inga.mm Posted April 20, 2012 Posted April 20, 2012 łał! Już dojechało???? Pysznie!!! Farel, posuń się i zrób miejsce ciotkom. Powylegujemy się z Tobą Quote
DONnka Posted April 20, 2012 Posted April 20, 2012 [quote name='inga.mm']łał! Już dojechało???? Pysznie!!! Farel, posuń się i zrób miejsce ciotkom. Powylegujemy się z Tobą[/QUOTE] [B]Farelku,[/B] to ja poproszę miejsce z lewego brzegu :megagrin: Tak trzymaj chłopaku :loveu: Czekamy na foty :) Quote
RudziaPaula Posted April 20, 2012 Author Posted April 20, 2012 Z tego co mówi Kasia,Farel bardzo lubi w towarzystwie spac.Pewnie by sie skończyło,że Wy dziewczyny na jego posłaniu a on by chętnie z Asikiem:) Quote
wolf122 Posted April 20, 2012 Posted April 20, 2012 Farelku pewnie dziś przy tak wspaniałej pogodzie(mam nadzieję,że taka mieliście również) wygrzewałeś się na słoneczku a teraz smacznie śpisz na nowym posłanku:loveu:Słodkich snów Tobie i całej Rodzince:loveu: Quote
katarzyna.m2 Posted April 21, 2012 Posted April 21, 2012 Witam serdecznie - w imieniu własnym i wszystkich trzech psów :). Legowisko wczoraj dojechało - takie, jak zamawiałam :). Tak, jak wspominałam - zdjęć nie umiem zamieszczać, więc na razie musicie mi uwierzyć na słowo i poczekać na przyjazd mojej Pauli albo męża. Farutek pięknie na nim wygląda - do twarzy mu w czerwonym kolorze. Farelkowe cioteczki - z pewnością zrobi Wam na nim miejsce - posunie się chłopak ;).Mam nadzieję, że jest wygodne - miękkie i chyba wystarczająco duże (ponton nr 5).Nie wiem, czy całą noc na nim przespał, bo gdy wstałam, był już na nogach. Zazwyczaj nasz dzień zaczyna się po 5.00 (rano potrzebuję około 40 min. na "załatwienie" bureczków). Dzisiaj wstałam o 6.30 - tyle Farulek nie mógł czekać i walnął kupę (na płytkach, nie w swoim nowym łóżku). Trudno - zwykle o tej porze jest już po śniadaniu, po lekach, po spacerze i po załatwieniu się. Dzisiaj u nas jest pochmurno i psiutek chyba więcej czasu spędzi w domu, bo zanosi się na deszcz.Robi postępy, jest coraz silniejszy. Oczy już mu nie ropieją, łapka też ładnie się goi.Już inaczej, wyżej i pewniej trzyma głowę i żwawszym krokiem się porusza. Mam też nadzieję, że trochę przybrał na wadze, chociaż to może tylko moje pobożne życzenia, bo jest u nas dopiero 2 tygodnie, więc to pewnie trochę krótko.Juterko niedziela - mam nadzieję, że nie będzie powtórki z rozrywki sprzed tygodnia. Chcę Wam napisać o czymś, co nie ma związku z Farelkiem, ale mną wstrząsnęło. Przedwczoraj wieczorem dowiedziałam się, że w opuszczonym gospodarstwie, około 4 km.za wsią, są 2 psy.Zostały same po zabraniu jej opiekunki do domu opieki społecznej (około 2-3 m-ce temu). Wczoraj po pracy zadzwoniłam do urzędu gminy w tej sprawie. Powiedziano mi, że jeden z pracowników urzędu jeździ tam i je dokarmia. Urząd gminy jest w sąsiedniej miejscowości, do tego gospodarstwa jest od nich jakieś 6-7 km.Poprosiłam o podanie nazwiska tego pana i podanie mu mojego numeru telefonu - chciałam z nim się skontaktować. Byłam wczoraj w tym gospodarstwie - pojechałyśmy autem sąsiadki, od której się o tych psach dowiedziałam (fajna, młoda dziewczyna - psiara, jak ja ;)).NA miejscu zastałyśmy obraz nędzy i rozpaczy:stara, rozpadająca się chałupa z powybijanymi oknami, na podwórku śmietnik i pobojowisko:sterta śmieci, gruzu, stare naczynia słowem - wysypisko śmieci i