Evelin Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 Co u Bzuni??????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozgwiazda Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 halooooo, bo my tu z nerwów umieramy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 trzymamy kciuki i łapy żeby było dobrze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted January 15, 2007 Author Share Posted January 15, 2007 Bzunia była dzis u weta ...dostała anybiotyk...kroplowkę bo coś apetytu nie ma chudzińka nasza... Ewa mówiła, że dałą jej jeść...ale złapała kęsa i więcej nie chciała... co z nią jest...bidulą...można by jej karmę specjalistyczną kupić, ale trzeba wiedzieć, że będzie chciałą jeść...może wyniki krwi... może uda się ustalić czy wet u którego Bzuńka się leczy robi wyniki krwi... reasumując pogorszenia nie było... polepszenia...hmmmm...trudno powiedzieć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ziza24 Posted January 16, 2007 Share Posted January 16, 2007 czesc wam sorry ze sie od odzywalam ale nie mialam dostepu do netu bo mnie nie bylo...jak tam nasza bzunia.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted January 16, 2007 Author Share Posted January 16, 2007 Bzunia nie siedzi już w szopce tylko została w budynku ...Ewa dzisiaj mówiła, że nawet podjadła trochę suchej karmy :multi: i w ogóle po antybiotykach (jeżdzi na nie chyba codziennie) i po kroplówkach jest duzo lepiej...a może dlatego, że widzi wokól siebie zainteresowanie, że ktoś ją zauważył...że może pokocha?:oops: .. myslę sobie więc, że można by jej chyba kupic dobrą karmę dla starszych psów...może by się trochę podtuczyła chudzina nasza... znacie jakąś dobrą ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted January 16, 2007 Share Posted January 16, 2007 wiem, wiem, ze to nierealne ale bzunia na peeewno chetnie zjadłaby gotowanego ryzu z rosołkiem i kurczaczkiem:lol: po rosołku nabrałaby ciałka raz dwa.. tak se tylko gadam bo u nas dziewczyny psiakom w hotelu raz na czas wożą właśnie takie specjały:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted January 16, 2007 Author Share Posted January 16, 2007 [quote name='AniaB']wiem, wiem, ze to nierealne ale bzunia na peeewno chetnie zjadłaby gotowanego ryzu z rosołkiem i kurczaczkiem:lol: po rosołku nabrałaby ciałka raz dwa.. tak se tylko gadam bo u nas dziewczyny psiakom w hotelu raz na czas wożą właśnie takie specjały:evil_lol:[/quote] dlaczego nierealne...przecież Bzunia ma Ciotkę Agę...może kucharzem to ja nie jestem ;) ale chyba rosół to bym ugotowała ;).. ale żebym wiedziała (jestem wegetarianką)...to muszę zapytać...normalnie rosół...kurczak i ryż gotowany w rosole? ;) nie śmiejcie się.....:evil_lol: jednak swoją drogą karma na codzień by się jej przydała ...chyba Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted January 16, 2007 Share Posted January 16, 2007 agula, ja leksie kupuje tzw. podudzie z kurczaka (to jest udo+noga, nie wiem jak to nazwac - zreszta co kupisz bedzie dobrze)- mozesz kupić coś innego (np. piers - ale piersi sa drogie - na dłuzsza mete u mnie np. nie przejdzie, bo leksa takich piersi zje dwie dziennie oprócz suchej karmy:evil_lol: ) zreszta, jak będziesz gotować teraz na próbe to mozesz kupić nawet mniejszą porcje - nie wiedomo w koncu czy bzunia to lubi, chociaż mam wrazenie ze wszystkie psy to lubia..:evil_lol: gotujesz normalnie noge na rosół - mozesz dodac marchewke a ryz ja gotuje osobno potem ryż do michy, kurczak obrany z kosci - porwany na kawałki mniejsze,mieszam, polewam rosołem i juz... Dla grubasów mozna zdjać skóre z nogi, ale dla chudzielców moze chyba zostac (nie wiem - mam grubasa, wiec zdejmuje) leksa wcina az miło, a suche to niechetnie, oj niechetnie - no chyba ze tez polane rosołem...:shake: aga, dzieki:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
