Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Dorothy']ja napisalam to samo.
Po czym sie okazuje ze zadna nie jest w budzie.

NIC NIE ROZUMIEM! Po co zatem taka kampania...[/QUOTE]

gdzie się okazało, że żadna nie jest w budzie?

Posted

[quote name='Dorothy']ja napisalam to samo.
Po czym sie okazuje ze zadna nie jest w budzie.

NIC NIE ROZUMIEM! Po co zatem taka kampania...[/QUOTE]



przepraszam, może nie dość wprawnie poruszam się po forum, chciałam odpowiedzieć cytatem. niektóre z psów są w budach i potrzebujemy znaleźć im miejsce, dlatego poprosiłam o tel. na priv.

Posted

na poprzedniej stronie ostatniaszansa napisala ze nie sa w budach. Ja na face od uzytkownika Hu-Zaria tez dostalam info ze maja miejsce dla wszystkich psow. Nie wiem co to znaczy, pytalam wyraznie czy sa w budach na mrozie, uspokojono mnie ze nie. Wiec sie pogubilam.

Posted

we wtorek mija kwarantanna i musimy zabrać psy różanowskie do bezpiecznych miejsc. w hotelu w Ostrowi psy są umieszczone w budach. w opisie wydarzenia na facebook jest opisane, gdzie psy się znajdują. to jest kilka miejsc.

Posted

zgłaszałam się do odwiedzin u psiaków w warszawskiej lecznicy. podtrzymuję, tylko proszę o jakieś info gdzie jest ta lecznica i w jakich godz można tam pojechać. z tego co zrozumiałam można je odwiedzać już teraz. jeśli dostanę informacje mogę do nich pojechać choćby jutro.

Posted

chodzi o to , że Powiatowy nie zezwolił na wywiezienie wszystkich psów. mają zostać tam gdzie aktualnie są do końca kwarantanny , czyli do wtorku. trzy szczeniaki z wysypiska udało się wywieźć przy pierwszej wizycie w Różanie i trafiły do domu tymczasowego, pozostałym psom udało się wstawić budy ze słomą i zadbać o ciepłe posiłki. później udało się wywieźć trzy psy do hotelu w Halinowie oraz trzy do lecznicy do Warszawy, jeden trafił do schroniska w Kruszewie, dwa psy w najlepszej kondycji zostały na terenie wysypiska, mają budy, słomę i ciepłe posiłki. pozostałe psy zabrane od P. Gumowskiego trafiły do schroniska w Kruszewie i hotelu prowadzonego przez lekarza wet w Ostrowi. te w Kruszewie mają kojce w których stoją budy, te w Ostrowi (najbardziej łyse, między innymi ' molosowata') są w kojcach na powietrzu , również w budach. zależy nam na zapewnieniu bezpiecznych miejsc dla dla psów, które będziemy mogli zabrać po okresie obserwacji (14 luty). wiem, że to skomplikowane ale proszę pytać w razie wątpliwości , nie ma tu nic do ukrycia ( być może informacje przekazywane nie brzmią dość jasno-wynik zaganiania i próba ogarnięcia wszystkiego przez kilka jedynie osób) przede wszystkim zależy nam na zabezpieczeniu psów. pilnie poszukujemy dla nich miejsc.

Posted

[quote name='fonia123']zgłaszałam się do odwiedzin u psiaków w warszawskiej lecznicy. podtrzymuję, tylko proszę o jakieś info gdzie jest ta lecznica i w jakich godz można tam pojechać. z tego co zrozumiałam można je odwiedzać już teraz. jeśli dostanę informacje mogę do nich pojechać choćby jutro.[/QUOTE]

gubię się... tu mi chodziło o numer na priv.

Posted

Hu-zaria to ja na FB.

[quote name='Dorothy']co z sunia mlosowata rudawa wylysiala na glowie i ciele, ktora widac na zdjeciach,czy nadal siedzi w zimnej budzie?[/QUOTE]

Siedzi w budzie w "hotelu" w Ostrowi Maz. Hotel jest prowadzony przez weta, dr Sołowińskiego. Sunia (nazwałyśmy ją Bazylia) nie jest w dobrej formie jak większość z tych psów. Jutro pewnie na FB (może i tu) napisze Aga, która była tam dziś.