tragedia. Psy bardzo łagodne - dwie obce baby wtargnęły na ich teren, a one nawet nie szczeknęły.Dałyśmy im jedzenie i picie - były głodne, nigdzie śladu misek z jedzeniem i wodą. Boję się, że bez regularnego kontaktu z człowiekiem zdziczeją. Poza tym nie sądzę, żeby ktoś codziennie czy choćby co drugi dzień dowoził im tam jedzenie. Prowadzi tam polna droga, zimą nie jest odśnieżana i sądzę, że wczesną wiosną i jesienią ( roztopy, deszcze) raczej nie jest przejezdna. Nasza gmina chyba nie ma umowy z żadnym schroniskiem. Zadzwonię jeszcze do tego pana o 7.00 do urzędu (ma tam być o tej porze). Może jeszcze poprosić jakąś organizację, żeby chociaż od czasu do czasu dzwoniła w tej sprawie do urzędu i trzymała rękę na pulsie? Ja nie mam możliwości codziennego dojazdu do tych psów (około 3-4 km. ode mnie, brak auta).To fajne, łagodne psy i chciałabym im pomóc. Jeden z nich (sporych rozmiarów, czarny) ma coś z przednią łapą - po jakimś urazie (złamaniu?)jego stopa jest wykręcona w bok i chodząc, opiera się na przegubie (wygląda to jak u foczki). Nie wiem, jak to załatwić, a bardzo bym chciała pomóc. Pozdrawiam serdecznie. Quote
inga.mm Posted April 21, 2012 Posted April 21, 2012 o matko. Nastepne nieszczęścia. jaki to jest region Polski, bo nie ma w Twojej wizytówce? Quote
RudziaPaula Posted April 21, 2012 Author Posted April 21, 2012 jak w warszawie pada to na pomorzu swieci i widac odwrotnie....ingo.mm Kasia na pomorzu mieszka:) Quote
inga.mm Posted April 21, 2012 Posted April 21, 2012 Pomorze jest duże. Cos konkretniejszego na pw poproszę Quote
inga.mm Posted April 21, 2012 Posted April 21, 2012 rozmawiałam z Pania Prezes OTOZ Animals. Prosi Kasię o pilny kontakt z biurem fundacji 58-550-43-73 lub mailem [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Ewa powiedziała, że podejmą sie interwencji, ale musza znac szczegóły lokalizacji, stanu zwierząt, no i oczywiscię to co Kasia napisała o rzekomym dokarmianiu. Ponieważ Farel jest bezpieczny, myślę, że Kasia może tu zamieścić kilka informacji na temat tych piesków i tego co udało sie jej załatwić. Quote
RudziaPaula Posted April 21, 2012 Author Posted April 21, 2012 [quote name='inga.mm']rozmawiałam z Pania Prezes OTOZ Animals. Prosi Kasię o pilny kontakt z biurem fundacji 58-550-43-73 lub mailem [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Ewa powiedziała, że podejmą sie interwencji, ale musza znac szczegóły lokalizacji, stanu zwierząt, no i oczywiscię to co Kasia napisała o rzekomym dokarmianiu. Ponieważ Farel jest bezpieczny, myślę, że Kasia może tu zamieścić kilka informacji na temat tych piesków i tego co udało sie jej załatwić.[/QUOTE] czekamy na info więc:)Wątek Felcia przynosi szczescie-Kasia z córcią- to niech zamieszcza tu u Niego :) Quote
katarzyna.m2 Posted April 21, 2012 Posted April 21, 2012 ingo.mm- wielkie dzięki za pomoc :). Próbowałam dzwonić pod podany numer, bezskutecznie. Spróbuję jeszcze raz, jeśli znów się nie uda, spróbuję wysłać maila.Dzisiaj okazało się, że oprócz tych dwóch dorosłych psów są tam co najmniej 2 szczeniaki. Jeszcze raz dziękuję za pomoc :). P.S.Pozdrowienia od Farelka :). Quote
inga.mm Posted April 21, 2012 Posted April 21, 2012 w poniedziałek!!!! Dziś biuro zamknięte. Wyraziłam sie nieprecyzyjnie: pilnie znaczy w poniedziałek od 9-tej (chyba), może od 8-mej. Spokojnie możesz powiedzieć, że Prezes Ewa już sprawę ma zasygnalizowaną i kazała z nimi (biurem) kontaktować się, żeby przekazali lokalnemu inspektorowi OTOZ Quote
