Jump to content
Dogomania

Killer już za TM [*]. Dług u weta został:(


a.s.

Recommended Posts

  • Replies 522
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Zaciekawił mnie temat... ktoś z wypowiadających się napisał, że nie wie dlaczego u wrony jest inaczej niż i m.s. . Mnie wydaje się to całkiem oczywiste : wrona ma zupełnie inne nastawienie do psa (i pies to czuje) i odnoszę wrażenie, że nie jest „onieśmielony” jego obecnością. Ciężko wypowiadać się na odległość i w sumie na wyrywki ale zgaduję, że już samo ograniczenie swobodnego przemieszczania się psa po domu wrony robi swoje (pies dużo czasu spędza na świeżym powietrzu). Czy u m.s. łaził gdzie i jak chciał ? Myślę, że podstawowa różnica w zachowaniu się psa u obu opiekunów bierze się stąd, że wrona bardzo pewnie „bierze w posiadanie swój teren”, podczas gdy m.s. oddała psu mieszkanie w posiadanie... U wrony to wrona jest gospodarzem u m.s. był nim pies.

Myślę, że wrona powinien bardzo wyraźnie podkreślić osobie mającej adoptować psa, że nie powinna się nad nim „litować”. Pies dostaje nowy dom, nowych ludzi i od tego momentu zaczyna nowe życie. Jeżeli do dużego, silnego i jak się okazało lubiącego sobie „przyrumaczyć” psa, nowy opiekun będzie podchodził z „energią współczucia”, pies odbierze go jako słabeusza i nie będzie się z nim liczył, ponieważ ten kto skupia się na współczuciu nie może równocześnie być autorytatywny, a to jest potrzebne, kiedy nie chce się mieć problemu w postaci psa, który uważa człowieka z a gryzak. Generalnie pies, który „żuje” swojego właściciela -w ogóle traktowanie człowieka zębami jest niedopuszczalne- nie liczy się z człowiekiem. Za takie zachowanie, w psiej grupie pies dostałby bęcki (gdyby wyskoczył z zębami do psiego alfy, dostałby od alfy ciężki wpierdziel) od pierwszego z brzegu, uległego w stosunku do zasad panujących w grupie, psa . Nie ośmieliłby się potraktować w ten sposób psiego alfy, analogicznie człowieka, który nad nim dominuje także. Stąd wniosek, że m.s. w ogóle nie była dla niego „partnerem do rozmowy” (był względem niej posłuszny kiedy miał na to ochotę). Istotne jest też, aby wprowadzanie psa do nowego domu było rytuałem. Nowy opiekun powinien psa wziąć na małą wycieczkę do okoła miejsca zamieszkania, zanim zaprowadzi psa do domu. Powinien pokazać psu okolicę, w której pies będzie mieszkał, pozwolić mu dostrzec, że to jest nowe środowisko i oprowadzić go po nim tak jak robi to przewodnik (tak tylko dla zasady dodam oczywistość, że pies powinien iść za opiekunem, a nie ciągnąć go na smyczy). Do nowego mieszkania psa powinno się wprowadzić, czyli opiekun powinien otworzyć drzwi, wejść do domu i zaprosić psa do środka, ponieważ ten kto wchodzi do pomieszczenia pierwszy ustala zasady gry panujące wewnątrz tego pomieszczenia (generalnie ten kto wchodzi w nową przestrzeń - opusza jedno pomieszczenie i wchodzi do nastepnego czyli np z domu wychodzi na klatkę schodową, a z klatki na podwórko- jest liderem). Przez pierwsze dni pies powinien mieć ograniczony dostęp do pomieszczeń innych niż np. pokój dzienny i kuchnia (chodzi o to, że dom/mieszkanie jest terenem przewodnika i to przewodnik ustala kiedy i gdzie wolno wejść i jak trzeba sobie na ten przywilej zasłużyć). Do każdego nowego pomieszczenia opiekun powinien wprowadzać psa, a nie puszczać go luzem. Jeżeli pokażemy psu, że nie może samodzielnie decydować o tym, kiedy wejdzie do naszej np. sypialni nauczymy go, że musi się z nami liczyć.

