Jump to content
Dogomania

Rupi jest w hoteliku PILNE potrzeba deklaracji zeby nie wrócił do schroniska !!!!


kkasiiiar

Recommended Posts

Słuchajcie... a może zamiast wydarzenia na FB - poszukującego DS - lepiej stworzyć wydarzenie, które pomoże szukać doświadczonej osoby, która by się podjęła "zdiagnozowania" i wyprowadzenia tego terrorysty?

Wszystko wszystkim, ale ja bym nie oddała takiego psa do adopcji... chyba, że ktoś by mi pomachał dyplomem behawiora przed nosem ;/

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 726
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

I tak z duszą na ramieniu siedzę dziś z tym tasmanem i go obserwuję. Zrobiliśmy do tej pory 3 spacerki, po trzecim, na którym zrobił wszystko co trzeba, psiak sobie podjadł chrupeczek i zaczął się kręcić po domu co jest bardzo niepokojące. Oczywiście nalał, a potem udał się do łazienki zrobić kupę. Stanęłam w drzwiach i zaczęłam do niego mówić, a on do mnie z warkiem. Warczał przez cały czas i nie odpuścił. Gdybym spróbowała go dotknąć w tym czasie, zwyczajnie by zaatakował i ugryzł.
Dużo krócej dziś szczekał przy obiedzie, mam nadzieję, że to stały postęp.

Link to comment
Share on other sites

[B]wiosenko[/B], nie wiem, nie mam pojęcia na co on zareaguje zwyczajnie. Jak do tej pory jest w 100% na nie jeśli chodzi o próby uświadomienia mu, że coś robi nie tak.

[B]wilczek007[/B], no miły nie jest, ja tam dziś bałam się obok niego przejść po akcji w łazience jak na mnie warczał za to, że do niego mówię, że źle robi.

Nie wiem czy akurat my znajdziemy rozwiązanie, zaczynam wątpić.

[B]mzetka37[/B], cierpliwość nic nie warta w tym wypadku, ja boję się o małe dziecko, piesek niestety nie powinien u nas być.

Link to comment
Share on other sites

ja bym go posłała na szkolenie do jednego osobnika za którym jedni przepadaja, inni nie, ale że jesteśmy w Polsce, to może by poszukać porządnego behawiora> Ja inaczej nie widze rady dla tego diabła:( on ewidentnie ma wszystkich gdzies ale jakas iskra strachu w nim siedzi, ale nie mnie oceniać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mestudio']Warczał przez cały czas i nie odpuścił. Gdybym spróbowała go dotknąć w tym czasie, zwyczajnie by zaatakował i ugryzł.
Dużo krócej dziś szczekał przy obiedzie, mam nadzieję, że to stały postęp.[/QUOTE]
Tak sie zastanawiam po co go dotykać...Olać,moze by ubrac sie tak (chociażby w cos czego nie przwegryzie) i zeby czuc sie bezpiecznie (w jakiś skafander czy coś chodzi o nasza pewnośc siebie psy wyczuwają to calkie niezle) łazic koło niego tak żeby złaził z drogi, czuł, ze żadne jego fochy guzik tu dają, obserwowałam psy w stadzie kiedys, one sie "nie srają")

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wilczek007']ja bym go posłała na szkolenie do jednego osobnika za którym jedni przepadaja, inni nie, ale że jesteśmy w Polsce, to może by poszukać porządnego behawiora> Ja inaczej nie widze rady dla tego diabła:( on ewidentnie ma wszystkich gdzies ale jakas iskra strachu w nim siedzi, ale nie mnie oceniać...[/QUOTE]

ja się nie orientuję, czy masz kogoś konkretnego na myśli ? i jaki ewentualnie koszt

Link to comment
Share on other sites

no własnie nie mam, gdzieś miałam jakiś fajny kontakt ale musze w kompie poszperac, jak znajde od razu napisze, wiem , że w tym bałaganie cos gdzies było...
Dziewczynki, a on napewno nie jest na cos chory( te kupki i ogonek)?...moja sunia jak sie zle czuje, to też warczy, zeby jej nie dotykać...jedno ku drugiemu i jeszcze stres plus uparty charakter z tego chyba może wyniknać taki diabeł...(Ja wiem nawet po sobie:evil_lol: ale to tak zartem)

