Żłobek dla szczeniąt

[Whisperka]

Mam pytanie dotyczące żłobków dla szczeniąt i nie mówię o spotkaniach weekendowych dla młodzików. Czy znacie jakikolwiek żłobek (rano przywożone są psy i odbierane po pracy) w okolicach Wawki? Jeśli tak, to poproszę o namiary bądź koszt takiego żłobka.

Jeśli nie znacie takich miejsc, to ile jesteście w stanie zapłacić za miesiąc pobytu szczenięcia (psy wieku od 2-5 miesięcy)w żlobku, wraz z podstawami posłuszeństwa, socjalizacją itd.

[Behemot]

To coś takiego w ogóle istnieje? :crazyeye:

[Whisperka]

Wlasnie chyba nie.... A mi zalezy zeby cos takiego znalezc. Czasem ludzie kupuja sobie szczeniaka i pozniej widac jak idzie 5 miesieczny labek w kolczatce. W domu tez niszczy wiec mu sie dostaje bo krnabrny ;) a tak naprawde, chcialabym zajac sie w ten sposob socjalizacja i nauka szczeniat ludzi, ktorzy nie ucza ich za mlodu a pozniej rosna "potworki". Chcialabym im w ten sposob pomoc, ale nie wiem, na ile jest to realne i stad moje pytanie... Wychowanie szczeniat metodami pozytywnymi daje niesamowite mozliwosci w "doroslym" zyciu i pies staje sie bardziej pro-spoleczny. Jak Ty to widzisz??

[Behemot]

Fachowcem na pewno nie jestem ;), ale moim zdaniem oddawanie szczeniaka na parę godzin dziennie na wychowanie to kiepski pomysł. Piesek tylko będzie miał mętlik w głowie: gdzie właściwie jest mój domek i kto jest moim panem? Poza tym to właściciel powinien uczyć psa - nie można iść na skróty, liczyć na to, że ktoś nam wychowa psa, a my tylko zbierzemy samą "śmietankę" ;)
Dla ludzi, którzy chcą socjalizować swoje szczenię i uczyć pożądanych zachowań (raczej siebie, a nie jego) są psie przedszkola...

[Whisperka]

moze i rzeczywiscie masz racje.... Dziekuje Ci za opinie :)

[SuperGosia]

Taki zlobek musialby byc bardzo drogi :roll: Odchowalam (tych z pomoca rodziny nie licze) 3 szczeniory i wiem jakie to absorbujace. Z tym, ze przy [B]swoim wlasnym [/B]psie sprawa wyglada inaczej, bo nawet jak stracimy cierpliwosc, jestesmy swiadomi, ze moze sie to odbic na naszych pozniejszych relacjach z psem. Natomiast w przypadku psa cudzego, ktoremu tlumaczono 3000 razy, by nie przegryzal kabla, hm... Pisze te slowa, bo mamy ostatnio "wysyp" treserow i szkoleniowcow, ktorzy umiejetnosci zdobywali chyba na kursach korespondencyjnych :roll: Taki "psi zlobek", aby to mialo rece i nogi, moglby przyjmowac na raz tylko 2 szczeniaki, a zeby sie przedsiewziecie kalkulowalo liczyc sobie sporo.

Behemot ma racje. Wychowywany przez kogos innego szczenior nie bedzie sie Ciebie sluchal. Jesli nie masz doswiadczenia, skorzystaj potem z zajec w psim przedszklu, na ktore uczeszcza sie weekendowo razem z psem. No i pytaj ludzi, ktorym udalo sie dobrze ulozyc psiaka (komu sie udalo zaobserwujesz np. na spacerach).

