Reailia Posted January 18, 2004 Share Posted January 18, 2004 witam wszystkich, czy ktos z was moglby mi powiedziedziec jak sie zachowuja psy po kastracji? wiem ze temat byl maglowany wiele razy, jakkolwiek w zadnym z poruszanych juz tematow nie znalazlam odpowiedzi na moje pytanie: czy kastracja zmieni/uspokoi dominujacego psa? jak na niego wplynie? Problemem jest pies rodzicow, ktory stale trzyma na oku naszego Azziru. Kilka razy doszlo do malych styczek, na szczescie zawsze bylam w poblizu by sie upewnic ze sie chlopaki rozlacza na czas. Teraz zaczynam myslec, ze dla nich obu byloby najlepiej, gdyby Tabris zostal wykastrowany. PIes ma 6 lat. Czy ktos moze mi pomoc? LIcze na wasza wiedze:) Sylwia 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buldog Posted January 18, 2004 Share Posted January 18, 2004 witaj w nowym roku dawno niewidziana kolezanko ;) trudno powiedziec, zeby Spike byl jakis "dominujacy" (bo jesli psiur mu "powiedzial", ze ma dosc, to zaczynal udawac szczeniaka), ale w kazdym razie jego podstawowa i ulubiona zabawa bylo wspinanie sie na wszystko, co nie dalo rady uciec, albo zameczyl gonitwa. po kastracji (koniec maja zeszlego roku) robi to bardzo, ale to bardzo rzadko i wlasciwie tylko w stosunku do najdluzej mu znanej suki - jeszcze dlugo przed jego kastracja sie znali. przy czym nie przeszkadzalo mu, ze ona byla (tez od poczatku) wysterylizowana. ale to suka, wiec raczej taka dygresja nie bardzo na temat. jak by nie bylo, asortyment rodzajow zabawy mu sie w stosunku do wszystkich spotykanych psow znacznie poszerzyl. mieszaniec AST-szarpej znajomych, ktorzy mieli z nimi poprzednio spore problemy (duzo zadym), uspokoil sie znacznie po kastracji, z tym, ze zostal wykastrowany w wieku 2 lat. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reailia Posted January 18, 2004 Author Share Posted January 18, 2004 Ja Ciebie tez witam Buldogu, Milo tu znowu zajrzec i szkoda tylko, ze nie mam juz tak dlugo czasu... Ah przede wszystkim kongratulacje z okazji zostania moderatorem! to juz pewnie zostalo nie raz oblane, ale niech tam Buldogu :drinking: Dzieki za odpowiedz. Czytam juz "kastracja pro i anty", jak przygotowac psa do operacji, widzialam zdjecia z samej operacji i przeczytalam cala mase zamieszczonych tu postow, ale kazda opinia sie liczy, wiec czekam na wiecej:) Mysle, ze dla Tabrisa, bedzie to rzecz kozystna. Kazdej wiosny znika na okolo tydzien, po czym wraca caly pokieraszowany, na opuchnietych lapach. W domu nic go nie utrzyma (do lancucha go w koncu nie przywiaze) a pod ogrodzeniem zawsze sie przekopuje. Poza tym te jego wojownicze zapedy, gdy nikt nie patrzy... Ale jak mowi stare porzekadlo: jaki pan taki pies:) A ja sie wlasnie dowiedzialam, ze bede miala kolejana siostre. Straszne jest to, ze bede od niej starsza o tyle lat (24)! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elka Posted January 18, 2004 Share Posted January 18, 2004 Moj pies zostal wykastrowany jak mial 2,5 roku. Byl psem dominujacym i niestety agresywnym (co pewnie w duzej mierze jest z mojej winy). Moge tylko poewiedziec ze po kastracji troche sie uspokoil, nie zaczepia innych psow, nie zaczyna awantur, chyba ze z psami z ktorymi "mial na pienku" jeszcze prze zabiegiem. Nie wiem czy moja wypowiedz ci pomioze ale mam nadzieje ze tak...:P 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reailia Posted January 18, 2004 Author Share Posted January 18, 2004 dzieki Ela jak wspomnilam kazda wypowiedz sie liczy. MIlo slyszec, ze twoj pies sie troszke uspokoil, na to wlasnie licze. Planujemy pomieszkac u moich rodzicow przez kilka tygodni i chcemy uniknac problemow z zazdroscia Tabrisa i z ewentualnymi styczkami. jeszcze raz dziekuje 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reailia Posted January 23, 2004 Author Share Posted January 23, 2004 powiedzialam o pomysle kastracji mojemu znajomemu (wloch), a on na to, ze to zly pomysl, bo pies stanie sie jeszcze bardziej agresywny. Po tym co juz przeczytalam nie bralabym tej wiadomosci na serio, gdyby nie fakt, ze on sam jest doswiadczonym hodowca. jego pies (akita inu) jest zwyciezca swiata....juz sama nie wiem. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buldog Posted January 23, 2004 Share Posted January 23, 2004 no dobra - ale ile mial/znal kastrowanych psow? (np. po jego psach i tak dalej) bo skoro ma zwyciezce swiata, to raczej pies nie jest wykastrowany? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 23, 2004 Share Posted January 23, 2004 A Twój Azziru jest kastrowany? Ja nigdy nie kastrowałam żadnego psa i nie mam doświadczenia w tej dziedzinie, ale czytałam u Fisher'a chyba, że jeśli są dwa psy w jednym domu, które walczą, to powinno się wykastrować tego mniej dominującego, żeby się łatwiej podporządkował. A zostawić tego silniejszego... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izold@ Posted January 24, 2004 Share Posted January 24, 2004 Moje dwa kaukazy zostaly wykastrowane w wieku 6 miesiecy, poniewaz obydwa sa dominantami (bracia z jednego miotu, ze schroniska) - i skonczyly sie krwawe jatki miedzy nimi ( w tym wieku byly juz rozmiarow ONa lub wieksze). Charakter jako taki pozostal ten sam i mimo wczesnej kastracji wyrosly na prawie 70kilowe, 86 cm w klebie cielaki:) Choc dochodzi miedzy nimi do starc, nie sa to juz walki na smierc i zycie, suczki wogole nie sa interesujace, ale w dalszym ciagu pozostaly dominantami w stosunku do innych psow. Z racji rozmiarow niewiele psow im sie co prawda stawia, ale jesli do tego dochodzi, zalatwiaja te sprawy bez walki, bardziej postawa i ewentualnym szczypnieciem w pupe, niz agresja. Dodam, ze wielokrotnie spotykaly obce psy, z ktorymi sie zaprzyjazniaja i biegaja luzem i bez kagancow. Ukonczyly tez szkolenie PT na piatki. Oczywiscie, nie wiem, jak zachowywaly by sie gdyby nie zostaly wykastrowane, ale sadzac po ich mlodzienczych wystepach, byloby znacznie gorzej (zwlaszcza, ze tak naprawde dojrzalydopiero teraz, czyli w wieku 3 lat - normalne dla molosow). Jesli zas chodzi o zdanie znajomego z Wloch, ktory twierdzi, ze agresja wzrasta po kastracji, to jak dla mnie, absolutna bzdura!! Wiem za to, ze wielu facetow jest anty kastracji - zgadnijcie dlaczego? :wink: Jesli Tabris nagminnie ucieka do suczek, to zdecydowanie bylabym za kastracja - widuje za duzo zwlok psow na poboczach w tych okresach, zeby usprawiedliwiac to co sie slyszy od wlascicieli takich ucieczkowiczow, czyli" pies sie zakochal, niech sie wyszaleje...., kiedys wroci". Czesto nie wraca:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Masza Posted January 27, 2004 Share Posted January 27, 2004 to ja jak zwykle dlugo: nie slyszalam, nie czytalam, ani nie widzialam ani jednego wypadku, w ktorym agresja psa po kastracji sie ZWIEKSZYLA.(podobnie u kotow zreszta ;) Natomiast owszem czytalam i slyszalam o zwiekszeniu sie/pojawieniu agresji u suk po sterylizacji. To spora roznica. Moj pies nigdy nie byl dominantem, ale za to amantem :-? (nigdy nie dopuszczonym) w czasie cieczek nie jadl, nie pil, siedzial pod drzwiami i wyl, nawet gdy bylismy w domu.) zostal wykastrowany baardzo pozno, bo w wieku 7 lat, glownie z powodu powaznych klopotow z ..prostata. Jak zmienilo to jego zachowanie? 1. bardzo zwieksza apetyt (na jedzenie :wink: ) 2.zwieksza ochote do zabawy z psami/sukami 3.znacznie zmniejsza ochote do walesania sie, na rzecz galopu w strone kuchni. (nie walesal sie w zyciu sam, ale zdarza mu sie teraz na spacerze po prostu isc przy nodze, wypatrujac pileczki w mojej rece, podczas, gdy przed kastracja latal jak wariat wylizujac wszystkie ekhm urynżady z trawy, prawie niezaleznie od przysmakow i zabawek w moich rekach.) 