Jump to content
Dogomania

KiLEw

Members
  • Posts

    82
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by KiLEw

  1. Takiego go chcemy pamiętać, gałgana naszego. I tak się kończy pewien rozdział w życiu 😭😭😭
  2. Kochani, z oczami pełnymi łez chcielibyśmy poinformować, że wczoraj, totalnie niespodziewanie, Misio pobiegł za Tęczowy Most 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭
  3. Czeeeeść!! Misio gorąco pozdrawia!!! Na pyszczku coraz więcej siwego, ale duch nadal niezłomny. Bardzo nam pomaga oswajać i "otwierać" wylęknione psy, które trafiają do nas na tymczas. Za szczeniakami nie przepada, odwraca się do nich misiowym zadkiem i udaje, że ich nie widzi :D Misio życzy wesołych świąt i wbrew wszystkiemu bardzo szczęśliwego Nowego Roku!! A my się dołączamy do Misiowych życzeń :*
  4. Może już nie tak często, ale nadal potrafi, nadal chce, nadal mu się motorek uruchamia i chce się bawić w berka, a biega wtedy tak szybko, że sami oczy przecieramy, bo tak normalnie to Misio już jest statecznym jegomościem, wylegiwanie się na słońcu i slow life to jego dewiza.
  5. Haaa jaka miła niespodzianka, dziękuję bakusiowa!! W oku ciągle ten sam błysk. Jestesmy wolo w Przytulisku w Głownie.
  6. Och Nesiowata, Ty nadal o nas pamietasz, dziękuję!! Misio troche nam posiwial na pyszczku, ale poza tym jest caly czas naszym kochanym Misiem. Od roku wystawiamy jego cierpliwość na cieżkie próby, zostalismy wolontariuszami w schronisku, czesto na domu tymczasowym mamy inne psiaki, glownie szczeniaki, ale i Miś, i nasze inne psy, dzielnie sobie z tym radzą. Trzymajcie się cieplo w tych dziwnych czasach!
  7. Taaaak to o tej brudnej szybce słyszałam. Porażka. Ja mam w kółko upierdzielone szyby, a panele to 10 minut po wyschnięciu już mają ciapki odbite, no ciężko jak się ma 3 psy i wbiegają kiedy chcą, żeby było sterylnie. Na podworku też mam częściej kozią kupę, niż nie mam. Kocie kudły w jedzeniu uznajemy za przyprawę. No niestety, albo muzeum, albo zwierzęta.
  8. bakusiowa, a wiesz, ze ja w zasadzie widzialam Wilczka chyba tylko na jednym zdjęciu? Mąż mi podsunął pod nos fotkę i truł: weźmy go weźmy, bo myslał ze to staruszek i że na starość damy mu dom, a tu guzik, młody pies tylko taki posrebrzony :D Fotki chętnie obejrzę, ale psiaka już nie oddamy :D
  9. Dzien dobry, kiepska jakość bo cykane komórką przez okno w kuchni i to na zoomie, to nigdy dobrze nie wygląda, ale to robi Misio, gdy poczuje pierwsze promienie słońca :D Miłego dnia!
  10. Dzieki i obiecuje, ze na nastepną foto sesję Miśka nie trzeba bedzie czekac 2 lata :D jak zrobi sie cieplej i trawnik znow zacznie przypominac trawnik to nacykam Miśka z każdego profilu :) ale mu nie powiem, ze jest w internetach bo juz w ogole się rozleniwi :)
  11. Dokładnie tak, ten maluszek juz tak wyrósł. Poki co stan liczebny psów bez zmian i bardzo bym chciala, by tak zostało.
  12. bakusiowa, nie wiem jak wstawic jakieś ładne serce dla Ciebie, bo to bardzo miłe, że po takim czasie ktos jeszcze pamięta o Wilczku!! Misio (czyli Wilczek) to taki typowy misio, najlepiej by leżał i muszę przyznać, że ma coś ze mnie, bo ja też biegać nie lubię. Ogólnie ma się dobrze, kmini i kombinuje jak tu czlowieka wykiwać (a wstań tylko czlowieku w nocy do ubikacji i zejdz z poduszki na minute, czlowiek wraca a na poduszce już Misiek lezy i chrapieeee). Nadal go kochamy, nadal łobuzuje z pozostałymi psami, nadal jest naszym psim oceanem spokojności. I tak czekamy sobie do wiosny, żeby znow móc się powygrzewać w słońcu. Jak na zdjęciach. Ściskam ciepło!!! Dziękuję, że pamiętasz!