[deT]

[B]Witam[/B]
ostatnio czytałem artykuł bodajrze w "[COLOR=red][B]Mój Pies[/B][/COLOR]" o czymś takim ale niestety nie w polsce na realia zagraniczne była cena ok 30$ na dzień naprawdę warto przeczytać,ale chyba narazie jako ciekawostkę ze coś takiego w ogóle istnieje(poza granicami Polski)
[B]pozdrawiam deT[/B]

[Behemot]

[quote name='SuperGosia']TWychowywany przez kogos innego szczenior nie bedzie sie Ciebie sluchal. Jesli nie masz doswiadczenia, skorzystaj potem z zajec w psim przedszklu, na ktore uczeszcza sie weekendowo razem z psem. No i pytaj ludzi, ktorym udalo sie dobrze ulozyc psiaka (komu sie udalo zaobserwujesz np. na spacerach).[/quote]

Supergosiu, źle zroumiałaś ;) Whisperka chciała założyć taki żłobek: [B]chcialabym zajac sie w ten sposob socjalizacja i nauka szczeniat ludzi, ktorzy nie ucza ich za mlodu a pozniej rosna "potworki". Chcialabym im w ten sposob pomoc, ale nie wiem, na ile jest to realne i stad moje pytanie... [/B]

[SuperGosia]

[quote name='Behemot']Supergosiu, źle zroumiałaś ;) [/quote]

:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Tak to jest jak się wstanie o 5 rano... :oops:

[Whisperka]

:) Gosiu, zdarza sie i takie male przeoczenie :)
Jesli chodzi o posluszenstwo szczeniecia w relacji zlobek - dom. W zaprzyjaznionej fundacji sprawa wyglada tak, ze szczenieta wlasnie po to zmieniaja osoby, ktore z nimi pracuja, by umiec pracowac z kazdym. I po moim goldenie widze to samo. Klikalo na niego wiele osob i efektywnosc moze i byla troche mniejsza, ale pracowal zawsze super... Kwestia umiejetnego podejscia do szkolenia. Na poczatku fakt, ogladal sie gdzie jestem i co chwile podbiegal, ale po kilku sesjach zrozumial, ze jesli jego kliker, to i on, nie wazne kto z ludzi.. <= sorry za lekkie odskoczenie od tematu...
Zlobek mialby byc przede wszystkim o tyle pomocny, ze szczenieta nie niszczylyby nic w domu podczas nieobecnosci wlascicieli, a ze podczas tych kliku godzin by sie socjalizowal, to na jego plus.
Glowne zalozenia sa takie, max 3 szczeniaki (w wieku do 5 miesiaca), my dwie + kliker kliker kliker...

[SuperGosia]

[quote name='Whisperka']:) Gosiu, zdarza sie i takie male przeoczenie :) [/quote]

Oj, nie takie male - caly dzien sie wstydze :evil_lol:

[quote]Glowne zalozenia sa takie, max 3 szczeniaki (w wieku do 5 miesiaca), my dwie + kliker kliker kliker...[/quote]

Musicie sprawdzic, czy byliby chetni na takie uslugi. Dobrze, zebyscie mialy dokument potwierdzajacy odbycie stazu (chyba, ze juz macie) u jakiegos dobrego szkoleniowca lub dyplom tresera.

Pamietajcie, ze nie kazdy pies reaguje na klikier (znam takie przypadki, a jeden nawet mam u siebie :evil_lol: ).
Niestety tzw. "glebokich" kenneli jest coraz wiecej i stamtad wychodza psy niezsocjalizowane, problematyczne. O tym tez trzeba pamietac, decydujac sie na dzialalnosc, bo mysle, ze raczej wlasciciele wesolych rozrabiakow beda mniej zainteresowani taka oferta, niz ludzie, ktorym trafila sie zastraszona kupka nieszczescia i nie maja pojecia jak psu pomoc.