4.problemy z prostata itd zniknely bez sladu, tfu tfu! i pies nabral energii do zabawy- zarowno ze mna, jak i z inymi psami/sukami, cos jakby z przeproszeniem zdziecinnial... przypominam, ze zostal wykastrowany w wieku 7 lat, teraz ma ponad 9, na spacerze pytaja mnie, czy to mlody piesek i ile ma latek, pewnie ze 2, haha. reasumujac: nie bylam zwolenniczka kastracji, uwazajac, ze wystarczy psa pilnowac (to nie reproduktor), ale teraz NIE WIDZE ZADNYCH PRZECIWSKAZAN. baa, widze tylko jedną wade: zwiekszenie apetytu, no ale to mozna kontrolowac, ja swojego psa nie zapaslam, a za to jada teraz: jablka, marchewke, gruszki, melony itp itd, slowem rozne zdrowe psakudztwa, na ktore wczesniej nawet by nie nasikal ;). Jesli moj nastepny pies nie zostanie wartosciowym dla rasy reproduktorem z pewnoscia zostanie wykastrowany i to duzo wczesniej niz ten. pozdrawiam serdecznie, zycze slusznej decyzji i pożądanych efektow ;) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reailia Posted February 1, 2004 Author Share Posted February 1, 2004 Kochani, dziekuje wszystkim za pomoc i tak dlugie wypowiedzi. Decyzja zostala juz podjeta: Tabris zostanie wykastrowany. Dam wam znac jak sie po tym bedzie miewal. Masza, dzieki, ze napisalas. Troche sie wahalam z racji jego wieku, ale skoro twoje pies to przezyl bez problemu, to chyba nie ma co odwlekac. Jeszcze raz serdeczne dzieki 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Masza Posted February 1, 2004 Share Posted February 1, 2004 8) to zeby Cie calkiem uspokoic dodam, ze przezyl bez problemu pomimo niewydolnosci serca (!) i nerek. po zabiegu spal 5-6 godzin, w tym czasie siedzialam przy nim (na wszelki wypadek), po czym wstal i poszedl napic sie wody. Vet mowil, zeby zanim pies sam nie wstanie i nie podejdzie do miski, nie dawac mu wody, bo moze sie zachlysnac. i tyle. :wink: aha, ale radze nabyc taki plastikowy kolnierz, bo lubia sobie lizac i wygryzac szwy :-? w sklepie zoo - 12zl. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reailia Posted February 1, 2004 Author Share Posted February 1, 2004 Plastikowy kolnierzyk juz mam, potrzebny nam byl po tym jak Azziru zostal "obrzezany":) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miga Posted February 3, 2004 Share Posted February 3, 2004 1. bardzo zwieksza apetyt (na jedzenie :wink: )2.zwieksza ochote do zabawy z psami/sukami 3.znacznie zmniejsza ochote do walesania sie, na rzecz galopu w strone kuchni. (nie walesal sie w zyciu sam, ale zdarza mu sie teraz na spacerze po prostu isc przy nodze, wypatrujac pileczki w mojej rece, podczas, gdy przed kastracja latal jak wariat wylizujac wszystkie ekhm urynżady z trawy, prawie niezaleznie od przysmakow i zabawek w moich rekach.) reasumujac: nie bylam zwolenniczka kastracji, uwazajac, ze wystarczy psa pilnowac (to nie reproduktor), ale teraz NIE WIDZE ZADNYCH PRZECIWSKAZAN. baa, widze tylko jedną wade: zwiekszenie apetytu, no ale to mozna kontrolowac, ja swojego psa nie zapaslam, a za to jada teraz: jablka, marchewke, gruszki, melony itp itd, slowem rozne zdrowe psakudztwa, na ktore wczesniej nawet by nie nasikal ;). Jesli moj nastepny pies nie zostanie wartosciowym dla rasy reproduktorem z pewnoscia zostanie wykastrowany i to duzo wczesniej niz ten. pozdrawiam serdecznie, zycze slusznej decyzji i pożądanych efektow ;) Po dtym sie podpisuje dwoma rękami. Ja mam mieszańca sznaucera ma prawie 7 lat. Zostal wykastrowany jak mial ok 2 lat. Przed kastracją gdy suki mialy ruje: nie jadl nieraz 3 dni, nie pił, żył tylko jednym, na spacerach nosa przy ziemi i wspomniane wylizywanie pozostalosci fefee!Był rozkojarzony , destruktywny w tych okresach. Mam drzwi obok wilczyce więc sobie można wyobraznic jak bylo u mnie w domu. Był nawet agresywny wobec ludzi czy psów z tym że bardziej straszył niż atakował,. teraz po krótkiej rezerwie wpuszcza do domu gości nawet nieznanych. Psy po krótkiej rezerwie zcasem jak są upierdlwie i biegaja wokol niego albo go wychają zbyt długo to warknie ale juz po chwilijest spokojnie i psy odchodza w swoje strony lub sie bawia.Nie ucieka trzyma sie blisko , nawt jak straci z oczu to szuka nas od razu. Suczki z cieczka wącha czasem skomli troche ale po chwili ma to gdzieś, i nie musze go wołać nawet bo nie interesują go te sprawy. Przytył ale wygląda ładniej bo przed zabiegiem byl