b-b Posted May 18, 2012 Share Posted May 18, 2012 [quote name='toyota']Tej mix astki to nie znam, ale rottweilerka w stosunku do ludzi jest przesłodka i miziasta. Z resztą jak się wrzuci 7 przypadkowych psów do jednego boksu i nigdy z niego nie wychodzą, nie są sterylizowane, a w powietrzu unosi się zapach cieczek, to chyba trudno oczekiwać, że nie będzie konfliktów.[/QUOTE] Bardzo trudno. Ludzie z czasem też by się pewnie pozagryzali. [quote name='toyota']Pracownik zwrócił uwagę, żeby do boksu nie dokładać już więcej psów, bo jest tam mix amstaffka, która już niejednego zagryzła. No ale kierownik wie lepiej. A może myślał, że się uda :shake:.[/QUOTE] No właśnie NIEJEDNEGO i pewnie na tym się nie skończy. I cały czas mimo wszystko nurtuje mnie pytanie "czy taki pies nadaje się do adopcji"? Czy jego agresja nie odwróci się kiedyś przeciwko człowiekowi? ( pytanie retoryczne) [B][COLOR=#000000]Bardzo przepraszam[/COLOR][/B] za zaśmiecanie Pusiowego wątku:roll: Więcej nie będę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maja602 Posted May 18, 2012 Share Posted May 18, 2012 Może przeciwko człowiekowi się nie odwróci, choć piszę "może", bo tego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Mi chodzi o to, że to nie jest w porządku, że ryzykuje się życie łagodnego psa wsadzając go do klatki z agresywnym, który już inne pozbawił życia. Ile jeszcze zagryzie? Oszczędza się życie agresora kosztem życia innych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted May 20, 2012 Author Share Posted May 20, 2012 (edited) [quote name='b-b']Bardzo trudno. Ludzie z czasem też by się pewnie pozagryzali. No właśnie NIEJEDNEGO i pewnie na tym się nie skończy. I cały czas mimo wszystko nurtuje mnie pytanie "czy taki pies nadaje się do adopcji"? Czy jego agresja nie odwróci się kiedyś przeciwko człowiekowi? ( pytanie retoryczne) [B][COLOR=#000000]Bardzo przepraszam[/COLOR][/B] za zaśmiecanie Pusiowego wątku:roll: Więcej nie będę.[/QUOTE] B-b, takie sytuacje zdarzają się w co 3 boksie. Nie ma prostego podziału na psy agresywne i ofiary. To nie jest takie proste. Ta psina została bardzo mocno pogryziona. Jest starszą niewielką suczką ok. 7 kg. . Psy z boksu ją zaatakowały, zagoniły do krat, a psy z sąsiedniej klatki zaczęłu szarpać jej przednie łapki. Udało się ją uratować. Jest nadal w schronie: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/227313-Gabi-pudelka-na-wpół-łysa-na-wpół-zdredziała-z-guzem-potrzebuje-na-operację?p=19121731#post19121731[/URL] Została przeniesiona do innego boksu gdzie były razem z nią 4 psiaki. 3 stareńkie sunie i jeden szczeniak. Rano pracownik przy karmieniu zauważył, że z pyszczka tej brązowej suni dosłownie kapie krew. Ta czarna - podpalana tak ją urządziła. Była zarówno pogryzioną ofiarą, a za jakis czas w innym boksie - agresorem. Obie są przemiłymi staruszkami lgnącymi do człowieka. Ta brązowa na szczęście znalazła fajny dom. [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg705/scaled.php?server=705&filename=dsc10491024x678.jpg&res=landing[/IMG] [B]Zapraszam na mój najnowszy wątek do umęczonej pudelki Gabi: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/227313-Gabi-pudelka-na-wpół-łysa-na-wpół-zdredziała-z-guzem-potrzebuje-na-operację?p=19121731#post19121731[/URL][/B] Edited May 20, 2012 by toyota Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted June 4, 2012 Share Posted June 4, 2012 Co tam u sunieczki słychać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted June 6, 2012 Share Posted June 6, 2012 toyota- mozesz oproznic skrzynke -chcialabym wyslac pW.