Jump to content
Dogomania

Zakołtuniony, kulejący biały piesek KOLA w nowym domu! !!


xmartix

Recommended Posts

  • Replies 438
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

jestem, jestem :)
Ostatnio mam dużo pracy i na dogo wpadam tylko nocą albo w 'między czasie', zatem przepraszam za brak wieści. Kolinek ma się dobrze, a nawet coraz lepiej. Nie ma żadnych problemów zdrowotnych.
To, co zostało mu z gorszej części życia to łakomstwo niepohamowane, potrafi 'zjeść' mi palce i przewrócić się aby sięgnąć zdobycz. Nie mogę też zostawić worka ze śmieciami bez pilnowania :razz:, bo Kola jest juz pierwszy do 'rozbiórki'. Sierść odrasta, nie wypada, będzie piękna. Podawałam małemu Olekardin od Anuli i kontynuowałam przez miesiąc, zakupiłam Lavete na lepszą kondycje sierści i chyba jest efekt. Poza tym przez dwa miesiące przytył 2 kg:multi:

Co do ogłoszeń, można ogłaszać.... nawet napisałam krótka łzawą historię, ale należy jeszcze napisać o jego kalectwie, które kiedys da o sobie znać. Konsekwencjach decyzji i odpowiedzialności.

Oddam Kolinka z bolącym sercem... i tylko do domu, który zobowiązuje się do stałego kontaktu. Do domu gdzie będzie kochany, przytulany, bezpieczny i 'rozumiany'. Bardzo pokochałam Małego, jest naprawdę wyjątkowym psem, trochę takim dzieckiem... W domu nie opuszcza mnie na krok, wspina się łapkami po nodze aby wziąć go na ręce a wtedy z góry patrzy na moje psiaki i gra im na nosie :)
Dla niego najważniejsza jest bliskość człowieka.
Niestety śpi w łóżku (dla niektórych nie do przyjęcia) i przy zagłówku ma swoją poduszeczkę. Przy czym pochrapuje na dobre, jest czujny. Lubi spać na plecach, ale do tego potrzebuje miękkiej poduchy, by utrzymać pozycję i tak może sobie leżeć długo... Jest bezkonfliktowy, łagodny i szybko ufa, chociaż nie wszystkim.

Nie chciałabym, aby w przyszłym domu Kolinka 'przywileje' zniknęły z jego życia. Nie myślę też, że adopcja będzie łatwa, ale wiem jedno: nie oddam go 'byle gdzie' aby oddać.

Link to comment
Share on other sites

Jest u mnie ponad dwa miesiące, to niedługo, ale w tym czasie obserwowałam jak pięknie przeobraża się. Najpierw nauczył się jeść suchą karmę, potem była nauka czystości i próby zabawy pluszakami. Poznał do czego służą gryzaki i kości. Nauczył się chodzić na smyczy, reaguje na wołanie. Lubi podróżować autem, chętnie odwiedza innych pod warunkiem przyklejenia się do rąk na czas wizyty. Jednym słowem 'gościnny' chłopak ;)

Ciężko będzie mi oddać urwisa... chyba, że znajdzie się osoba pokroju Ciotek Anuli albo Lumix. Wtedy oddam z zamkniętymi oczami!

Ciężko też będzie Małemu, bo bardzo przyzwyczaił się do mnie... Żaden mój pies nie siedzi spokojnie i grzecznie, wtulony na moich kolanach. A Kolinek tak! Dlatego jak juz pisałam to takie małe dziecko.

Link to comment
Share on other sites

Koska,wystarczy przeczytać to co napisałaś o Kolinku i dlatego myślę,że jeżeli będziesz pewna na 100%,że chcesz Kolinka oddać,to sama mu poszukasz odpowiedniego domku.Myślę,że tak będzie najlepiej dla Ciebie i Kolinka.Pięknie o nim piszesz...to takie,kochane" psie dzieciątko" i tyle....!

Link to comment
Share on other sites

Kto zaadoptuje Kolinka jestem na 100% przekonana,że będzie miał niesamowitego przyjaciela w postaci Kolinka i będzie bardzo szczęśliwy z posiadania go.A Koska ma chyba szczęście do takich tymczasków bo tymczasowanie takiego piesia to sama przyjemność.Jak odrośnie Kolinkowi całkowicie sierść będzie śliczny.
Przypomnę Kolinka z dłuższą sierścią tylko brudnego,zakołtunionego z dredami:

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-Gwa7aiokhUw/TnWUOKAbfwI/AAAAAAAADaA/mV7i2h3HXQk/s512/bia%2525C5%252582y1.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Gdyby tylko u mnie zmniejszyło się ''pogłowie'' Kolinek już by u mnie był. Na to szanse są niestety marne więc muszę się obejść ''smakiem''. Mam to szczęście jednak, że jest blisko mogę go trzymać na rękach(np. u weta w kolejce).Do samego zastrzyku nie mam serca i to robi biedna Koska.

Link to comment
Share on other sites

Jutro Koliek wyrusza ze mną po małą kudłaczkę do Piły, aby przewieźć ją na tymczas. Nie chcę zostawiać go samego.

