Jump to content
Dogomania

Bezdomne psy z Łomży


elinaa

Recommended Posts

Małgos,dziękuję za pomysł.W listopadzie szkoła ,do której chodzą moje dzieci zbierała koce,kołdry i karmę dla psów ze schroniska.Ja zawsze się martwię,że ludzie kupuję najgorszą karmę i pieski będą chorować.
Moja siostra zna dość dobrze księdza Tomka,dyrektora Radia Nadzieja.Zaraz do niej napiszę z prośbą o pomoc.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 374
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='aduska1212']dziewczynki, jeżeli będziecie miały problem z dotarciem do księdza Tomasza, to mogę spróbować znaleźć kontakt ;) tylko czekam na info.[/QUOTE]


Aduska,a znasz księdza osobiście ? Siostra mi napisała,że straciła z nim kontakt.Musiałaby być na miejscu,a chwilowo jest w Warszawie.

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że być może mój znajomy go zna. Ja miałam z nim kontakt kiedyś, ale już niestety sie urwał. Ale jeżeli chcecie, to zadzwonię i dopytam, czy osoba, o której myślę, ma jeszcze kontakt z księdzem.

edit: jeżeli jest tutaj ktoś, kto umie pisać ładne i chwytające za serce meile, może spróbuje drogą elektroniczną? Dane radia:
Radio Nadzieja
Adres:
ul. Zawadzka 55
18-400 Łomża
podlaskie

List: [email][email protected][/email]
Telefon: 86 215 14 10
[url]http://www.radionadzieja.pl[/url]

Dotarłam do osoby, która zna księdza :) Teraz pytanko - kto opracuje jakiś plan pomocy itp żeby jasno przedstawić to księdzu? Ja nie bardzo się orientuję co i jak :(

Link to comment
Share on other sites

Ja ładnie to pisać nie potrafię :(
Myślę,że najpierw trzeba pojechać do schroniska i dowiedzieć się czego potrzebują i jak się coś takiego organizuje.Ja nie mam pojęcia.Ale jak mi ktoś pomoże i wyjaśni to będzie łatwiej.Aduska Ty wciąż w Białymstoku ? Na miejscu w Łomży jest tylko feluska,i ewentualnie rosi 79.

Link to comment
Share on other sites

niestety-ja w Białymstoku. Pochodzę z Kolna, więc do Łomży mam niedaleko, ale do domu wrócę dopiero na święta :( mogłabym pomagać jedynie wirtualnie.. Chyba, że TŻ da się namówić do pomocy, on w ten weekend będzie w Łomży, ale chyba marne szanse :P no, chyba że użyję swojego wdzięku :evil_lol:
Mogłabym skontaktować się poprzez naszą klasę ze schroniskiem, kiedyś w ten sposób pisałam do nich w sprawie swojej suczy.. Zapytałabym, co jest potrzebne i czy byliby za taką akcją. Jeżeli tak, to wtedy ktoś podjechałby i dopytał szczegółów?

edit: zdobyłam nawet numer gg do księdza :evil_lol: jeżeli powstaną jakieś pomysły, to mogę "pobajerować" :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

chcę do Łomży! Ale zobaczymy, co pokaże czas... Do Kolna nie wrócę-tam brak perspektyw na pracę :( A w Białymstoku też zostać nie chcielibyśmy... Póki co, skłaniam się ku Łomży :)
Mój TŻ zgodził się podjechać do schroniska po szczegóły :) ja jutro napiszę do nich, czy w ogóle chcą naszej pomocy... I jeżeli tak, to jak miałoby to wyglądać...
A ja z Łomży mam TŻ i dwie sunie ze schroniska :) dlatego to miasto takie bliskie memu sercu :)

