Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

wet stwierdzi tylko przekarmienie.Zapytal ile dalismy jej karmy jak zabralismy ja do domu mowie, ze 3 lyzki stolowe...ponoc za duzo. Reszta wyjdzie w praniu. Poki co piesek ma sie lepiej, powoli pokazuje uparty charakterek :Pi troszeczke mniej spi. No ale wrazie by sie cos dzialo jeszcze to mamy sie zglosic nawet w nocy i podejmie inne kroki. Jak narazie to kamien spadl nam z serca, strasznie kochany czlonek rodziny nam dorasta :) Corcia jest bardzo delikatna do zwierzatka. Ja zawsze slyszalam, ze dzieci sie lepiej chowia z malymi pieskami i na odwrot dlatego sie zdecydowalam. Poza tym ja tez zawsze marzylam opiesku, niestety ja nie moglam go miec w dziecinstwie bo moj ojciec jest uczulony na siersc. Maz sie smial dzis i mowil, ze teraz mamy dwojke dzieci :P jedno wlasne, jedno adoptowane hehe

  • Replies 97
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dzisiaj zrobilam lili piers kurczaka z ryzem i marchewka :) wlasnie zrobila ladna kupke. Duzo wiecej sie bawi z nami i wyglada na szczesliwsza:) chyba po problemie... Dziekuje wszystkim za wyczerpujace rady:)

Posted

[QUOTE]Maz sie smial dzis i mowil, ze teraz mamy dwojke dzieci :P jedno wlasne, jedno adoptowane hehe [/QUOTE]

Gdyby sunia była adoptowana to byłoby super. Niestety została kupiona, podczas gdy na adopcję czekają w schronach setki maluchów.

Posted

[quote name='panbazyl']a ja Wam powiem ze jestem innego zdania niż większośc tu. Bo ja swoim dzieciom jak sie rodzily dalam każdemu w prezencie psa. I co ważne - pies musial być z datą urodzin zblizoną do daty urodzin dziecka. I wszyscy wychowali sie i odchowali wspaniale.
Dobrze, ze z maluszkiem lepiej.[/QUOTE]
to ile masz psow i w jakim sa wieku?To mnie co piszesz przerazilo i zdziwilo.Moje pierwsze dziecko -,byl wtedy jedynakiem otrzymalo psa,ale mialo 10 lat ,musialo ,dlugo czekac i miec wspaniale wyniki w nauce.Kupilam po wakcjach szkolnych jamnika.Szczerze mowiac to myslalam tylko o sobie ,bo to ja chcialam jak dziecko przyszlo na swiat miec dziecko i psa,gdyz zawsze jako panna mialam zwierzeta.dobrze uczynilam czekajac tyle lat,gdyz i tak pies stal sie przez 18 lat moim psem.
jaka dogoterapia ,po co ?Moj syn mial przyjaciol i inne zwierzatka(rybki ,swinki morskie)szkole ,kurs jezykowy.wyrosl na normalnego czlowieka bez dogoterapi.Moje psy tez normalnymi psami ,chociaz bez uprawnien mogly by byc brane do dogoterapi(bylam tydzien temu u rodziny z 2 letnim dzieckiem ktore ma defekt genetyczny,ale stwierdzila ze temu dziecku to nikt i nic juz nie pomoze,gdyz jest w koma)Pieska zabralam spowrotem.

Posted

[quote name='minako086']Dzisiaj zrobilam lili piers kurczaka z ryzem i marchewka :) wlasnie zrobila ladna kupke. Duzo wiecej sie bawi z nami i wyglada na szczesliwsza:) chyba po problemie... Dziekuje wszystkim za wyczerpujace rady:)[/QUOTE]
To co Twoj maz mowi to tez jest prawda
zycze zdrowka calej malej rodzince:lol:

Posted

minako super,cieszymy się razem z tobą,niech sobie rośnie.
ja też jestem przeciwna kupowaniu żywego zwierzęcia dzieciom-mam na mysli 5-6 cio letnie"bo ja chcę psa".dzieci rosną i w ieku 12 lat mają już przeważnie inne zainteresowania niz zwierzę(w tym przyp.psa lub kota z racji długości życia)i mwszystko spada na głowę rodziców.