To samo tyczy się posiłków → nie wolno karmić „zajaranego psa”. Karmienie jest idealną okazją do wypracowania reguł zachowania. Pies, którego się karmi musi być uległy w stosunku do opiekuna → uległy oznacza spokojny i cierpliwie czekający na to aż opiekun poda mu miskę. W psiej społecznośći posiłkowi towarzyszy rytułał zależności i nie ma sensu z niego rezygnować w relacjach psio-ludzkich.

Wrona najpewniej ma naturalną zdolność odpowiedniego podejścia do psów :) przekazując psa nowym opiekunom powinien „sprzedać im swój patent” na to podejście, bo okazuje się, że nie wszyscy mają je w sobie.

Trzymam kciuki za psiaka :)

A i jeszcze jedno : wrona pewnie po prostu zakładał psu kaganiec, m.s. zakładała mu kaganiec bojąc się, że pies zaraz ją ugryzie. Obydwoje emanowali zupełnie innymi energiami. Pies musiał się do nich zupełnie inaczej odnosić.

A i jeszcze jedno o czym zapomniałam wcześniej : inaczej niż w relacjach psio-psich, w relacjach psio-ludzkich KAŻDY CZŁOWIEK JEST DLA PSA ALFĄ (i mama i tata i dziecko i babcia i sąsiadka z trzeciego piętra). Pies tak samo musi szanować wszystkich ludzi, których szanuje (akceptuje) jego właściciel.

Link to comment
Share on other sites

dzięki,że dołączyłaś i dzięki za tak obszerną i treściwą wypowiedź Sigourney ( fajny nick.To dobrze,że ktoś pilnuje Obcych na dogomanii;))

Oczywiście zgadzam się z każdym słowem, a szczególnie ze współczuciem.Lepiej już nie można sobie bata ukręcić jak pożałować pieska. Moja suka skończyła 6 lat i ogólnie jest wredna. Pilnowałam,żeby umiała się zachować publicznie ale w domu jej za te "cierpienia' wynagradzałam i spytajcie się kogo jest kanapa?:evil_lol: Co z tego,że zlezie jak jej każę, kiedy nawet moja córka boi się tam usiąść bo pies łypie jak zbój Madej.I to samo z kuchnią- dzisiaj nie pozwoliłabym już psu łazić po kuchni bo kończy się to na całodziennym warowaniu pod stołem w oczekiwaniu na okruszek .A taki duży pies zajmuje pół kuchni !! Ot mądry Polak po szkodzie :p ale to jest mój pierwszy taki gabarytowo obszerny pies i na pewno zasady powinny być inne niż dla niskopodłogowcow.

Wrona, weż pod uwagę to wszystko, jakby Kiler szedł do nowego domu, bo będzie jak bumerang wracał ciebie.:evil_lol:
Ja tymczasem wyrzeźbiłam w pocie czoła parę rzeczy, i w niedziele wieczór albo najpóźniej w poniedziałek wystawię bazarek( kurcze zapomniałam jak się to robi:crazyeye:)
To może skapnie parę groszy.

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje wam wszystkim za cenne rady :) naewno wezme je sobie gleboko do serca i przekaze nastepnemu wlascisielowi, o ile taki to sie znajdzie :(. W wekend przybiore sie zrobic mu jakis kojec i bude i niestety powedruje na podwureczko mam nadzieje ze nie zamarznie chlopak bo ida juz mrozy :shake:

VitisVini Dziekuje ci bardzo za pomoc ja postaram sie przekopac szafy czy cos takiego moze znajde cos również na bazarek

Link to comment
Share on other sites

Witam mam takie pytanko moze ktos ma klateczke kenelowa pozyczyc na jakis czas bo nie mam sumienia wyzucic kilera na podwurko do kojca juz jest mocno chlodno i jakos nie potrafie tego uczynic a dopuki nie ma nowego domku to musi byc w klatce zeby usprawnic, werande w domu w ktorej on mieszka bo nie kazdy jest odwazny zeby kolo niego przechodzic. Chociaz piesek nie przejawia zadnych agresji wstosunku do osob ktore obok niego ida i wogole

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiaczek'][B]VitisVini [/B]- jak juz bazarro będzie gotowe, poprosimy link do niego:)

pzdr.[/QUOTE]

Ależ oczywiście, jak tylko wystawie to nie bójcie się, nie omieszkam was molestować:evil_lol:

