masza44 Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [quote name='Justyna Lipicka']masza44 moja Luna wkurzała się strasznie jak Sziba jej długie uszy i ogon atakowała (długowłosa jest) ale nie wiem czy ją nauczyła nie łapania, one to chyba jak zabawę traktowały...a co do spania na łóżku to moja śpi a Szibę nauczyłam żeby nie spała (i dobrze bo właściciele chcieli pieska na posłaniu;)) ale dobrze że Twoja Malinke wszystkich zachowań uczy:)[/QUOTE] no mnie trochę ciężko ją nie uczyć spania z nami bo wszystkie inne psy śpią, a niestety nie mogę pozwolić sobie na nieprzespanie 2-3 nocy i ściąganie ją na posłanie bo muszę w pracy być wyspana...myślę, ze nowy właściciel może wprowadzić od razu nowe zasady i ją tego oduczyć, wystarczy ze 2-3 noce na razie jednak nie ma na nią chętnych a to taka fajna sunia... Quote
Justyna Lipicka Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 za jakiś czas trzeba jej nowych ogłoszeń z nowym zdjęciami Masz:) ja Szibe nauczyłam dlatego że miałam l4 ale jakbym miała do pracy chodzić to ciężko by mi było mieć tymczasa w takim mieszkaniu jakie mam:( Quote
Marta72 Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 udało się!!! czekamy na wiecej wiadomości!!:):) Quote
missiaa Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [quote name='masza44']misiaa to normalne że suka uczy małe zachowania, ona je po prostu wychowuje szczeniakowi raczej dorosły pies nie zrobi krzywdy a przez nauczenie go zasad ratuje mu tyłek na przyszłość (niezsocjalizowane psy mają przechlapane bo nie wiedza co można co nie i bezwiednie prowokują do agresji) mój Puppy też już tak pouczył Malinkę i już nie wyjada innym z misek podobnie jak nie gryzie za ogon czy po uszach w ogóle pies psa nauczy szybciej czegoś niż człowiek, bo szczeniaki małpują zachowanie dorosłych psów ma to swoje pozytywy, jak i negatywy ( choćby nauczenei do czego słuzy łóżko...)[/QUOTE] Wiem,że ona je uczy i normalnie ich nie biorę na ręce gdy ona zaatakuje, a one piszczą. Ale w tym wypadku musiałam. Spieszylam się na busa, wychodziłam od nich i w tym momencie Sterka rzucilą się na szczeniaka i wróciła do jedzenia... a on zaczął tak przeraźliwie piszczeć, nie był to krótki pisk, tylko piszczał długo i nie przestawał nie mógł się podnieść i dziwnie wykrzywiał głowę. Musiałam go wziąć na ręce i sprawdzic czy wszystko z nim ok pomasowałam go aż nie przestal piszczeć. Nie mogłam przecież zostawić go piszczącego, nie wiedząc czy nic mu nie zrobiła- tym bardziej ze leżał tak dziwnie. Wolałam sie upewnić i biec na busa, niż zeby się okazało, że ja pojechałam a ona faktycznie zrobila mu cos powazniejszego. Wiem, że ona to robi po to żeby wiedziały co wolno a co nie. Tośkowi mama nie pokazała ze nie wolno tak się bawić jak się bawi i jest jak jest. Zdaje sobie z tego sprawę. Tylko zaniepokoiło mnie bo zrobiła to baaardzo nie delikatnie i myślałam, że go uszkodziła. A swoją drogą, wydaje mi się że one będą od niej większe już są takie duże jak na nią.. i strasznie zaczęły jej ranić sutki. Jaką maścią jej to smarować? Quote
Till Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [IMG][URL="http://imageshack.us/photo/my-images/687/dsc0226ou.jpg/"][IMG]http://img687.imageshack.us/img687/9718/dsc0226ou.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL][/IMG][IMG][URL="http://imageshack.us/photo/my-images/717/dsc0239er.