Halo (Alfa i Zuzia) Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 Eriu no a jak matura, tzn.polski? :razz: Quote
black sheep Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 Bardzo wam dziękuje za pocieszenie, keidy słyszałam takie teksty przez pierwsze 100 razy puszczałam to mimo uszu, ale ten 101 raz mnie dobił. Dziękuje wam, wydrukuje sobie to co mi napisałyście:) I będę tam zaglądać, jak tylko ktoś znowu mi coś powie:) [quote name='brazowa1']ten,kto robi duzo dla dzieci-ucieszy sie,ze Ty robisz cos dla zwierzat.[/quote] To będzie moje motto! Ale wczoraj postanowiłam jeszcze z większą siłą pomagać, bo moja przwrotna natura jest taka, że jeśli ktoś mi mówi, czego mam nie robić, ja właśnie to robie:D Moje Świnkoosoby gorąco was pozdrawiają:) Quote
Patikujek Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 [B][COLOR=darkorange]To ja piszę jeszcze raz bo jak chwilę temu napisałam to mi znikł post:shake::mad:(zaczyna mnie to wkurzać)[/COLOR][/B] [B][COLOR=darkorange]Moja koleżanka szuka świnki:) wiek i płeć obojętna(chodź minimalnie bardziej mysli o samiczce) nie dawno odeszła jej poprzednia rozetka:([/COLOR][/B] [B][COLOR=darkorange]Jesteśmy ze Śląska jeśli wiecie o jakiś puckach Ślązaczkach w potrzebie to proszę o info:)[/COLOR][/B] [B][COLOR=darkorange][/COLOR][/B] [B][COLOR=darkorange]P.S[/COLOR][/B] [B][COLOR=darkorange]Proponuje abyście wszystkie info o świnkach w potrzebie umieszczały w pierwszym poście, nie trzeba będzie caego tematu przechodzic:)[/COLOR][/B] Quote
Eriu Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 [B]black_sheep[/B] i to się nazywa postawa! :D Wymiziaj świniaki, jeśli lubią smyranie :). [B]Alfa i Zuzia[/B] dzięki, że pytasz:). W sumie nie narzekam. Choć w pewnym momencie miałam zaćmienie umysłu (nie mogłam sobie przypomnieć, jak ma główny bohater Przedwiośnia na imię ;]). Patrzyłam na przykładowe odpowiedzi, to nawet mi się to pokrywa. Quote
Patikujek Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 [B][COLOR=darkorange]Ja polskim jestem załamana:shake:[/COLOR][/B] [B][COLOR=darkorange]Mam nadzieję żę angol będzie lepszy:)[/COLOR][/B] Quote
black sheep Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 Cezary:D Hehe pamiętam jeszcze, mimo starych lat;) Ja też przezywałam mature, bo moja młodsza kuzynka zdaje w tym roku. Nie wiedziałam, że teraz są tylko 2 pytania i to te same w całej Polsce! [B]Eriu[/B], tak uwielbiają głaskanie, mizianie, całuwanie, wszystko! Dzięki;) Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 [quote name='Patikujek_Zabrze'][B][COLOR=darkorange]Moja koleżanka szuka świnki:) wiek i płeć obojętna(chodź minimalnie bardziej mysli o samiczce) nie dawno odeszła jej poprzednia rozetka:([/COLOR][/B] [B][COLOR=darkorange]Jesteśmy ze Śląska jeśli wiecie o jakiś puckach Ślązaczkach w potrzebie to proszę o info:)[/COLOR][/B] [/quote] Supergoga wkleiła wczoraj takie ogłoszenie: ODDAM ŚWINKĘ ROZETKĘ-MŁODĄData:05/05/2007 Region:Mazowieckie Miasto:warszawa Odddam ŚWINKĘ MORSKĄ 6-miesięcy z dużą klatką tel. 788 620 010 Pamiętajmy też o tych świnkach po testach(niegroźnych), ich jest dużo i są dostępne co jakiś czas, do wyboru. Myślę że z transportem nie powinno być problemów, dużo ludzi jeździ do Warszawy. I wraca:) Jeśli chodzi o matury to jak ja zdawałam (daawno:)) to wylosowałam na polskim miejsce w 1 czy 2 ławce w małej sali, przed egzaminem wypiłam melisę (tzw.dobra rada,hahah). Po melisie zasypiałam przez pierwszą godzinę i miałam zaćmienie mózgu-nic nie pamiętałam. Wszyscy pisali i brali nowe kartki a ja sobie drzemałam. Przed oczami na ścianie wisiał mi napis:[I]najlepszym argumentem jest cytat -[/I] a ja nic nie pamiętałam. Na szczęście potem się obudziłam i zdążyłam napisać. Cytaty też mi się przypomniały, w ogromnej ilości-sama byłam zdziwiona że tyle pamiętam. Piękne czasy. Quote
Eriu Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 [quote name='black_sheep']Cezary:D [/quote] Ja sobie potem też przypomniałam ;], ale dopiero jak wyszłam z sali. Dlatego pisałam o Dziadach. [B]Patikujek [/B]- napewno nie poszło tak źle :). Jutro przyszalejemy :evil_lol: A co do miejsc siedzących: polski - druga ławka naprzeciw komisji, angielski - trzecia ławka, biologia - druga ławka. Mogę liczyć tylko na siebie. Ależ się offtopic zrobił :diabloti: Quote
Patikujek Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 [B][COLOR=darkorange]U nas się nie losuje u nas jesteśmy wg. daty urodzenia posadzeni(tak na polskim przynajmniej było)[/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff8c00]A angol to będzie istna wyliczanka(jak zawsze) mam tylko nadzieję żę celnie trafiam[/COLOR][/B] [B][COLOR=darkorange]A co do świniaczka to powiem koleżance jestem pewna że chętnie ją przyjmie tylko obawiam się że będzie problem z transportem[/COLOR][/B] Quote
supergoga Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 Może by ktoś z Warszawy sprawdził to ogłoszenie. Ja tak się boję hodowców węży że zabiorę świntuszka i skarmią gadzinkę. A jak ktos szuka świnki, rozeta jest super. Moja Kama sutra - była właśnie rozetką. Wszak jest z klatka, może ktoś dałby rade przetrzymać, żeby zaraz zabrać - i transport na Śląsk się trafia. Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 można chyba zrobić tak że ktoś z Warszawy zabierze ją na tymczas i wtedy szukać transportu, wpisać na wątku transportowym itd. Można też zapytać kierownika pociągu czy nie weźnie świnki jako przesyłki konduktorskiej-przecież to mało kłopotliwy pasażer a pociągi na trasie Warszawa-Katowice jeżdżą prawie co 2 h Quote
Patikujek Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 [B][COLOR=darkorange]UWAGA[/COLOR][/B] [B][COLOR=darkorange]Prtzed chwilą z koleżanką rozmawiałam i za 3 dni przyjeżdża do niej świniaczek ze szczecina uratowany przed paszczą węża:multi:, więc niestety ten będzie musiał znaleźć innego pana:([/COLOR][/B] Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 no ale świnki to stworzenia stadne, nie powinny być same.:razz: Quote
bebebe1 Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 Ja się przypominam, że jakby trzeba było, to w czasie roku akademickiego jeździ stały transport na trasie Warszawa-Katowice i z powrotem. Warunki przyzwoite - 2 klasa z miejscówką :) Fajnie, że ten świniaczek znalazł domek, ale jakby trzeba było na przyszłość to da się zrobić :) Quote
Evelin Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( Tak wygladał długi weekened.... Pojechałam do Białegostoku do weterynarzy.Pajunia to dziewczynka,Krysieńka w ciąży,brzuszek jak balonik... Wacuś-facet...Miałam zamiar nie zabierać Wacusia do weta,ale...Pani weterynarz zaproponowała kastrację i krótko mówiąc 28 kwietnia o 12.30 odbyła się operacja.Zdrowej, rocznej świnkoosobowości...Wacuś obudził się szybko z narkozy,ponieważ weci kazali Go trzymać w cieple (ponoć jedyne ryzyko przy operacjach gryzoni to wyziębienie) siedział w ręczniku i wełnianym swetrze dopóki miał takie zyczenie.Wszystko było dobrze,ale minęła 1 doba i zauwazyłam,że Wacuś nie je.Więc natchmiast do kilniki.Tam zastrzyki, potem zalecenie karmienia strzykawką w maleńkich porcjach co 4 godziny...Zwalanie wszystkiego na stres pooperacyjny...I tak codziennie .Strach mnie ściskał za gardło...Przed 4 zastrzykiem (w 5-tym dniu po operacji) Wacuś pogrzebał w ziarenkach i 1 raz ugryzł zielony listek..Dostał zastrzyk..I od godzin popłudniowych zaczęła się równia pochyła...Postepujące słabnięcie,już wtedy wiedziałam że umiera...Nic nie mogłam pomóc..Najwyżej wizyta u weta i co? Zastrzyk usypiający ,kolejny stres? Wacuś odszedł spokojnie w nocy z 3 na 4 maja 0 1.15 ...Poszedł za TM..Przepraszam Wacusiu.Nie mogę sobie darować,że oddałam Cię na kastrację,już więcej nigdy żadnego świniaczka nie oddam na operację,chyba,że będzie to konieczne dla ratowania życia.Cholera,jechał do mnie przez pół Polski, już był mój,kochany ,rozpieszczany... Chyba czasem cały wszechświat sprzysięga się żeby coś takiego się zdarzyło... Przed wyjazdem na długi weekend (mieszkam ok.100 km od Białegostoku) weszłam na forum świnkowe i znalazłam tekst o Tęczowym Moście..Myslę,że tak naprawdę schrzaniona została opercja,jakiś mikrouraz jelita,czy moczowodu...Nie znam anatomii świnkowej,ale nie na darmo Wacuś odmawiał jedzenia...Stres to za mało-to była silna świnka,bez jedznia na zastrzykach przeżyła w dość dobrej formie 5 dni... Jestem zdruzgotana,ale niestety Wacusiowi to życia nie przywróci..Muszę dbać o Pajunię i ciężarną Krysię...Ale wierzcie mi,to jest straszna świadomość,że dobrowolnie oddało się zdrową świnkę na operację (nie jest to operacja ratująca życie!!!!) i przez taką decyzję świniorek stracił życie.. makabra..Gdybym tylko mogła cofnąć czas..:-( :-( :-( :-( :-( Quote
supergoga Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 ['] ['] ['] ['] Biedny świniosobek. Takie życie, tak bywa. Chciałas dobrze, skąd miałaś wiedzieć, że sknocą coś przy zabiegu. Nie obwiniaj siebie. Pewnie nasze pocieszenia nic nie dadzą, wiem o tym, ale jesteśmy z Tobą. Ja nie mam wpradzie juz świniorka (dawno umarł) ale mam gryzonie, w tym jedna umierająca myszkoskoczkę - wiem co czujesz. Wacuś zza TM spogląda i nie ma żalu. Wie że chciałas naprawde dla niego dobrze. Quote
bebebe1 Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 Kochana, chciałaś dobrze. Sama wiesz, że kierowały Tobą najlepsze intencje. Nie obwiniaj się, proszę. Przeciez nie zrobiłaś tego dla własnego widzimisię, lecz dla świnek, które chciałaś trzymać razem, żeby im było wesoło. Wiem, że Ci to nie ulży, ale też nad Wacusiem płaczę. Pooglądałam jego zdjęcia, jak stoi na półeczce i sięga po jedzonko. Wacuś jest teraz szczęśliwy i patrzy na Ciebie, i biega z moim Misiem, i z Jadzią od Pucki, i wierz mi, jest teraz szczęśliwszy, niż wtedy, gdy był biedny i słaby. To naprawdę straszne, co się stało, ale pomyśl, że dałas Wacusiowi cudowny, kochający domek. Miał wspaniałe życie, a tu nie długość, ale jakość świnkowego życia się liczy. Bardzo cieplutko Cie pozdrawiam. Quote
pucka69 Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 Evelin, kochana tak mi przykro:( Jakie to wszystko beznadziejne jest:( No sprzysięgło się chyba wszystko ! Halo! Jest tam ktoś na górze? Może juz wystarczy tego "dobrego" dla Evelin ? Teraz musisz dbać o Krysię! Kiedy termin porodu? Quote
Evelin Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 Pucka nie wiem dokładnie,ale jak biore Krysię na ręcę (rzadko bo brzuszek ogromny),to czuje ruchy małych świniorków..Tak się boję,żeby chociaż ten poród dobrze poszedł...I urodziły się zdrowe świnki...Tylko tyle chcę (albo aż tyle...) A po smierci Wacusia musze dojść do siebie....Chyba tylko czas może pomóc, bo co by nie powiedzieć Jego nie ma i to ja go zaniosłam do wetów.. Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 bardzo mi przykro Evelin, współczuję :-( Nie obwiniaj się, chciałaś przecież dobrze. No ale i tak Ci jest przykro, to tak jest, z czasem będzie lepiej :glaszcze: . No to czekamy teraz na potomstwo Wacusia. Quote
pucka69 Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 Evelin - nie myśl tak "ja go zaniosłam do wetów". Wszystkie mówiłysmy zebys wziela obie swinki i jesli jedna okaze sie chłopakiem - to zebys go wykastrowała. Ja czuje sie na przykład współwinna. bebebe! no nie wierzę! potrzebny transport W-wa - Katowice! Znowu uprzedziłaś moja prośbę. Dla małego świnka morskiego. W jakie dni on jest mozliwy? Quote
zasadzkas Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 Mam taki transport :multi: Znajomy mój jeździ co 2 tygodnie o dziś powiedział, że się pisze na te nasze "transporty". Jeździ pkp. Komu jego numer? Mam telefon i gg. Quote
pucka69 Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 mnie daj ciotko telefon, jakby bylo szybciej niz z bebebe to moze skorzystam. a kiedy najblizszy transport jest mozliwy? Quote
brazowa1 Posted May 6, 2007 Author Posted May 6, 2007 Ewelin,jest mi niesamowicie przykro z powodu smierci swinki,po prostu...:-( Brak mi słow,nawet nie potrafie sobie wyobrazic,ja sie czujesz.Przykro mi. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.