Wrono, a nie daloby rady odgrodzić części werandy furteczką- ja u siebie w tym celu wykorzystałam stary bok od dziecinnego łóżeczka.To ma być czysto iluzoryczna zagroda- coś w rodzaju elektrycznego pastucha bo przecież wiadomo,że moja slonica jakby chciała to wyjdzie razem z furtka- ale nie wychodzi- magia zagrody działa:lol:.I ta jak wprowadzasz gościa to lepiej żebyś tam stał obok psa i go "nauczał". Czy chcesz żeby ludzie wchodzili sobie sami? Raczej nie polecam tej metody przy dużych psach.
A w sumie gdyby Kiler miał spać w budzie to już powinien na dworzu siedzieć żeby mu , jak to się nazywa- podszerstek? wyrósł. Wiadomo,że może nie być zachwycony , no i przy ostrych mrozach na pewno w domu musiałby być, ale jak mus to mus.Wszystko zależy jak duża jest twoja weranda,

Link to comment
Share on other sites

NO z tym domem u A.S chyba nic nie wyjdzie jakas cisza zapadla no ale trudno znajdziemy nastepny a werandy nie moge odgrodzic bo nawet nie maam zbytnio jak bo jest nie duza ma raptem 12 m2 i stoi tam ogromna szafa komoda i zamrazarka i wieszaki na ubranie wiec jak bym nie kombinowal nie wyda a klatka to by byla tylko jak bym byl w pracy i w nocy dzis zauwazylem ze kiler wczesniej musial byc trzymany na lozku, u poprzendich wlasciceli tzn u pierwotnyhc:), bo jak dalem mu chwile posiedziec na lozku to lezal jak trus i sie lasil a jak zaczoleem go spychac tzn kazac mu zejsc:), to mu sie nie podobalo i taki zawiedziony byl i wiedzial ze musi ale nie chcetnie chwytanie za rece, nawet w zabawie juz prawie wyelimnowalismy i teraz przeszedl na etap strasznego lizania rąk :).

A co do transportu klatki to cos sie pomysli najwyzej na kuriera sie nada nie powinno to drogo wyjsc moze ktos z wawy ma jakies znizki w kurierkach :)

Link to comment
Share on other sites

cześć :)

Wrona513, uważaj z tym lizaniem rąk, jeżeli zauważasz, że pies jest pobudzony bardziej niż powinien, kiedy to robi, żeby się w kolejną schizkę nie wkręcił. Pilnuj, żeby to się nie przerodziło w fiksację ! Wiesz jak dwa-trzy razy pies cię liźnie, to ok, to jest normalne (wyraża poddanie i szacunek) ale jak czujesz, że się w to wkręca, to go koryguj : syknij, powiedz „nie” → przerywaj to zachowanie, bo wkrętka i fiksacja są niezdrowe. Wymagaj od niego by się uspokajał i dokąd nie zobaczysz, że jest wyluzowany, a nie pobudzony nie mów do niego, nie dotykaj go, tylko czekaj aż mu ekscytacja przejdzie. Dopiero jak zobaczysz, że wyluzował (czyli przestał cię lizać i np. usiadł spokojnie) pochwal go, powiedz dobry pies, albo go pogłaszcz. Wiesz, to jest taki drobiazg ale może zmienić się w problematyczne kompulsywne zachowanie, a takie czasem ciżęko się odkręca.

Link to comment
Share on other sites

.eszcze jedno : jeżeli nie ma szans naogrzewany kennel, to lepiej psa trzymać w domu – np. jakimś gospodarczym pomieszczeniu. Można wydzielić mu fragment pomieszczenia, w który wstawia się klatkę i nauczyć, że to jest jego legowisko, do którego ma się udawać na polecenie opiekuna (jego legowisko nie oznacza, że pies rządzi w klatce, to dalej jest terytorium opiekunów, którzy dają mu schronienie na fragmencie ich terytorium, pies musi mieć tego świadomość inaczej będą problemy).

