Jump to content
Dogomania

Jak podajecie swoim psiakom rybę??


Lonley

Recommended Posts

Jeśli gotujesz a nie podajesz na surowo, to ości trzeba wyjąć. Można ugotować na parze albo normalnie, w wodzie z ryżem i warzywami.
Swojemu psu dawałam coś tam z naszego talerza - mintaj, dorsz, łosoś. Z puszek też coś czasami - sardynki (te można w całości, bo ości mają bardzo delikatne), trochę tuńczyka, śledzia.

Link to comment
Share on other sites

flo dokładnie-ja tam szproty jak kupuje dla siebie i męża to uwzgledniam tez psy i koty.podaje te małe rybki w calosci,prosto z woreczka
surowych nie daję,z reszta nie chciały jeśc surowych,specjalnie nie kupuję psom ryb,podobnie jak filodendron jesli sobie smaże to troche tez smażonych dostaja psy
prócz w/w daję makrele bez ości,ostatnio flądre,a także paluszki rybne

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...
  • 5 months later...
  • 2 weeks later...
  • 1 month later...

[quote name='gryf80']wczoraj dzieliłam się z psami łososiem wędzonym na zimno[/QUOTE]
hi hi, a my dzisiaj :) Takim w płacie. Pies zeżarł m.in. sporo skóry. Zastanawiałam się, czy go nie pogoni po niej, bo jednak mocno tłusta - ale nic się nie działo ani na popołudniowym, ani na wieczornym spacerze.
Można dawać psu taką skórę z łososia?

Link to comment
Share on other sites

U mnie psy jedzą rybne karmy.
Do tego jak smażymy kotlety to dostają; mielone kotlety ze śledzia i mięsa.
Do tego jak na obiad jest ryba również dostają.
Gdy robię 'sushi' dostają surowego/wędzonego łososia.

Skóry od łososia surowej nie dawałam, ale podpieczoną jadły ze smakiem, nie wiedziałam czy za sztywna nie będzie ta skóra bez obróbki termicznej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']ja dawałam tzw brzuszki łososiowe i były ze skórą.nic się nie działo.skóre z wędzonej makreli takze jadły[/QUOTE]

z ogonem i głową, czy samą skórę? W sumie nie pomyślałam że skórę z makreli mogą, w sumie skoro mogą z łososia to czemu nie :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']W BARFie niektórzy dają głowy łososia. Ale to na surowo. Myślę, że tu obowiązuje ta sama zasada, co przy kościach.
Choć oczywiście mała świeżo uwędzona szprotka razem z głową to chyba nikomu nie zaszkodzi ;)[/QUOTE]

właśnie to mnie zastanawia. Czy pies po surowej rybie nie będzie miał tasiemców? Wydaje mi się że ryba jest na tyle krucha że nie powinno się nic stać, tylko czy oby na pewno?
Małe rybki to wiadomo że kruchutkie są więc psy pokroju moich połkną w całości nawet bez przegryzienia :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']właśnie to mnie zastanawia. Czy pies po surowej rybie nie będzie miał tasiemców? [/QUOTE]
Nigdy tematu nie zgłębiałam, bo nawet jak karmiłam barfem, to mój pies konsekwentnie gardził surową rybą, także gdzieś mi dzwoni, ale nie wiem, w którym kościele ;) Dzwoni, że mówiło się o przemrażaniu ryb - że to wybija pasożyty, ale nie wiem, czy do tego wystarczy zwykły dowmowy zamrażarlnik, czy musi to być mrożenie przemysłowe (chyba miało być minus 20 stopni, ale ile dni?).
Poza tym, pomijając pasożyty, pamiętam, że w surowych rybach są jakieś składniki antyodżywcze, ale nie pamiętam ich nazw - w rybach słodkowodnych i niektórych morskich coś, co bodaj rozprawia się skutecznie z witaminą B1 a w mintaju, coś co wiąże żelazo. W obu przypadkach obróbka cieplna neutralizuje te antagonistyczne substancje, więc jeśli nawet surowa ryba, to raczej jako dodatek a nie jako podstawa żywienia.
Co do kruchości ryby - gdyby mój jadał, to pewnie głowę dałabym w całości, ale ości zawsze wolałabym przemielić.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Z ryb mój zaakceptował poki co pstrąga pieczonego w folii, do tego mu gotuję ryż i osratnio starłam gruszkę... smakowało (a już robiliśmy w domu zakłady jak szybko ucieknie od miski) :D podzieliłam się też z psem smażonym śledziem... nawet jadł, ale strasznie dużo dłubania przy tej rybce (drobniutkie ości). Leszcz, karp, dorsz, sandacz - niejadalne. Rybę lubi też z brokułem, albo jajkiem.

Link to comment
Share on other sites

Lux, spróbuj rybkę o wdzięcznej nazwie nototenia.

Pisałam tu półtora roku temu, że mój pies nie lubi ryb. I zasadniczo nie uległo to zmianie nawet po przejściu z barfa na gotowane. Ale w międzyczasie odkryłam nototenię i psu pasuje. Sprzedawana jest mrożona w tuszkach - dość łatwo się filetuje.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...