[quote name='sleepingbyday']nie, nie wierzę, że nie można leczyc psów na obserwacji. jakas ściema jest to. sprzeczne z ustawą przecież.
[/QUOTE]

Psy nie mogą być leczone w pełni (czyli nie podaje im się leków, które mogą zaburzyć wynik badania w kierunku wścieklizny). I nie atakujcie akurat nas za ten durny przepis, bo to nie my wymyśliłyśmy. Ale jak próbowałyśmy dyskutować z wetem powiatowym, to usłyszałam, że sprawą się i tak zajmuje prokurator.
Weterynarz w Ostrowi nie miał ochoty na zbyt wiele zabiegów - i tu raczej dostrzegam problem.

W Warszawie był problem na początku, bo przepisy są dość restrykcyjne, ale jakoś daliśmy radę. Na pewno podstawowe zabiegi są przeprowadzane (odrobaczanie, odpchlenie, iwermektyna, wzmacniająca karma i witaminy).
W Kruszewie podobnie.

W kwestii odwiedzin w celu socjalizacji u psów:
O ile pamiętam, swoją pomoc proponowała bonsai, plinka, fonia. Czy o kims zapomnialam?
Postaram sie zaraz ze wszystkimi skontaktowac.
Na Puławską zapraszam jutro do południa jeśi ktoś się chciałby ze mną tam umówić.
Ustaliłyśmy z lecznicą, ze zrobimy listę osób do odwiedzin - zeby wiedzieli, kogo wpuszczać do psów i żeby wszyscy nie przychodzili naraz i to poza dyżurem lekarzy. ;)
Jutro chcę podjechać porozmawiac z dr Modrzejewską, odpowiedzialną za szpital.
Jestem do dyspozycji, esperanza na wyjezdzie.

Posted

Niestety i ja dzisiaj u weta będą ze swoją ferajną usłyszałam, taki przepis, na obserwacji pod kątem wścieklizny psów się nie leczy. Czy invemectyna daje już jakieś rezultaty ? Czy psy z Różana z wysypiska nie mogą pojechać do schroniska w Kruszewie ( zamiast tych 3 które do nas trafiły ) ? czy taka opcja będzie brana pod uwagę po obserwacji ? Gwoli wyjaśnienia nigdzie nie pisałam ,że psy nie są w budach. Czy już choć wstępnie wiadomo coś o kosztach oprócz tych podanych w pierwszym poście . Sytuacja trochę pogmatwana , psy niewolnikami przepisów. Oby zdrowiały . Ewa

Posted

Na razie zbieramy deklaracje - ale jakies koszty bedziemy podawac jutro.
3 psy z Ostrowi na pewno mogą pojechać do Kruszewa w zamian za 3, które poszły do Was - taki był przecież cel ..
Ale dla pozostałych musimy znaleźć miejsce.
Schronisko w Gaju się zaoferowało z kilkoma miejscami, gdyby w Kruszewie nie było miejsca - i pewnie skorzystamy jak nie będzie innego wyjścia.
Ale psy muszą być leczone dość intensywnie i nie wiem, czy boksy i kojce to najlepsze miejsce do tego.

Posted

Dorothy może wziąć jednego psa pod swoją opiekę - a jakby były dwa średnie i spokojne to może się da i dwa.
Będziemy wybierać coś jak najszybciej.

Fundacja Bernardyn się będzie z nami umawiać również na przejęcie jednego psa.

W Katowicach mamy jedną miejscówkę pod warunkiem, ze nie będzie to pies "zarażający" chorobami skórnymi.

Viva bierze dwa psy do lecznicy w Łazach.

Szukamy dalej: psów do leczenia i wydawania będzie ponad 30 !!
Zbieram info dalej.

