erka Posted June 13, 2007 Posted June 13, 2007 Zostawić je tam , to na pewną śmierć, więc chyba brać. TYLKO GDZIE??? Może uda sie upchnąć na działkę,żeby tylko były zdrowe.
saga_86 Posted June 13, 2007 Posted June 13, 2007 Erka może im odpisz, napisz jaka jest sytuacja moze się zlitują... jestem zainteresowana tym małym czarnym pieskiem co pokazany jest na 3 z kolei zdjeciu stojącym na butelce... prosze o kontakt mój nr. GG 10206912 - chodzi chyba o czarną sunię Rudej [B][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/B] Witam czy ogłoszenie jest jeszcze aktualne ponieważ moja dziewczyna bardzo chciała by małego pieska oświadczam że piesek byłby w dobrych rękach ja także zamieszkuje w kielcach także z odbiorem nie było by [EMAIL="[email protected]"]problemuPozdrawiam [email protected][/EMAIL]
erka Posted June 13, 2007 Posted June 13, 2007 Saga_86 już napisałam, dzięki.:lol: Dziewczyna, która opiekowała się tym szczeniaczkiem w hurtowni- Misiem, wydała go dzisiaj na parking. :cool1: Nie uważam,żeby to było dobre miejsce dla psa, a już wogóle dla szczeniaczka:shake: . Nie wiem , może jakby się znalazł jakiś normalny dom, może mogłaby go odebrac. Natomiast do tych moich w hurtowni nie mam juz siły, co je wsadzę do kojca i pozatykam dziury, to jak przychodzę, sa na zewnątrz:mad: . Przecież takich maluchów kierowcy nie zauważą, bardzo się o nie boję.
weszka Posted June 13, 2007 Posted June 13, 2007 Piesków za dużo a ludzi o dobrych sercach za mało :(
Od-Nowa Posted June 14, 2007 Posted June 14, 2007 do góry pokazywać się!! piekniejszych o tych już nie ma ;)
erka Posted June 14, 2007 Posted June 14, 2007 Dzisiaj przeżyłam horror w tej hurtowni:crazyeye: . Maluchy , jak zwykle wylazły z kojca, więc wsadziłam je z powrotem i jak byłam zajęta wkładaniem jedzonka na miski mała wsadziła główkę między słupki ogrodzenia i tak już została:angryy: . Ani w tą , ani a tą, próbowałam trochę na siłe, ale nie dało rady, jak ona to przepchnęła w tą stronę, nie wiem:shake: . Dobrze,że udało mi się później wygrzebać tam trochę ziemi, bo dalej była już kamienna płyta, przycisnęłam łepetynę do ziemi i jakos udało mi sie ją wyrwać. Ale strachu najadłam się co niemiara. Dobrze,że to stało się przy mnie, bo tak pewnie by się udusiła. Ale nie znaczy wcale, że że tego nie powtórzy.:shake: Domki szybciutko, bo w końcu stanie się nieszczęście. Jutro będę maluchy szczepiła.
saga_86 Posted June 14, 2007 Posted June 14, 2007 Erka a może by je prznieść na działkę, bo te historie codzienne ze szczeniaczkowego wątku to mrożą krew w żyłach:shake:
erka Posted June 14, 2007 Posted June 14, 2007 Saga_86, już właśnie rozmawiałam z Elwirą na ten temat i tak zrobię chyba w sobotę. Ale jakos mnie martwi,że nie ma teraz chętnych na szczeniaki. Te Czarnej udało się tak szybko wydać, a teraz jakis zastój.:shake:
Potter Posted June 15, 2007 Posted June 15, 2007 Kufa i Mufa już zaszczepione na wirusy, dzisiaj II odrobaczenie.
erka Posted June 15, 2007 Posted June 15, 2007 Maluchy Rudej w hurtowni też dzisiaj zaszczepiłam. Czyli wszystkie szczeniory gotowe do pójścia do nowych domków!:lol: Dzisiaj maluchy nie wywinęły żadnego numeru, ale i tak musze je stamtąd zabrać do nas na działkę, bo w niedzielę wyjeżdżami i nie miałby kto ich nakarmić.
mag.da Posted June 15, 2007 Author Posted June 15, 2007 A co z Misiem? Zostaje na tym parkingu, czy nadal szuka domu?
kika22 Posted June 15, 2007 Posted June 15, 2007 Tyle szczeniaków, a nikt ich nie chce! To są własnie Kielce!:mad:
erka Posted June 15, 2007 Posted June 15, 2007 Mag.do nie zdejmuj jeszcze Misia z ogłoszeń. Jak by się znalazł jakiś chętny, to wolałabym ,żeby miał prawdziwy dom. Jutro zabieram szczeniorki z hurtowni do nas na działkę. Również zabieramy z tej drugiej hurtowni tą jamniczkowatą sunię,mamę Misia.
Od-Nowa Posted June 16, 2007 Posted June 16, 2007 szczeniaki wędrują po domy na góre!! domki domki, gdzieście są!! można tu znależć psiego czarodzieja ,co życie odmienia;) one bardzo potrzebują pomocy!:-(
erka Posted June 16, 2007 Posted June 16, 2007 Szczeniorki Rudej dzisiaj zabrałam do nas na działke. Jak pojechałam po nie do hurtowni, to oczywiście znowu wydostały sie z kojca i przeszły na teren sąsiedniej hurtowni, dzisiaj był nieczynna , brama zamknięta, całe szczęście ,że znalazła się jakaś dziura w siatce. Bo tak siedziałyby tam dwa dni bez jedzenia. Jutro jestem umówiona z facetem zainteresowanym pieskiem. Jeżeli go weźmie , to sunieczka zostanie sama, trochę się o nia martwię, bo to taka sierota. Piesek jest o wiele odważniejszy. Jak przyszłam na działkę, to wlazła pod palety i ledwo ja wydostałam. Ona nie boi się ludzi, ale jak psy zaczną szzcekac i jest jakiś hałas, to jest troszke wystraszona. Do dziewczyny zainteresowanej sunieczka dzwoniłam, ma jeszcze potwierdzić , czy sie na nia zdecyduje. Ale mieszka 20 km od Lublina -Łęczna czy Łączna? I nie wiem czy by się znalazł transport. Misiu jest na razie na parkingu, gdyby się znalazł jakiś lepszy domek, to pewnie można by go było wydostać.
Recommended Posts