sleepingbyday Posted September 9, 2013 Share Posted September 9, 2013 żadne zawracanie głowy - wieść z domu to jasny akcent na dogo, gdzie o pozytywne emocje nie jest łatwo :-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bakusiowa Posted September 9, 2013 Share Posted September 9, 2013 Dzięki za dobre wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted September 11, 2013 Share Posted September 11, 2013 wilczek to był mój faworyt - śliczny jak marzenie. mamy w korabiewicach jego kuzyna, krasnala - też krępy, masywny, a w miarę niski, cudnie umaszczony - taki mega corgi ;-) [IMG]http://schronisko.info.pl/images/stories/virtuemart/product/dsc_0454.jpg[/IMG] [IMG]http://schronisko.info.pl/images/stories/virtuemart/product/dsc_0458.jpg[/IMG] [IMG]http://schronisko.info.pl/images/stories/virtuemart/product/fot.7c.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted September 11, 2013 Share Posted September 11, 2013 Och, jaki piękny pies! :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted September 11, 2013 Share Posted September 11, 2013 prawda? a chętnych brak. jakoś mi się to kojarzy, a wam ;-)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted September 11, 2013 Share Posted September 11, 2013 No niestety... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KiLEw Posted September 11, 2013 Share Posted September 11, 2013 Spoko, spoko, musi trafic na swego czlowieka, wiecie ja ponad 30 lat szukałam swojego człowieka i wyszłam za mąż jako stara panna hahahahahahah. Niech mi kto mądry powie, jak tu fotki wrzucac, wiem, ze sie zastanawialiscie jak Wilczek zareaguje na kota, bo to był jeszcze ten prawie że niezbadany rejon Wilczkowej osobowości i chciałam Wam naoczny dowód pokazać :) A mi Wilczek zeżarł spódnice :( wygryzł dziurę bezczelny. Nie, nie zabiłam gada bo spódnica kosztowała 3 zł w ciucholandzie :) i już miała jedną dziurę wyjedzoną przez kozła :D uznałam, że dał mi do zrozumienia, że najwyższa pora kupić nową :D Dobry Wilczek, dba o mnie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted September 11, 2013 Share Posted September 11, 2013 Ja fotki wrzucam przez fotosika - tzn. najpierw tam zamieszczam zdjęcie, a tutaj kopiuję link do niego i jest :) Tylko za duże nie może być, bo mod się zdenerwuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted September 12, 2013 Share Posted September 12, 2013 no, musisz się zarejestrowac na jakims portalu do zdjęć i direct link kopiujesz, a potem klikasz nad oknem do pisania posta ikonkę z obrazkiem i tam wklejasz ten link. i klikasz ok, rzecz jasna. zeżarł ci tą spódnicę podczas nieobecności? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AtaO Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 [quote name='KiLEw']Spoko, spoko, musi trafic na swego czlowieka, wiecie ja ponad 30 lat szukałam swojego człowieka i wyszłam za mąż jako stara panna hahahahahahah. Niech mi kto mądry powie, jak tu fotki wrzucac, wiem, ze sie zastanawialiscie jak Wilczek zareaguje na kota, bo to był jeszcze ten prawie że niezbadany rejon Wilczkowej osobowości i chciałam Wam naoczny dowód pokazać :) A mi Wilczek zeżarł spódnice :( wygryzł dziurę bezczelny. Nie, nie zabiłam gada bo spódnica kosztowała 3 zł w ciucholandzie :) i już miała jedną dziurę wyjedzoną przez kozła :D uznałam, że dał mi do zrozumienia, że najwyższa pora kupić nową :D Dobry Wilczek, dba o mnie :)[/QUOTE] Dobre sobie :) Skoro mąż Ci tego tego nie powiedział, to Wilczek (kolejny mężczyzna) tym się zajął;). Cwana bestia:razz:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KiLEw Posted September 17, 2013 Share Posted September 17, 2013 (edited) Heloł w ten deszczowy dzień, obiecałam fotkę Wilczka z kotkiem i oto jest (jak widac, zgodnie kimają) [URL="http://img269.imagevenue.com/img.php?image=405468198_20130911848_122_499lo.jpg"][IMG]http://img269.imagevenue.com/loc499/th_405468198_20130911848_122_499lo.jpg[/IMG][/URL] i