kierownik schroniska Posted February 21, 2012 Share Posted February 21, 2012 [url]http://www.siepomaga.pl/f/ciapek[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 Sa wiadomości od Amber. Sunia ma sie dobrze, zaaklimatyzowała się juz na dobre w nowym domku. Z podwórzowej panny stała sie łóżkowym pieszczoszkiem. Dostałam mms . Amber spi w kolorowej poscieli, zapewne w łóżku Kasi. Kasię kocha najbardziej ale innych członków rodziny równiez. Jej opiekunowie są bardzo zadowoleni z zachowania Amber i nie moga sie nia nacieszyc i nachwalić małej. Uwielbiają sie z nia bawić. Ponawiają zaproszenie w odwiedziny. Pojedziemy z Buniaagą za jakis niedługi czas. Na razie czasu nam brak, ale pojedziemy napewno. Amber znalazła już swój raj na ziemi, czego zycze wszystkim psiakom na swiecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted February 29, 2012 Share Posted February 29, 2012 Ela dzwoniła do Aliny (kierownik schroniska) i mówiła, że: 1. być może już jutro wyjeżdża z dziećmi do Warszawy na miesiąc albo i dłużej 2. Ela dostała podobno pismo z gminy by zrobiła porządek z psami bo psy przeszkadzają ludziom w wiosce 3. Ela powiedziała do Aliny, że trzeba by było ogrodzić ten kawałek podwórka gdzie stoją budy tak by psy nie biegały samopas po wiosce. 1. pytanie kto będzie karmił psy pod nieobecność Eli? 2. co zrobić z psami by nie biegały po wiosce? 3. kto miałby i z jakich materiałów ogrodzić ten kawałek podwórka gdzie stoją budy? może macie dziewczyny jakiś pomysł jak to rozwiązać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted February 29, 2012 Share Posted February 29, 2012 Matko, i co bedzie z tymi psami? Trzeba moze zabrac je i umiescic u kogos na ten miesiac. Ela wroci, to zabierze. Czy psy sa dwa? czy trzy? chyba trzy. . . . No nie juz nie ma nikogo? Przeciez nie mozna ich zostawic samych sobie. One z glodu pojda krasc kury, beda po podworkach zebrac i zle sie to im skonczy. Zreszta pod nieobecnosc Eli ludzie ich skrzywdza. Matko, rattujcie, ludzie!!!! trzeba porozsylac watek. Kto ma troche czasu? pomozcie rozsylac. Prosze, po jednym, kto ma miejsce? Okropna sytuacja. Nie wiem co powiedziec, nie mam pomyslu, nie mam miejsca, mieszkam daleko, Boze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 (edited) bardzo źle się stało, że Ela dopiero tuż przed kolejnym wyjazdem do Warszawy zadzwoniła do Aliny, 03.02.2012 odbierałam ze swoim TŻ Elę z dworca w Bielsku i odwoziliśmy ją do domu i już wtedy Ela mówiła że w marcu znów wyjeżdża ale nie podała dokładnej daty, Ela miała 3 tygodnie od ostatniego powrotu z Warszawy na to by zapewnić opiekę psom w czasie kolejnej swojej nieobecności i nie zrobiła nic w tym kierunku. Szkoda, że Ela nie znalazła choć jednej osoby w wiosce, która by karmiła psy tak by nie biegały głodne po wiosce (karma dla psów byłaby zapewniona bo był robiony bazarek na ten cel). Od Eli wiem, że w okresie wiosenno-letnim Ela będzie często poza domem i nie jest rozwiązaniem zabrać teraz psy i za miesiąc znów je odwozić do Eli, poza tym nie ma gdzie ich umieścić, moim zdaniem jeśli psy miałyby być zabrane teraz od Eli to już nie powinny do Eli wracać, bo nikt nie będzie przerzucał psów z miejsca na miejsce za każdym razem jak Ela będzie poza domem. w czasie poprzedniego wyjazdu Eli, ze swoim TŻ włożyliśmy sporo trudu i swoich prywatnych pieniędzy na dojazdy do Eli by karmić psy, do tego anonimowy darczyńca, buniaaga i doris66 podarowały karmę dla psów i jest mi bardzo przykro, że nasza praca pójdzie na