Jump to content
Dogomania

Zakołtuniony, kulejący biały piesek KOLA w nowym domu! !!


xmartix

Recommended Posts

  • Replies 438
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A teraz 'poleci' sesja zdjęciowa naszego bohatera :p

Jest bardzo wdzięczny, oddany, nawet staje psem obronnym, bo nikogo nie chce wpuszczać do mojego pokoju tzn. obszczekuje do upadłego, podrywa się ataku ;)
POza tym nie sprawia żadnych problemów. Nauczyłam go komendy 'siad', ale łapy juz nie poda, bo traci równowagę. To i tak dużo :lol:

to fotki z domku i gościnnie u babci:

[IMG]http://i44.tinypic.com/apk1hf.jpg[/IMG]

[IMG]http://i43.tinypic.com/34s5qoi.jpg[/IMG]

[IMG]http://i40.tinypic.com/14n1hdc.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

tu fotki z wyjazdu noworocznego, nie bał się nowego miejsca, biegał po korytarzu z radością z jednego końca na drugi(taki długi i nie ślizgał się, no i deszcz nie padał- co za miejsce :)), zostawał z Tolą w pokoju bez żadnych sensacji (cicho i spokojnie). Bał się tylko wejść do windy, wyczuwał przestrzeń pustą między drzwiami a korytarzem (powiew wiatru), więc trzymał się kurczowo moich rąk. W hotelu gościł z innymi czworonogami, oczywiście był główną atrakcją- mógł nawet robić kupę na trawniku przed wejściem w przeciwieństwie do innych jemu podobnych. Oczywiście grzecznie sprzątałam, ale i tak miał większe przywileje i nie obyło się bez zaczepek :cool3:

[IMG]http://i43.tinypic.com/654vme.jpg[/IMG]

[IMG]http://i40.tinypic.com/b52puq.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.tinypic.com/2v7z0xe.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

a to ze spacerku po lesie, kiedy nie padało jeszcze

Nie wiem czy pisałam, że Kola boi się deszczu i sniegu tzn. nie chce wychodzić na zewnątrz, muszę brać go na ręce, odejśc dalej i postawić. Wtedy na szybkiego robi siusiu, czasami kupę i pędem do domu! :)

[IMG]http://i44.tinypic.com/2vtbmmp.jpg[/IMG]

[IMG]http://i41.tinypic.com/424ya.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.tinypic.com/20rtms6.jpg[/IMG]

[IMG]http://i39.tinypic.com/4rf2nm.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.tinypic.com/fp4ems.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

cd fotek ze wspólnych spacerów po lesie; Koliś grzecznie chodzi przy nodze, podąża za moimi psami a Soni przestało przeszkadzać towarzystwo małego ;)
[IMG]http://i40.tinypic.com/wsl6xt.jpg[/IMG]

[IMG]http://i41.tinypic.com/357n8s3.jpg[/IMG]

[IMG]http://i39.tinypic.com/2yvtdsj.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']KOSKA,dziękujemy za śliczne zdjęcia Kolinka!On jest jak taki kochany,rozkoszny dzieciaczek!Jak zauważyłam,uwielbia tulenie,czyli bliskość człowieka i mięciutką podusię,bo przecież do niej też można się przytulić![/QUOTE]

Tak Bogusik, masz rację :) On uwielbia ciepełko, ręce, poduchy, ciepły kocyk i oczywiście tulenie. Moja córka mówi na niego 'cycek' ;)
Bardzo wdzięczny pies i niepowtarzalny w swoim zachowaniu...

Link to comment
Share on other sites

Ale fajnie ,że Sonieczka, zaczęła już akceptować Kolinka!Sesja zdjęciowa,wspaniała!Kolinek,tak jak i w domowych "pieleszach"tak i na "łonie natury"jest taki szczęśliwy...Koska,to widać na każdym zdjęciu...Jeszcze raz,wielkie dzięki,że dałaś mu takie wspaniałe dt!!!