kolejna fota [URL="http://img107.imagevenue.com/img.php?image=405615528_DSC_0304_122_417lo.jpg"][IMG]http://img107.imagevenue.com/loc417/th_405615528_DSC_0304_122_417lo.jpg[/IMG][/URL] Takie moje dwa spioszki ;) A spodnice mi zezarł wieczorową porą, ot przerzucilam przez krzesło na noc, a rano to juz nie bylo co zbierac, ale spoko, i tak juz mi sie znudziła ;) P.S. teraz spi cala trojka bo u nas leeeejeeee deszcz i nie mialabym sumienia kazać im siedzieć na dworze Edited September 17, 2013 by KiLEw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted September 17, 2013 Share Posted September 17, 2013 niamniał ją sobie żeby poczuć twój zapach :-). ale rozwalony, total luzik i czilałt, świetnie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KiLEw Posted September 17, 2013 Share Posted September 17, 2013 No ten czilałt to on ma ciągle, czasem ma taki, ze go błagam, by przesunął swe ciałko nieco na bok bo inaczej do klopa drzwi nie otworzę, a muszę :) Fakt, ze Wilczek nie jest jakos emocjonalnie wylewny, to nie taki pies, ze sie za kazdym razem cieszy na widok czlowieka (ale jak juz sie cieszy, to wiem, ze NAPRAWDE sie stesknił), ale za Chiny Ludowe bysmy go nie oddali. On sie bardzo szybko uczy, serio juz nie ma walk o miske, o zabawke, z pyska mozna mu wszystko wyciagac (np. moja, MOJA maskotkę krokodylka) i ręki już nie chce odgryzc. Pierwsze dwa dni rzeczywiscie mielismy mysli: omg, it won't be easy, a sie okazało, ze nie taki Wilczek straszny jak go malują ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted September 17, 2013 Share Posted September 17, 2013 no i super, mój tymczas to pultał się w klatce jak wściekły, ponad 10 minut go wyjmowaliśmy, a po kilku smakach wywalił koła do góry i jeszcze tego dnia sprawdzałam, czy mogę z miski jedzenie mu zabrać. mogłam :-). generalnie on obcych nie ten teges, tzn ludzi ignoruje kompletnie (na granicy chamstwa często), ale jak go taki obcy chce np go pogłaskać (albo jak kolega chciał mnie połaskotac), to nie ma zmiłuj, jest atak i tyle. Ja mogę z nim zrobić wszystko wszystko :-). zganiaj go z tej drogi do kibla i z innych skrzyżowań domowych, bo on ci faka pokazuje, że on ma waaadze ;-). lisław też lubi na środku sie położyć i czasem pamiętam, żeby go zgonić, ale nie zawsze ;-). no, on się strasznie rządzi! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Syla Posted September 19, 2013 Share Posted September 19, 2013 (edited) [quote name='KiLEw']Spoko, spoko, musi trafic na swego czlowieka, wiecie ja ponad 30 lat szukałam swojego człowieka i wyszłam za mąż jako stara panna hahahahahahah. Niech mi kto mądry powie, jak tu fotki wrzucac, wiem, ze sie zastanawialiscie jak Wilczek zareaguje na kota, bo to był jeszcze ten prawie że niezbadany rejon Wilczkowej osobowości i chciałam Wam naoczny dowód pokazać :) A mi Wilczek zeżarł spódnice :( wygryzł dziurę bezczelny. Nie, nie zabiłam gada bo spódnica kosztowała 3 zł w ciucholandzie :) i już miała jedną dziurę wyjedzoną przez kozła :D uznałam, że dał mi do zrozumienia, że najwyższa pora kupić nową :D Dobry Wilczek, dba o mnie :)[/QUOTE] Ulachałam się setnie, do łez.Pozdrawiam Wilczka.Ponad pół roku czekałam, na pozytywne zmiany u mojej 18letniej Żabci.Była ze mną 2 lata...tylko, ale niestety.Uśpiłam ją 1 października, zeszłego roku, miała już 20 lat, serce jej wysiadło, ale nie żałuję codziennego ścierania sików, kup i jej trudnego charakteru.