katarzyna.m2 Posted April 21, 2012 Posted April 21, 2012 Jak zwykle w tyłku mi się zagotowało i musiałam zadziałać natychmiast :). Oczywiście, zadzwonię w poniedziałek - może nawet lepiej, bo już będę (mam nadzieję), po rozmowie z tym facetem, który ma je dokarmiać. Osobiście kiepsko to widzę, bo psy były głodne.Chyba słabo z tym karmieniem. Dzisiaj chciałam tam podskoczyć rowerem (niestety, nie mam auta), ale teściowa tej mojej sąsiadki, od której wiem o sprawie, zgodziła się dzisiaj tam podejść.Niestety, raczej nie można liczyć na to, że będzie to systematyczne, regularne dokarmianie. Zwłaszcza, że okazało się, że oprócz tych 2 dorosłych psów są tam jeszcze co najmniej 2 szczeniaki.Sądzę, że tym bardziej to towarzystwo nie może tam zostać - nie może dochodzić do kolejnych rozmnożeń, poza tym bez stałego, systematycznego kontaktu z ludźmi psy (zwłaszcza szczenięta), mogą zdziczeć albo jeszcze jakaś łajza zrobi im coś złego.Mam nadzieję, że uda im się jakoś pomóc - w dużej mierze dzięki Wam :). Spokojnej nocy Kasia ze zwierzyńcem: Pusią, Alfem i Farelkiem, który chrapie w swoim nowym łóżku (chłopak trochę się na nie naczekał, ale warto było, bo jest mu wygodnie i wygląda uroczo :)). Quote
Marycha35 Posted April 21, 2012 Posted April 21, 2012 Pani Kasiu nieustające brawo za serducho:):loveu::) Farelko bezpieczny, w szczęście swoje zaczyna wierzyć, a tu już następnym bidkom słońce zaraz zaświeci. Cudne wieści. W kupce siła:) Inguś brawo za pomoc:loveu::loveu::loveu: Quote
RudziaPaula Posted April 21, 2012 Author Posted April 21, 2012 [quote name='Marycha35']Pani Kasiu nieustające brawo za serducho:):loveu::) Farelko bezpieczny, w szczęście swoje zaczyna wierzyć, a tu już następnym bidkom słońce zaraz zaświeci. Cudne wieści. W kupce siła:) Inguś brawo za pomoc:loveu::loveu::loveu:[/QUOTE] i za szybką reakcje:) Quote
Iljova Posted April 21, 2012 Posted April 21, 2012 No to teraz przydałoby się zdjęcie na tym posłanku ;-) Quote
katarzyna.m2 Posted April 22, 2012 Posted April 22, 2012 Witam serdecznie w piękny, słoneczny poranek :).Co prawda nasz poranek zaczął się przed 6.00, ale nie bądźmy drobiazgowi ;). Farulek już od rana leżakuje na materacu, słuchając śpiewu ptaków (pięknie, bardzo głośno dzisiaj śpiewają) i wygrzewając się na słońcu. Śniadanie zjadł średnio, mam nadzieję, że na obiad zje nieco więcej, chociaż i tak najwięcej wcina na kolację. Na razie daję mu 3 posiłki dziennie, żeby szybciej nabierał sił. Poza tym po suchej karmie chce mu się pić, a biorąc pod uwagę niedawne kłopoty z piciem, cieszę się, że teraz nie ma z tym problemów. Rudziu, już dawno chciałam o to spytać, ale przedtem były poważniejsze problemy. Co z jego lewą przednią łapką? Ma tam ubytek sierści i jakieś jakby zrogowacenia. To wygląda jak jakiś liszaj czy coś takiego. Robiłyście coś z tym, Rudziu? Jeśli tak, to czym to potraktować? Może tą samą maścią, którą lecę z łapką? Nie zauważyłam, czy to się powiększa, czy jest cały czas takie samo. Bardzo się cieszę, że inga.mm tak migiem zareagowała na moją prośbę o pomoc w sprawie psów w opuszczonym gospodarstwie. Tobie, Rudziu Paulo także dziękuję. W poniedziałek spróbuję złapać