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img717/4763/dsc0239er.th.jpg[/IMG][/URL][/IMG] Oto pierwsze zdjęcia pieska jednego z dwóch zabranych dziś z Olkusza. Uczę się wklejać coś dziwnie wyszło jedno duże drugie małe:)ale się w końcu nauczę. Piesek jest narazie u mnie bo nie mógł tam zostać. Ma uszkodzoną łapkę, niestety nie da się jej uratować, uszkodzone nerwy i trzeba amputować:(, ma ropień na pyszczku , w pyszczku i na łapce, wygląda na to, ze jest po wypadku, pomoc żadna nie była mu tam udzielona. Dostaje teraz antybiotyki i został odpchlony, odrobaczenie jak będzie w lepszym stanie, później przykra amputacja i kastracja. Piesek jest strasznie wdzięczny i kochany, bardzo się przytula. Jest też wystraszony, ile on musiał przeżyć...Spróbuje wkleić jeszcze kilka zdjęć. Kudłaty też został wyciągnięty, jest już w hoteliku. Rana po kastracji powinna się wyleczyć, dostał leki i jest odpchlony. Kudłaty jest BARDZO wystraszony, tylko noszenie na rękach wchodziło w grę, teraz jest troszkę lepiej. U weta był grzeczny, w aucie też bardzo. Będzie miał około 2-3 lata, trudno powiedzieć. Ten ze złamaną łapką może 4-5 góra, ale napewno życia nie miał łatwego, widać po sierści no chyba, że długo był bezdomny. Mam wrażenie, ze mieszkał w domu bo z zachowania typowy domowy piesek. W Olkuszu znowu mnóstwo nowych psów, dwa szczeniaki, malutkie, biszkoptowe, będą jak dorosną też małe, kilka suczek w ciąży... Quote
Till Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [IMG]http://img809.imageshack.us/img809/562/dsc0233ag.jpg[/IMG] Quote
Till Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [IMG]http://img839.imageshack.us/img839/2579/dsc0235zd.jpg[/IMG] Quote
Till Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [IMG]http://img21.imageshack.us/img21/1595/dsc0236pj.jpg[/IMG] Quote
Malgoska Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 biedna ta łapinka na 100 % nie da się jej już uratować? Quote
Till Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [IMG]http://img824.imageshack.us/img824/3282/dsc0238vi.jpg[/IMG] Quote
Till Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [IMG]http://img687.imageshack.us/img687/1462/dsc0239va.jpg[/IMG] Quote
Till Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 no i to tyle, nie potrafię ich jakoś zmniejszyć żeby nie były takie ogromne. W łapce nie ma czucia, nerwy uszkodzone tak, że nie da się uratować bo już nie ma co. Nie wiem czy cała czy tylko od zgięcia będzie usuwana Quote
barb Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [quote name='Till']no i to tyle, nie potrafię ich jakoś zmniejszyć żeby nie były takie ogromne. W łapce nie ma czucia, nerwy uszkodzone tak, że nie da się uratować bo już nie ma co. Nie wiem czy cała czy tylko od zgięcia będzie usuwana[/QUOTE] Biedny piesek :-( Quote
Marta72 Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 no i poryczałm się......................................................................... Quote
Marta72 Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 mocno trzymam kciuki by oba chłopaki doszły do siebie:buzi::buzi: Till dziekuję :Rose: Quote
Marta72 Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 pieski doskonale radza sobie i na trzech łapkach, bedzie dobrze czekam jeszcze na wieści-fotki kudłatka-barbórka:) Quote
missieek Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 na początek foty mojego tymczasa, o którym tutaj pisałam Rysiu, około 7 letni, 8 kg, z zespołem suchego oka, trzeba zakrapiać sztuczne łzy wyrośnięty york? [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/rysiek/rysiek10.jpg[/IMG] [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/rysiek/rysiek11.jpg[/IMG] [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/rysiek/rysiek12.jpg[/IMG] [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/rysiek/rysiek13.jpg[/IMG] [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/rysiek/rysiek14.jpg[/IMG] Quote
missieek Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 a teraz hotelowicz psiak jest średni, ponad 20 kg, o dziwo raczej gruby niż chudy na smyczy nie chciał iść, do kojca wniesiony na rękach trochę na mnie warczy, ale i pomachał też ogonem [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/rudy/rudy2.jpg[/IMG] [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/rudy/rudy3.jpg[/IMG] [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/rudy/rudy4.jpg[/IMG] [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/rudy/rudy5.jpg[/IMG] [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/rudy/rudy6.jpg[/IMG] Quote