Żabencja miała też dobre strony, bardzo mnie kochała i nigdy jej nie zapomnę, tak jak i kilku innych moich staruszków.Teraz przyjedzie, do mnie, starsza sunia, z tego samego schroniska, co Żabcia, mniejsza, ruda i też po paskudnych przejściach.Po Żabie i innych moich staruszkach, żadnych " trudnych przypadków" już się nie boję. Edited September 19, 2013 by Syla Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KiLEw Posted September 19, 2013 Share Posted September 19, 2013 Dużo osób po mnie jedzie, że stawiam zwierzęta wyżej niż ludzi, ale prawda taka, że za niektórymi ludzmi, gdy umrą, nie będę tęsknić, a na samą myśl, że statystycznie (nie liczę jakichś chorób czy wypadków, ot średnią długość zycia) moje zwierzęta odejdą przede mną wyć mi się chce. Rzuciłam dwie prace biurowe w Wawie, by przenieść się na wiochę, gdzie wreszcie jestem szczęśliwa m. in. dlatego, że mogę opiekować się cudownymi istotkami i choć nie raz mi coś zeżarły, zasikały, zakupkały (3 dni temu zamknęłam niechcący kota w szafie na godzinę i mi klocka strzelił na spodnie męza hehehe), zafafluniły i zasierściły, to nigdy ich nikomu nie oddam. Syla, fajnie, że są tacy ludzie jak Ty, którzy biorą dojrzałe wiekiem pieski. Pozdrawiamy Cię ciepło z Wilczkiem (chrapie bo już śpi, ale pozdrawia) i z resztą ferajny :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Syla Posted September 19, 2013 Share Posted September 19, 2013 (edited) [quote name='KiLEw']Dużo osób po mnie jedzie, że stawiam zwierzęta wyżej niż ludzi, ale prawda taka, że za niektórymi ludzmi, gdy umrą, nie będę tęsknić, a na samą myśl, że statystycznie (nie liczę jakichś chorób czy wypadków, ot średnią długość zycia) moje zwierzęta odejdą przede mną wyć mi się chce. Rzuciłam dwie prace biurowe w Wawie, by przenieść się na wiochę, gdzie wreszcie jestem szczęśliwa m. in. dlatego, że mogę opiekować się cudownymi istotkami i choć nie raz mi coś zeżarły, zasikały, zakupkały (3 dni temu zamknęłam niechcący kota w szafie na godzinę i mi klocka strzelił na spodnie męza hehehe), zafafluniły i zasierściły, to nigdy ich nikomu nie oddam. Syla, fajnie, że są tacy ludzie jak Ty, którzy biorą dojrzałe wiekiem pieski. Pozdrawiamy Cię ciepło z Wilczkiem (chrapie bo już śpi, ale pozdrawia) i z resztą ferajny :)[/QUOTE] Mój ojciec ma do mnie pretensje, bo jak umiera ktoś znajomy, nawet z rodziny... to owszem, ale ok.Jak umrze moja matka, nie będę płakać.Za duzo złego mi kiedyś zrobiła, ale nie tu i teraz jest miejsce, by o tym pisać.Jak umierało moje zwierzę, obojętnie które: Wikusia, Mucha, Lejeczek, Majeczka, Nola, Karenka, Łatek, Żabcia...to cierpiałam niemożebnie.Teraz mam 16letniego, ślepego Edzia, u mnie już ponad 3 lata i nie wyobrażam sobie życia, bez niego.Mam też ok 17letnią kicię, Pusię, charakterną jak diabli i wredną niedotykalską, ok 2 miesięcznego kotka Gucia, którego Pusia nie lubi i warczy na niego okropnie.Pusia warczy, bo nie potrafi miauczeć, jest po operacji bioderek, po kilku innych zabiegach, warczy i łapami atakuje.Znajomej osobie dałam kota Mikiego, który przyszedł za mną, do mojej klatki, pod moje drzwi.Płacę jej za opiekę i daję karmę.Tu, gdzie mieszkam, od marca, złapałam 3 koty i 2 psy.Wszystkim znalazłam domy, choć ludzie tutaj okropni są, a Urząd Miasta, do niczego się nie poczuwa, bo hycel jest, a koty są jako wolnożyjące, postrzegane, trzeba uważać, bo za ich dokarmianie można 1000 zł mandatu zarobić.Gdyby mi się to przydarzyło, to nagłaśniam sprawę i nie odpuszczę.Czekam teraz na adopcję starszej suni, z Psitula, przez pamięć na Żabcię.Ma na imię Sarenka i już ją kocham, choć wiem, że znowu problemowa, jak Żabcia.Siku, kupę sprzątałam po Żabie codzennie, to nie problem.Chciałabym żeby dogadała się z moim wiekowym, ślepym Edkiem, z Pusią i tak się nie dogada, ale jeszcze ten Gucio, żeby jego nie goniła.Wtedy będę bardzo szczęśliwa.Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.Bądź sobą, choćby nie wiem, co.Mimo swoich, prawie, 50 lat, mówię ....mogę krzyczeć, że warto...a innych ludzi, tych "normalnych" mam daleko i głęboko gdzieś. Edited September 19, 2013 by Syla Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted September 20, 2013 Share Posted September 20, 2013 [quote name='KiLEw']Dużo osób po mnie jedzie, że stawiam zwierzęta wyżej niż ludzi, ale prawda taka, że za niektórymi ludzmi, gdy umrą, nie będę tęsknić, a na samą myśl, że statystycznie (nie liczę jakichś chorób czy wypadków, ot średnią długość zycia) moje zwierzęta odejdą przede mną wyć mi się chce. Rzuciłam dwie prace biurowe w Wawie, by przenieść się na wiochę, gdzie wreszcie jestem szczęśliwa m. in. dlatego, że mogę opiekować się cudownymi istotkami i choć nie raz mi coś zeżarły, zasikały, zakupkały (3 dni temu zamknęłam niechcący kota w szafie na godzinę i mi klocka strzelił na spodnie męza hehehe), zafafluniły i zasierściły, to nigdy ich nikomu nie oddam. Syla, fajnie, że są tacy ludzie jak Ty, którzy biorą dojrzałe wiekiem pieski. Pozdrawiamy Cię ciepło z Wilczkiem (chrapie bo już śpi, ale pozdrawia) i z resztą ferajny :)[/QUOTE] [quote name='Syla']Mój ojciec ma do mnie pretensje, bo jak umiera ktoś znajomy, nawet z rodziny... to owszem, ale ok.Jak umrze moja matka, nie będę płakać.Za duzo złego mi kiedyś zrobiła, ale nie tu i teraz jest miejsce, by o tym pisać.Jak umierało moje zwierzę, obojętnie które: Wikusia, Mucha, Lejeczek, Majeczka, Nola, Karenka, Łatek, Żabcia...to cierpiałam niemożebnie.Teraz mam 16letniego, ślepego Edzia, u mnie już ponad 3 lata i nie wyobrażam sobie życia, bez niego.Mam też ok 17letnią kicię, Pusię, charakterną jak diabli i wredną niedotykalską, ok 2 miesięcznego kotka Gucia, którego Pusia nie lubi i warczy na niego okropnie.Pusia warczy, bo nie potrafi miauczeć, jest po operacji bioderek, po kilku innych zabiegach, warczy i łapami atakuje.Znajomej osobie dałam kota Mikiego, który przyszedł za mną, do mojej klatki, pod moje drzwi.Płacę jej za opiekę i daję karmę.Tu, gdzie mieszkam, od marca, złapałam 3 koty i 2 psy.Wszystkim znalazłam domy, choć ludzie tutaj okropni są, a Urząd Miasta, do niczego się nie poczuwa, bo hycel jest, a koty są jako wolnożyjące, postrzegane, trzeba uważać, bo za ich dokarmianie można 1000 zł mandatu zarobić.Gdyby mi się to przydarzyło, to nagłaśniam sprawę i nie odpuszczę.Czekam teraz na adopcję starszej suni, z Psitula, przez pamięć na Żabcię.Ma na imię Sarenka i już ją kocham, choć wiem, że znowu problemowa, jak Żabcia.Siku, kupę sprzątałam po Żabie codzennie, to nie problem.Chciałabym żeby dogadała się z moim wiekowym, ślepym Edkiem, z Pusią i tak się nie dogada, ale jeszcze ten Gucio, żeby jego nie goniła.Wtedy będę bardzo szczęśliwa.Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.Bądź sobą, choćby nie wiem, co.Mimo swoich, prawie, 50 lat, mówię ....mogę krzyczeć, że warto...a innych ludzi, tych "normalnych" mam daleko i głęboko gdzieś.[/QUOTE] ja w ogóle uważam, ze nakaz jakiś dziwny stawiania ludzi wyżej od zwierząt niezaleznie od sytuacji, tylko z powodu gatunku jest totalnie bez sensu, nie ma nic wspólnego z szacunkiem dla emocji. w jaki sposób smierc osoby, której nie cierpie i nie szanuję, ma mnie uderzyć mocniej od śmierci mojego ukochangeo psa??? przecież to nie to samo , co zyczyć smierci komukolwiek. to jest moim zdnaiem to samo, co wymaganie, żeby mnie bardziej obeszła śmierć dalekiego znajomego niż mojego ojca na ten przykład. bez sensu! bliższa ciału koszula. oburzenie na to, ze stawia się swoje zwierzęta wyżej od obcych ludzi jest moim zdaniem jakimś psychopatycznym motywem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KiLEw Posted September 20, 2013 Share Posted September 20, 2013 [quote name='sleepingbyday']ja w ogóle uważam, ze nakaz jakiś dziwny stawiania ludzi wyżej od zwierząt niezaleznie od sytuacji, tylko z powodu gatunku jest totalnie bez sensu, nie ma nic wspólnego z szacunkiem dla emocji. w jaki sposób smierc osoby, której nie cierpie i nie szanuję, ma mnie uderzyć mocniej od śmierci mojego ukochangeo psa??? przecież to nie to samo , co zyczyć smierci komukolwiek. to jest moim zdnaiem to samo, co wymaganie, żeby mnie bardziej obeszła śmierć dalekiego znajomego niż mojego ojca na ten przykład. bez sensu! bliższa ciału koszula. oburzenie na to, ze stawia się swoje zwierzęta wyżej od obcych ludzi jest moim zdaniem jakimś psychopatycznym motywem.