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=dSx79f5dBSo&NR=1&feature=endscreen[/URL]
nie wiem jak wy, ale mnie sie zdaje , ze ten piesek sie nie rozluznia, on cały czas jest czujny biedak,gapi sie kątem oka, potem warczy...albo go cos boli (to nie tylko moja teoria) albo az tak ma wszystkich gdzieś( tzn rządzi tak jak sie nauczył,możliwe że jego jedyna babcia go rozpieszczała, to tez moze powoduje stres?) w każdym razie prosty on nie jest do zdiagnozowania, uszy ma skulone, więc nie wygląda to na agresje...kurcze niewiem.
bez behawiora DS nie da sobie rady. Niewiem tak mi sie zdaje.Dlatego zaraz lece szukać.
tutaj znowu szczeka, wydaje mi się bardziej "informacyjnie"
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=qCqi89dSnMU&NR=1&feature=endscreen[/URL]
patrzy na reakcje ludzi, gada, krzyczy, woła i patrzy co z tego wynika...cos mu dolega...
Kurcze biedny pies (wy tezbiedni jesteście, tego to ja nie ukrywam, te małe zmory potrafią nerwów napsuć:) )
Tak tylko piszę co myślę, bo szkoda go...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mestudio']Iskra strachu to siedzi we mnie:-).[/QUOTE]

dobre;)
mysle sobie co obok kastracji i czasu(w sesie nabierania zaufania mnie)miało wpływ na zmiane zachowania Lodka i chyba jednak musialam go mowiąc brutalnie 'złamac' tylko pytanie jak skoro przemoc -przymus powodowaly ,ze był jeszcze bardziej zaciety ,ja go wyzywam a on burczy(wygladało jak sie bysmy bluzgali na wzajem)jak go rzucilam kapciem z daleka(bo z bliska bym sie bala )to rzucił sie w pogon za mna przez cały dom,olewanie go nie zwracanie uwagi na niego to mu pasowalo bo on lubil miec spokój i jak nikt go nie ruszał jak mu sie nie chce...uderzylam go gdzie go najbardziej zabolalo on kochał 3 rzeczy pilki,legowisko i zarcie...zabralam wszystko.

Link to comment
Share on other sites

W zależności od statusu psa: domny, bezdomny, na tymczasie, w schronisku- kwestia tego, czy psiak będzie dowieziony na wizytę, czy nie. W tym wypadku wszystko jest do rozmowy z dziewczynami, bo Rupert ani to, ani sio...
Pozdrawiam-
Normalnie koszt wizyty u behawiorysty to 150- 250 złotych za godzinę. Normalnie znaczy "pies posiadający właścicieli".

Link to comment
Share on other sites

A ja tylko taka uwage z rana pozwole sobie przekazac:
A kto bedzie z tym psem do Warszawy jezdzil?
I kto bedzie za to wszystko placil?
Powiem tak - mestudio nie zazdroszcze Ci, chce sie pomoc i wychodzi taki klops.
PODZIWIAM WAS, nie trzymalabym tego psa u siebie , pewnie oddalabym do schroniska. W domu jest male dziecko, balabym sie.
Macie cierpliwosci duzo, naprawde czapka z glowy, moj strach o dziecko nie pozwolilby mieszkac pod jednym dachem z takim psem.
I nie ukrywam, ze sprzatanie na okraglo po psie tez ma swoje granice.
W domu oprocz Rupiego jest duzo innych zwierzat, nie widze powodu aby wszystko mialo sie krecic wlasnie wokol niego.
I teraz wyprzedze moze ....;-)
Jesli ktos uwaza, ze jestem bez serca - nie szkodzi , ma do tego prawo.
W zwiazku z tym proponuje odciazyc mestudio i zabrac od Niej Rupiego, poniewaz od paru dni wyraznie pisze, ze psa trzeba zabrac.
Ja nie wezme bo sobie zycia z takim psem nie wyobrazam.
Nie, ze nie moge - NIE CHCE.
To moze ktos bedzie tak dobry i odciazy mestudio?
Nie znam nikogo w moim otoczeniu, kto podjaby sie opieki nad nim. Wyslalam do znajomych opisy problemu, nikt , nawet za oplata nie chce sie tego podjac.
I teraz jest pytanie - co ma zrobic mestudio???Co zrobi mestudio?
Co by nie bylo, zrobi slusznie.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z tą wypowiedzią.
Chce tylko sprostować, bo zauważyłam, że się pomyliłam w cenach- godzina behawiorysty kosztuje od 60 do 90 złotych.
Akurat te dwie Panie preferują wizyty u delikwenta w domu, żeby go poobserwować w jego naturalnym środowisku, więc doliczą sobie dojazd.

Link to comment
Share on other sites

To ja dodam, że jedna z tych Pań (pomimo znacznej renomy), nie rozpoznała prawdziwej przyczyny i zamiast skierować psa na badania neurologiczne, leczyła go jakby był to problem natury behawioralnej. Pies odszedł. Niestety, nie odosobniony to przypadek, że dobry specjalista popada w rutynę i nie dopuszcza nawet innych możliwych przyczyn.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...