Jump to content
Dogomania

Radom, mały błekitnooki ast w schro,o co chodzi, miało być pieknie - pies nie żyje!


sahara

Recommended Posts

  • Replies 121
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Niestety mam przykrą wiadomość:-( Mały Paco odszedł dzisiaj rano za Tęczowy Most.....:-( :-( :-( Bezwzględne parwo pokonało słabą istotkę.....
Paco miałby domek bo zgłosili się do mnie przesympatyczni ludzie z południa Polski, którzy pragnęli małego adoptować. Jestem wściekła, że nie udało się Mu pomóc.... Mały Pakusiu byłeś wyjątkowy, na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci......:-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-(

Link to comment
Share on other sites

Po wzięciu malucha ze schronu na początku zauważyłysmy dziwny kaszelek, później z dnia na dzień było gorzej. Mały gasł w oczach, zaczął odmawiać jedzenia i picia. Pojawiły się silne wymioty i krwawa biegunka. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Właśnie tego najbardziej się bałam zabierając Go ze schroniska, że może złapać tam jakąś chorobę zakaźną. I niestety stało się to najgorsze.....

Link to comment
Share on other sites

Niestety, objawy parwo pojawiły się później, wcześniej tylko było w gardle dużo ropy. Wszystko działo się bardzo szybko. Wiedząc, że mały był w schronisku poprosiłyśmy o podanie surowicy. Niestety chyba było już za późno. Mały był pod fachową opieką, nigdzie nie miałby lepiej. Stało się......
Zresztą , który zabrany ze schroniska szczeniak przeżył ????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? To pojedyńcze przypadki.

Link to comment
Share on other sites

To były faktycznie bardzo dziwne objawy. Bo wczesniej było ze
oprócz zapalenia dróg oddechowych stan malca sie poprawia i zaczyna ładniej chodzić. To było dwa dni temu.
Ponieważ od dwóch lat zbieram przypadki psów które maja skrajne problemy z nadgrastkami to nie słyszałam ani o jednym przypadku że stan łap poprawiłby sie chociaż troszeczke o ile by to nie szło wraz poprawa zdrowotną psa. Jezeli pies tak jak Dorka pisała że
[quote]Po wzięciu malucha ze schronu na początku zauważyłysmy dziwny kaszelek, później z dnia na dzień było gorzej. Mały gasł w oczach, zaczął odmawiać jedzenia i picia. Pojawiły się silne wymioty i krwawa biegunka. Wszystko potoczyło się bardzo szybko.[/quote]

To nie powinno mu sie poprawic z łapami wrecz powinno być coraz gorzej.
Natomiast po czterech dniach od wziecia psa ze schroniska było podane info że
[quote]Łapki wyglądają troszkę lepiej, zaczyna chodzić na palcach, mniej na nadgarstkach. Niestety złapał zapalenie górnych dróg oddechowych. Dostał antybiotyk i tak na wszelki wypadek surowicę[/quote]
To raczej wszystkich nas nastrajało optymistycznie. Bo poprawa łapek wskazuje na poprawe zdrowia. A jeszcze dwa dni temu nie było żadnej informacji ze jest tak źle. Raczej ze jest lepiej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='red']Niestety, objawy parwo pojawiły się później, wcześniej tylko było w gardle dużo ropy. Wszystko działo się bardzo szybko. Wiedząc, że mały był w schronisku poprosiłyśmy o podanie surowicy. Niestety chyba było już za późno. Mały był pod fachową opieką, nigdzie nie miałby lepiej. Stało się......
Zresztą , który zabrany ze schroniska szczeniak przeżył ????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? To pojedyńcze przypadki.[/QUOTE]

[B][COLOR="Red"]Poproszę o nazwiskao lekarza który się nim opiekował. Bardzo mi zależy na rozmowie z nim.[/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