Domku dla Koli szukam wśród znajomych znajomych i raczej w 'psich kręgach'. Teoretycznie jest chętna (mama jednej z zaprzyjaźnionych nauczycielek- zauroczona małym), ale ja chyba nie do końca jestem przekonana. Pojedziemy, zobaczymy domek i ocenimy czy będzie dobry dla naszego zucha.
Już zauważyłam, że Kola budzi pierwszy zachwyt urodą, dlatego będę bardzo uważała z tym domkiem. Jak wiecie w jego przypadku pierwszym decydującym czynnikiem o adopcji jest odpowiedzalność za całe życie a przede wszystkim dolegliwościami zwyrodnieniowymi, które kiedys się pojawią. Dlatego włąsnie boje się takich adopcji, bo mały, bo piękny, bo słodki, a kiedy będzie chory? Czy będzie taki sam...?

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='sunia2000']Zapraszam serdecznie na bazarek na rehabilitacje Jumpera:[url]http://www.dogomania.pl/threads/219666-!!!Ubierz-dzieciaka!!!-Na-Jumpera-do-26.12.-11-do-godz-20.00?p=18228030#post18228030[/url][/QUOTE]

a ja na drugi : [url]http://www.dogomania.pl/threads/219635[/url]

Link to comment
Share on other sites

Kochani, u Kolinka wszystko w najlepszym porządeczku. Ja jestem z końcem roku bardzo zajęta, dlatego na 'dogo' tylko zaglądam, ale to się wkrótce zmieni!

[U]Z 'kolinkowych' nowości piszę, co następuje ;):[/U]
Malucha w porozumieniu z naszą fundacją wstawiłam na 'wizję' (początkowo nie byłam chętna, ale mimo wszystko chciałabym zrobić mu tomograf komputerowy, aby wiedzieć w stu procentach co tam się dzieje....?). Poza tym zaprzyjaźniona szkoła pani prezes fundacji objęła Kolę wirtualna opieką i przekazują pieniążki (ponad stówkę miesięcznie), więc liczę że uzbieramy na badanie :multi:

Napisałam również tekst, ale jeśli miałybyście jakieś spostrzeżenia czy uwagi bardzo proszę o informację (aby nanieść zmiany).

Z innych ciekawostek, to taka, że Koliś był główną 'atrakcją' na akcji zorganizowanej przez fundację w centrum handlowym Galerii Bałtyckiej w sobotę i niedzielę (na kilka godzin). Leżał sobie grzecznie w legowisku, obgryzał przysmaki i miał wszystkich w wielkim poważaniu :).
Cudowny chłopak!
Oczywiście do póki zainteresowani nie dowiedzieli się o jego niesprawności, natychmiast chcieli adoptować małego :cool3:

Miałam okazję zobaczyć różny przekrój ludzi i to mnie uświadomiło jeszcze bardziej, że nikomu nie oddam Kolinka pod wpływem chwili czy emocji! Musze się przyznać, że marnie idzie mi jego adopcja, bo zamiast zachęcać- mówiłam o odpowiedzialności na całe życie, konsekwencjach decyzji i jego pewnej opiece weterynaryjnej na stare lata....

Szczegóły w poniższym linku do strny fundacji, a o samej akcji w zakładce 'nasze akcje':

[url]http://www.pies-kot.eu/[/url]

więcej zdjęć Kolinka powstawiam jak tylko znajdę więcej czasu :). Jest coraz piękniejszy :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Ale kola wypiękniał, nadal jest nietoperkiem i bardzo mu z tym do pysia.
Bardzo dobrze,że informujesz do bólu o sytuacji zdrowotnej Koli.Ludzie muszą być świadomi co ich czeka , zmniejszy to prawdopobieństwo zwrotu z adopcji.
Gdy wyadoptowuję niesprawnego psa, to zawsze piszę o schorzeniu w umowie,żeby potem nie było mówione,że nie wiedzieli.

Link to comment
Share on other sites

Wszystkiego lepszego w Nowym Roku od serca dla wszystkich pamiętających Cioteczek :loveu:

My dopiero wczoraj wieczorem zjechaliśmy do domku, dzisiaj powstawiam fotki chłopaka. Dla Kolinka Nowy Rok nie był hałaśliwy, w miejscu gdzie byliśmy było kilka tradycyjnych wystrzałów, pokój z drugiej strony, więc nawet nie było głośno. Przez cały kilkudniowy pobyt Koliś był bardzo dzielny i oczywiście wszystkich zauroczył. Szybko oswoił się z nowym miejscem, nawet miał psiejskie towarzystwo. Gustuje w mniejszych rozmiarach ;)
Z nowych obserwacji- nie boi się strzałów tzn. nie dyszy, nie ucieka, ale 'radary' czuwają :)
Nie jest zbyt towarzyski, na rękach czuje się bezpiecznie. Znajome osoby wita z radością, ale do obcych ma duży dystans.

Link to comment
Share on other sites

Poniżej Kolinek podczas świąt u mojej mamy. Jest bardzo wdzięczny, nie boi się nowych miejsc. Najważniejsze, abym była w pobliżu :)

[IMG]http://i43.tinypic.com/2cfbozp.jpg[/IMG]

[IMG]http://i41.tinypic.com/2yy8heu.jpg[/IMG]

więcej fotek wkleję, jak tylko zrzucę na komputer

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...