Posted

[quote name='fonia123']zgłaszałam się do odwiedzin u psiaków w warszawskiej lecznicy. podtrzymuję, tylko proszę o jakieś info gdzie jest ta lecznica i w jakich godz można tam pojechać. z tego co zrozumiałam można je odwiedzać już teraz. jeśli dostanę informacje mogę do nich pojechać choćby jutro.[/QUOTE]
Dzięki, zadzwonię rano, to się umówimy.

[quote name='ostatniaszansa']A jaka jest prawna sytuacja tych psiakow? Czyje one teraz sa? /Agnieszka[/QUOTE]

Psy są masą spadkową. Ale jutro może będzie więcej wiadomo.

Posted

[quote name='ostatniaszansa']A jaka jest prawna sytuacja tych psiakow? Czyje one teraz sa? /Agnieszka[/QUOTE]
ja stronę wstecz otrzymałam taką odpowiedź:

"Psy są pod opieką Burmistrza Gminy Różan i Stowarzyszenia Niczyje. "

Posted

[quote name='kingula']ja stronę wstecz otrzymałam taką odpowiedź:

"Psy są pod opieką Burmistrza Gminy Różan i Stowarzyszenia Niczyje. "[/QUOTE]

I tak jest. Jedno drugiego nie wyklucza..... Osoby, które chcą wziąć psy pod opiekę pytają o status prawny - bo to oczywiste, ze musimy mieć jasność, co można z tymi psami robić.
W tej chwili mamy psy pod opieką. Psy nie są naszą własnością.

Posted

[quote name='jayo']I tak jest. Jedno drugiego nie wyklucza..... Osoby, które chcą wziąć psy pod opiekę pytają o status prawny - bo to oczywiste, ze musimy mieć jasność, co można z tymi psami robić.
W tej chwili mamy psy pod opieką. Psy nie są naszą własnością.[/QUOTE]

Spadkobierca nie zrzeka się prawa do tych psów ? Tak, wiem pewnie postępowanie spadkowe , ale skoro psy byly zabierane w drodze interwencji z uwagi na zagrożenie zdrowia i życia zwierząt... bo to może się bezsensownie ciągnąć. Ewa

Posted

jayo, nie napadałam, tylko szok okazywałam :-).

przy zagrożeniu zycia nie leczy się, skoro nikogo nie pogryzły? jaka podstawa kwarantanny pod kątem wścieklizny, skoro pies nikogo nie pogryzł? bo jeśli byłaby obowiązkowa niezaleznie od pogryzienia, to żadnego znalezionego psa nie można by leczyć, co więcej musiałby być na kwarantannie prowadzonej przez powiatowego.

to mi właśnie wyglądało na naginanie przepisów do tego, co tam chce wet robić

skoro niektore z nich sa leczone i zostaly wyciągnięte, to przyczyny nie sa medyczne czy progryzieniowe, nie?

taka mała dygresja, próba zrouzmienia, nic więcej.

Posted

[quote name='sleepingbyday']to mi właśnie wyglądało na naginanie przepisów do tego, co tam chce wet robić
[/QUOTE]

Najlepiej zadzwoń do powiatowego i przedstaw swój punkt widzenia. Może powiatowy będzie w stanie uświadomić Tobie, że żyjemy w kraju, w którym obowiązują pewne przepisy i należy się do nich stosować.

Posted

Gdzieś było pytanie o pomoc na Puławskiej - jak wcześniej pisałam (nikt się wcześniej nie odezwał) jeżeli jest jeszcze taka potrzeba mogę pomóc- czas to jedyna rzecz, którą mam i którą mogę się podzielić i chociaż w tan sposób pomóc. Proszę o informację, czy do czegoś się przydam

Posted

Dzis dowiedziałam się, ze w sąsiedniej gminie, 15 km ode mnie , mieszka samotny facet i ma ponad 50 psów! Są zaszczepione, bo to sprawdziła policja na prośbę sąsiadów, którzy zgłaszają problem jazgotu i smrodu. To też powiat makowski!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...