Jump to content
Dogomania

adoptowany szarpej prosi o wsparcie finansowe - Feluś za TM ...


Agama

Recommended Posts

  • Replies 398
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Claud tylko problem w tym ze jak przyjezdza tv to dziwnym trafem wszystko pieknie jest pokazywane...

gdy byla akcja z ta astka z pragi ktora rzekomo zagryzla jakas gowniare taki ruch byl w schronisku ze nie wiem i wszytsko na tip-top musialo byc...okolice klatki w ktorej miala byc sunia byly wysprzatane a droga od bramy do klatki "nie do przejscia" dla odwiedzajacych...akurat na moje nieszczescie przyjechalam gdy przyjechala tez sunia...cyrk na kolkach...
jesli masz jakis pomysl prosze wykorzystaj go ja juz niestety mam pustke i jak widze kolejne "udane adopcje" operacje itp to juz wtedy nawet nie mam sily plakac...wiec jesli jest jakas mala fyrteczka to trzeba ja otworzyc jak najszerzej


koncze juz offa dla dobra psiaka;)
jesli bede potrzebna zapraszam na pw chetnie pomoge pod kazdym wzgledem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mosii']mam dwa wolne miejsca na tymczasie, moge go zabrac do siebie ale najpierw powinien go zobaczyc dr Garncarz, mam tez fajny hotelik w okolicy, 15zł za dobe,
mogłabym podjechac do Tomaszowa po niego tylko ktos musiałby zalatwic wszystko w warszawie.
rzadko jestem na dogo ale gdybym była potrzebna to sms 887 055 487[/quote]

[B]Agama - proponuję porozumieć się z Mosii !!!!![/B]
Powie Ci jak to widzi.
Sądzę, że jesteście wspólnie w stanie pomóc psiakowi.
Ale najpierw adopcja i leczenie na miejscu.

Koniecznie trzeba zbierać pieniądze na tą pomoc !!!!!
Nie będzie tanio.

Tak biedny jest ten pies. Wolę nie myśleć jak bardzo cierpi !!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Popłakałam sie jak zobaczyłam te biedne oczy.Jak mogę wpłacić kasę?Tylko tak mogę pomóc.W zeszłym roku wzięłam ze schroniska psiaka po operacji rogówek.Mój pies miał szczęście bo trafił w schronisku na cudownego lekarza,który uratował mu wzrok!Proszę o info komu i jak przekazać pieniadze.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny! bardzo proszę o zaprzestanie takich komentarzy na temat palucha w wątku tego psa. Ile z Was bywa na paluchu, ile z Was zna osobiście p. dyrektor? Wydaje mi się że czasami zbyt pochopnie wyciągacie negatywne i krzywdzące wnioski. To ja nie wy będę musiała wrócić tam w sobote jako wolontariusz i nie zdziwiłabym się gdybym miała problemy z powodu tego co tutaj napisano.Nie wiem skąd wzieła się informacja o alergii i chorobach skóry tego psa - oglądałam go dokładnie podczas spaceru. Jest zachudzony, schronisko mu nie słuzy tak jak wielu innym psom. Ale choroby skóry nie ma. Oczy - owszem rany ale nie było ropienia ani zapalenia.Uwierzcie, ma jak na schronisko ma tam naprawde dobre warunki. Jak na schronisko - powtarzam. Oczy były świerzo po operacji więc rzeczywiście wyglądają kiepsko ale gorzej na zdjęciach niż w rzeczywistości. Wiele schronisk nie zadało by sobie trudu przeprowadzenia żadnej operaqcji, a na paluchu robi się nawet te najbardziej skomplikowane. A to że mają swoje zasady jesli chodzi o wydawanie psów rasowych czy chorych? Możecie mówić co chcecie ale przy tej ilości psów (1600)i najdziwnieszych ludziasz przychodzących tam po zwierzaki to jest jedyne wyjście i wynika z ich adopcyjnych doświadczeń. Nie twierdze że tam jest idealnie, bo zawsze to będzie schronisko. ale może i powinno być wzorem dla wielu innych jeśli nie wszystkich schronisk.
W sobotę - jeśli jeszcze bedzie - znowu zabiorę go na spacer i zrobie nowe zdjęcia, oczka powinny wyglądać już lepiej. Kierując go do adopcji czy na tymczas prosze pamiętajcie że on raczej nie dogaduje się z innymi psami. Owszem siedział z młodziutką rottką ale jak je brałam na spacer warczał na nią i sie odszczekiwał. Poza tym jest dość wycofany i nie pozwla ludziom na spoufalanie. Byc może w nowym domu otworzył by się ale głowy nie dam...Nie szuka kontaktu z ludzmi, nie reaguje na wołanie, cmokanie itd. Jedyna pieszczota jaką toleruje to drapanie po grzbiecie. Poza tym mocno ciągnie na smyczy - nowy właściciel MUSI mieć tego świadomość aby nie było kolejnej tragedii i zwrotu z adopcji.