Posted

[quote name='xxxx52']to ile masz psow i w jakim sa wieku?To mnie co piszesz przerazilo i zdziwilo.Moje pierwsze dziecko -,byl wtedy jedynakiem otrzymalo psa,ale mialo 10 lat ,musialo ,dlugo czekac i miec wspaniale wyniki w nauce.Kupilam po wakcjach szkolnych jamnika.Szczerze mowiac to myslalam tylko o sobie ,bo to ja chcialam jak dziecko przyszlo na swiat miec dziecko i psa,gdyz zawsze jako panna mialam zwierzeta.dobrze uczynilam czekajac tyle lat,gdyz i tak pies stal sie przez 18 lat moim psem.
jaka dogoterapia ,po co ?Moj syn mial przyjaciol i inne zwierzatka(rybki ,swinki morskie)szkole ,kurs jezykowy.wyrosl na normalnego czlowieka bez dogoterapi.Moje psy tez normalnymi psami ,chociaz bez uprawnien mogly by byc brane do dogoterapi(bylam tydzien temu u rodziny z 2 letnim dzieckiem ktore ma defekt genetyczny,ale stwierdzila ze temu dziecku to nikt i nic juz nie pomoze,gdyz jest w koma)Pieska zabralam spowrotem.[/QUOTE]

panbazyl ma hodowlę ;) Ja zrozumiałam, że kupowała psa, gdy dziecko było malutkie - w sensie, żeby były w podobnym wieku. Jeśli tak, to było oczywiste, że nie kupowała, bo dziecko chciało, choćby dlatego, że dziecko nie miało jeszcze świadomości posiadania psa. Wiec zakup powodowany był tym, że chciała, aby dziecko wychowywało się z psem, przyjmując jednocześnie obowiązki wynikające z jego posiadania na barki rodziców ;)

A gdzie panbazyl pisała o dogoterapii?

Posted

[quote name='xxxx52']to ile masz psow i w jakim sa wieku?To mnie co piszesz przerazilo i zdziwilo.Moje pierwsze dziecko -,byl wtedy jedynakiem otrzymalo psa,ale mialo 10 lat ,musialo ,dlugo czekac i miec wspaniale wyniki w nauce.Kupilam po wakcjach szkolnych jamnika.Szczerze mowiac to myslalam tylko o sobie ,bo to ja chcialam jak dziecko przyszlo na swiat miec dziecko i psa,gdyz zawsze jako panna mialam zwierzeta.dobrze uczynilam czekajac tyle lat,gdyz i tak pies stal sie przez 18 lat moim psem.
jaka dogoterapia ,po co ?Moj syn mial przyjaciol i inne zwierzatka(rybki ,swinki morskie)szkole ,kurs jezykowy.wyrosl na normalnego czlowieka bez dogoterapi.Moje psy tez normalnymi psami ,chociaz bez uprawnien mogly by byc brane do dogoterapi(bylam tydzien temu u rodziny z 2 letnim dzieckiem ktore ma defekt genetyczny,ale stwierdzila ze temu dziecku to nikt i nic juz nie pomoze,gdyz jest w koma)Pieska zabralam spowrotem.[/QUOTE]


[quote name='ladySwallow']panbazyl ma hodowlę ;) Ja zrozumiałam, że kupowała psa, gdy dziecko było malutkie - w sensie, żeby były w podobnym wieku. Jeśli tak, to było oczywiste, że nie kupowała, bo dziecko chciało, choćby dlatego, że dziecko nie miało jeszcze świadomości posiadania psa. Wiec zakup powodowany był tym, że chciała, aby dziecko wychowywało się z psem, przyjmując jednocześnie obowiązki wynikające z jego posiadania na barki rodziców ;)

A gdzie panbazyl pisała o dogoterapii?[/QUOTE]

Ladys dzieki za wyjasnienia. nie miałam prądu pzrez poł dnia a co za tym idzie - dostepu do neta....
Tak, ma hodowlę. mam 3 psy hodowlane, z uprawnieniami, zeby nie było, ze jakas pseudo.
Ja swoim dzieciom za wyniki w nauce 9dopiero są na początku tego koszmaru) nie daję zwierząt, wolę pozytywne wychowywanie w stylu kliker czy smaczek - do dzieci pasuje znakomicie. Moje dzieci jak proszą o zakup psa czy innego zwierzaka to wiedzą, ze moga dostać tylko pluszowego - i o takie proszą. One juz teraz wiedzą co to pies w domu, co znaczy sprzatanie po nim, kupowanie jedzenia i karmienie. Potrafią same już pewne komendy wydawać psom. A żywe zwierzeta to moge kupować, ale sobie.