Jeżeli martwi mały obszar, który byłby przeznaczony dla psa, to pamiętajcie, że dla psa nie ma znaczenia jak duża jest klatka. Wielgachny ogród „do biegania luzem” pies i tak zawsze postrzega tylko i wyłącznie jako ograniczenie/klatkę z której chce się wydostać. Sens psiego szczęścia poza zaspokojeniem wymagań przewodnika, to przemieszczanie się za przewodnikiem. Nie ważne jak duży wybieg ma pies. Wyjście poza jego teren, „spacer” czyli przemieszczanie się wspólnie z przewodnikiem to jest to, bez czego pies nie może normalnie funkcjonować. Kiedy tego zabraknie → przewodnika czyli zasad : których przestrzeganie powoduje, że pies zna swoje mijsce i spaceru czyli przemieszczania się : rozładowywania nagromadzonej energii ← pojawia się frustracja i pies staje się niestabilny psychicznie i trudny w prowadzeniu.

Nie wiem jaką przeszłość ma omawiany Kiler ale cokolwiek zdarzyło się kiedyś czas to olać i wprowadzić psa w normalną rutynę :

konkretny przewodnik narzucający dyscyplinę czyli zasady, których pies przestrzega,

ćwiczenia : czyli przede wszystkimruch/spacer → przemieszczanie się z szefem i

„love” : czyli uczucia na które pies zasługuje sobie posłusznym poddaniem się woli przewodnika. Wiem, że to trochę mechanicznie brzmi ale chodzi mi o zachowanie sensu, októry musi opierać się relacja, żeby pies był happy go lucky :)

*O trzymaniu go w domu piszę, bo te psy niby są wytrzymałe ale jednak nie nadają się na pełne zimowanie na „ałtsajdzie” bez ogrzewania, to nie jest azjata.


Skubany lubi siedzieć na łóżku, bo wie, że to jest ważne miejsce. Kiedy jest na nim staje się ważny, być może w swoim psim mniemanu nawet równy tobie. Ważne czy sam wchodzi, kiedy chce czy zostaje na nie zaproszony. Jeżeli wchodzi sam, to każ mu zejść, bo to nie jest dobre. Ty decydujesz czy on może wchodzić na łózko i kiedy może to robić. Kiedy sam próbuje wskakiwać musi być korygowany i schodzić z niego grzecznie, kiedy dostaje polecenie. Pies może wchodzić na meble jeżeli tobie to pasuje ale na twoich zasadach, nie jego. Wyrko to jest strategiczne miejsce i sposób w jaki pies do niego trafia decyduje o tym jak postrzega opiekuna.

Jeszcze coś : wrona, ty się nie czuj winny, że każesz mu z łóżka schodzić. Wydajesz polecenie i on musi je wykonać. Wiesz, inny pies jakby na niego warczał, żeby Kiler odwalił się od jego michy, nie miałby wyrzutów sumienia z tego powodu, więc ty tez nie miej. Inny pies dawałby mu jasny komunkiat czego od niego oczekuje, ty musisz robić to samo. Psy potrafią być skubane, jak się orientują, że określone zachowanie przynosi określony efekt, to to wykorzystują. Jak nauczy się, że maślane oczy powodują, że mu odpuszczasz, to role się odwrócą i wejdzie ci na głowę. Analogicznie do akcji z zębami i gryzieniem w stosunku do m.s. Szybko wykumał, że może ją kontrolować pokazywaniem zębów i warczeniem i szybko eskalował w gryzienie czy podgryzanie. Ty jesteś inny i inaczej próbuje ogarnąć ciebie : podlizuje się. Uważaj, bo jak dasz się nabrać, to zacznie się coraz mniej z tobą liczyć. Nie chodzi o to, żeby być szorstkim w stosunku do psa, chodzi tylko o konsekwencję : masz być konsekwentny + spokojny i asertywny. Jeżeli czegoś wymagasz to tego wymagaj, aż to dostaniesz, inaczej pies nauczy się, że można z tobą pogrywać i będzie to robił. Nie popuszczaj mu niezależnie od tego jakim potrafi być słodziakiem :)

Link to comment
Share on other sites

te sem ja:lol: pewnie myśleliście,że uciekłam tymczasem ja dzielnie walczyłam z tym bazarem- matko ile to roboty.