telefonicznie tego faceta od dokarmiania. Przedzwonię także do naszego weterynarza, czy psy były szczepione. Wpadłam na jeszcze jeden pomysł. Jeśli ktoś z Animalsów tu przyjedzie, to może przy okazji byśmy załatwili wizytę poadopcyjną? Mielibyście pewność, że z Farulkiem wszystko gra. Oczywiście zaproszenie dla Ciebie Rudziu swoją drogą, ale to byłoby szybciej. Tyle się czyta i słyszy o różnych tragediach zwierząt i świństwach ze strony ludzi, że ostrożności nigdy dosyć :). Wracając do naszego psiutka: jego legowisko leży przy lustrze, sięgającym od sufitu do podłogi. Ostatnio często zasypia, dotykając go noskiem i wpatrzony w swoje oblicze - narcyz?;).Jak już pisałam, nie umiem wstawiać zdjęć - jak przyjedzie moja Paulinka albo Mariusz, na pewno wstawią jego fotki. Serdecznie pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :). U nas na razie piękna, słoneczna pogoda, ale ponieważ umyłam okna, na pewno będzie padał deszcz (pewnie jeszcze dzisiaj a najpóźniej juterko :)). Quote
Cantadorra Posted April 22, 2012 Posted April 22, 2012 Cieszę się że Farulek prowadzi spokojne dni, gdzie jest dopatrzony i zadbany. Kasiu, to tak wspaniale się czyta, jak dbasz o niego. Ty też Kasiu korzystaj z pięknego słońca i życzę, aby deszcz jednak nie pochlapał umytych okien :) Quote
RudziaPaula Posted April 22, 2012 Author Posted April 22, 2012 [quote name='katarzyna.m2']Witam serdecznie w piękny, słoneczny poranek :).Co prawda nasz poranek zaczął się przed 6.00, ale nie bądźmy drobiazgowi ;). Farulek już od rana leżakuje na materacu, słuchając śpiewu ptaków (pięknie, bardzo głośno dzisiaj śpiewają) i wygrzewając się na słońcu. Śniadanie zjadł średnio, mam nadzieję, że na obiad zje nieco więcej, chociaż i tak najwięcej wcina na kolację. Na razie daję mu 3 posiłki dziennie, żeby szybciej nabierał sił. Poza tym po suchej karmie chce mu się pić, a biorąc pod uwagę niedawne kłopoty z piciem, cieszę się, że teraz nie ma z tym problemów. Rudziu, już dawno chciałam o to spytać, ale przedtem były poważniejsze problemy. Co z jego lewą przednią łapką? Ma tam ubytek sierści i jakieś jakby zrogowacenia. To wygląda jak jakiś liszaj czy coś takiego. Robiłyście coś z tym, Rudziu? Jeśli tak, to czym to potraktować? Może tą samą maścią, którą lecę z łapką? Nie zauważyłam, czy to się powiększa, czy jest cały czas takie samo. Bardzo się cieszę, że inga.mm tak migiem zareagowała na moją prośbę o pomoc w sprawie psów w opuszczonym gospodarstwie. Tobie, Rudziu Paulo także dziękuję. W poniedziałek spróbuję złapać telefonicznie tego faceta od dokarmiania. Przedzwonię także do naszego weterynarza, czy psy były szczepione. Wpadłam na jeszcze jeden pomysł. Jeśli ktoś z Animalsów tu przyjedzie, to może przy okazji byśmy załatwili wizytę poadopcyjną? Mielibyście pewność, że z Farulkiem wszystko gra. Oczywiście zaproszenie dla Ciebie Rudziu swoją drogą, ale to byłoby szybciej. Tyle się czyta i słyszy o różnych tragediach zwierząt i świństwach ze strony ludzi, że ostrożności nigdy dosyć :). Wracając do naszego psiutka: jego legowisko leży przy lustrze, sięgającym od sufitu do podłogi. Ostatnio często zasypia, dotykając go noskiem i wpatrzony w swoje oblicze - narcyz?;).Jak już pisałam, nie umiem wstawiać zdjęć - jak przyjedzie moja Paulinka albo Mariusz, na pewno wstawią jego fotki. Serdecznie pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :). U nas na razie piękna, słoneczna pogoda, ale ponieważ umyłam okna, na pewno będzie padał deszcz (pewnie jeszcze dzisiaj a najpóźniej juterko :)).