Posted

Paanbazyl -jak sama zauwazylas pierwszego pieska kupilam tak szczerze mowiac dla siebie ,pod pretekstem ze moj syn, w tym czasie byl jedynakiem pragnal miec psa.(Corke urodzilam 20 lat pozniej)Nigdy nie kupowalam synowi zywych istot,nie dawalam nagrod za nic ,szczegolnie za oceny w szkole,czy co dziecko chcialo.Musil syn jak mial czernascie lat sam zarobic pieniadze na swoje zachcianki (prace na plantacjach)
Mam nadzieje ,ze Twoim dzieciom wszczepiona przez Ciebie milosc do zwierzat pozostanie do starosci.Moj syn kocha tylko rybki,moja corka myszy i koty.

Posted

ja wyrosłam wśród zwierząt. Moje dzieci też tak wyrastają. I często dziwią się, że ktoś nie ma psa czy kota w domu.
Żałuj, ze nie mialaś psa jak dzieci były małe -teraz by inaczej do psów podchodziły. Ale pies i dziecko/dzieci to wyzwanie, często ponad siły i tylko dla osób odpowiedzialnych.

Posted

[quote name='panbazyl']ja wyrosłam wśród zwierząt. Moje dzieci też tak wyrastają. I często dziwią się, że ktoś nie ma psa czy kota w domu.
Żałuj, ze nie mialaś psa jak dzieci były małe -teraz by inaczej do psów podchodziły. Ale pies i dziecko/dzieci to wyzwanie, często ponad siły i tylko dla osób odpowiedzialnych.[/QUOTE]
Moja corka urodzila sie w czasie jak juz mialam pieska ,ktorego kupilam jak syn mial dziesiec lat,(wtedy piesek mial chyba tez 10 lat)ale musialam bardzo uwazac ,zeby corka cos niestosownego zrobila pieskowi.(roznica miedzy dziecmi jest 20 lat)Niesty nasze dzieci to nie co ja i moj maz.Jedynie wnuczka wychowala sie z duzym , doroslym psem i wydala sie za mna, jezeli chodzi o szacunek do zwierzat,szczegolnie do psow.

Posted

[quote name='xxxx52']Moja corka urodzila sie w czasie jak juz mialam pieska ,ktorego kupilam jak syn mial dziesiec lat,(wtedy piesek mial chyba tez 10 lat)ale musialam bardzo uwazac ,zeby corka cos niestosownego zrobila pieskowi.(roznica miedzy dziecmi jest 20 lat)Niesty nasze dzieci to nie co ja i moj maz.Jedynie wnuczka wychowala sie z duzym , doroslym psem i wydala sie za mna, jezeli chodzi o szacunek do zwierzat,szczegolnie do psow.[/QUOTE]
no niestety, nie zawsze nasze latorośle robią to co byśmy chcieli. Pewnie marzeniem mojej mamy nie było to zebym hodowala psy, ale hoduję.
Nie wiem co moje dzieci będą robić w przyszłości, ale milośc do zwierząt im już zaszczepiłam.

Posted

Ej, u nas w sumie to wyszło tak, że pies dostał dzieci w nagrodę za dobre sprawowanie :D No bo najpierw był Dziekan, a dopiero potem ja i dwa lata później moja siostra. Dziekan, jako odpowiedzialny opiekun zajął pozycję niańki pilnującej, czy dzieci się budzą, potwora kradnącego smoczki, a potem również nauczyciela chodzenia - podstawiał się nam, jak uczyłyśmy się chodzić, żebyśmy nie walnęły na twarz. Po jego śmierci mama z babcią sprowadziły do domu Maksa - wielkiego bezdomnego wilczura, zdziczałego, poobijanego fizycznie i psychicznie. Przez wszystkie lata w domu zawsze bardzo dbał o nas obie, był naszym niańkiem. Potem to już my sprowadzałyśmy psy do domu z siostrą. Inna sprawa, że akurat my nigdy nie kupiliśmy psa - u nas zawsze były (i są nadal) znajdy. Teraz będą (za 2 tygodnie) 2 adoptowane szczurki :)
Tak samo będzie, kiedy ja będę miała dzieci - w rodzinie, tej najbliższej, jest 5 psów i na bank wszystkie będą brały udział w wychowaniu dzieci. Tym bardziej, że właśnie nad pierwszym dzieckiem pracujemy :)