Tutaj jest link to bardzo proszę wchodźcie, podbijajcie i róbcie reklamę
[FONT=Arial][SIZE=2][URL]http://www.dogomania.pl/threads/218502-Ma%C5%82e-Bi%C5%BCutki-r%C4%99kodzie%C5%82o-od-VitisVini-OTWARTE-do-4.12.godz.20?p=18091102#post18091102[/URL][/SIZE][/FONT]


No Sigourney mądrze gada, szczególnie o tym podwórku.Fakt, moja psica wypuszczona samopas zawsze się nudzi po 10 sekundach ale przemieszczając się z przewodnikiem- czyli ze mną, to całkiem inna frajda jest.
Szkoda,że z ta tradycyjna kanapą takie problemy. Bo po co człowiekowi wielki pies jeśli nie może sobie z nim telewizji na kanapce pooglądać?:lol: No ale serce swoje a rozum swoje.
Dobra napracowałam się to ide.Jaby mnie nie było długo, znaczy że prąd "wyszedł".
Wczoraj była u nas potworna wichura i linie pozrywało.Pilnujcie bazarku wtedy!!!

Link to comment
Share on other sites

Ależ nikt nikomu nie zabrania oglądać tivi z piesem pod pachą :) !!! Chodzi tylko o to, żeby piesol wiedział, że jak pańcio/pańcia każe sobie pójść to trzebasobie pójść i że wchodzi się tylko jak się dostanie pozwolenie. Pamiętam jedną sucz mojej ciotki (miała afgany), która miała wzwyczaju decydować -pokazując dziąsła- o tym, kto może dzielić z nią kanapę, podczas kiedy to ona oglądała telewizję ;) to było wybitnie niefajne mimo. że afgan nie pit, czy dogo : działało odstręczająco na większość gości. Tylko ciotka ogarniała temat...

Link to comment
Share on other sites

witamy troszke zniaedbalismy temat ale jakos brak czasu :) bylo kiler z dnia na dzien jest coraz grzeczniejszy nawet w domu juz tak nie lata zaopserwowalismy ze on jednak naprawde kobiety traktuje z wielkim dystansem bylismy wczoraj u A>S na spacerku i nawet ania musiala mu pare razy powtarzac zeby usiadl a u mnie konczy sie to jak nie za pierwszym to za drugim razem. Tak samo jest z kagancem ja zakladam mu go bez problemu, ania wczoraj musiala go troche przytrzymac ale sie udalo i jej, natomiast moja mama dzis chciala mu zalozyc i jej sie nie udało. No co ja moge jeszcze o nim powiedziec zadnej agresji nie wykazuje juz prawie nie lize za rece a jak lize to max 5 razy :) czasem zdaje mu sie zlapac jeszcze zabkami ale to tlyko klami i to w zabawie nawet sladu nie ma:)

VitisVini WIELKIE DZIEKI ZA BAZAREK JESTES WIELKA :)

i dzisiejsze zdjecie kilera :) danwo nie bylo
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/51/38611379.jpg/][IMG]http://img51.imageshack.us/img51/825/38611379.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/4/36668306.jpg/][IMG]http://img4.imageshack.us/img4/5381/36668306.jpg[/IMG][/URL]
I takie z profilu
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/832/75887078.jpg/][IMG]http://img832.imageshack.us/img832/6098/75887078.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Śliczniutkie zdjęcia, aż się duch ochoczo raduje.Suzi ma kolor łat pasujący do kanapy:crazyeye:
A takie białasy to świetnie się komponują ze skórzana tapiecerką w samochodzie, masz Wrona jakąś wypasiona fure?;)

No ale troche się wkurzyłam- to ten nasz biały futrzak jest kolejna męską szowinistyczna.....ee.... no wiecie:lol:. Jak to inaczej reaguje na kobiety??? A to ancymon.Moja feministyczna do głębi duszyczka otrząsnęła się ze zgrozy:evil_lol: Pies na kobiety- i teraz to nabiera głębszego znaczenia. No trudno mu będzie znaleźć dom bez piękniejszej połowy ludzkości.Może ty go skop i skatuj Wrona to od razu się nawróci;)

Sigourney czy to ciotka szanowna pokazywała dziąsła?? Niezły patent:lol:

Link to comment
Share on other sites

Zasuszona afgańska sucz pokazywaładziąsła wszystkim oprócz ciotki :)

Niesamowicie krzepiące, że są tacy ludzie, jak wrona :) Fajne zdjęcia. Wrona, a może zostaw białego sobie ? Dobrze się rozumiecie... Skubaniec facetów bardziej poważa niż dziewczyny, to może nie bardzo ma ochotę rozstawać się z człowiekiem, który go uratował... jakiś sentymentalizm mi się załączył...