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted June 13, 2012 Author Share Posted June 13, 2012 (edited) Byłam z Pusią u weta- tak kontrolnie i rzeczywiście tak jak przypuszczałam, brzuszek całkowicie się zagoił :). I tak muszę drugi raz jechać, bo chciałabym zrobić jej badania krwi, więc musi być na czczo. Niestety Pusia nie jest łatwym pacjentem, wyrywa się najbardziej ze wszystkich moich psów, a miała tylko pokazać brzuszek wetowi :roll:. Co to będzie przy pobieraniu krwi :shake:. Edited June 13, 2012 by toyota Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted June 13, 2012 Share Posted June 13, 2012 Dobre wieści :D No tak, łatwo nie będzie z tą małą panikarą :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted July 15, 2012 Author Share Posted July 15, 2012 Zapraszam, podobna historia, babunia podobna do Pusi, drugiej już nie wezmę :(: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/229505-Pogryziona-maleńka-babunia-w-schronie-(-Potrzebny-DT[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted July 22, 2012 Author Share Posted July 22, 2012 (edited) Dzisiejsza Pusia: [IMG]http://img845.imageshack.us/img845/8831/pusia3.jpg[/IMG] [IMG]http://img443.imageshack.us/img443/8389/pus2.jpg[/IMG] [IMG]http://img838.imageshack.us/img838/8850/pusia2f.jpg[/IMG] [IMG]http://img687.imageshack.us/img687/7030/pusdj.jpg[/IMG] Edited November 3, 2012 by toyota Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kkasiiiar Posted July 23, 2012 Share Posted July 23, 2012 :loveu::loveu:Jakie cudo !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonamaj Posted July 23, 2012 Share Posted July 23, 2012 Ślicznotka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted July 23, 2012 Share Posted July 23, 2012 To już nie ma tego guza na brzuszku, wchłonął się? Jest przepiękna, jakże inaczej wygląda niż na początku:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted July 23, 2012 Author Share Posted July 23, 2012 (edited) Nie ma guza, oglądałam razem z wetem. Pusia wyrywała się jak dzika. Normalnie jest bardzo grzeczna, a u weta jakby piorun w nią strzelił. Chyba ma jakieś złe wspomnienia, bo u mojego weta nie miała nic bolesnego robione, poza zwykłym zastrzykiem. Edited July 23, 2012 by toyota Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted August 14, 2012 Author Share Posted August 14, 2012 Pusia ma okropną alergię. Cierpi bardzo, drapie się non stop, brzuszek cały podrapany i łysy :shake:. Byłam już u weta, dostała szampon dermatologiczny Hexoderm, antybiotyk Convenię oraz jakieś brązowe ampułki do codziennego łykania. Wszystko stosujemy, ale efekt żaden :placz:. Zamówiłam już karmę dla alergików Acanę z jagnięciną. Mam nadzieję, że to coś pomoże, bo bardzo mi jej szkoda :(. Zaaplikowałam jej świeżo Advantix, także alergia na pchły to nie jest na pewno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AtaO Posted August 14, 2012 Share Posted August 14, 2012 Pusia jest przesłodka :) Mój Samuś ostatnio też bardzo się drapał i lizał (aż do ran), ale to pojawiło się ewidentnie po wizycie u fryzjera. Byłam z Nim u weta dostał zastrzyk odczulający i mamy spokój. No i też szaleje u weta - gryzie i wyrywa się. Wizyta u weta tak właściwie w Jego przypadku możliwa jest tylko po podaniu Sedalinu:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kkasiiiar Posted August 14, 2012 Share Posted August 14, 2012 [quote name='toyota']Pusia ma okropną alergię. Cierpi bardzo, drapie się non stop, brzuszek cały podrapany i łysy :shake:. Byłam już u weta, dostała szampon dermatologiczny Hexoderm, antybiotyk Convenię oraz jakieś brązowe ampułki do codziennego łykania. Wszystko stosujemy, ale efekt żaden :placz:. Zamówiłam już karmę dla alergików Acanę z jagnięciną. Mam nadzieję, że to coś pomoże, bo bardzo mi jej szkoda :(. Zaaplikowałam jej świeżo Advantix, także alergia na pchły to nie jest na pewno.[/QUOTE] o matulu.. ciagle cos.. zdrówka dla Pusi kochanej ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted August 14, 2012 Share Posted August 14, 2012 A wcześniej nic się nie działo? Biedna mała, takie swędzenie jest straszne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted August 14, 2012 Author Share Posted August 14, 2012 Już dosyć długo to trwa, ale w mniejszym stopniu i ja nie zorientowałam się o co chodzi. Kiedyś słyszałam od właścicielki westa, że jak białemu psu "rudzieją" łapki, to tak objawia się alergia. Nie wiem jednak czy to prawda czy jakiś zabobon. Pusia takie ma od kiedy pamiętam. Oprócz tego, już dawno temu zaobserwowałam, że pociera brzuszkiem kiedy jest na trawie. Myślałam, że ma taki zwyczaj i robi to dla przyjemności. Teraz robi to prawie non stop- na trawie, na łóżku, jak jest na gołej podłodze to drapie się na stojąco. Coś okropnego. Wcześniej karmiłam ją Orijenem z kurczakiem, w składzie jest