Link to comment
Share on other sites

Tak czy inaczej ta psina nie może być dłużej w schronisku, może właśnie dlatego jest taki zamknięty i mało dostępny, on ma na pewno depresje i to bardzo głęboką . Nie dziw się, że komentarze są takie a nie inne - oglądamy tego psiaka tylko na zdjęciach, widzimy jak wyglądał we wrześniu i jak wygląda teraz, jeszcze ta masakra na powiekach, wierz mi tak oczy po operacji nie wyglądają - wiem bo już pisałam, moja suńka miała dwie takie operacje i czegoś podobnego nie widziałam. Stan jego skóry został przez kogoś kto go widział opisany, że jest tragiczny - to skąd możemy wiedzieć jak jest faktycznie.
O.K. ja nadal podtrzymuję swoją chęć pomocy finansowej w leczeniu bidulki i mam nadzieję że jednak uda się go zabrać.

Link to comment
Share on other sites

sierść ma rzeczywiście dość rzadką, ale żadnych widocznych zmian poza tym. Nie wyglada jak typowy pies w depresji bo takie zazwyczaj leżą w kącie i są mało ruchliwe - ten wręcz odwrotnie. Cały czas stoi przy kracie i nasłu****e. Na spacerze jest bardzo żywy i ruchliwy - interesuje się światem zewnętrznym (tylko nie ludzmi) i ma dobry apetyt. To co wygląda nieco dziwnie to jego odbyt - taki troche jakby powiekszony ale może shar pei tak mają? Ja nie wiem :crazyeye: hhihi i wybaczcie ale w tym przypadku będzie bez fotek.:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

gosiaczku wybacz ale nie znasz tej rasy zupelnie ja szarpki mam od 1997 roku -ich psychiki nie da sie opisac w jednym lub 2 postach-ponadto kazdy jest inny-sama sobie zaprzeczasz...adopcja pierwsza byla nie udana czyli co..

ja widze ,ze pies ginie w <<OCZACH>>
i to dla mnie jest ISTOTNE

Link to comment
Share on other sites

Co z psiakiem, jakie nowe informacje?????

Agama ma rację, sharpki i chow-chowki to piesy z nieco inną psychiką,
żeby się otworzył trzeba dużo czasu, na merdanie ogonkiem też pewnie trzeba będzie sporo poczekać. Nie znamy jego przeszłości więc nie wiadomo gdzie mieszkał, może miał dom z ogrodem i właśnie dlatego cały czas stoi przy siatce i wypatruje. Sharpeje to psy strużujące - moja sunia często siedzi w przedpokoju i nasłu****e co się dzieje na klatce, za drzwiami. A do bardzo wylewnych uczuciowo też nie należy choć mam ją od 3 m-ca życia i jest bardzo wycałowanym i wyprzytulanym psem. Potrzebny jest dla niego domek z odpowiedzialnym właścicielem:roll:

Link to comment
Share on other sites

Psiak ma chore oczy,bardzo cierpi,więc nie mozna od niego wymagać,żeby był ufny,przyjacielski czy otwarty.Każdemy czasem wpadnie do oka jakis paproch czy ziarnko piasku -wiemy jak to boli.A on czuje potworny ból przez cały czas...Mój piesek tez to przechodził.Po kolejnej operacji,kiedy wreszcie przestało boleć-stał sie zupełnie innym stworzeniem.Jest wesoly ciekawy swiata i wreszcie ufny.Jak temu biedakowi uda sie znależć nowy,kochajacy dom,kiedy wreszcie nie bedzie cierpiał fizycznie i psychicznie wtedy to będzie inny psiak.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...