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj napiszę do schroniska, co sądzą o takim pomyśle, czy chcą takiej pomocy itp. Jeżeli się zgodzą, wyślę TŻ tam w sobotę po szczegóły. Jeżeli ktoś chciałby podjechać z nim, to piszcie - na pewno zabierze ze sobą:) I poźniej spróbuję skontaktować się z księdzem.
Tylko ja nie mam zielonego pojęcia jak się takie coś organizuje, czy prosić ludzi, aby wszystko podwozili do schroniska, czy np. do siedziby Radia Nadzieja i wtedy ktoś od nas by to odebrał i podrzucił do schroniska? Żałuję, że nie jestem na miejscu, no ale spróbuję pomóc i sprzed komputera :)

Link to comment
Share on other sites

Witam . Aktualnie od września mieszkam tutaj w Łomży w bursie na stacha konwy. Bardzo chętnie przyłączę się do jakiejś akcji. Już myślałam że nie ma nikogo tutaj w Łomży z dogo z kim mogłabym współpracować : a jednak się myliłam. Dziewczęta byłam w schronisku łomżyńskim oczywiście warunki nie należą do najlepszych ale to tylko moje zdanie;/ choć widać że pieski są nakarmione. Ale słuchajcie byłam tam z Panią z bursy zawieść karmę i zaniepokoił mnie jeden fakt że jest tam piesek bardzo ładny nie znam się na rasach ale podobny do rotwailera z guzem wielkości pięsci na brzuchu. Piesek zadowolony biega luzem po ogrodzeniu ale tak mi go szkoda. Pytałam sie Pani ze schroniska czy nie potrzebują wolontariuszy oczywiście potrzebują lecz ja nie mam 18 lat aby móc tam pomagać a jeśli by znalazł się opiwekun starszy bym mogłą chodzić robić zdjęcia i oglaszać psiunki a jeśli znajdzie się domek w Polsce zawieść tam pieska t. Pani nawet mowila mi o takiej sytuacji ze byl ktos chetny tylko nie bylo komu go zawiesc ;/ smutne. Moze uwazacie mnie za gowniare ale bardzo chetnie z kims bym sie spotkala i razem pojechala do schroniska porobic zdjecia(nie posiadam aparatu;/) pooglaszac psiaczki tam jest ich tyle .... I kilka nawet rasowych widzialam, Naprawde serce sie kraja. A jakbym miala tak sama jezdzic to tez nie wiadomo jaki stosunek ta kbieta by miala do 17 letniej dziewczyny bo inaczej sie patrzy jak przyjdzie osoba starsza a mlodziez. Pani mowila rowniez ze mozna zrobic zbiorke w sklepach np sloczek postawic i poprosic sprzedawcy o to ze jesli ktos kupuje dla swojego psa karme to moze troche odrzucic do sloiczka. Bo pani powiedziala ze pieniedzy zbierac nie potrzeba nie wiem.. Zewzgledu na to ze mieszkam w bursie a osob jest tu duzo kazdy prawie korzysta z komputera tak wiec mam slaby dostep ale moge zostawic swoj numer telefonu wiec jesli ktos bedzie chcial prosze dzwonic niestety nie odzwonie brak finansow. Ale chetnie odbiore telefon i moge w weekend sie z kims spotkac w sprawie psiakow bo zostaje na ten weekend w lomzy wlasciwie bede tutaj do 21 grudnia. A i jeszcze male pytanie? Widzial ktos moze czarnego duzego psiaka powyzej kolan po ząbkach rozpoznalam ze jest mlody ma ok 2 lata moze sie myle w koncu weterynarzem nie jestem jeszcze ;p Ale chodzil tutaj pod moja szkola przez tydzien wezwalam straz miejska zaangazowalam dyrektorke wety ktota bardzo mi pomogla i jakos to pszlo ... Potem mialam nie mile doczynienia z woznym ze szkoly ktory psa uderzyl ale stanowczo juz tego wiecej nie zrobi :lol: gdyz dyrektor ma swoje wplywy ;) no iod dwoch tygodni psiaka juz nie widze ;/ w shcronisku chyba go nie ma .. zreszta Pani nie odbiera telefonu bo dostalam jej prywatny. Potem dowiedzialam sie ze wlasciciel szukal tego psa no ale skoro szukal to bardzo dlugo mu to zajelo i raczej pies w tydzien czas nie zrobilby sie tak chudy jakiego go zobaczylam...