[/QUOTE] U nas jest jeszcze gorzej, bo dla mnie i mojego męża zwierzaki są jak.... no jak dzieci, których notabene za bardzo nie planujemy posiadać, ku zmartwieniu i oburzeniu teściowej, że jak tak możemy stawiać zwierzęta wyżej niż ludzi i dzieci. Może i jesteśmy egoistami, ale dzieci nas wkur..... a zwierzęta nie :) zdecydowanie wolałabym w pyszczek pocałować mojego koziołka jak użerać się z dziećmi (dla jasności, są też i fajnie wychowane dzieci), a zwierzaki też pokazują całą gamę emocji, od totalnej zazdrości po wielką miłość, ale tego moja teściowa nigdy nie zrozumie. Teściowa np. była święcie przekonana, że Wilczek będzie noce spędzać na dworze w kojcu, no bo po co mi dwa psy na noc w domu. Np. po to, bo to śmiesznie wygląda, jak mój mąż siedzi przy stole i ma po jednej stronie Wilczka a po drugiej Zeuska i oba go hipnotyzują wzrokiem, by dostać jakiegoś przysmaka. Cieszę się, że Was "poznałam" bo przynajmniej wiem, że nie jestem jedyna na świecie, która może płakać po zwierzątku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted September 20, 2013 Share Posted September 20, 2013 zawsze możesz znaleźć wątek, aż szkoda, ze nie pamiętam tytułu, własnie o tym, bardzo długie dyskusje, kogo by sie uratowało z pożaru, człowieka czy psa itd, a co jak ten człowiek był gwałcicielem itp... ciekawa lektura, oj ostro było ;-). gatunkizm to się nazywa, bardzo nieładna nazwa moim zdaniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KiLEw Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 (edited) [URL="http://img7.imagevenue.com/img.php?image=690093194_20131001869_122_479lo.jpg"][IMG]http://img7.imagevenue.com/loc479/th_690093194_20131001869_122_479lo.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img218.imagevenue.com/img.php?image=690231545_DSC_0372_122_868lo.jpg"][IMG]http://img218.imagevenue.com/loc868/th_690231545_DSC_0372_122_868lo.jpg[/IMG][/URL] Czesc, nie mogłam sie powstrzymać by pokazać Wam, jak pieski wczoraj spały. Zdjecia ciemne, ale widać, że albo sie do siebie prawie że przytulają, albo Wilczek zrobił sobie z Zeusowego tyłka podusię. Jestesmy dumni z naszych zwierząt a mąż w kółko mówi: gdzie sie podział ten zamkniety w sobie pies co miał wszystko w dupie. To juz nie ten piesek, którego dziewczyny przywiozły. Ten obecny domaga sie głaskow, wtula w człowieka, buszuje za przysmakami. Tylko szyby jak faflunił, tak fafluni, ale nie można miec przeciez w zyciu wszystkiego, prawda? Jakbyscie przejezdzały w poblizu to zapraszamy, Wilczek sie ucieszy z odwiedzin. Pozdrawiamy! :) Edited October 2, 2013 by KiLEw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 co to za psi miks przebojów :-)? co u was słychać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KiLEw Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 heh no taki to wlasnie psi miks, czasem nie wiadomo czyja to łapa i czyj ogon :) w nas wsjo ok, szykujemy sie do zimy (juz nawet po moim kozle anorektyku widac, ze sie ładnie zaokrąglił i wreszcie zaczyna wygladac jak kozioł), robimy duuuzo przetworow do piwniczki, suszymy zieleniny na herbatki pite zimowymi wieczorami, pieski łobuzują i rozrabiają czyli są normalnymi, zdrowymi psami. Dwa tyg. temu zaszczepilismy Wilczka, byl bardzo grzeczny, nie bał sie lekarza (ktory zreszta byl zachwycony Wilczkiem). Wilczek strasznie lubi towarzystwo (zwlaszcza, gdy towarzystwo głaskoli pieska), a ze mielismy co weekend gości to miał duzo rąk do głaskania :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 spróbowałby ten wet nie byc wilkiem zachwycony! musielibyście lekarza mienić ;-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 Cudownie się czyta takie wieści :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.