missieek Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/rudy/rudy7.jpg[/IMG] jego rana, brzydka, ale powinna się zagoić, dostał antybiotyk, i jeszcze będzie miał 2 powtórki [IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/rudy/rudy1.jpg[/IMG] Quote
malawaszka Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 o matko :( strasznie to wygląda!! za to pies wygląda jakby się zagubił niedawno... no i Rysio lepiej już się prezentuje! Quote
missieek Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [quote name='malawaszka']o matko :( strasznie to wygląda!! za to pies wygląda jakby się zagubił niedawno... no i Rysio lepiej już się prezentuje![/QUOTE] rudy już dosyć długo siedział w Olkuszu do tego jest kolejny nieduży kudłacz w schronisku, zadredziały Quote
hotelamok Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 A ja wroce na chwilke do Soniak bo nie do konca wszystko rozumiem Najpierw byla za nia odpowiedzialana Hell Angel, ktora nawet mnie nie poinformowala ze "oddaje psa" Kejsi i jej mamie. Potem Kejsi z Nikusia przeprowadzily adopcje po ktorej sie poddaly Iwoniam zalatwila behawiorystke, ktora jak sie okazalo nie miala dla Soniak czasu. I co dalej? Jedyna osoba ktora zajela sie psem jest Iwoniam a wlasciwie, Sonia zostala dana jej w prezencie i super prawda? w koncu Mikolaj sie zbliza:) Od poczatku Sonia sie inaczej zachowywala niz zazwyczaj, wszystko wskazywalo na depresje w sobote w nocy mocno podupadla na zdrowiu Iwonka dosc delikatnie napisala o jej zdrowiu, bylo naprawde zle i nadal nie jest dobrze. I co dalej? Do tej pory NIKT Z TZW. OPIEKUNEK nawet do mnie nie zadzwonil z pytaniem o psa Super ze pies jest hotelu, tylko co w takiej sytuacji? kogo mialam poinformowac? a co by sie stalo gdyby u mnie Sonia odeszla ?(gdyby nie natychmiastowa pomoc Iwoniam prawdopodobnie juz Soni by nie bylo)?Wszyscy sie na tego psa wypieli, fajnie ze sie kolejnym (nowym) pomaga..... Przepaszam jesli kogos urazilam. Jesli bierzesz na siebie psa, bierzesz za niego[B] odpowiedzialnosc[/B] do konca pomimo trudnosci i problemow!!! Quote
Malgoska Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [quote name='hotelamok']A ja wroce na chwilke do Soniak bo nie do konca wszystko rozumiem Najpierw byla za nia odpowiedzialana Hell Angel, ktora nawet mnie nie poinformowala ze "oddaje psa" Kejsi i jej mamie. Potem Kejsi z Nikusia przeprowadzily adopcje po ktorej sie poddaly Iwoniam zalatwila behawiorystke, ktora jak sie okazalo nie miala dla Soniak czasu. I co dalej? Jedyna osoba ktora zajela sie psem jest Iwoniam a wlasciwie, Sonia zostala dana jej w prezencie i super prawda? w koncu Mikolaj sie zbliza:) Od poczatku Sonia sie inaczej zachowywala niz zazwyczaj, wszystko wskazywalo na depresje w sobote w nocy mocno podupadla na zdrowiu Iwonka dosc delikatnie napisala o jej zdrowiu, bylo naprawde zle i nadal nie jest dobrze. I co dalej? Do tej pory NIKT Z TZW. OPIEKUNEK nawet do mnie nie zadzwonil z pytaniem o psa Super ze pies jest hotelu, tylko co w takiej sytuacji? kogo mialam poinformowac? a co by sie stalo gdyby u mnie Sonia odeszla ?(gdyby nie natychmiastowa pomoc Iwoniam prawdopodobnie juz Soni by nie bylo)?Wszyscy sie na tego psa wypieli, fajnie ze sie kolejnym (nowym) pomaga..... Przepaszam jesli kogos urazilam. Jesli bierzesz na siebie psa, bierzesz za niego[B] odpowiedzialnosc[/B] do konca pomimo trudnosci i problemow!!![/QUOTE] Biedna Sonia; ja mogę wspomóc tylko bazarami na jej utrzymanie; jak ona się czuje? Quote