Posted

hoho :) ale sie temat rozciagal :P a ja znowu mam problem z lilka :( nadal malo wody mi pije a wlasciwie coraz mniej, podchodzi do miski, wacha i odchodzi. Apetyt ma, tylko nie pije, siuski ma mocno zółte wiec chyba cos za malo tej wody ma :( znowu zrobila dzis luzna kupke ale w poludnie dostala tabletke na robaki wiec moze od tego? Jakas taka smutna znowu chodzi z podkulonym ogonkiem i znowu duzo spi. Moze to cos na rodzaj psiej depresji? Moze teskni za poprzednimi wlascicielami? Nie bardzo chce sie bawic, trzeba naprawde sie postarac zeby ja do tego zachecic :( Juz nie wiem co mam robic?:(Nie wiem juz czy to jakas choroba czy psychika pieska... Aaa kochani jak wygladaja robaczki w kupce, jakiekolwiek? Bo zobaczylam moze z 5 takich jakby żołtych elementow...

Posted

[quote name='minako086']hoho :) ale sie temat rozciagal :P a ja znowu mam problem z lilka :( nadal malo wody mi pije a wlasciwie coraz mniej, podchodzi do miski, wacha i odchodzi. Apetyt ma, tylko nie pije, siuski ma mocno zółte wiec chyba cos za malo tej wody ma :( znowu zrobila dzis luzna kupke ale w poludnie dostala tabletke na robaki wiec moze od tego? Jakas taka smutna znowu chodzi z podkulonym ogonkiem i znowu duzo spi. Moze to cos na rodzaj psiej depresji? Moze teskni za poprzednimi wlascicielami? Nie bardzo chce sie bawic, trzeba naprawde sie postarac zeby ja do tego zachecic :( Juz nie wiem co mam robic?:(Nie wiem juz czy to jakas choroba czy psychika pieska... Aaa kochani jak wygladaja robaczki w kupce, jakiekolwiek? Bo zobaczylam moze z 5 takich jakby żołtych elementow...[/QUOTE]

Jeśli dostała coś na robale, to normalne, ze jest osowiała, szczególnie jeśli była zarobaczona. Robaki w kupie wyglądają różnie w zależności od tego, jakie są w psie. Najczęściej są glisty psie (długie i białe) albo tasiemce (krótsze "pałeczki", czyli członki tasiemca). Przemycaj suni wodę w jedzeniu, tzn. namaczaj jedzenie. Jeśli sunia będzie odmawiać jedzenia i picia, będzie wymiotować albo będzie miała biegunkę, to jedźcie do weta, bo się odwodni - wet powinien wzmocnić kroplówką, obmacać brzuch, ew. zrobić morfologię, żeby stwierdzić, czy robale nie spowodowały infekcji w jelitach, tzn. czy nie ma stanu zapalnego w organizmie. Jeśli jest, niestety trzeba wspierać psa lekami i kroplówkami.

Posted

oczywiście kontaktu ze sprzedającymi nie masz? tak tylko pytam. Bo moze oni wiedzą czemu piesek tak sie zachowuje. I jak jej rodzeństwo się trzyma.

Sybel - to popracujecie sobie. Bo to nie tak jak sie wszystkim w podstawówce wydawało - ze hop siup i już. To cały projekt. Miłej pracy. (i potem równie miłego wychowania)

Posted

Z tym, ze ona dzis od rana juz jest taka osowiała coś. Tabletkę dostała późnym południem ponieważ rano jeszcze dostała ostatnia dawkę tego leku od weta. Wczoraj wieczorem miała już ładna kopkę, w nocy taka sobie a dziś na dworku znowu luźna. Nie wiem czy taka kopkę może powodować tabletka? Czy znowu coś się zaczyna z nią dziać złego. Nadmiaru kupek nie było bo dziś zrobiła tylko 2 łącznie z ta w nocy. Jeszcze o 23 z nią wyjdę i zobaczę czy coś zrobi o ile wcześniej nie zrobi na podłogę :P coś nie mogę jej nauczyć załatwiania potrzeb w kuwetce:( kładę gazety na poł pokoju , cuduje i robi obok :P

Do jedzenia Lilce dawałam pedigree ale po przeczytaniu opiń zmieniłam na Royal ale to zaraz po wizycie u weta i wtedy miała ładna kupkę

Posted

pedigree i royal jadą na tym samym wózku, tylko cena inna.
Jak już uspokoisz jej brzuszek i bedziesz pewna że wszystko ok, to ja ze swej strony polecam żywienie surowym mięsem, kośćmi (surowymi) oraz surowymi owocami i warzywami, czyli dietę barf. Ale o tym jak sunia wydobrzeje.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...