Dobra rozpisalam sie ze pewnie nie bedzie nikt chcial czytac mojej wypowiedzi ;p

517-828-001 Paulina Leszczyńska Łomża - Suwałki jestem do dyspozycji od godziny 16 do 21 ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aduska1212']Dzisiaj napiszę do schroniska, co sądzą o takim pomyśle, czy chcą takiej pomocy itp. Jeżeli się zgodzą, wyślę TŻ tam w sobotę po szczegóły. Jeżeli ktoś chciałby podjechać z nim, to piszcie - na pewno zabierze ze sobą:) I poźniej spróbuję skontaktować się z księdzem.
Tylko ja nie mam zielonego pojęcia jak się takie coś organizuje, czy prosić ludzi, aby wszystko podwozili do schroniska, czy np. do siedziby Radia Nadzieja i wtedy ktoś od nas by to odebrał i podrzucił do schroniska? Żałuję, że nie jestem na miejscu, no ale spróbuję pomóc i sprzed komputera :)[/QUOTE]


Sądzę że jeśli by były jakieś podarunki to najlepiej byłoby gdyby zebrać to w jednym miejscu a potem razem wszystko to zawieźć. Bo też zwróćmy uwagę na to że zapewne nie każdy wie gdzie jest schronisko. Choć może jakby ktoś tak sam zawiózł rzeczy to i jakiś zwierzak by wpadł w oko tak przy okazji ??/

Wyczytałam że ktoś jedzie do schroniska niedługo ?

Link to comment
Share on other sites

[B]PaulinKa030894[/B], napisałam do schroniska - zobaczymy, co odpiszą...
Ja próbuję namówić mojego TŻ żeby podjechał w sobotę, bo będzie akurat w Łomży i podpytał. Czy byłabyś chętna jechać z nim? Myślę, że by Ciebie zabrał. On pełnoletni, więc będzie Twoim "opiekunem" ;)
Masz jakiś pomysł, gdzie zbierać to wszystko? Ja niestety pomagam na odległość, studiuję dziennie w Białymstoku, a że mam tutaj ze sobą sunię, nie będę jeździć z nią tam i spowrotem PKS-em.. Z resztą, jest ze schroniska w Łomży, więc nie chciałabym, żeby wspomnienia sprzed półtora roku wróciły do niej.. Podejmuję się rozmowy z księdzem Tomaszem z Radia Nadzieja, mogę wysłać TŻ żeby w sobotę podjechał do schroniska, ale ktoś musi zaangażować się w to, zbierać te rzeczy.. Ktoś, kto jest na miejscu. Bo ja na odległość nie dam rady :(

I spokojnie Paulino, jeżeli masz serce do zwierząt i chcesz pomagac, to nikt tutaj nie potraktuje Cię jak gówniary. Cioteczki przyjmą Cię z otwartymi ramionami :)
btw. - ja sama mam 21 ;)

Link to comment
Share on other sites

Ooo super ;) oczywiście jeśli byłby łaskawy mnie zabrać to chętnie tam odwiedzę psiorki ;) To ja mogę się tym zająć ;) tylko pomóżciew mi bo to będzie pierwsza taka zbiórka którą bede robic. W takim razie taki jest Mój plan :
1. Dowiedzmy się co jest potrzebne dla schroniska.
2. Zrobimy zbiórkę miejsce postaram się ustalić z moimi znajomymi których postaram się w to zaangażować wkońcu to będą przyszli technicy weterynari ;)
3. Dołączymy może ludzi chetnych do pomocy z wety moze dolacza sie nauczyciele .
4. Potem razem zawieziemy jakos uzbierane rzeczy. To jest plan oglny podszczegoly trzeba jeszcze przemyslec ;)

mam nadzieje ze uda nam sie cos zrobic.