majku33krakow Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [quote name='hotelamok']A ja wroce na chwilke do Soniak bo nie do konca wszystko rozumiem Najpierw byla za nia odpowiedzialana Hell Angel, ktora nawet mnie nie poinformowala ze "oddaje psa" Kejsi i jej mamie. Potem Kejsi z Nikusia przeprowadzily adopcje po ktorej sie poddaly Iwoniam zalatwila behawiorystke, ktora jak sie okazalo nie miala dla Soniak czasu. I co dalej? Jedyna osoba ktora zajela sie psem jest Iwoniam a wlasciwie, Sonia zostala dana jej w prezencie i super prawda? w koncu Mikolaj sie zbliza:) Od poczatku Sonia sie inaczej zachowywala niz zazwyczaj, wszystko wskazywalo na depresje w sobote w nocy mocno podupadla na zdrowiu Iwonka dosc delikatnie napisala o jej zdrowiu, bylo naprawde zle i nadal nie jest dobrze. I co dalej? Do tej pory NIKT Z TZW. OPIEKUNEK nawet do mnie nie zadzwonil z pytaniem o psa Super ze pies jest hotelu, tylko co w takiej sytuacji? kogo mialam poinformowac? a co by sie stalo gdyby u mnie Sonia odeszla ?(gdyby nie natychmiastowa pomoc Iwoniam prawdopodobnie juz Soni by nie bylo)?Wszyscy sie na tego psa wypieli, fajnie ze sie kolejnym (nowym) pomaga..... Przepaszam jesli kogos urazilam. Jesli bierzesz na siebie psa, bierzesz za niego[B] odpowiedzialnosc[/B] do konca pomimo trudnosci i problemow!!![/QUOTE] podoba mi się taka wypowiedz,szczera i bez delikatności, powstrzymywania się. Quote
krakowianka.fr Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 [quote name='Till']no i to tyle, nie potrafię ich jakoś zmniejszyć żeby nie były takie ogromne. W łapce nie ma czucia, nerwy uszkodzone tak, że nie da się uratować bo już nie ma co. Nie wiem czy cała czy tylko od zgięcia będzie usuwana[/QUOTE] Nie zostawia kikuta, jak sie usuwa, to juz cala od ramienia u psiakow [quote name='Marta72']pieski doskonale radza sobie i na trzech łapkach, bedzie dobrze czekam jeszcze na wieści-fotki kudłatka-barbórka:)[/QUOTE] tak, bez problemu na 3 lapach bedzie [quote name='malawaszka']o matko :( strasznie to wygląda!! za to pies wygląda jakby się zagubił niedawno... no i Rysio lepiej już się prezentuje![/QUOTE] kastracja... Inaczej bym to nazwala po co oni w ogole to robia... [quote name='missieek']rudy już dosyć długo siedział w Olkuszu do tego jest kolejny nieduży kudłacz w schronisku, zadredziały[/QUOTE] A moze naslac Toz alo dziennikarzy znow na kontro le tam do Ol? Codziennie nowe psy z niewiadomokad... [quote name='hotelamok']A ja wroce na chwilke do Soniak bo nie do konca wszystko rozumiem Najpierw byla za nia odpowiedzialana Hell Angel, ktora nawet mnie nie poinformowala ze "oddaje psa" Kejsi i jej mamie. Potem Kejsi z Nikusia przeprowadzily adopcje po ktorej sie poddaly Iwoniam zalatwila behawiorystke, ktora jak sie okazalo nie miala dla Soniak czasu. I co dalej? Jedyna osoba ktora zajela sie psem jest Iwoniam a wlasciwie, Sonia zostala dana jej w prezencie i super prawda? w koncu Mikolaj sie zbliza:) Od poczatku Sonia sie inaczej zachowywala niz zazwyczaj, wszystko wskazywalo na depresje w sobote w nocy mocno podupadla na zdrowiu Iwonka dosc delikatnie napisala o jej zdrowiu, bylo naprawde zle i nadal nie jest dobrze. I co dalej? Do tej pory NIKT Z TZW. OPIEKUNEK nawet do mnie nie zadzwonil z pytaniem o psa Super ze pies jest hotelu, tylko co w takiej sytuacji? kogo mialam poinformowac? a co by sie stalo gdyby u mnie Sonia odeszla ?(gdyby nie natychmiastowa pomoc Iwoniam prawdopodobnie juz Soni by nie bylo)?Wszyscy sie na tego psa wypieli, fajnie ze sie kolejnym (nowym) pomaga..... Przepaszam jesli kogos urazilam. Jesli bierzesz na siebie psa, bierzesz za niego[B] odpowiedzialnosc[/B] do konca pomimo trudnosci i problemow!!![/QUOTE] Napisalas prawde wysylam ci meila. barb, wszystkiego naj naj naj zycze Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.