marne, bo psy zostaną tym razem samopas, szkoda mi tych psów jak cholera ale nie mam już pomysłu jak to rozwiązać, jak jeździłam ze swoim TŻ karmić psy to wiem, że psy nie wałęsały się po wiosce, za każdym razem jak podjeżdżaliśmy samochodem pod dom Eli to psy wybiegały z podwórka i nas witały, po nakarmieniu nie wychodziły poza podwórko, dlatego tak ważne jest to by psy były regularnie karmione, niestety ja już nie jestem w stanie jeździć do Eli co drugi dzień i karmić psy. sama nie wierzę, że to piszę, ale uważam, że Ela powinna się zrzec tych psów dla ich dobra, najlepszym rozwiązaniem byłoby umieścić psy w DT, ale nie ma na to funduszy. zaprosiłam na wątek ponad 100 osób i nic z tego, nikt z zaproszonych przeze mnie osób nie zabrał głosu na wątku obecnie u Eli są dwie suki Gwiazda i Psota i pies, który się przybłąkał i już u Eli został czyli są 3 psy, czyli połowa zwierząt, które miała Ela (jakimś cudem udało się w bardzo krótkim czasie wyadoptować od Eli 3 koty i 1 psa). Edited March 1, 2012 by sylwia1982 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 To co robic? zostawic je tak? A gdzie dziewczyny z Bielska Podlaskiego? Stowarzyszenie mialysmy otwierac?!!! dobrze, ze nic z tego nie wyszlo, bo taka dzialalnosc na rzecz zwierzat szybko by sie skonczyla. Przeciez czytaja watek, tak slyszalam, dotknal bardzo los tych zwierzat i samej Eli i jej dzieci. Gdyby chcialy znalazloby sie wyjscie. mnie juz to wkurza na maxa. Nie wszystko zalatwia pieniadz, czasem trzeba podzwonic, poszukac. Sa w Bielsku ludzie, poznalam ich pod lecznica, jak byla ciezka sytuacja z Kają. Wystarczy chciec pomoc. Nie wiem, nie znam tych ludzi. Troche checi i znalazloby sie rozwiazanie. Gdzie trzeba naprawde, wtedy cisza. Jak stanie sie nieszczescie to lzy poleca i bedzie na tym koniec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 gdyby Ela zrzekła się swoich psów to może schronisko w Białymstoku by przyjęło psy? sama już nie wiem jak rozwiązać ten problem, tylko czekać jak stanie się nieszczęście bo ktoś tym psom zrobi krzywdę jak będą biegały po wsi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 Jak widzisz nie ma tu nikogo oprocz nas. Mysle, ze Ela zrzeklaby sie tych psow, przeciez to dla ich dobra. Tylko, czy schronisko to jakies rozwiazanie dla nich? stamtad, to raczej nie beda mialy szans na adopcje. Ela, w moich oczach jestes czesciowo usprawiedliwiona, ale czesciowo, bo: jesli wyjechac musisz i ze wzgledu na stan zdrowia dzieci, to ok. Jesli jednak podpierasz sie dziecmi, a wyjezdzasz z innych powodow, Tobie tylko znanych, to bardzo zle i nieladnie. Nie mozna zrzucac opieki nad psami i moze myslec, ze to czyjs obowiazek. Ja przez osiem lat, wlasna matka, staruszka nie zaopiekowalam sie jak nalezy, bo mam zwierzeta. Poza domem bylam tylko raz jak lezalam na zawal w szpitalu, ale zwierzaki byly zaopiekowane. Skoro sa u ciebie te pieski, jestes im winna opieke. Nie mozna tak sobie wyjechac. I co? co bedzie z nimi? Znowu mam dzien zmarnowany, bo zawsze cos musi sie dziac. Az mnie trzesie z nerwow. A ponoc mnie denerwowac sie nie mozna. Masakra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 [quote name='Pipi']Jak widzisz nie ma tu nikogo oprocz nas. Mysle, ze Ela zrzeklaby sie tych psow, przeciez to dla ich dobra. Tylko, czy schronisko to jakies rozwiazanie dla nich? stamtad, to raczej nie beda mialy szans na adopcje. Ela, w moich oczach jestes czesciowo usprawiedliwiona, ale czesciowo, bo: jesli wyjechac musisz i ze wzgledu na stan