Link to comment
Share on other sites

Super :)
W takim razie jutro napiszę Ci dokładnie o której mój TZ będzie mogł jechać. Pasują ci ranne godziny? Takie przed południem? Zapisz może na kartce to, o co chcesz zapytać, czego chcesz się dowiedzieć itp. Żeby było łatwiej ;) Mój luby to słabo zorientowany w tej kwestii, pojedzie zTobą jako asysta i po to, żeby wszystko grzecznie potem mi przekazać:evil_lol:
Ale plan masz niezły :)

Link to comment
Share on other sites

W zasadzie to nie wiem o co moge zapytac. Ale wlasciwie to co takiego napisalas do schronu ? Czyli do schronu mamy jechac i wypytac o wszystko co im bedzie potrzebne tak ? Może elinaa zechce ze mna sie tam ktoregos razu jeszcze wybrac ? Dobra narazie trzeba pomyslec gdzie rzeczy zebrac. Właściwie to bedzie mozna zrobic tez watek na dogo moze kltos zechce wyslac pieniazki na jedzonko albo jakies niepotrzebne rzeczy lub cos co sie przyda ;) tez bedzie mozna zrobic watek dla pieskow schroniskowcyh tylko potrzebny by byl mi dobry aparacik ale to nie problem kolezanka z mojego profilu ma lustrzanke ;) to i wyszly by super zdjecia tylko gdyby ktos z ŁOmzy dorosly ze mna tam sie wybral ...

Link to comment
Share on other sites

Ja napisałam, czy w ogóle chcą naszej pomocy... I podjechalibyście, zapytali czego im trzeba, czy możemy ogłosić to na szerszą skalę - forum, radio, dogomania... Na forum 4lomza udziela się czasem niejaka debi-ona jest wolontariuszką w tamtejszym schronisku, może z nią mogłabyś chodzić i pomagać? Myślę, że zgodziłaby się, żeby Cię ze sobą zabierać :) Ale nie wiem kim ona jest, więc więcej Ci nie pomogę...

Link to comment
Share on other sites

Tylko koniecznie weźcie aparat i zróbcie zdjęcia. Zobaczcie, czy są małe psy (zajmuje się nimi fundacja mikropsy) - takie naprawdę maleńkie, do 6 kg wagi, czy są jamniki (watek jamniki w potrzebie), pudle (watek o pudlach), astki, dobermany itp. Oczywiście myślę o psach "w typie "rasy.

Link to comment
Share on other sites

PaulinKa030894, możesz wziąć aparat? Bo nie wiem czy mój TZ będzie go miał.
malagos, masz może profil na portalu nasza-klasa? Tam jest sporo zdjęć psiaków z łomżyńskiej Arki. Dziś zobaczyłam tam zdjęcie mikro-astki, która zapadła mi w pamięci...