Ta szeroka bransoleta[URL="http://www.dogomania.pl/threads/218502-Małe-Biżutki-rękodzieło-od-VitisVini-OTWARTE-do-4.12.godz.20?p=18097317&viewfull=1#post18097317"][COLOR=#000080]http://www.dogomania.pl/threads/218502-Małe-Biżutki-rękodzieło-od-VitisVini-OTWARTE-do-4.12.godz.20?p=18097317&viewfull=1#post18097317[/COLOR][/URL] jeszcze do nabycia :) ?

Link to comment
Share on other sites

Sigourney, bazarek działa jak licytacja na allegro.Kupuje kto da więcej.Ta branosletka jest dotępna na razie za cenę wywoławczą czyli 8 zł, jak ktoś zalicytuje to nad zdjęciem zapisuję delikwenta i jego ofertę:lol:.

Pies który pokazuje żeby ale nie warczy jest straszny, boję się takich.Brakuje sygnału ostrzegawczego w postaci warczenia co oznacza,że następnym etapem będzie skok do gardła.A myślałam,że afgany są łagodne.Chociaż moja suka też prawie nie warczy.Raz koleżanka wyciągnęła do mnie ręke, a wtedy suka podeszła, spojrzała na nią kamiennym wzrokiem(ona głównie zabija ludzi wzrokiem) i cicho zawarczała, normalnie mróz po kościach mi przeszedł.


Tak myślałam wczoraj jeszcze o Kilerku i doszłam do wniosku,że nie o kobiety tu chodzi. Sądze, że Kiler pokochał Wronę na wyłączność, miłością od pierwszego wejrzenia i dlatego nie reflektuje na inne osoby.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='VitisVini']Tak myślałam wczoraj jeszcze o Kilerku i doszłam do wniosku,że nie o kobiety tu chodzi. Sądze, że Kiler pokochał Wronę na wyłączność, miłością od pierwszego wejrzenia i dlatego nie reflektuje na inne osoby.[/QUOTE]Może tak być. Wrona, nie masz wyjścia - białas musi z Tobą zostać ;).

Link to comment
Share on other sites

Trochę mnie tu nie było. No więc, Killer to psiak wyjątkowy, otwarty na otoczenie, świetnie dogadujący się z innymi psami i...niesamowicie wpatrzony w Michała. Kiedy szedł ze mną musiałam go co jakiś czas korygować, kiedy Michał ginął mu z oczu było całkiem nieźle, natomiast kiedy Michał się pojawiał Killer głuchł i ślepł na moje korekty, próby odwrócenia uwagi i smakołyki. Faktycznie kobiety traktuje lekko z góry często sprawdzając na ile może sobie jeszcze pozwolić. Na pewno nie jest to pies dla każdego,ale jeśli komuś uda się zdobyć takie zaufanie jak Michał to będzie miał w białasie wyjątkowego przyjaciela. Na pewno nie jest to pies dla każdego. Wymaga stanowczości i konsekwencji a jednocześnie jest mega pieszczochem z ogromnymi pokładami energii.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a.s.']ale jeśli komuś uda się zdobyć takie zaufanie jak Michał to będzie miał w białasie wyjątkowego przyjaciela. Na pewno nie jest to pies dla każdego. Wymaga stanowczości i konsekwencji a jednocześnie jest mega pieszczochem z ogromnymi pokładami energii.[/QUOTE]I to właśnie jest definicja białasów :loveu:.

Link to comment
Share on other sites

oczywiscie ze go oglaszalem wisi caly czas na molosach no moze ktos sie znajdzie nie wime czy dobrze robie ale pies przesiaduje ze mna na kanapie :) ale tylko wtedy gdy go zaprosze dzis nawet udalo nam sie popoludniowa drzemke razem strzelic i jak jest na lozku to nie frepta po domu w ta i w ta i patrzy jak tu cos wziac zeby zwrocic na siebie uwage ale w sytuacji takigo dreptania wystarczy dac mu dobra zabwke i nie ma psa :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...