-Martyna- Posted January 16, 2007 Share Posted January 16, 2007 swietne wiesci...ciesze, ze zdrowieje, ze jest w budynku , ze bedzie jadla rosolek;)...ze jest blizej czlowieka ... krokietki faktycznie by sie przydaly , ja proponowalabym cos z Hill's , maja duza game z Sciens Plan dla dojrzalych, duzych i wrazliwych , jesli jest taka koniecznosc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted January 16, 2007 Share Posted January 16, 2007 nad jednym tylko sie zastanawiam, ze jak ona taka przegłodzona to zeby rozwolnienia po tym rosole nie dostała moze jej tylko troszke tego rosołu dac - moze tylko ze dwa małe skrzydełka kupić na próbe i z tego rosól ugotowac... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted January 16, 2007 Author Share Posted January 16, 2007 Ciotka zawiozę jej odrobinę...tak na jedną miskę jedzenia.... zresztą ja jutro i tak jadę do szpitala ...więc sama nie ugotuje, ale..."zleciłam" właśnie siostrze ;)...bo jak dobrze pójdzie to ok. 14 powinnam zawitac do schroniska... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted January 16, 2007 Share Posted January 16, 2007 Ciesze się.....Bzunia zdrowieje ,są widoki na domek (może....) I jeszcze z jednego:Aga witaj w klubie ,ja tez nie umiem gotowac rosołu z kurczaka bo jestem vege.Jak to miło spotkac jeszcze jednego....odmieńca. Pisz o Bzuni,pisz... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina02 Posted January 16, 2007 Share Posted January 16, 2007 [quote name='Evelin']Ciesze się.....Bzunia zdrowieje ,są widoki na domek (może....) I jeszcze z jednego:Aga witaj w klubie ,ja tez nie umiem gotowac rosołu z kurczaka bo jestem vege.Jak to miło spotkac jeszcze jednego....odmieńca. Pisz o Bzuni,pisz...[/quote] Ja tez jestem odmiencem:lol: ....zadnego mieska ani rybek nie jadam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted January 16, 2007 Share Posted January 16, 2007 Dawno już tylu odmieńców nie spotakałam , za to dziś dwa na raz:crazyeye::crazyeye: Ale nie powiem to cieszy :lol: I żeby nie odbiegać daleko od głównego tematu-pozdrawiam Bzunię... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted January 17, 2007 Author Share Posted January 17, 2007 [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img451.imageshack.us/img451/7004/dzieciaczkiwsio2401resitj3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img451.imageshack.us/img451/9898/dzieciaczkiwsio2400resixy8.jpg[/IMG][/URL] nie wiem co napisać...poprostu nie wiem noga się goi...wygląda jeszcze nie za ciekawie ale faktycznie widać, że przysycha. Natomiast Bzunia zupełnie nie ma sił wstać. Jeśli już wstanie to chodzi, ale zmusić ją do wstania do jest wyczyn. Zaniosłam jej dziś ugotowany rosołek z kurczakiem, marchewką i ryżem...postawiał miske pod noskiem...chlipnęła tam trochę, ale bez rewelacji...jak wyciągałam ręką kurczaka to jadła...potem nawet na chwile wstała...głaskałam ją...to podeszła do miski i jakby dla mojej przyjemności cos tam kłapnęła językiem...ale w sumie może tego zjadła ze 3 łyżki :shake: jak do niej mówiłam, głaskałam to się na mnie patrzyła swoimi wielkimi ślepiami...ona jest tak potwornie chuuuuda, że kręgosłup jej można złapać w rękę :(...to pewnie i sił nie ma przez to...a i wiek robi swoje... mnie zaniepokoiło to co dziś powiedziała mi Ewa, że Bzunia dwa razy załatwiła się pod siebie... pomyślałam, że jeśli to zwieracze to....to....tragedia ale może sił nie ma... i jak wyszła na dwór przed wyjazdem do weta to jednak powęszyła, powęszyła...i wygięła się i zrobiła kupę ...niestety o mało sie przy tym nie wywracając...ona jest potwornie słaba... jej jest potrzebny pielęgniarz, który będzie tulił, karmił...ale niestety...nierealne.. nie wiem...nie wiem....martwię się o nią....martwię.