zdrowia dzieci, to ok. Jesli jednak podpierasz sie dziecmi, a wyjezdzasz z innych powodow, Tobie tylko znanych, to bardzo zle i nieladnie. Nie mozna zrzucac opieki nad psami i moze myslec, ze to czyjs obowiazek. Ja przez osiem lat, wlasna matka, staruszka nie zaopiekowalam sie jak nalezy, bo mam zwierzeta. Poza domem bylam tylko raz jak lezalam na zawal w szpitalu, ale zwierzaki byly zaopiekowane. Skoro sa u ciebie te pieski, jestes im winna opieke. Nie mozna tak sobie wyjechac. I co? co bedzie z nimi? Znowu mam dzien zmarnowany, bo zawsze cos musi sie dziac. Az mnie trzesie z nerwow. A ponoc mnie denerwowac sie nie mozna. Masakra.[/QUOTE] Ela miała 3 tygodnie na to by znaleźć choć jedną osobę we wsi, która by karmiła psy pod jej nieobecność, nie wierzę w to, że nie znalazłaby się taka osoba, ale trzeba poprosić o pomoc a Ela tego raczej nie uczyniła. Schronisko to nie jest rozwiązanie to ostateczność, ale co będzie jak ktoś z wioski zrobi krzywdę tym psom i być może psy będą umierać w męczarniach, bo nie będzie nikogo kto pomoże. trochę się dziwię pewnym osobom, które znają sytuację Eli i nic z tym nie zrobiły do tej pory. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 [quote name='sylwia1982'], ale co będzie jak ktoś z wioski zrobi krzywdę tym psom i być może psy będą umierać w męczarniach, bo nie będzie nikogo kto pomoże.[/QUOTE] Jezuuuu, to prawda. Tam nie ma nikogo kto obronilby te psy. A nie wiesz jak soltys? jaki to czlowiek? moze z nim pogadac? Tak tylko glosno mysle. Trzeba dzialac, szybko dzialac. To piekne pieski, takie kochane, grzeczne. Nie pozwolmy zeby zginely. Wiem, ze ludzie sa okrutni. Ja czasem wracam z miasta, to znajduje na posesji kije, luski od petard, a psy wystraszone. Wiedza ze w kazdej chwili moge wrocic, a jednak ida i gnebia i po co? Tu ja bedzie wiadomo ze Eli nie ma to szybko zalatwia problem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 [quote name='Pipi']Jezuuuu, to prawda. Tam nie ma nikogo kto obronilby te psy. A nie wiesz jak soltys? jaki to czlowiek? moze z nim pogadac? Tak tylko glosno mysle. Trzeba dzialac, szybko dzialac. To piekne pieski, takie kochane, grzeczne. Nie pozwolmy zeby zginely. Wiem, ze ludzie sa okrutni. Ja czasem wracam z miasta, to znajduje na posesji kije, luski od petard, a psy wystraszone. Wiedza ze w kazdej chwili moge wrocic, a jednak ida i gnebia i po co? Tu ja bedzie wiadomo ze Eli nie ma to szybko zalatwia problem.[/QUOTE] z tego co wiem od Eli to sołtys już był przynajmniej z jeden raz u Eli i powiedział, żeby Ela dopilnowała by psy nie biegały po wiosce, szkoda, że Ela nie porozmawiała z sołtysem i nie przedstawiła mu jaką ma sytuację, oby tylko nikt nie ukradł tych bud jak Ela wyjedzie, już się zdarzały kradzieże różnych rzeczy z podwórka jak Eli nie było, nawet obroże psom ktoś ukradł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 Musze isc w koncu do roboty. Wstalam o 5 i niepotrzebnie przy kawie do komputera podeszlam. Jak tego nie robie, to nie mam zaleglosci. Wrrrr, sama na siebie jestem zla. Nic i tak nie pomoglam, a czas stracony. Zaprosilam na "moim" watku ludzi, moze ktos zajrzy chociaz. A moze Anioł jaki sie zjawi? i stanie sie cud? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 Wiem, ze zaglada tu wiele osob. Czytacie i odchodzicie. Napiszcie choc slowko, prosze. Nikt nie ma pomyslu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 Ja nie mam pomysłu ale mogę was zapewnić, że schronisko w Białymstoku nie przyjmie tych psów nawet jak Ela za to będzie chciała zapłacić. Nie liczcie na to trzeba szukać innego wyjścia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 [quote name='jaanna019']Ja nie mam pomysłu ale mogę was zapewnić, że schronisko w Białymstoku nie przyjmie tych psów nawet jak Ela za to będzie chciała zapłacić. Nie liczcie na to trzeba szukać innego wyjścia.[/QUOTE] nikt tak naprawdę nie chce oddawać tych psów do schroniska, to było tylko takie głośne rozważanie, najlepszym rozwiązaniem byłoby DT, ale skąd znaleźć na to pieniądze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gawronka Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 Może Ciapek zgodziłby się na parę dni przyjąć psy? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 [quote name='gawronka']Może Ciapek zgodziłby się na parę dni przyjąć psy? :roll:[/QUOTE] niestety "Ciapek" nie może przyjąć psów do siebie, już o tym rozmawiałam z Aliną, "Ciapek" nie może przyjmować psów z poza Hajnówki, poza tym to nie jest kwestia kilku dni tylko co najmniej miesiąca albo i dłużej, Ela w okresie wiosenno-letnim jest często poza domem i tym psom trzeba jak najszybciej znaleźć nowe domy bądź skombinować miejsca w DT. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 Każde schronisko ma podpisane umowy z konkretnymi gminami. Z jakim schroniskiem ma umowę gmina, w której mieszka Ela? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 Chyba Radysy, ale nie jestem pewna. Jesli Gminą Topczykał jest Bielsk Podlaski, to Radysy. I pewnie tak bedzie, ze skoncza w Radysach. Kurcze, ja juz nie moge. Suką Demolką ze szczeniakami juz sie dobilam. Nie dam rady, przepraszam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 [quote name='jaanna019']Każde schronisko ma podpisane umowy z konkretnymi gminami. Z jakim schroniskiem ma umowę gmina, w której mieszka Ela?[/QUOTE] Ela mieszka w gminie Orla, ale nie mam pojęcia z jakim schroniskiem ta gmina ma podpisaną umowę, może można gdzieś to sprawdzić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 Orla???? to pewnie nie maja umowy podpisanej, watpie. W tym regionie Gminy jak trzeba "wolaja" Radysy. U mnie np. Gmina nie ma umowy, ale jak za duzy problem, to przyjezdzaja Radysy i nie ma problemu. Pewnie jakies umowy podpisuja na odlowienie i placa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 Najprościej zadzwonić do urzędu gminy i zapytać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 No wlasnie. Tylko czy to dobre rozwiazanie schronisko. One takie serdeczne, kochane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 (edited) [quote name='Pipi']Orla???? to pewnie nie maja umowy podpisanej, watpie. W tym regionie Gminy jak trzeba "wolaja" Radysy. U mnie np. Gmina nie ma umowy, ale jak za duzy problem, to przyjezdzaja Radysy i nie ma problemu. Pewnie jakies umowy podpisuja na odlowienie i placa.[/QUOTE] Orla raczej nie ma podpisanej umowy z żadnym schroniskiem ale pewna nie jestem, miasto Bielsk Podlaski to schronisko w Radysach. Edited March 1, 2012 by sylwia1982 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia1982 Posted March 1, 2012 Share Posted March 1, 2012 [quote name='Pipi']No wlasnie. Tylko czy to dobre rozwiazanie schronisko. One takie serdeczne, kochane.[/QUOTE] schronisko to już ostateczność do której nie można dopuścić, szkoda tych psów, ale jak psy będą się wałęsały po wiosce to są dwie ewentualności albo ktoś im zrobi krzywdę albo ktoś to zgłosi do gminy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.