Widzę, że nie jesteście chętne do współpracy. Moje pytanie pozostaje bez odpowiedzi.......
A ja mam coraz więcej pytań, bo udało mi się dotrzeć do osoby, która znała tego psiaka zanim został porzucony.
I nie wygląda na to, że były to objawy krzywicy, wg mojego informatora pies urodził sie taki.
Po za tym na 90% był szczepiony zanim trafił do schroniska.
Widziałam go na dzień przed tym jak go zabrałyście. Żadnych objawów typu kaszelek nie miał. Ale juz w schronisku stwierdzono jeszcze jedna wadę która rodziła podejrzenie, że mały niestety jest genetycznie obciążony różnymi wadami. Dlatego poprosiłam Cez żeby wstrzymała się z allegro. Chciałam miec pewność co do jego stanu.
Mam wrażenie, że sytuacja Was przerosła i nie chcecie się do tego przyznać.Bo inaczej przecież nie miałybyście nic przeciwko temu żebym porozmawiała z wetem który go leczył, prawda?
Wiesz red, dziwnym trafem te szczeniaki, których nie zabrałyście ze schroniska w większości przeżyły.... Nie mówiąc o tych które zostały w schronisku wyleczone z parwo. To jest do sprawdzenia :) Jak równiez inne rzeczy :razz:
Życzę miłego wieczoru.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']To były faktycznie bardzo dziwne objawy. Bo wczesniej było ze
oprócz zapalenia dróg oddechowych stan malca sie poprawia i zaczyna ładniej chodzić. To było dwa dni temu.
Ponieważ od dwóch lat zbieram przypadki psów które maja skrajne problemy z nadgrastkami to nie słyszałam ani o jednym przypadku że stan łap poprawiłby sie chociaż troszeczke o ile by to nie szło wraz poprawa zdrowotną psa. Jezeli pies tak jak Dorka pisała że


To nie powinno mu sie poprawic z łapami wrecz powinno być coraz gorzej.
Natomiast po czterech dniach od wziecia psa ze schroniska było podane info że

To raczej wszystkich nas nastrajało optymistycznie. Bo poprawa łapek wskazuje na poprawe zdrowia. A jeszcze dwa dni temu nie było żadnej informacji ze jest tak źle. Raczej ze jest lepiej.[/QUOTE]

Cóż, widzę, że nie tylko ja mam wątpliwości :cool1:

Link to comment
Share on other sites

Tu maluśki biedaczku, dlaczego odszedłeś? Tyle osób ci dopingowało, chciało pomóc. Dlaczego maluszku?
Dlaczego nawet takie kruszynki odchodza na progu swego życia? Pytania bez odpowiedzi.
Biegaj sobie teraz po tych soczystych łakach za TM i bądź tam zdrowy i szczęśliwy.
[img]http://img382.imageshack.us/img382/5006/kerze8ik2.gif[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']sahara - co ty mówisz:crazyeye: czyżby coś nie tak z tą adopcją było?????
też mi się to dziwne wydało,że maly tak nagle odszedł,ale mnie już raczej nic nie zdziwi....[/QUOTE]

Nie wiem co było z adopcją, chociaz wiem kto go zabrał. Tu niczego nie można byc pewnym. Wydaje mi się co najmniej dziwne, że pies który wyglądał jak okaz zdrowia odszedł tak szybko.
Dlaczego nie chca się zgodzić na moją rozmowę z wetem?
Nie chcę sie kłócić, nienawidzę pyskówek, ale nie lubię jak mi ktoś ściemnia :angryy:
I dlaczego tak uparcie zwalają winę na schronisko? W schronisku od dawna nie było przypadków zachorowań na parwo.
Do tej pory starałam sie nie wtrącać, robią dużo dla zwierząt, z poświęceniem, powtarzam, nie lubię się kłócić,ale chcę poznać PRAWDĘ o tym co się stało z psem.
Jednak są zalety mieszkania w takim miejscu jak Radom, tu łatwiej można przeprowadzić malutkie dochodzenie :p

Link to comment
Share on other sites

Zabrała go Dorka z jeszcze jedna panią. I prawdopodobnie u tej pani był.
Ta pani znana jest ze swojego oddania dla zwierząt, a ponieważ przygarnia równiez chore psiaki, mały u niej mógł się zarazić. O ile parwo było przyczyną jego śmierci........

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...