asiuniap Posted February 11, 2007 Author Share Posted February 11, 2007 Podnoszę w biegu :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted February 11, 2007 Share Posted February 11, 2007 czy ktos z wolontariuszy z Palucha byl u sun? czy byly na spacerze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted February 13, 2007 Share Posted February 13, 2007 hop na pierwszą...... czy wiadomo co u suń...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniap Posted February 13, 2007 Author Share Posted February 13, 2007 Nikt nie dzwoni :placz: Podajcie mi swoje adresy e-m. kto może, tutaj lub na pw, wyślę maila przechodniego. Rozsyłajcie dalej, po swoich znajomych. To co teraz napiszę może się wydać śmieszne, ale zupełnie nieoczekiwanie, jak piszę np. w wordzie, otwiera mi się zdjęcie z suczkami, tak jakby się przypominały. Dziwne to, bo jak staram się zamknąć, nie zamyka się, w zasadzie tworzy się z tego zdjęcia jakby znak wodny... Jutro poproszę Romenkę, żeby choć zajrzała co u nich słychać :-( Poza tym to akurat zdjęcie samo zapisało mi się na pulpicie i w innych miejscach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted February 14, 2007 Share Posted February 14, 2007 w górę pokazać się....... [I]to mój adres: [/I][EMAIL="[email protected]"][I][email protected][/I][/EMAIL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted February 14, 2007 Share Posted February 14, 2007 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=3225697#post3225697"][IMG]http://jemakra.sileman.net.pl/dogo/3p4.jpg[/IMG][/URL] moj e-mail [email][email protected][/email] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diana79 Posted February 14, 2007 Share Posted February 14, 2007 a to mój [email][email protected][/email] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniap Posted February 14, 2007 Author Share Posted February 14, 2007 Doszly? Dałam 2 ogloszenia do wyborczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted February 14, 2007 Share Posted February 14, 2007 do mnie juz doszedl... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted February 14, 2007 Share Posted February 14, 2007 Do góry Suńki na 1 po domek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted February 14, 2007 Share Posted February 14, 2007 do mnie też doszedł...dzisiaj porozsyłam dalej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajunia Posted February 14, 2007 Share Posted February 14, 2007 Powklejalam na rozne, niemieckie strony. Mi.in. na moja [url]http://www.polnischehundeinnot.de/sites/notfall_6.html[/url] Goga, nie badz zla, zerznelam Twoj tekst. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irma Posted February 14, 2007 Share Posted February 14, 2007 czy był rozważany hotel ? dla tych psów warto zebrac pieniądze na klika miesięcy hotelu, wiem, że to dużo pieniędzy ale dla tych suczek warto kilka miesięcy to czas na znalezienie domu wziełabym je ale naprawdę już nie mam gdzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted February 14, 2007 Share Posted February 14, 2007 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=3225697#post3225697"][IMG]http://jemakra.sileman.net.pl/dogo/3p5.jpg[/IMG][/URL] czy ktos z Palucha byl u nich? nie mozna nawet pw teraz wysylac przez te prace na dogo...a takie to potrzebne w takich akcjach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 czy był ktoś ostatnio u suniek? co u nich słychać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniap Posted February 15, 2007 Author Share Posted February 15, 2007 Rozmawiałam z Romenka. Niestety nie jest wolontariuszką na Paluchu. Dzwoniłam też do Kory. Obiecała w poniedziałek zajrzeć do nich. Dowiadywałam się, dyr. hotelu wie, że suczki nie powinny być rozdzielone. Ja też myślałam o hotelu. Ale koszty. Ja nie mam. I jaką opcję przyjąć? Czy szukać dwóch domów i rozdzielać suczynki, czy jednak szukać jednego domu??? :???: Z tym pierwszym zapewne byłoby łatwiej, dla nich psychicznie zapewne gorzej. Narazie szukamy dla nich jednego domu. Jakie są Wasze opinie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diana79 Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 ja uważam aby szukać dla nich jednego domu, one już i tak wiele wycierpiały a rozłąka byłaby następną krzywdą dla nich tymbardziej jakby jedna znalazła dom a druga zostałaby w schronisku :-( p.s. mail przechodni rozesłany Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 [quote name='asiuniap']Rozmawiałam z Romenka. Niestety nie jest wolontariuszką na Paluchu. Dzwoniłam też do Kory. Obiecała w poniedziałek zajrzeć do nich. Dowiadywałam się, dyr. hotelu wie, że suczki nie powinny być rozdzielone. Ja też myślałam o hotelu. Ale koszty. Ja nie mam. I jaką opcję przyjąć? Czy szukać dwóch domów i rozdzielać suczynki, czy jednak szukać jednego domu??? :???: Z tym pierwszym zapewne byłoby łatwiej, dla nich psychicznie zapewne gorzej. Narazie szukamy dla nich jednego domu. Jakie są Wasze opinie?