[Marta i Wika]

[quote name='SuperGosia']Pamietajcie, ze nie kazdy pies reaguje na klikier (znam takie przypadki, a jeden nawet mam u siebie :evil_lol: ). [/quote]

Eee, myślę że to kwestia odpowiedniego użycia klikera :-) Klikerem można szkolić myszy, kurczaki, gołębie, delfiny, koty, ludzi, a nawet bezkręgowce, więc czemu niektóre psy miałyby nie reagować? :-) Poza tym, to byłyby szczeniaki, więc tymbardziej to niemożliwe.

Ja mam jeszcze jedną wątpliwość co do takiego przedszkola/żłobka. Czy nie będzie zwolnieniem właścicieli od odpowiedzialności za wychowanie psa, usprawiedliwieniem braku poświęcanego czasu? Czy taki właściciel nie nauczy się, że psa się oddaje na przeszkolenie, a on wraca "gotowy"? Czy to nie będzie demobilizujące?

[Berek]

No, ja raczej mam pytanie o kwalifikacje osób prowadzących takie przedsięwzięcie...
;)

[xxxx52]

tzw.zlobki,albo przedszkola dla szczeniakow w Niemczech znajduja sie przy kazej psiej szkole dla psow doroslach,na terenie lecznic weterynaryjnych.Sa one w wiekszosci darmowe odbywaja sie z reguly 2x w tygodniu.Szczeniaki podzielone so ze wzgledu na wielkosc.podczas zych godzin pieski niczego sie nie ucza ,chodzi o:Kontakty z rowiesnikami(socjalne)wychwycenie osobnikow dominujacych nadajacych sie pozniej do psich sportow,innych kursow.Trenerka jest podczas zabaw i rejestruje i spoisuje zauwzone nieprawidlowosci podczas zabaw.Sa to tylko zabawy ale za darmo.

[Behemot]

W ostatnim numerze "Mojego psa" jest artykuł na ten temat.

[SuperGosia]

[quote name='Marta i Wika']Eee, myślę że to kwestia odpowiedniego użycia klikera :-) Klikerem można szkolić myszy, kurczaki, gołębie, delfiny, koty, ludzi, a nawet bezkręgowce, więc czemu niektóre psy miałyby nie reagować? :-) Poza tym, to byłyby szczeniaki, więc tymbardziej to niemożliwe.
[/quote]

Tego psa mam od szczeniaka. Respektuje komendy ustne, klikier go nie interesuje. Chocby nagroda byla wedlinka.
Jest to jak najbardziej mozliwe, podobnie jak to, ze ten konkretny pies nie wykona komendy, ktora zna, jesli zostanie wydana przez inna osobe, niz ja, chocby ta osoba trzymala w reku kielbase. Taki charakter; nie interesuja go nagrody, przysmaki. Drugi pies natomiast zatanczy nawet La Bambe, zeby dostac smaczek Puriny.
Oczywiscie jest pomiedzy nimi roznica charakterologiczna, sa to inne rasy, ale najbardziej roznia sie przeszloscia i to przede wszystkim wazy na ich zachowaniach :p
Nie zapominajmy tez, ze duzo psow to niejadki. Rownie duzo psow zapomina o klikierze, gdy obok dzieje sie cos interesujacego.
Klikier jest pomocny w szkoleniu podobnie jak linka treningowa, ale uzywajac tylko tych przedmiotow psa sie nie wyszkoli. Mozna tylko zrobic wstep do prawdziwego szkolenia i umocnic - bardzo wazna - wiez pomiedzy przewodnikiem a psem (i o to chyba chodzilo autorce topicu).
Czytalam kiedys w jednym z psich miesiecznikow o szkoleniowcu, ktorego pies reagowal agresywnie na inne czworonogi. Pan zaczal uzywac klikiera i po ilus-tam tygodniach pies zaczal spokojniej reagowac, a potem zaczal tolerowac inne psy. Historia fajna i (chyba) prawdziwa, ale NIE WIERZE, ze dotad nie zetknelas sie ze zwierzeciem, ktore ma tak poukladane w lepetynie (przez bledy wychowawcze wlascicieli, zla socjalizacje, slaby kontakt z opiekunem, itd.), iz nie da sie odwrocic jego uwagi nawet strzalem z dubeltowki, a co dopiero nagroda.
Pies wyciagniety z pseudo-hodowli, siedzacy od urodzenia w zatechlej piwnicy przez 3 miesiace lub pies cale zycie szczuty na ludzi bedzie reagowac nieco:cool3: inaczej, niz wyniuniany szczeniaczek.

