karolkamadry Posted September 28, 2012 Posted September 28, 2012 Bardzo bym chciała po niego przyjechac...tak jak obiecałam...niestety nie moge. I moja obietnica wpada gdzies tam... Dzisiaj walcze o Nukę ,,,, jak moge...bo nie jest z nia dobrze,,,ale jest szcześliwa:) Barry jak tylko bede mogla to jade po Ciebie ...jestes moim psiakiem Quote
Paulaabp Posted September 29, 2012 Posted September 29, 2012 [quote name='karolkamadry']Bardzo bym chciała po niego przyjechac...tak jak obiecałam...niestety nie moge. I moja obietnica wpada gdzies tam... Dzisiaj walcze o Nukę ,,,, jak moge...bo nie jest z nia dobrze,,,ale jest szcześliwa:) Barry jak tylko bede mogla to jade po Ciebie ...jestes moim psiakiem[/QUOTE] Bedzie dobrze z Nuką , napewno :) . A Barryś czeka, już mu tyle nagadałam ze oho :) Quote
Paulaabp Posted October 3, 2012 Posted October 3, 2012 Przepraszam! . Nie wiem czy mi uwierzycie ale to było tak : Moja kolezanka wziela Obserwatora na spacer i ja dalam jej aparat by zrobila mu zdjecia ( sa potrzebne ) no i ona wziela ten aparat. Ja z Ola i z panią wydajemy psy wolontariuszom na spacery no i wkoncu wzielam Barrego na spacer. Ale Magdy ( tej kolezanki ) juz nie bylo bo musiala jechac i wziela moj aparat. Ola swiadkiem ;/ NAPRAWDE TAK BYLO . Obiecuje ze w niedziele zrobie te zdjecia... Quote
kinga_kinga7 Posted October 3, 2012 Posted October 3, 2012 [quote name='Paulaabp']Przepraszam! . Nie wiem czy mi uwierzycie ale to było tak : Moja kolezanka wziela Obserwatora na spacer i ja dalam jej aparat by zrobila mu zdjecia ( sa potrzebne ) no i ona wziela ten aparat. Ja z Ola i z panią wydajemy psy wolontariuszom na spacery no i wkoncu wzielam Barrego na spacer. Ale Magdy ( tej kolezanki ) juz nie bylo bo musiala jechac i wziela moj aparat. Ola swiadkiem ;/ NAPRAWDE TAK BYLO . Obiecuje ze w niedziele zrobie te zdjecia...[/QUOTE] w takim razie musimy cierpliwie poczekać do niedzieli;) Quote
Igiełka Posted October 5, 2012 Author Posted October 5, 2012 spokojnie czekamy na nowe zdjęcia Barrysia :) Quote
Igiełka Posted October 14, 2012 Author Posted October 14, 2012 Co słychać u sympatycznego emeryta? :) Quote
andegawenka Posted October 14, 2012 Posted October 14, 2012 [quote name='Igiełka']Co słychać u sympatycznego emeryta? :)[/QUOTE] No właśnie... Quote
Igiełka Posted October 14, 2012 Author Posted October 14, 2012 to jeszcze podniesiemy psiaka :) Quote
Paulaabp Posted October 14, 2012 Posted October 14, 2012 Ja nie wiem jak mam to napisac... poprostu nie moge... Barry nie żyje. Quote
pikola Posted October 14, 2012 Posted October 14, 2012 Co ?????Jezu,nie:placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz: Quote
Igiełka Posted October 14, 2012 Author Posted October 14, 2012 przybiegłam by zobaczyć nowe zdjęcia- łzy szczęścia że Asha znalazła cudowny dom przeplata teraz ta bardzo smutna wiadomość o odejściu Barrysia* nie udało mu się całe życie czekał i nigdy nie doczekał się swojego własnego domu i tego jedynego swojego człowieka :-(:-( Quote
storozak Posted October 15, 2012 Posted October 15, 2012 Nie mogę przestać myśleć o Barrusiu.... Quote
mari23 Posted October 15, 2012 Posted October 15, 2012 [quote name='Paulaabp']Ja nie wiem jak mam to napisac... poprostu nie moge... Barry nie żyje.[/QUOTE] Boże, nie! :( :( :( :( :( jeszcze nie obeschły łzy po śmierci Frania, a tu Barry odszedł..... wybacz piesku kochany nam - ludziom.......................... teraz Ty jesteś szczęśliwy, a my płaczemy Quote
mestudio Posted October 15, 2012 Posted October 15, 2012 Tak trudno napisać co się stało? Nie rozumiem, ten pies stał tam jak kołek nie wiadomo ile czasu i gdybym do niego nie podeszła nikt by o nim nawet nie usłyszał, że jest taki łagodny, przemiły, kochany i taki mądry. Może jakieś krótkie wyjaśnienie? Quote