też ryba. Ostatnio zmieniłam karmę na Acanę [B]Ranchlands [/B](wołowina, ryby, jagnięcina, bizon). I właśnie chyba od tego czasu jest coraz gorzej. Od dzisiaj tylko Acana dla alergików z jagnięciną. Mam też puszki Animonda, ale na razie zastosuję ścisłą dietę Puśce, bo naprawdę jest już bardzo źle. Wet powiedział, że to niekoniecznie alergia pokarmowa, może być alergia na trawy, kurz itp. To co zastosował nic kompletnie nie pomogło. Te brązowe gumowe tabletki już się kończą i jest tak samo źle jak było. Testy z krwi kosztują według weta 600 zł, także wybił mi taki pomysł z głowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted August 27, 2012 Author Share Posted August 27, 2012 Dotychczasowe leczenie Pusi nie przyniosło żadnego efektu :(. Ma już całe łyse podbrzusze i okolice odbytu. W piątek byłam z nią ponownie u weta. Dostała zastrzyk sterydowy. Pobrana została zeskrobina, ale nic nie znaleziono. Jednak to nie daje 100% pewności, że świerzbowca nie ma. Wetka zaaplikowała jakiś środek na pasożyty. Tydzień wcześniej aplikowałam jej Advantixa, ale dostała teraz coś jeszcze innego. Oprócz tego kolejny antybiotyk w iniekcji (codziennie), bo jest mocno rozdrapana i chyba chodzi o to, żeby się nie zanifekowały te ranki. Od soboty jest duża poprawa. Jutro idziemy do kontroli. Mam stracha, bo mam 9 psów i kota, a poza tym Pusia śpi ze mną w łóżku. Epidemia gotowa ! Poza tym wszystkim jednak weta dopatrzyła się niewielkiego zgrubienia na brzuszku - prawdopodobnie przepuklina. Niestety w związku z tymi problemami, Pusia nie może zostać w tej chwili wysterylizowana. Również podanie jej zastrzyku antykoncepcyjnego nie jest możliwe (z powodu tego guza). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted November 12, 2012 Author Share Posted November 12, 2012 (edited) Muszę to w końcu napisać - Pusia zostaje u mnie :). Wetka nie chce jej sterylizować ze względu na wiek. Pusia może mieć 8 lat, ale równie dobrze może też mieć 12- 13 lat. Ciężko to stwierdzić. Alergia na razie nie najgorzej. Czasem się jeszcze drapie i wygryza łapki, ale zupełnie zarosły wyłysienia i ma piękną, miłą w dotyku i lśniącą sierść. [IMG]http://img692.imageshack.us/img692/3339/dsc4175medium.jpg[/IMG] [IMG]http://img547.imageshack.us/img547/488/dsc4178medium.jpg[/IMG] [IMG]http://img189.imageshack.us/img189/7338/dsc4165g.jpg[/IMG] Edited November 12, 2012 by toyota Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gruba Berta Posted November 13, 2012 Share Posted November 13, 2012 tak to konczy sie (u niektorych cioteczek) branie do DT :) :) :) :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted November 13, 2012 Share Posted November 13, 2012 no to Pusia wygrala los na loterii zostajac u Ciebie na ds :loveu::multi: slicznie wyglada! :-):-):-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted December 29, 2012 Author Share Posted December 29, 2012 Pusia podupadła na zdrowiu ostatnio :(. Dostaje 2 x dziennie Karsivan i 1 x jakiś lek przeciwzapalny w syropie. Jeśli chodzi o alergię to zupełnie minęła. Pewnie Pusia jest uczulona na jakieś pyłki. [IMG]http://img547.imageshack.us/img547/679/pies6.jpg[/IMG] [IMG]http://img37.imageshack.us/img37/4121/pies7x.jpg[/IMG] Codziennie dziękuje Bogu za to, że ją wzięłam z tego schroniska ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted December 29, 2012 Share Posted December 29, 2012 Widzę znajomy kubraczek, moje też takie mają:-) A co jej jest, jakieś infekcje? Pusieńko Ty bądź zdrowa! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted December 29, 2012 Author Share Posted December 29, 2012 Zupełnie siadły jej stawy, właściwie z dnia na dzień. Nie spodziewałam się tego, myślałam, że ten problem dotyczy tylko dużych psów, a Pusia waży dokładnie 5 kg. 2 tygodnie temu zupełnie nie mogła się podnieść, jak pomagałam jej stanąć na nogi to się przewracała. Myślałam, że umiera :shake:. Dostała silny steryd u weta, z grupy opiatowych, żeby się podniosła. Efekt był natychmiastowy, ale na dłuższą metę nie chcemy stosować sterydów i walczymy z bólem za pomocą tego leku przeciwzapalnego. Raz jest lepiej, raz gorzej. Kubraczek oczywiście od Taks :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.