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 Aga a może ona ma jakiś stan zapalny? Moja 14-letnia sunia wydawała się być zdrowa i nagle przestała jeść, zrobiła się osowiała, słaba i zaczęła załatwiać sie w domu ( nawet na swoim posłaniu ). Objawy wystąpiły włąściwie z dnai na dzień. Wet zdiagnozował silny stan zapalny i wysoką leukocytozę. od tygodnia jest leczona i jest znacznie lepiej. Czy Bzunia miała badanie krwi? Moze też ma leukocytozę bo objawy, które opisujesz sa dość podobne. Co prawda moja sunia poruszała się normalnie, ale ona waży dość sporo i myślę,że pomimo wieku jest slniejsza od Bzuni. Trzymaj się Bzuńka!!!!Ciotka ewa( też vege:razz: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted January 17, 2007 Author Share Posted January 17, 2007 [quote name='ewu']Aga a może ona ma jakiś stan zapalny? Moja 14-letnia sunia wydawała się być zdrowa i nagle przestała jeść, zrobiła się osowiała i zaczęła załatwiać sie w domu ( nawet na swoim posłaniu ). Wet zdiagnozował silny stan zapalny i wysoką leukocytozę. od tygodnia jest leczona i jest znacznie lepiej. Czy Bzunia miała badanie krwi? Moze też ma leukocytozę[/quote] właśnie staram się ustalić czy w Otródzie są robione wyniki krwi :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 Moja sunia dostała no-spa i synolux i to bardzo jej pomogło. Dajemy jej pół tabletki 2 razy dziennie, ale ona jest małym pieskiem ( ok 9 kg) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 tez myśle o tym, czy ona przypadkiem nie jest chora..:-( a moze to depresja...? zaczyna sie niejedzeniem, zamykaniem w sobie... bzunia - nigdzie sie nam nie wybieraj przypadkiem:mad: dom juz czeka... chociaz czy w tej sytuacji dom jest przygotowany na taka pielegnację? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted January 17, 2007 Author Share Posted January 17, 2007 [quote name='AniaB']tez myśle o tym, czy ona przypadkiem nie jest chora..:-( a moze to depresja...? zaczyna sie niejedzeniem, zamykaniem w sobie... bzunia - nigdzie sie nam nie wybieraj przypadkiem:mad: dom juz czeka... [B]chociaz czy w tej sytuacji dom jest przygotowany na taka pielegnację?[/[/B]quote] właśnie tego się obawiam...niestety...gdybym miała większe mieszkanie...wzięłabym ją do siebie...i podciągnęła na zdrowku na tyle na ile jest to w ogóle możliwe... smutno... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 a ten domek, który był już zdeklarowany? czy w takiej sytuacji Ci Państwo nie mogliby jej wziąć do siebie? bo jeśli to depresja to leczenie na odległość może być wręcz nierealne...:shake: też bym ją wzieła, ale jestem już zapsiona ( 3 sunie ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted January 17, 2007 Author Share Posted January 17, 2007 ewu wiesz ja myślę, że Ci Państwo mają dokładnie te same informacje które podaję na dogo....nic nie ukrywam...więc jeśli będą w stanie (chcieli) to pewnie sami to zaproponują...jakoś nie mogę kogoś stawiac "pod ścianą";)...wiedzą...niech myślą...zoabczymy...tylko znowu Ci Pańsstwo pracują cały dzień i Bzunia byłaby sama...a an początku lepiej żeby była choć trochę w lepszej formie...jestem trocchę przybita tym wszystkim...już myślę na wszelkie sposoby co by jej kupić żeby ją wzmocnić... ewu trzy sunie?;) ja dwie sunie i psa.(sunie wysterylizowane :razz: )...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 no tak...masz rację Aga. Lepiej nikogo nie namawiać na pieska bo potem jest duże prawdopodobieństwo, że pobyt w domu będzie krótki...ja myślę, że ona potrzebuje dużo zaangażowania i miłości ze strony potencjalnych włąścicieli a to musi być samodzielna decyzja. Oby tylko bidusia się nie załamała bo wtedy nawet najlepsze lekarstwo nie pomoże. Trzymam kciuki!!a jeśli dałoby się zbadać tą krew to byłoby super, bo może coś by się wyajśniło co, do piesków to obie mamy chyba już komplet;) ja swego czasu miałam nawet 4 sunie-moja babcia nie dawała sobie już rady z psinką staruszką, która miała już prawie 19 lat. Niestety odeszła za TM... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patch75 Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 dobrze Aga, ze do niej pojechalas i opiekujesz sie nia jak mozesz:-( [url=http://www.adopcje.org/user306-0.html][img]http://www.adopcje.org/signature/sygnaturka306.jpg[/img][/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.