chudzielcem, Moja mama tez była przeciwniczka , mówila ze robie psu krzywde, że sie sąsiedzi będą smiać (nie wiem dlaczego ?)ale teraz nie widze zadnych skutkow ubocznych. Jest może troszke bardziej spokojny ...w domu.. Nie dostarcza nam żandych problemow poza gonieniem kotów :) Pewnie mogłabym pisać o tym godzinami ale może juz nie męcze WAS Pozdrówka...daj znać na @ jak jest po kastracji... P.S Od wete go nioslam na rekach po głupim jasiu , przebudzil sie ok.2 godz po zabiegu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Masza Posted February 3, 2004 Share Posted February 3, 2004 że sie sąsiedzi będą smiać no to by był drugi, obok zwiekszenia apetytu, skutek uboczny :-? ludzie (ZWLASZCZA panowie), slyszac, ze pies jest wykastrowany, odsądzaja mnie od czci i wiary. :evil: . nie mam juz sily za kazdym razem tlumaczyc, ale czasem jeszcze robie wyklad. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted February 3, 2004 Share Posted February 3, 2004 he, he - dołączam do klubu! ja też mam kastrata, widzę same plusy, ale reakcje ludzi są czasem niesamowite... :wink: szczególnie takich, którym w ogóle nie przychodzi do głowy, że z psem chodzi się do lekarza (no bo po co???) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Masza Posted February 3, 2004 Share Posted February 3, 2004 hehe, najbardziej mnie cieszy, kiedy tlumacze, ze "pies mial problemy z prostata(...)" a panowie na to: a to psy tez maja problemy z prostata??? :o 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted February 4, 2004 Share Posted February 4, 2004 Masza, ja chyba też zacznę gadać coś w ten deseń, bo jak mówię, ze wykastrowałam, bo to dla psa lepiej i nie był na nic chory... :wink: to jest dopiero zdziwienie!! Kiedyś na psy.pl brałam udział w ognistej dyskujsji na ten temat, to jedna artystka nas niemal Sądem Ostatecznym straszyła :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Masza Posted February 4, 2004 Share Posted February 4, 2004 :lol: ludzie sa cudowni, idzie sobie pani z labradorka na smyczy, moj pies podchodzi merdajac energicznie, pani na to "ojej, bo ona ma cieczke" ja na to "prosze sie nie denerwowac, on jest wykastrowany" pani na to usmiech i... uciekla. :lol: czyzby nie uwierzyla? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miga Posted February 4, 2004 Share Posted February 4, 2004 To ja nieraz nawet jak wiem że jakas sunia ma cieczke ide obok i dopiero widzę zdziwienie wlasicieli suczki jak moj piecho ma ja gdzieś , najwzyej podejdzie i powącha....a inne psie amorki sie męczą skiaucza szarpią się , duszą....a mój Dincio wtedy chodzi bez smyczy a ja mam komfort (on oczywscie tez)...Na wakacjach też nie muszę się martwic że mi gdzies w obcym miejscu zwieje.... Jak ktoś mnie pyta co jest lepsze suczka czy pies, odpowiadam......wykastrowany pies :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted February 4, 2004 Share Posted February 4, 2004 A tam, Masza, ona myślała, że jak powie o cieczce to Ty uciekniesz, a tu taka przykra niespodzianka :D :D :D Dina - dokładnie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miga Posted February 4, 2004 Share Posted February 4, 2004 A mam pytanko jakie macie pieski-mój to mieszaniec sznaucera 7 letni ,,pod spodem jest jest fotka na stronce Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Masza Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 moj to "cocker" bez rodowodu, zdjecie na emblemacie, ajk byl malutki, teraz ma 9lat i 3 miesiace. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted February 7, 2004 Share Posted February 7, 2004 Ja mam 4 letniego azjatę :) Masza, zajrzyj na temat w Grupie 8, zalożyłam wątek o cocerach, rozważam nabycie takowego drogą kupna, może mi coś doradzisz???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted February 7, 2004 Share Posted February 7, 2004 Wioletta :) u Ramzesa zostawili trochę skóry, która się "wchłonęła". Teraz to wygląda właściwie jak u panienki :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.