[/quote] ja jestem za dla obydwoch 1/ jednym domem 2/ obawiam sie ze nie udzwigniemy hotelu, dla dwoch zwlaszcza, bo to i trudniejsza adopcja..a rozdzierlac je nie..nie mozge sobie tego wyobrazic 3/ raczej by, byla za zorganizowaniem wizyt wolontariuszek z Palucha ile ich jest? czy moga poswiecic ten kwadrans powiedzmy na te dwie, kazda od czasu do czasu juz pisalam prosilam o to w watku Palucha, ale niezbyt to jakos wychodzi, chco wydawalo mi sie ze powinny niejako za punkt honoru wziac, ze kobieta tyle lat z tymi suniami dla bezdomnych psow pomogala, ze choc dzis nalezy im sie choc ich wlasny spacerek z 'gadajacym' wolontariuszem ja juz sie martwie Portierkiem i zamartwiam i choc wspanialy piesio nie trafil jeszcze na swojego czlowieka atutaj az dwie sunie no i koszty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 Do góry sunieczki szukać domku na 1 stronce! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniap Posted February 16, 2007 Author Share Posted February 16, 2007 Dziś miałam jeden telefon. Ktoś potrzebował yorka :mdleje: :mdleje: :mdleje: Założyłam na Przygarnę psa wątek. Może jakiś pies skorzysta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 [quote name='asiuniap'] [B]Były sobie trzy pieski, które miały dobra Panią. Ta Pani kochała zwierzęta i codziennie w towarzystwie swoich psów jeździła dokarmiać bezdomne dzikie psiaki, żyjące w niezabudowanej części Warszawy.[/B] Jej psiaki były bezpieczne, miały ciepło, opiekę i łóżeczko swojej Pani, zawsze pełną miskę. [B]Aż pewnego dnia zdarzyło się nieszczęście, ich Pani została zamordowana. One na to patrzyły, ale nie mogły pomóc :placz: Najprawdopodobniej samiec ją bronił, bo też zginął. [/B] Zostały dwie suczki... Teraz same są bezdomne, siedzą razem w jednym boksie na Paluchu. Prosto z łóżka swojej Pani trafiły na mokre deski w boksie, do drewnianej budy. Zły los :placz: Barbiusza (owczarkowata) ma około 7 lat. Czarna, smukła Sara około 3. Barbiusza jest bardzo spokojna, przyjacielska, troszkę gadatliwa. Stała przy siatce i cały czas mi opowiadała, co się stało, pewnie pytała dlaczego? Gdybym ja tylko mogła zrozumieć psią mowę :-( Sara jest bardzo nieśmiała. Kiedy była jeszcze młodziutką suczką z bezpańskiego stada, poszła za swoją Panią do domu i z nią zamieszkała. Wtedy jej los odmienił się na lepsze. Czy uda się to jeszcze raz??? Czy dlatego, że jest nieśmiała, nie podejdzie, nie zaszczeka, całe swoje życie spędzi w schroniskowym boksie? Pieski są w schronisku od grudnia. Mieszkały w małym mieszkaniu w bloku, nie mają dużych wymagań. Sara na pewno potrzebuje trochę cierpliwości, żeby zaufać znowu. Obie przeżyły starszną tragedię. Na ich oczach zginęła ukochana pani i pies towarzysz. [B]Chodzą ładnie na smyczy, albo i bez smyczy - ich Pani nauczyła je tego.[/B] Siedza w bloku E na tyłach schroniska, bloki z samej siatki, hula wiatr, w boksie buda bez słomy (byłam w grudniu). Dobrze byłoby, gdyby mogły zostać razem - one cały czas trzymają się blisko siebie. Jeżeli byłoby to niemożliwe, to przynajmniej żeby w tym samym dniu obie trafiły do domów, żeby żadna z nich nie została osamotniona w boksie. Barbiusza i Sara, Schronisko na Paluchu, blok E 92 (w dalszej części schroniska). Sara numer 3460, Barbiusza 3461 Kontakt: 504 74 24 96 [B]Czy ktoś z wolontariuszy z Palucha mógłby zajrzeć i zobaczyć o u nich słychać? Bardzo proszę[/B] :-( Barbiusza to ta mniejsza [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img214.imageshack.us/img214/7199/barbiusza36es.jpg[/IMG][/URL] Sara [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img216.imageshack.us/img216/5571/sara11ct.jpg[/IMG][/URL] [/quote] zaraz, a czy ta pani nie miszkała w okolicach Al.SOLIDARNOŚCI-w okolicach Sądu? widywałam tam starszą babeczkę-własnie z 3 psami-takie większe grzecznie za nią szły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 tak jest wlasnie obok sadu ja tez spotykalam!!! sadze ze oktawio myslimy o tej samej pani... witaj ksiezycowa Panienko! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniap Posted February 17, 2007 Author Share Posted February 17, 2007 W góre kobiety. Napiosałam do dziennikarki z wyborczej z prośbą o jakiś reportaż nt. p. Ludki i suczek. Przecież to była, no może nie ikona, ale ikonka Warszawy. Żar czy mróz, ciągnęła wózeczek z miskami, garnuszkami, za nią psy. To naprawdę honorowa sprawa! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted February 17, 2007 Share Posted February 17, 2007 dziewczynki po raz kolejny na allegro... [url]http://www.allegro.pl/item167713209_ich_pani_zostala_zabita_na_ich_oczach_.html[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted February 17, 2007 Share Posted February 17, 2007 bardzo bardzo kulturalna pani, kiedys z nia rozmawialam... o psach oczywiscie i o ludziach te jej wieczory kulturalne, nie narzucajac sie stala z podniesiona glowa, by uzbierac cos na te miseczki dla bezdomnych psow takiego konca swojego nie przewidziala, ani tego ze jej tez beda bezdomne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.