Paulaabp Posted October 15, 2012 Posted October 15, 2012 [quote name='mestudio']Tak trudno napisać co się stało? Nie rozumiem, ten pies stał tam jak kołek nie wiadomo ile czasu i gdybym do niego nie podeszła nikt by o nim nawet nie usłyszał, że jest taki łagodny, przemiły, kochany i taki mądry. Może jakieś krótkie wyjaśnienie?[/QUOTE] No przepraszam bardzo że ja też mam swoje problemy i nie zawsze moge wejsc. Rozumiem to że go kochacie i ze jest dla Was wazny ale zrozumcie tez mnie - nie uda mi sie zawsze wejsc. Jestem gimnazjalistką. Mam duzo nauki. A do tego ---- moj domowy, ukochany 14-letni Owczarek Graf nie zyje! Tak nagle - na serce! . I do tego jeszcze Barry. Jestem w schronisku - wydaje psy na spacery wolontariuszom. Nagle podchodzi do mnie kolezanka i mowi GDZIE JEST BARRY? Poszlam, byla sama Dama, bez Barrysia. Pytalam pań. Nikt nic nie wiedział, dopiero potem pani Mirka dowiedziala sie od pracownikow, ze Barry odszedł, lecz i ona nie moze nic wiecej powiedziec, gdyz byla na urlopie. Dzis pani mi mowila, ze Barry - tak brzydko powiem - zdechł ze starości..... Nie wiem czy cierpial, ale gdy umarł podobno byl taki jakby to powiedziec " wyciagniety" ( NIE skulony ) . Ja tez go kocham. I nie moge uwierzyc jak to sie stalo. I do tego moj Graf... Quote
storozak Posted October 15, 2012 Posted October 15, 2012 [quote name='Paulaabp']No przepraszam bardzo że ja też mam swoje problemy i nie zawsze moge wejsc. Rozumiem to że go kochacie i ze jest dla Was wazny ale zrozumcie tez mnie - nie uda mi sie zawsze wejsc. Jestem gimnazjalistką. Mam duzo nauki. A do tego ---- moj domowy, ukochany 14-letni Owczarek Graf nie zyje! Tak nagle - na serce! . I do tego jeszcze Barry. Jestem w schronisku - wydaje psy na spacery wolontariuszom. Nagle podchodzi do mnie kolezanka i mowi GDZIE JEST BARRY? Poszlam, byla sama Dama, bez Barrysia. Pytalam pań. Nikt nic nie wiedział, dopiero potem pani Mirka dowiedziala sie od pracownikow, ze Barry odszedł, lecz i ona nie moze nic wiecej powiedziec, gdyz byla na urlopie. Dzis pani mi mowila, ze Barry - tak brzydko powiem - zdechł ze starości..... Nie wiem czy cierpial, ale gdy umarł podobno byl taki jakby to powiedziec " wyciagniety" ( NIE skulony ) . Ja tez go kocham. I nie moge uwierzyc jak to sie stalo. I do tego moj Graf...[/QUOTE] Dziękuję Ci kochana, za wszystko co dla Barrusia zrobiłaś - za każdy spacer i przytulania.... Bardzo mi przykro z powodu Twojego Grafa.... ściskam Cię mocno... Quote
mestudio Posted October 15, 2012 Posted October 15, 2012 [COLOR=#000000] [/COLOR][COLOR=#000000] [/COLOR][B]Paulaabp -[/B][B]Zawsze lepiej poczekać i napisać całość niż rzucać zdawkowe stwierdzenia. Tylko tyle w temacie i bez złośliwości bo to moje zdanie prywatne jedynie. A że ze starości to się domyśliłam, tylko żal, że sam, że taki pies bez człowieka. Ech, znowu bez człowieka. [/B][COLOR=#000000][/COLOR] Quote
Paulaabp Posted October 15, 2012 Posted October 15, 2012 [quote name='storozak']Dziękuję Ci kochana, za wszystko co dla Barrusia zrobiłaś - za każdy spacer i przytulania.... Bardzo mi przykro z powodu Twojego Grafa.... ściskam Cię mocno...[/QUOTE] Dziekuje... poprostu nie moge uwierzyc:( Jeszcze niedawno radosny biegał :( I Dama taka smutna.. chodzic nie chciala:( Ehhh.. zycie jest okrutne:( Quote
Paulaabp Posted October 15, 2012 Posted October 15, 2012 [quote name='mestudio'][B]Paulaabp -[/B][B]Zawsze lepiej poczekać i napisać całość niż rzucać zdawkowe stwierdzenia. Tylko tyle w temacie i bez złośliwości bo to moje zdanie prywatne jedynie. A że ze starości to się domyśliłam, tylko żal, że sam, że taki pies bez człowieka. Ech, znowu bez człowieka. [/B][/QUOTE] Poprostu nie pisalam tydzien i tak wiem to byla moja wina. Wiec napisalam poprostu, ze tylko nie żyje myslalam ze wejde wczoraj by napisac wiecej bo wtedy nie bylam w stanie, ale cos sie stalo z moim internetem.. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.