  13. bakusiowa, w prosty sposób. Ten trzeci pies, jak sie urodził, bo oczywiscie na wsiach nikt nie słyszał o zapobieganiu ciąży, miał jak reszta rodzeństwa dostać łopatą w łeb... Braciszka tego psiaka wcisneliśmy tesciom, bo mieli tylko jednego psa, jak to można mieć tylko jednego. Wszystkich niestety nie udało sie uratować :( ale choć ten sobie teraz biega z naszymi. Misio początkowo nie był ufny, omijał szczeniaka na metr, nawet łebek odwracał, zeby na niego nie patrzeć. Kilka ładnych tygodni tak sie oswajał, a teraz to juz cały gang Olsena, biegają i łobuzują potrójnie. Mały przy okazji zmusza Miśka do biegania, bo urządza mu ganianki i zabawy w berka, więc Misiek siłą rzeczy nieco chudnie.
  14. Ahoj miłe moje, Wilczek/Misio się uprasza o odrobinę uwagi w ten zimny dzień. Odkąd dorobilismy się kominka, jest to ulubione miejsce psów. Kominek, ew. nasze wyrko.
  15. Zawsze powtarzam, jak ktos da rade dojechac do Brzezin lub Koluszek (pksem, pociagiem czy czymś) to dalej mogę zgarnąć i przywieźć na drapanko. Wczoraj odkrylismy też, że WilczkoMisio normalnie śpiewa!! Jest taki utwór symfoniczny, jedyny, który sie podoba mojemu małżowi i wczoraj go puścił, leci leci muzyka, werble i nagle słyszymy Misia jak normalnie spiewa. Za chwile znów muzyka, znow te werble i znow Misio spiewa. I cieszy sie przy tym jak dzieciak, podskakuje, zamiata ogonem, zaczepia nas lapką. I tak pol wieczoru tego jednego utworu sluchalismy...
  16. Dziękuję za dobre słowa, też tak wewnętrznie czuję, że jednak odwalilismy kawał dobrej roboty. Nie chodzi nawet o to, ze wreszcie ma pełną miskę i swoje legowisko, tylko o jego mega zwichrowaną psychikę, ktora w jakims stopniu udało nam się nieco wyprostować. Nie powiem, i tu się zdarzyło, że nam zwiał (podkopał się pod furtką, bo nei myślcie, że stare nawyki Wilczka zagineły, o nie, nadal szuka(ł) słabych ogniw w ogrodzeniu - teraz pod furtką już jest zacementowane he he he), ale polatal ponad godzine po lesie i wrocił!!!! Stał pod brama i się cieszył z obiegowki goopek jeden. Nie pozwalamy już mu tak samopas sie urywać, ale skoro wrocil to musiał nas jakos zaakceptowac. Dawniej jak tylko by się wypuścil poza brame - to w długą by dawał. Teraz tez się zdarza, że ktos (kurier itp) nie czekając na mnie (i mimo moich prośb by nie otwierać bramy bo piesek itp) ładuje sie do srodka i otwiera bramę, a co gorsza, nie domyka jej wrrrr. I znow ku mojemu zaskoczeniu Wilczek ostatnio tak obtancował przybysza POZA bramą i... razem z tą osobą normalnie wszedł na teren ogrodzony. Szok. Może już zrozumiał, ze ma swoich ludzi... ;) Sleeping, jak jestes w miare blisko to tez wpadaj, psiak bardzo się towarzyski zrobił i lubi odwiedziny (my też!).
