Pusia wymiotuje jedzenie. Zarówno suchą karmę jak i z puszki. Zauważyłam to dopiero niedawno, bo Pusia to zwymiotowane jedzenie ponownie zjada. Nie wiem co może być tego przyczyną. Może to tylko problem z niedokładnym pogryzieniem pokarmu ?

Witam,
obserwuje podobne zachowanie czasami u jednego z moich psiakow... byc moze jest to wynik zbyt lapczywego jedzenia i niedokladnego pogryzienia... U Pusi, ktora nie ma zebow jest to jedna z przyczyn prawdopodobnie, tak samo jak i fakt, ze teraz dostaje regularne i syte jedzenie... Uklad pokarmowy musi sie przestawic i potrzebuje na to czasu...
albo moze, jedzonko jest zbyt tluste....
czym malutka karmisz? i jakie porcje, ile razy dziennie?




[/COLOR][/QUOTE]


Powiem szczerze, że u mnie jest all inclusive ;), sucha karma w miskach cały dzień i kiedy chcą to jedzą. Mała nie je łapczywie. Karmię Orijenem. Co 2, 3 dni daję też psiakom Animondę z puszki, żeby się cieszyły.
Pusia wymiotuje zarówno suchą jak i mokrą karmę.

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

mysle ze badania krwi : watroba, trzustka? moga cos wykazac. u mojej Mani dopiero usg pokazalo watrobe w jak okropnym byla stanie. to tez moze byc cos zupelnie innego. z wymiotami nie ma co czekac - widzialam u mojej psinki jak robila sie coraz slabsza. wlaczane sa tez kroplowki zeby piesek sie nie odwodnil. najlepiej gdyby jakis weterynarz wypowiedzial sie - bo wiekszosc z nas moze tylko gdybac. gdyby Pusia zwymiotowalaby tylko raz, dwa razy ale jezeli to powtarza sie to moze byc cos powaznego.

Link to comment
Share on other sites

To wyglada tak, że ona wymiotuje, potem to ponownie zjada i już nie wymiotuje więcej. Także jedzonko trafia do brzuszka. Nie jest to śmierdzące, ma normalny zapach, bez kwasów z żołądka, coś mi się wydaje, że niedokładnie to gryzie po prostu. Zamówię następnym razem puszki dla seniorów, one pewnie mają konsystencję pasty, bo ta normalna Animonda zawiera różne mięsne kawałki i pewnie trudno jej to pogryźć. Z suchą nie wiem co zrobić, Orijen nie nadaje się do namoczenia, bo nie zawiera zbóż.

Link to comment
Share on other sites

Dostalam takie zapytanie na poczte :
"Witam,

trafiłam na stronkę mikro psów i stąd mój kontakt m. in. do Pani.
Czy mogłabym otrzymać możliwie jak najwięcej informacji na temat
suni, której ogłoszeniu nadała Pani taki tytuł:
Pogryziona w schronisku mikrosunia szuka domu

Najważniejsze dla mnie informacje dotyczą hałaśliwości
(szczekliwości) suniaczka ze względu na sąsiadów, nie znoszących
hałasów
oraz reakcji na koty, których u nas jest sporo.
Stan zdrowia jest mniej ważny, gdyż wiadomo, że jeśli chora,
czy wymaga zabiegów, to wszystko będzie miała zapewnione.

Chcemy dać dom pieskowi starszemu, spokojnemu, może być
niepełnosprawny, z mniejszą szansą na adopcję. Na stronie mikropsy
znalazłam trójkę potencjalnych kandydatów. Ważne dla nas jest
również, aby sunia była raczej z okolic Warszawy, z terenu
województwa mazowieckiego - to pod kątem możliwości poznania pieska
osobiście, no i logistyka, mieszkamy bowiem w Warszawie.

Ale najpierw informacje. Będę bardzo wdzięczna.

Pozdrawiam
Barbara"

Link to comment
Share on other sites

Pusia jest bezproblemowa jeśli chodzi o koty.

Niestety muszę przyznać, że Pusia jest jazgotliwa.

Ona ma taki zwyczaj, że jak czegoś chce, np. wyjść na spacer, czy wypije wodę z miseczki, a nawet jak chce na kolana, to wtedy szczeka bardzo piskliwym głosikiem.