xxx52 - ten od-niemiecki pomysl bardzo mi sie podoba. Niestety u nas nie wypali, przynajmniej za darmo :diabloti:

[***]

Witam! Mi się pomysł podoba. W przyszłości chciałabym mieć drugiego psa, ale nie wyobrażam sobie zostawiania szczeniaka na 8/9 godzin samego. Jeżeli znalazłabym kogoś kto wg. mnie odpowiednio sie nim zajmie przez te kilka godzin i byłoby mnie na to stać, byłoby to dla mnie idealne rozwiązanie. Zwłaszcza jeżeli byłyby to osoby które znają się na szkoleniu (teoretycznie mogłabym zostawiac go u rodziców, ale oni potrafią rozpieścić każde stworzenie :mad:).

[Guest Mrzewinska]

Usluga "dziennej opieki" jest oferowana przez wiele psich hoteli - w Stanach, w Kanadzie. Szczeniaka, czy doroslego psa mozna zostawic na czas pracy wlasciciela. A juz od kieszeni wlasciciela zalezy, jakiej klasy bedzie hotel i opiekunowie. W mieszkaniach takiej uslugi sie nie prowadzi - hotele psie maja wlasne zaplecze spacerowe - spory ogrodzony teren zabaw, sale treningowe, nawet baseny do plywania dla psow lubiacych wode..., sa pokoje urzadzone jak domowe dla psow mieszkajacych w domu. I sa wymagania kwalifikacji od zajmujacych sie psami.

Zofia

[Alta]

[quote name='SuperGosia']Tego psa mam od szczeniaka. Respektuje komendy ustne, klikier go nie interesuje. Chocby nagroda byla wedlinka.[/quote]
To jest tylko kwestia braku wiedzy czym jest nagroda :) i na czym polega uczenie sie skojarzen :) no i oczywiscie niecheci wlasciciela do okreslonego sposobu nauki ;)

[Berek]

"To jest tylko kwestia braku wiedzy czym jest nagroda :smile: i na czym polega uczenie sie skojarzen :smile: no i oczywiscie niecheci wlasciciela do okreslonego sposobu nauki "

Niekoniecznie, niekoniecznie...

Zbytnia wiara w jedyną słuszną i nadającą się dla wszystkich psów i przewodników metodę zatrąca kompletną "zielonoscią" w temacie szkolenia.
Szlachetny idealizm, nazwijmy to, młodzieńczy (nie odnosi się to określenie do wieku, ma się rozumieć, tylko do formacji duchowej, hm hm).:lol: ;)

Mieliśmy już tu na forum, na przyklad, spektakularny przypadek z agresywnym goldenkiem ktorego przejęla osoba przepełniona dobrymi chęciami, zawzięcie klikająca i.... kompletnie nie majaca pojęcia o psychice psów i sposobach szkolenia.
Finał - chyba wszystkim znany....