Link to comment
Share on other sites

Kolinek wytarzał się niedawno w odchodach leśnych zwierząt (chyba). Miał nie lada frajdę, gorzej było z kąpielą- okazywał swoje niezadowolenie i złościł się :)
Nie jest już grzecznym i spolegliwym maluszkiem, z którym wszystko można zrobić :cool3: Oswoił się na dobre i czuje się bardzo pewnie. To mnie bardzo cieszy :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

poniżej tekst z ogłoszenia jaki jest na stronie 'fundacji pies i kot', oczywiście należałoby go skrócić, ale bezwzględnie dac informacje o konsekwencjach decyzji adopcji.

[I]To kolejne psie nieszczęście, przykład ludzkiego okrucieństwa wobec zwierząt. Człowiek, a właściwie barbarzyńca, który chciał pozbawić życia psa, zafundował mu nieodwracalne kalectwo do końca życia. Smutna historia małego pieska, który nie otrzymał szybko należytej pomocy…
Po doprowadzeniu psa do czystości, ukazał się przerażający widok pokrzywionego ciałka. Kola miał bardzo poważne, dość stare złamania, które źle się zrosły. Od kręgosłupa po miednicę i łapy. To ponoć ból nie do wytrzymania, Kolinek musiał potwornie cierpieć... Weterynarz specjalista określił stan psa jako bardzo przykry przypadek medyczny. Pies doznał silnego urazu i miał bardzo dużo szczęścia że może poruszać się. Całkowicie połączone i zmienione są kręgi od trzeciego lędźwiowego. Prawie cały kręgosłup lędźwiowy jest zniszczony.
Wykonane zdjęcie RTG x 2 (kręgosłup+ nóżki, miednica) wykazały, że kręgosłup jest cały 'pogruchotany'. Widoczne zwyrodnienia. Miednica- połamana. Kolejne badania stwierdziły anemię, odwodnienie. Wzmacnianie psa przyniosło oczekiwane efekty. Czy można mu poprawić sprawność ruchową? Można. Poprzez wycięcie klina w kości (noga) i wstawienie ‘protezy’ (tak to się chyba nazywa). Kręgosłup jest nie do ruszenia, już nic z nim nie da się zrobić. Ale czy warto kiedy sobie biega i ta przypadłość nie przeszkadza mu w codziennym funkcjonowaniu?

Obecnie Kolinek waży 7 kg (przytył w przeciągu dwóch miesięcy 1 kg). Jest zaszczepiony, zdrowy, odżywiony. Ma dopiero niecałe 3 lata. Mimo kalectwa świetnie radzi sobie na co dzień. Szukamy dla niego odpowiedzialnego domu stałego. Domu, który zapewni małemu bezpieczne pełne miłości życie. Domu, który będzie świadomy ułomności psa, by w późniejszym okresie życia zapewnić mu rehabilitację, leczenie zwyrodnień, które na pewno dadzą o sobie znać. Dom dla niego musi być na prawdę wyjątkowy. Zdajemy sobie sprawę, że to nie będzie łatwa adopcja, pomimo jego niepowtarzalnej urody.

To bardzo pokorny i wdzięczny psiak. Jego oczy cały czas proszą o miłość. Ponad wszystko potrzebuje bliskości człowieka, głaskania i zainteresowania. Kola jest dobrym i wesołym pieskiem mimo krzywdy jakiej doświadczył od człowieka, nadal chce ufać, kochać i być kochanym. Niestety jego kalectwo powoduje małe, albo żadne szanse na adopcję, dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc.[/I]

Link to comment
Share on other sites

a ja jutro załączę zimowe foty małego :)
Nie lubi kiedy pada śnieg, bo nie chce wychodzić na zewnątrz, ale lubi za to zanurzać łepek w zaspach śniegowych :). Poza tym jest coraz bardziej śmiały i nabiera prawidłowych psich odruchów tzn. odgryzł mi myszke od komputera i miał radochę przez kilka kolejnych dni. Powiem uczciwie, ze z przyjemnością przyglądałam się wiszącej myszce i zastanawiałam czy podoła zadaniu, aby ja unicestwić. No radość jego była równie wielka jak moja. Jest cudowny i wszystko uchodzi mu na sucho:cool3:

Link to comment
Share on other sites

tu załączam 'zaległe' fotki, kiedy sobie śpi:

przytulony do mojej Sońki (bardzo ją lubi)
[IMG]http://i40.tinypic.com/m9u8wh.jpg[/IMG]

odpoczywa przy mnie (zobaczcie jak wywinął sobie pytkę do góry ;))
[IMG]http://i43.tinypic.com/igdrpt.jpg[/IMG]

a tu tradycyjnie....
[IMG]http://i42.tinypic.com/4rb9kw.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

w wersji zimowej, ale tylko przed domem- dalej nie ma przyjemności :razz:

[IMG]http://i40.tinypic.com/25jfj9j.jpg[/IMG]

[IMG]http://i40.tinypic.com/14jp6j5.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.tinypic.com/fcqrsj.jpg[/IMG]

tu jest małego 'toaleta' (stałe miejsce)
[IMG]http://i40.tinypic.com/b9j4t5.jpg[/IMG]

tutaj po sprawdzeniu wnętrza zaspy śnieżnej ;) ale jeszcze kiedy były względnie 'ciepłe' temperatury
[IMG]http://i39.tinypic.com/4vmrmc.jpg[/IMG]

Koliś trochę przytył.... przyznaje się, ale to z nieziemski leniwiec! Karmy otrzymuje jednakową rację, tylko zimowo mroźne spacery polegają na ekspresowej toalecie i ucieczce w podskokach do domu. Niestety... ruchu to on za dużo nie ma. W domu poobgryza maskotki, pozwiedza kąty i szuka do kogo tu by się teraz przytulić....???

Późnym wieczorem ubieram małego w gajerek od cioci Bogusik. Wtedy już wie, że spacer nieunikniony i nie jest z tego powodu szczęśliwy. Robi maślane oczy i 'muczy' na znak współczucia (którego nie ma :)). Spacer musi być.

Edited by KOSKA
Link to comment
Share on other sites

Jak on się zmienił , jaki on śliczny jest.niesamowite.Sierść cudna ,a że przytył trochę , to mu się należało.Teraz trzeba zadbać ,żeby się nie roztył, bo będzie kłopot z poruszaniem się. Może dawać mu karmę light?

Link to comment
Share on other sites

Ale cudo,a sierść jeszcze urośnie to będzie taki kudłaczek z prawdziwego zdarzenia!
Wciąż mam w pamięci obraz przekazywania Kolinka Kosce w Poznaniu.Jego drobniutkie ciałko prawie łyse w objęciach Koski,przytulone maksymalnie do niej i te smutne,piękne oczy.
No a teraz to całkiem inny pies.Koska cudowne fotki!Dziękuję!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']Ale cudo,a sierść jeszcze urośnie to będzie taki kudłaczek z prawdziwego zdarzenia!
Wciąż mam w pamięci obraz przekazywania Kolinka Kosce w Poznaniu.Jego drobniutkie ciałko prawie łyse w objęciach Koski,przytulone maksymalnie do niej i te smutne,piękne oczy.
No a teraz to całkiem inny pies.Koska cudowne fotki!Dziękuję![/QUOTE]

Anulka, teraz rozkręcił się na całego. Sama widzę różnicę w jego zachowaniu, otworzył się i nie jest taki starchliwy, ale nie wszystkich akceptuje. Najlepiej czuje się blisko człowieka, spi oczywiście w łóżku i pięknie o to prosi :)
Wyczesuje mu sierść, więc nie ma kołtunów. Koliś jest bardzo grzeczny podczas czesania, nawet nie protestuje. Popracuje tylko nad jego formą;) tzn. ograniczę mu jedzonko i zamienię na 'lajtowe'.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...