Pusia musiała żyć w kochajacym domu. Nie ma żadnych lęków, potrafi polecenie " siad", "daj łapkę", "poproś" :). Utrzymuje czystość w domu, bardzo pilnuje się na spacerach, uwielbia siedzieć na kolanach i być noszona na rękach.
Niestety jest bardzo "rozmowna" i jak domaga się uwagi to zadziera łepek do góry, patrzy prosto w oczy i głośno szczeka ;). Jest naprawdę pocieszna, ale uszy przeszywa jej psikliwy ton.

Zawiezienie Pusi do Warszawy nie stanowi problemu.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dzisiejsza Pusia:

[IMG]http://img535.imageshack.us/img535/9686/dsc19171024x678.jpg[/IMG]


[IMG]http://img594.imageshack.us/img594/4485/dsc19211024x678.jpg[/IMG]

[IMG]http://img163.imageshack.us/img163/3341/dsc19261024x678.jpg[/IMG]

[IMG]http://img28.imageshack.us/img28/1028/dsc19331024x678.jpg[/IMG]


Pyza, zaraz dostaniesz opierdziel ;):

[IMG]http://img269.imageshack.us/img269/1363/dsc19341024x678.jpg[/IMG]

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img827.imageshack.us/img827/1874/dsc19561024x678.jpg[/IMG]



Pusia jeszcze nie potrafi robić "siad" w grupie ;):

[IMG]http://img37.imageshack.us/img37/3198/dsc19811024x678.jpg[/IMG]

[IMG]http://img192.imageshack.us/img192/2281/dsc19621024x678.jpg[/IMG]

[IMG]http://img854.imageshack.us/img854/6729/dsc19321024x678.jpg[/IMG]



Trzeba zajrzeć wszędzie :):

[IMG]http://img594.imageshack.us/img594/4062/dsc19651024x678.jpg[/IMG]



Pozostałe psy pojechały z TZ na działkę. Była jeszcze Dunia, ale ona panicznie boi się aparatu, więc się schowała.

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

Dunia zrobiona z ukrycia:

[IMG]http://img805.imageshack.us/img805/2058/dsc19641024x678.jpg[/IMG]


Koniecznie chciałam zrobić im zdjęcie razem i żeby patrzyły w obiektyw, więc przywiązałam towarzystwo :).
Od lewej: Tosia, Pyza, Pusia i Pestka.
Trudno w to uwierzyć, ale Pyza (ta najwieksza- druga z lewej) i Pestka (ta czarna) to siostry z jednego miotu.

[IMG]http://img163.imageshack.us/img163/8517/dsc19881024x678.jpg[/IMG]

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

Jeszcze mi sie wszystkie zdjecia nie otwieraja
ale te co juz widzialam sa fantastyczne

fajna grupka , a pusia widac juz zapoznala sie z innymi i korzysta ze sloneczka
alez milo ogladac takie fotki

pozdrowienia od mojej trojeczki

Link to comment
Share on other sites

Rzeczywiście pasowałaby do rodziny Grycan :). Pyza nie ma żadnych kompleksów, zawsze nosi głowę do góry i uwielbia się lansować i błyszczeć :evil_lol:. A grycanki mają jakieś chichuahua - bez sensu ! Strach, żeby nie zadeptać i nie zadusić pod kołdrą !



[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg197/scaled.php?server=197&filename=dsc0497nt.jpg&res=landing[/IMG]

[IMG]http://img163.imageshack.us/img163/656/dsc0489bo.jpg[/IMG]

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gruba Berta']
tylko jak chlopaki wroca zeby Pusi nie sprodukowaly malych gangsterkow[/QUOTE]


Nie ma takiej opcji, z psami niewykastrowanymi Pusia nie ma kontaktu. Wszystkie psy wychodzą do ogrodu tylko ze mną, nigdy nie przebywają tam same, także wszystko jest pod kontrolą. Pusia głównie podczas spaceru przebywa na moich kolanach, bo wskakuje jak tylko usiadę lub przykucnę, dlatego nie używam smyczy. Teren jest ogrodzony.
Jednak jak to sie mówi "nigdy nie mów nigdy" i gdyby jednak taka sytuacja się zdarzyła to oczywiście byłaby sterylka aborcyjna.
Oczywiście tak czy siak Pusia będzie wysterylizowana tak jak wszystkie moje suczki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...