[url]http://nk.pl/#profile/14384923?referer=sz_p[/url] <---oto i profil.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że rzadko teraz się odzywam.Mam trochę problemów rodzinnych i brak mi po prostu czasu.
PaulinKa030894 byłam w schronisku tylko kilka razy.Dwukrotnie pytałam kierowniczkę,czy można robić zdjęcia psom i ogłoszenia i dwukrotnie odmówiła.Pisałam o tym na tym wątku.Suczka z wielkim guzem,chodząca po schronisku luzem ma 14 lat i ze względu na wiek nie jest operowana.Ale podobno nie cierpi,nie jest do adopcji.Miniaturową amstaffkę widziałam kilka razy,ma około roku.Sunia za zdjęciu z nią (na naszej klasie) nie ma jeszcze roku,taka fajna przylepa.Jak ostatnio byłam była sterylizowana.A małą,rudą sunię Milę widziałam jeszcze na kwarantannie.Wydaje mi się,że zanim zaczniemy działać najpierw trzeba się dowiedzieć,czy chcą tam naszej pomocy.Na pewno potrzebują wolontariuszy.
:) ja to przy Was staruszka,mam 37 lat.Mam wysłużone auto,ale co drugi tydzień.Miałam go w tym tygodniu,niestety inne zobowiązania nie pozwoliły mi odwiedzić schroniska.Dopiero od 19 grudnia znów będę zmotoryzowana.Na razie czekam na informacje od Was,czego w schronisku potrzebują.
Nie mam pomysłu na ewentualną zbiórkę.Mam nadzieję,że będzie taka możliwość w Centrum Katolickim przy Świętym Krzyżu.I nie ma pomysłu na ewentualny transport zebranych rzeczy.Ja mam tylko samochód osobowy,a schronisko tylko jeden.
PaulinKa uczyłam się w tej samej szkole :) ,w bursie nie mieszkałam,weterynarzem nie udało mi się zostać.Ale kroki moje tam skierowała miłość do psów i po tylu latach przetrwała.

Link to comment
Share on other sites

Niestety dostep do aparatu bede mogla miec tylko w tygodniu bo kolezanka mi nie powierzy aparatu na weekendu gdy ona jedzie do domu. Propo psiaków strasznie w pamiec mi zapadl piesek jamniczek taki maly slodki . Gdybym tylko mogla to chyba jego wlasnie bym wziela. KIedy ja bylam w schronisku pani zgodzila sie na oglaszanie psiakow przynajmniej raz w miesiacu jednego az znajdzie domek a potem kolejnego. Wgl dziewczyny bardzo chcialabym liczyc na wasza pomoc jesli jest tam jeszcze jeden p[iesek o ktorym ciagle mysle. Z amputowana łapka mikropiesek. Bardzo mi go szkoda ;/ wiadomo ze ciezko jest teraz z takimi adopcjami ;/ Musle ze zbiorka w kosciele bylaby dobrym pomyslem tylko pierw trzeba uzgodnic. Jestem pewna ze Pani napewno nie odmowi pomocy w postaci dostarczenia karmy bo widac bylo wyraznie ze pieniazkow nie chce wiec na tym musimy sie skupic ;) Tak wiec jesli ktos bedzie chetny wziasc mnie pod swoje skrzydla i byc moim opiekunem w schronisku zawsze mozna tam sie zglosic i pocykac zdjecia. Tak samo jest tam bardzo piekny berdardyn szkoda tylko ze na lancuchu ;/ widzialam tez jednego psa w typie rasy tylko nie potrafie okreslic jaka to rasa ale taki wiekszy dlugie nogi hmm dog ? Sama nie wiem ale mial obroze ? POdejrzewam ze te psy ktore sa w schoronisku i maja obroze zostaly zgubione przez wlascicieli a znalezione przez schronisko. Tak wiec na pierwszym kroku tez mozna by bylo je pooglaszac bo moze ktos teskni. Tak wiec dziewczeta(nie zwracajmy uwagi na dzielacy nas wiek ;)) Co robimy w pierwszej kolejnosci ?

Proponuje ze postaram sama osobiscie zadzwonic do schroniska bo byc moze Pani nie odczytala wiadomosci .
Potem jutro Jesli sie uda zabiore sie do schroniska
W kolejnej rzeczy bedzie trzeba porozmawiac z ksiedzem a nastepnie rozpoczac akcje zbierania jedzenia. Jesli bedzie problem z transportem jedzonka to poprosze moze kogos ze szkoly oni maja duzy atuobusik szkolny moze mozna by bylo tym zawiesc wszystko ;) najpierw trzeba sie dowiedziec na czym stoimy ;) a teraz lece troche nabrac kalorii do MC ;p pozdrawiam ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...