  17. no niestety, co najwyzej do brzezin dojedziesz pksem czy tam autobusem a dalej to juz z buta :D mieszkam 10 km od brzezin :D koło dino parku dokladniej :D
  18. Między Brzezinami a Głownem, daleko nie masz :) No tak mi wychodzi, ze masz jakies 30 km do mnie :D
  19. Heloł, w ogole się juz na dogo nie mogę odnaleźć... Na zdjeciu poza Wilczkiem/Miśkiem jest nasz pierwotny pies - Zeusek, to z Zeuskiem jechaliśmy na pierwsze spotkanie jeszcze do hoteliku, aby sie pieski poznały. Bywało różnie, ale teraz to dwaj dobrzy kumple. Poza Zeuskiem mamy nawet dwa koty (były w naszym zyciu jeszcze wcześniej niż Zeusek nawet) i tez obecnie tworza wszyscy wielkie stado. Pieknie to wyglada jak sie powtulaja w siebie i spia. Zreszta bakusiowa, jak jestes ze Skierniewic, to daleko do nas nie masz, wpadaj na drapanie psiaka za uchem :)
  20. Czesc!! Ja Was strrrasznie przepraszam, ale nie zagladalam tu od... wrzesnia 2014... I ktos dzis na fb zapytał co u Wilczka i tknelo mnie by i tu zerknac. No pozmienialo sie. Wrzucam kilka w miare nowych fotek psiaka, niektore kiepskiej jakosci, wybaczcie. Ogolnie Misiek - bo tak sobie zyczyl zeby do niego wolac - ma sie dobrze. Zwykle spi w wyrze, a jak jakims cudem spi poza nim, to czeka tylko az ktorys z czlowiekow pierwszy wstanie do pracy. Dwie minuty po tym, jak czlowiek zejdzie z wyra, jego miejsce juz zajmuje Misiek. Spryciarz. O ile na poczatku chcial nam pozagryzac wszelakie zywe istoty, to teraz zyje z nimi w zgodzie. Kozy go nei ruszaja, chyba ze chca sie z nim bawic, na kury w ogole juz nie reaguje. Jestesmy na etapie remontu naszej chatynki, Misiek to teraz pan inspektor, zawsze doglada prac remontowych, sprawdza jakosc, nawet sprawdzi taczkę z piaskiem czy na pewno stabilnie jest zaladowana. Bardzo sie otworzyl, okazuje emocje i uczucia tak, jak nie spodziewalismy sie, ze dozyjemy takiej chwili, gdy bedzie sie uparcie i natarczywie domagac głasków i przytulancow. Rozkreca sie, a ja wiem, ze to pewnie jeszcze neikoniec i ze jeszcze nas czyms nie raz zaskoczy. Usciski dla Was i dziekuje, ze jeszcze tego gałgana pamietacie!!
  21. jest piekny a bakusiowa chyba ma rację, ze pies bez tesciowej tak odzył hahahaha (wiecie, musze podtrzymywać narodowa tradycję zbijania sie z tesciowych). Nasza kuleczko-kluseczka nawet juz na powitanie podskakuje z pół metra w górę i zamiata tym swoim ogonkiem, zamiata radośnie. :D
  22. [url=http://img17.imagevenue.com/img.php?image=931079149_20140815_190321_122_94lo.jpg][/URL] [URL=http://img218.imagevenue.com/img.php?image=931129746_20140815_190336_122_747lo.jpg][/URL]
  23. Dzięki za troskę, ale spokojnie, to ten sam zapaszek taki typowy dla psa, z którym do nas przyjechał i mimo kąpieli, nadal pachnie pieskiem. Taka uroda Wilczka najwyrazniej, ale niedlugo i tak idziemy do weta na szczepienie, to przy okazji mozemy i o to zagadac. Wreszcie od wczoraj mam szybki internet - tmobile ponad miesiac cos remontowal i w ogole siedzielismy bez neta - moze jutro uda mi sie wgrać ze dwie fotki Wilczastego. Ociupinkę schudł, bo sie gania duzo z Zeuskiem i mu sie ładne wcięcie zaczelo robić i w ogole wyprzystojniał :D
  24. Minął rok, odkąd Wilczek/Misiek zamieszkał z nami i pomyślałam, że napiszę, co u psiaka. Może ktoś tu jeszcze zajrzy... Jak widzicie, nie wyrzuciliśmy go ani nie powrócił z adopcji, co się niestety zdarza. Nie, żebyśmy po tygodniu nie mieli go dosyć ;) teraz się możemy do tego przyznać, że zaczynaliśmy mieć łzy w oczach i pojawiały się myśli, czy jednak dobrze zrobiliśmy he he he, bo początek był hardcorowy, gdy Misiek ciągle nam pokazywał słabe punkty w kojcu (dlaczego nikt mi nie mierzył czasu w biegu... pani od wf byłaby dumna), albo probował nam pozagryzać koty, wybzykać poduszki i drugiego psa, odgryźć nam ręce itp. Przetrwalismy to, ale prawdziwy przełom nastąpił po naszej przeprowadzce, czyli w kwietniu, gdzie jest spory teren do ganianek dla dwóch piesków, tu pierwszy raz zaczął reagować na nasze wołanie i przybiega (nie, że zawsze, ale często), przylepa się taki zrobił, jak człowiek leży na łóżku to zaraz go piesek dziuga noskiem, niech się czlowiek przesunie i zrobi miejsce dla psa, gdzie my tam i Misiek w nas wtulony. Rok temu nigdy byśmy go nie podejrzewali o takie pokłady uczuć ;) Teraz wszystkie zwierzaki jedzą z jednej miski, maja wspólne zabawki i szafa gra :) tylko nadal jak smierdział, tak śmierdzi ;)
×
×
  • Create New...