[/QUOTE] Droga Kasiu:) Nie wiem o jaką czesc łapki chodzi....w szpitalu miał do łapek wkładane welfrony,może z tego powodu brak siersci jest,bo łąpki były mocno golone(nie mozna żył było znalesc)i w związku z welfronami może miec te zrogowacenia.jesli o to własnie chodzi to sie popytam(w aptece np).Oczywiscie skorzystam z zaproszenia:)chodz wiem że lepiej nie mogł trafic,a ostatnia niedziela:( tego dowiodła.Dobrze że już z nim ok...ale to co przeżyliscie ....:(lepiej nie chce wspominac! Z tym lustrem,może nie może uwierzyc jaki cudowny jest:)A powiedz Kasiu jak z psinkami Felcio- Alfikiem i Pusią?zgrzytów wiem ze nie ma,ale cieszy się gdy przy nich jest? Czekamy wszyscy na zdjecia-cierpliwie(aczkolwiek widzę Go na tym pieknym czerwonym posłaniu oczami wyobraźni...) Czekamy też na wieści o tych Bidulach z gospodarstwa. Pozdrawiam serdecznie i również pięknej ,słonecznej i bezdeszczowej niedzieli zycze:) Quote
katarzyna.m2 Posted April 22, 2012 Posted April 22, 2012 Dziękuję, Cantadorra :).Jednak poleciałam z tą maścią - zobaczę jutro, jaki będzie efekt. Nie wiem, czy Farelino (jak go ładnie ktoś określił) ma katar, czy to normalne, że mu od czasu do czasu jakaś kropla (tak, jakby wody) z nosa kapnie? U moich pozostałych bureczków czegoś takiego nie zauważyłam, ale być może w stosunku do Farutka jestem trochę przewrażliwiona (mam nadzieję, że to z czasem minie). Nie ma się co u chłopaka nowych chorób doszukiwać, starczy mu tych, które już ma, ale nie chciałabym czegoś istotnego przeoczyć, zbagatelizować. Teraz człapie sobie po ogródku - wiadomo, pańskie oko konia tuczy :). Zaraz lecę z Alfim i Pusią na spacer, mam nadzieję, że Farelek wykorzysta ten czas na drzemkę. Pamiętając o jego ataku tydzień temu, pewnie dzisiejszy spacer trochę skrócę - wolę go mieć na oku :). Miłego dnia :). Quote
DONnka Posted April 22, 2012 Posted April 22, 2012 Wspaniale się czyta takie relacje z domku :):):) To że Farel trafił do p. Kasi jest dla mnie jeszcze jednym dowodem na to, że cuda na dogo się zdarzają :) Przesyłam głaski dla Farutka i pozdrowienia dla p. Kasi i reszty Jej "stada" ;) ... i oczywiście czekam na zdjęcia sławnego czerwonego łoża Farutkowego ;) Quote
katarzyna.m2 Posted April 22, 2012 Posted April 22, 2012 Dziękuję za miłe słowa i jeszcze raz proszę o cierpliwość w kwestii zdjęć :). Mam jeszcze pytanie.Od czasu do czasu spotyka się na dogo prośby o nie zaśmiecanie wątku. Przyszło mi teraz do głowy, czy ja też nie zaśmiecam wątku, pisząc o psiutach z gospodarstwa na wątku farelkowym?Mam nadzieję, że sprawa zostanie załatwiona stosunkowo szybko (oby!), ale nie chcę łamać obowiązujących tu reguł. Odnośnie zmian skórnych na łapie Farutka wyjaśniłam w rozmowie telefonicznej Rudzi Pauli, że to nie jest ślad po wenflonie, wygląda inaczej niż pozostałe. Pożyjemy, zobaczymy.Może Tribiotic zadziała, jak nie, spróbujemy czegoś innego. Pozdrawiam :). Quote
RudziaPaula Posted April 22, 2012 Author Posted April 22, 2012 Kasiu,kupiłam masc.ponoc bardzo dobra:)zobaczymy.jutro wysyłam:)ten Tribiotick jest na inne schorzenie tu nie pomoże:( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.