Toteż takie psie przedszkole musiałoby zdecydowanie być prowadzone przez fachowców z prawdziwego zdarzania, a nie przez pelne dobrej woli osoby ktore nauczyły swojego pieska zrobić "siad" i w związku z tym uważają że każdego pieska można w ten sposób nauczyć "siad" oraz... że wszystkie psy są takie same.
:crazyeye:

[Alta]

[quote name='Berek']Toteż takie psie przedszkole musiałoby zdecydowanie być prowadzone przez fachowców z prawdziwego zdarzania, a nie przez pelne dobrej woli osoby ktore nauczyły swojego pieska zrobić "siad" i w związku z tym uważają że każdego pieska można w ten sposób nauczyć "siad" oraz... że wszystkie psy są takie same.
:crazyeye:[/quote]
Jasne! Dlatego zanim sie wezmie za szkolenie trzeba miec wiedze nie tylko z zakresu szkolenia, ale i behawioru. Bob i Marian Bailey nie sa podrostkami, ale swiatowej slawy naukowcami i o metodzie klikerowej mozna sie troche podszkolic (zeby sie o niej wypowiadac jako o metodzie))chociazby czytajac ich naukowe opracowania tematu, a nie bazowac na dzialaniach osob, ktore nie maja pojecia co robia. Mnie nie interesuja przypadki kaleczenia metody opisywane na forum, tylko pisze o prostych zasadach behawioralnych. Jak sie przestrzega zasad, to kliker bedzie ZAWSZE dzialal. I akurat, tak jak napisala Marta kliker nadaje sie dla kazdego psa :) i nie tylko dla psa. Trzeba jednak wiedziec jak go stosowac.
[URL]http://www.clickersolutions.com/articles/index.htm#basic[/URL]

[Berek]

Ehemmm... żeby nie robić zbyt długiego OffTopicu... ;) - cóż, to tylko utwierdza mnie w moim - podanym powyżej - przekonaniu...
:lol:
(Kaleczenie metody??? ależ to była pani kandydatka na klikerową trenerkę! miała się zajmować psami klientów...)

Ale faktycznie lepiej już EOT.
:lol:

[SuperGosia]

[quote name='Alta'] I akurat, tak jak napisala Marta kliker nadaje sie dla kazdego psa :) i nie tylko dla psa. Trzeba jednak wiedziec jak go stosowac.
[URL]http://www.clickersolutions.com/articles/index.htm#basic[/URL][/quote]

Rozumiem, ze problemy z Diana (mieszancem doga zagryzajacego psy, koty i koze), ktorego na pewno Basiu pamietasz, naleza juz do przeszlosci, dzieki Twoim wskazowkom udzielonym wlascicielce. Oby, oby... chcialabym.
Jakiekolwiek instrukcje zamieszczane w formie slowa pisanego sa tylko teoria. Zeby wypowiadac sie na temat skutecznosci jakiejs metody nie wystarczy przeczytac przykladowo 120 ksiazek, ani nawet wyszkolic jedna metoda 120 psow przez 10 lat.
Szkoleniowcy z 20-letnim bywaja czasami zaskoczeni indywidualnymi reakcjami jednego psa.
Gratuluje ogromnej pewnosci siebie.

To tak off topic.

[Alta]

[quote name='SuperGosia']Gratuluje ogromnej pewnosci siebie.[/quote]
Pewnosci co do jakosci prowadzonych badan przez Baileyow, ktorzy byli/jest jak najbardziej praktykami.
A na temat klikerowych trenerow, to ja tez mam swoje zdanie (nie zawsze niestety najlepsze). I to, ze ktos jest kandydatem na klikerowego trenera nie jest dla mnie argumentem przemawiajacym za tym, ze jest to kompetentna osoba.
A moja wypowiedz dotyczyla twierdzenia, ze kliker nie jest dla kazdego psa. I z tym sie nie zgadzam, bo nie mam podstaw. Wypowiedzialam sie na temat metody w prawidlowej postaci.

[ayshe]

zgadzam sie z Berek i SuperGosia.kliker nie jest dla kazdego psa.nie kazdego prowadzilabym klikerem ale sa takie ktore prowadzic moglabym napewno ale nie widze potrzeby:cool1: .praca ze zwierzetami uczy pokory i dopasowania treningu do psa.jakiekolwiek zakladanie czegokolwiek z gory w koncu tez prowadzi do w/w wniosku.
sorry za offa.juz nie bede.:razz: