Vicky62 Posted December 31, 2011 Share Posted December 31, 2011 Oby, oby tylko weszła. Trzymam mocno kciuki...tak to bywa ze czasem strach silniejszy niż głód w przypadku dzikich zwierząt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psi Posted December 31, 2011 Share Posted December 31, 2011 Takiego sylwka zapamiętacie do końca życia :) powodzenia kobietki :) Wszystkiego naj... w Nowym Roku :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted December 31, 2011 Share Posted December 31, 2011 Wracam własnie ze spaceru ze swoimi psami . Widziałam Rudą na polach około 1-1,5 km w linii prostej od miejsca gdzie jest ustawiona klatka. Uciekła natychmiast jak mnie zobaczyła. Jest w zaawansowanej ciązy, mokra, brudna i chuda. Według mojego wyliczenia rodzi po 20 stycznia. Bo suka chyba 9 tygodni w ciąży jest tak? Pod koniec listopada miała środek cieczki. To zdaje mi sie że dobrze wyliczyłam. Jest b. gruba to albo ma liczny miot albo dzieciaki duże bo ojcem jest taki olbrzym ( wielkość doga ). łaził z nia w cieczce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted December 31, 2011 Share Posted December 31, 2011 Kurczę, czemu te psiaki takie cwane. Mam nadzieję, że jednak sunia się skusi na wejście do tej klatki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted December 31, 2011 Author Share Posted December 31, 2011 Agusia, prosze Ciebie, nie wieszaj jedzenia, tylko poloz. Moze ona dodatkowo sie bac, ze to wisi, a nie lezy tak jak zawsze. Trzeba podniesc te scianke z metalu i tamtedy polozyc zarcie. Siedze jak na szpilkach. A co to bedzie jak nasz doktor bedzie gdzies na balu, a Ruda sie zlapie? Doktor na balu, u mnie w samochodzie buda, ktora przywiozlam dzisiaj z Bialegostoku i nie ma komu mi pomoc ja zdjac. Jutro rano dopiero przyjdzie sasiad i zdejmiemy. Moze lepiej zeby dzisiejszej nocy sie nie zlapała???:roll:;) [B][SIZE="5"][COLOR="darkgreen"]DO SIEGO ROKU KOCHANI :tree1::BIG:[/COLOR][/SIZE][/B] [B]a Nowy 2012 niech bedzie nam wszystkim skąpy w bezdomne, chore, maltretowane zwierzaki. Tego Wam i sobie życzę. Przyjemnej zabawy do rana.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vicky62 Posted December 31, 2011 Share Posted December 31, 2011 [SIZE=5][COLOR=purple]Wszystkim cioteczkom życzę Szczęśliwego Nowego Roku 2012 roku.[/COLOR][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreag Posted December 31, 2011 Share Posted December 31, 2011 Nie wiem jakim cudem, ale jakoś do tej pory nie trafiłam na wątek:roll:. Jednak z końcem roku się udało, dzięki małym podpowiedziom;). Trzymam kciuki dziewczyny:). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted December 31, 2011 Share Posted December 31, 2011 Słuchajcie jestem w szoku, cos złego sie stało.Aga zadzwoniła że zabrała klatke do domu bo była próba zniszczenia klatki. Miejsce gdzie klatka stała okazało sie mało bezpieczne ( choć nam wydawało sie bardzo bezpieczne i Ruda tam zaglada ). To jest teren budowy domu prywatnego, całkiem opuszczony na zime. Tam przychodzi Ruda i tam ustawiona była klatka a obserwatorium było z okien domu Agi. Ale niestety ten teren na dzisiejsza noc upatrzyla sobie osiedlowa młodziez, pili tam szampana. W ostatniej chwili Aga zauważyła, ze coś się dzieje i trzeba było zabrać klatke bo młodziez juz podjeła próbe jej zniszczenia. Nic sie nie stało na szczęscie ale tylko dzieki czujności Agnieszki. Az strach pomysleć co by było gdyby klatka tam została na noc. Jutro zmieniamy miejsce ustawienia klatki, tym razem na polu w okolicy działek. Słuchajcie ja nie wiem czy to sie uda. Tyle trudu na nic. Irenko miesko nie wisiało ale lezało w klatce i obok klatki zeby zapach sie rozchodził. Tak tylko napisałam że było zawieszone bo nie wiem czemu. z przyneta w kazdym razie było ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreag Posted December 31, 2011 Share Posted December 31, 2011 No kurczę, a Ruda już wiedziała, że tam jedzenie i pewnie by wróciła wcześniej czy później. Szlag!!!!! Całe szczęście, że nic się nie stało... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
buniaaga Posted December 31, 2011 Share Posted December 31, 2011 kuźwa no nie mogę młodzież niby nie szkodliwa bo z okolicznych domów ale pijani od popołudnia to co ja będę z nimi dyskutowała,nigdy nigdy nie chodzą na tą budowę ale dziś to super miejscówa!z właścicielem budowy ugadane więc myślałam że to będzie dobre miejsce.Rude tam przybiegają i sypię im jeść więc wracają.Dziś już ryzykować nie będę. Pipi przynęta była wyłożona według Twojej instrukcji,z dzisiejszej obserwacji wynika że Ruda bała się tych drzwiczek otwartych do góry,tak je obwąchiwała zadartym nosem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted December 31, 2011 Author Share Posted December 31, 2011 No, wiem, ze Ruda to spryciara i nie bedzie łatwo. Ale co jakis czas jak zobaczy klatke to tu, to tam, to pomysli moze, ze tak ma byc? Ona na co dzien widzi rozne dziwne rzeczy to i do klatki sie przyzwyczai. Oby tak bylo, bo to dla niej ostatnia szansa. Bedziecie mialy robote nie z tej ziemi. Nie jest ona lekka, a nosic ja tu i tam trzeba, bo musi stac w miejscach malo dostepnych dla ludzi, wiec samochodem sie nie da. Nie zazdroszcze wam, na prawde. Mysle, ze sie uda, musiiiii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted January 1, 2012 Share Posted January 1, 2012 Dzis na noc klatke ustawimy w innym miejscu. Zrobimy to jak sie ściemni, zeby nikt z osiedla nie widział że ją tam stawiamy. To odludne miejsce, klatka bedzie w miare bezpieczna , jesli nikt złosliwy nie zobaczy że tam ja stawiamy to miejsce jest raczej ok. Ruda tam zaglada, może zajrzy tez dzisiejszej nocy lub jutro rankiem. Dobrze że Buniaaga zabrała na noc do domu klatke.Na moim osiedlu była w nocy ostra demolka, ludziom porozbierano płoty, powynoszono bramy, bramki, powywracane były znaki drogowe i pouszkadzane młode, nasadzone drzewka. Zrobiła to pijana młodziez , która balowałą na ulicach. Po raz kolejny przekonuje się, że poziom kultury niektórych młodych mieszkańców Bielska jest nadal bardzo niski. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nevada Posted January 1, 2012 Share Posted January 1, 2012 Słuchajcie, a nie można tam np filcu przykleić, żeby tak nie waliło przy zatrzaskiwaniu jak się pies złapie? Sorki jesli głupotę strzeliłam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted January 1, 2012 Author Share Posted January 1, 2012 [quote name='Nevada']Słuchajcie, a nie można tam np filcu przykleić, żeby tak nie waliło przy zatrzaskiwaniu jak się pies złapie? Sorki jesli głupotę strzeliłam...[/QUOTE] bardzo dobry pomysł. Trzeba bedzie popatrzec jak to zrobic i faktyczne, byloby ciszej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psi Posted January 1, 2012 Share Posted January 1, 2012 powtórzę swój wcześniejszy post dotyczący kartki informacyjnej umieszczonej na klatce do czego służy ta klatka może czasem ktoś ruszy mózgownicą i nie będzie niszczył ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted January 3, 2012 Share Posted January 3, 2012 Dzisiaj Pipi pilnowała klatki do południa, ale Ruda niestety nie przyszła w miejsce gdzie była klatka i gdzie suka zawitała w sobote przed południem. Później Pipi przewiozła klatkę w inne miejsce, ale bezpieczne i nic klatce sie nie stanie. Tam była dzis Ruda w ciągu dnia. Zobaczymy czy wejdzie do klatki nocą. Irenko dziekuję ci bardzo za pomoc jaką nam wyświadczasz. My kobiety pracujące całymi dniami ( ja i Buniaaga ) zwyczajnie nie możemy tej klatki pilnowac, zwłaszcza że tylko dwie jesteśmy. Naprawde dziękuję z całego serca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted January 3, 2012 Author Share Posted January 3, 2012 Cos Ty, nie dziekuj. Bylam dzisiaj z suka na sterylce i ona po zabiegu podsypiala sobie , a ja posiedzialam w samochodzie. Potem popatrzylam, ze ni widu, ni slychu tej Rudej, wiec zaczelam jezdzic po osiedlu i sie rozgladac. Znalazlam ja tam gdzie byla latem. Pogadalam z szefem firmy(nie wiem jakiej) i sie zgodzil bez problemu, zeby klateczka stanela na ich terenie. Wrocilam po klatke do buni, Tajge zostawilam pod opieka jej meza, a sama pojechalam ustawic. wrocilam po suke i pojechalam do domu. Do 16 gosc powiedzial, ze bedzie pilnowal i jak suka sie zlapie, to bedzie dzwonil. Niestety nie zlapala sie chyba, bo nie dzwonili. Teraz siedze i mysle, ze jak sie zlapala potem, albo wejdzie do niej w nocy, to zmarznie biedna do rana. No ale nie ma jak tam wejsc po 16, bo bramy sa solidne, zasuwane i ogrodzenie wysokie. Niestety jesli weszla do klatki to dopiero rano sie o tym dowiemy. Pomyslalam, ze niech pocierpi troche malpa jedna, spryciula. Trzymajmy kciuki, zeby bylo po naszej mysli. Oj noc bedzie dzisiaj dluga. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Do mnie nie dzwonili z firmy. Nic nie wiem czy się złapała. Czekam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzenka Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Przepraszam za off ale czy ktoś ma może doświadczenie z agresywnym psem...jest bezdomny i atakuje psiaki, ludzie chcą go zabić: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/218474-Psy-z-Gorzyc-NIE-DAJMY-im-marzn%C4%85%C4%87%21%21-B%C5%81AGAMY-o-wsparcie%21%21?p=18318640#post18318640"]http://www.dogomania.pl/threads/218474-Psy-z-Gorzyc-NIE-DAJMY-im-marzn%C4%85%C4%87!!-B%C5%81AGAMY-o-wsparcie!!?p=18318640#post18318640[/URL] Jakby ktoś mógł pomóc na wątku choćby radą bo tam okrutne pustki....:modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 Dostalam 2 sms, ze klatka stoi pusta i jedzenie nienaruszone. To jest sprytna bestia. Przeciez ona glodna jest. Ale to nic, moze jak przyzwyczai sie do widoku klatki, to wejdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Do godz. 17 nikt nie dzwonił, ze Ruda weszła do klatki. Oni później kończą pracę i zamykają bramy. Czyli sprytna Ruda kiwa nas wszystkich. Może na jutrzejsza noc zmienimy znów lokalizację klatki. Ja już nie wiem, czy lepiej żeby stała w jednym miejscu czy żeby zmieniac miejsce ustawienia klatki? Ta suka jest niesamowicie przebiegła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 ja mysle, ze niechstoi/ Moze sie opatrzy i zaakceptuje ja tak jak inne graty, ktorych tam pełno. No, ale moze nie mam racji. Jak juz sie zlapie tam wiedzma jedna, to wytarmosze ja za wszystkie czasy. . . .po narkozie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 [quote name='Pipi']ja mysle, ze niechstoi/ Moze sie opatrzy i zaakceptuje ja tak jak inne graty, ktorych tam pełno. No, ale moze nie mam racji. Jak juz sie zlapie tam wiedzma jedna, to wytarmosze ja za wszystkie czasy. . . .po narkozie.[/QUOTE] Chyba w czasie narkozy, bo po narkozie to ona ciebie może wytarmosić, hi..hi... Irena a czy Ruda ciebie wczoraj widziała.? uciekała od ciebie i sie gapiła z daleka.? I jak ci sie wydaje, jest bardzo gruba czy nie? Do porodu ma jeszcze ze trzy tygodnie a brzuchal duży moim zdaniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 Nie, nie uciekała, chodziła sobie, a po chwili przyszla druga. potem pojechalam do Adasia po klatke i jak wrocilam, to juz ich nie widzialam, a gosc powiedzial, ze poszly tam gdzie szklarnie, od str. baraku tego gdzie byla ta malenka kiciulka. Ustawilismy klatke i ja pojechalam po Tajge, bo zostala u Agi. A moze zarcie zmienic, bo juz wywietrzalo? Ciekawe, czy ta zapadka nie opuscila sie jakos? sprawdzalyscie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Aga rano ogladała klatkę. Była nienaruszona, otwarta a jedzenie nawet nie tknięte. Gdyby zapadka nie zadziałała to jedzenie by znikneło. Znaczy ze Ruda albo była i tak jak w sobote postała, popatrzyła, potupała i węsząc zagrożenie uciekła albo jej nie było wcale. Jedzenie jak sie zepsuje to bedzie jeszcze intensywniej pachniało ( dla psa oczywiście ) . To surowe mięso było. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.