lavinia Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 wizytę u dr Garncarza mogę załatwić z dnia na dzień dajcie tylko znać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARCHEWA Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 I co u psiaka?Ja mogę pomóc niestety tylko finansowo,czy psiak ma skarpetę na AFN? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Claud Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 Jak o tym wszystkim czytam, to myslę, że ktoś powinien zrobić alternatywny reportaż o zwierzętach z Palucha. Moze by było lepiej? Pomyślę o tym... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kostek Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 oj gdyby sie dalo juz dawno by takowy powstal...mnie tylko denerwuj komentarze ludzi ze teraz paluch nowy to psiaki maja dobrze i mozna je tam podrzucac...a go...no prawda bo psy maja gdzies czy budynki sa biale czy rozowe...ale sie wkurzylam tymi oczyskami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lothia Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 dziewczyny dajcie spokój,bo znowu będą problemy z wyciagnieciem go z palucha, proponuję wszystkie plany i zarzuty na pw omawiać, a tutaj tylko pomoc finansową i stan psiaka podawać:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Claud Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 Myslę sobie, że najgorsze jest właśnie zastarszanie. Wszystko się da. Istnieją jeszcze organy sądownicze, policja, etc. A siedzenie cicho, nic tu nie pomoże... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Claud Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 Poza tym, nie napisałyśmy nieprawdy, tylko to, że może o Paluchu powinna wiedzieć większa grupa osób, niż tylko dogomaniacy. Jeśli Pani Dyrektor uważa, ze psy mają tam dobrze, to świetnie! To właśnie można pokazać:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kostek Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 Claud tylko problem w tym ze jak przyjezdza tv to dziwnym trafem wszystko pieknie jest pokazywane... gdy byla akcja z ta astka z pragi ktora rzekomo zagryzla jakas gowniare taki ruch byl w schronisku ze nie wiem i wszytsko na tip-top musialo byc...okolice klatki w ktorej miala byc sunia byly wysprzatane a droga od bramy do klatki "nie do przejscia" dla odwiedzajacych...akurat na moje nieszczescie przyjechalam gdy przyjechala tez sunia...cyrk na kolkach... jesli masz jakis pomysl prosze wykorzystaj go ja juz niestety mam pustke i jak widze kolejne "udane adopcje" operacje itp to juz wtedy nawet nie mam sily plakac...wiec jesli jest jakas mala fyrteczka to trzeba ja otworzyc jak najszerzej koncze juz offa dla dobra psiaka;) jesli bede potrzebna zapraszam na pw chetnie pomoge pod kazdym wzgledem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARCHEWA Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 Czy jest jakiś DT dla psiaka?Czy mamy wpłacać pieniądze na jego leczenie i utrzymanie na AFN??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
przyjaciel_koni Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 [quote name='mosii']mam dwa wolne miejsca na tymczasie, moge go zabrac do siebie ale najpierw powinien go zobaczyc dr Garncarz, mam tez fajny hotelik w okolicy, 15zł za dobe, mogłabym podjechac do Tomaszowa po niego tylko ktos musiałby zalatwic wszystko w warszawie. rzadko jestem na dogo ale gdybym była potrzebna to sms 887 055 487[/quote] [B]Agama - proponuję porozumieć się z Mosii !!!!![/B] Powie Ci jak to widzi. Sądzę, że jesteście wspólnie w stanie pomóc psiakowi. Ale najpierw adopcja i leczenie na miejscu. Koniecznie trzeba zbierać pieniądze na tą pomoc !!!!! Nie będzie tanio. Tak biedny jest ten pies. Wolę nie myśleć jak bardzo cierpi !!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mosii Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 ja potwierdzam ze moge zabrac zmarszczonego, nie zawsze moge odebrac tel ale wszystko z mojej strony aktualne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARCHEWA Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 MOSII,TO SUPER!!!JESTEŚ WIELKA.Czy pieniążki wpłacać na Twoje konto czy AFN? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agama Posted December 7, 2006 Author Share Posted December 7, 2006 mosi wszystko aktualne:lol: :lol: :lol: czy dostalas moje PW Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monikita Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 zadzwońcie do Jandy on ma w straży inspektora do spraw kontroli schronisk. Nr tel 022/353-50-60 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cynthia Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 Popłakałam sie jak zobaczyłam te biedne oczy.Jak mogę wpłacić kasę?Tylko tak mogę pomóc.W zeszłym roku wzięłam ze schroniska psiaka po operacji rogówek.Mój pies miał szczęście bo trafił w schronisku na cudownego lekarza,który uratował mu wzrok!Proszę o info komu i jak przekazać pieniadze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosiaczek&mobil Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 Dziewczyny! bardzo proszę o zaprzestanie takich komentarzy na temat palucha w wątku tego psa. Ile z Was bywa na paluchu, ile z Was zna osobiście p. dyrektor? Wydaje mi się że czasami zbyt pochopnie wyciągacie negatywne i krzywdzące wnioski. To ja nie wy będę musiała wrócić tam w sobote jako wolontariusz i nie zdziwiłabym się gdybym miała problemy z powodu tego co tutaj napisano.Nie wiem skąd wzieła się informacja o alergii i chorobach skóry tego psa - oglądałam go dokładnie podczas spaceru. Jest zachudzony, schronisko mu nie słuzy tak jak wielu innym psom. Ale choroby skóry nie ma. Oczy - owszem rany ale nie było ropienia ani zapalenia.Uwierzcie, ma jak na schronisko ma tam naprawde dobre warunki. Jak na schronisko - powtarzam. Oczy były świerzo po operacji więc rzeczywiście wyglądają kiepsko ale gorzej na zdjęciach niż w rzeczywistości. Wiele schronisk nie zadało by sobie trudu przeprowadzenia żadnej operaqcji, a na paluchu robi się nawet te najbardziej skomplikowane. A to że mają swoje zasady jesli chodzi o wydawanie psów rasowych czy chorych? Możecie mówić co chcecie ale przy tej ilości psów (1600)i najdziwnieszych ludziasz przychodzących tam po zwierzaki to jest jedyne wyjście i wynika z ich adopcyjnych doświadczeń. Nie twierdze że tam jest idealnie, bo zawsze to będzie schronisko. ale może i powinno być wzorem dla wielu innych jeśli nie wszystkich schronisk. W sobotę - jeśli jeszcze bedzie - znowu zabiorę go na spacer i zrobie nowe zdjęcia, oczka powinny wyglądać już lepiej. Kierując go do adopcji czy na tymczas prosze pamiętajcie że on raczej nie dogaduje się z innymi psami. Owszem siedział z młodziutką rottką ale jak je brałam na spacer warczał na nią i sie odszczekiwał. Poza tym jest dość wycofany i nie pozwla ludziom na spoufalanie. Byc może w nowym domu otworzył by się ale głowy nie dam...Nie szuka kontaktu z ludzmi, nie reaguje na wołanie, cmokanie itd. Jedyna pieszczota jaką toleruje to drapanie po grzbiecie. Poza tym mocno ciągnie na smyczy - nowy właściciel MUSI mieć tego świadomość aby nie było kolejnej tragedii i zwrotu z adopcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolakar Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 Tak czy inaczej ta psina nie może być dłużej w schronisku, może właśnie dlatego jest taki zamknięty i mało dostępny, on ma na pewno depresje i to bardzo głęboką . Nie dziw się, że komentarze są takie a nie inne - oglądamy tego psiaka tylko na zdjęciach, widzimy jak wyglądał we wrześniu i jak wygląda teraz, jeszcze ta masakra na powiekach, wierz mi tak oczy po operacji nie wyglądają - wiem bo już pisałam, moja suńka miała dwie takie operacje i czegoś podobnego nie widziałam. Stan jego skóry został przez kogoś kto go widział opisany, że jest tragiczny - to skąd możemy wiedzieć jak jest faktycznie. O.K. ja nadal podtrzymuję swoją chęć pomocy finansowej w leczeniu bidulki i mam nadzieję że jednak uda się go zabrać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosiaczek&mobil Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 sierść ma rzeczywiście dość rzadką, ale żadnych widocznych zmian poza tym. Nie wyglada jak typowy pies w depresji bo takie zazwyczaj leżą w kącie i są mało ruchliwe - ten wręcz odwrotnie. Cały czas stoi przy kracie i nasłu****e. Na spacerze jest bardzo żywy i ruchliwy - interesuje się światem zewnętrznym (tylko nie ludzmi) i ma dobry apetyt. To co wygląda nieco dziwnie to jego odbyt - taki troche jakby powiekszony ale może shar pei tak mają? Ja nie wiem :crazyeye: hhihi i wybaczcie ale w tym przypadku będzie bez fotek.:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kostek Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 gosiaczek zapewniam Cie ze osoby ktore wypowiadaja sie na temat palucha tak a nie inaczej wiedza co pisza...tyle na ten temat Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agama Posted December 7, 2006 Author Share Posted December 7, 2006 gosiaczku wybacz ale nie znasz tej rasy zupelnie ja szarpki mam od 1997 roku -ich psychiki nie da sie opisac w jednym lub 2 postach-ponadto kazdy jest inny-sama sobie zaprzeczasz...adopcja pierwsza byla nie udana czyli co.. ja widze ,ze pies ginie w <<OCZACH>> i to dla mnie jest ISTOTNE Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARCHEWA Posted December 8, 2006 Share Posted December 8, 2006 Podnoszę!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolakar Posted December 8, 2006 Share Posted December 8, 2006 Co z psiakiem, jakie nowe informacje????? Agama ma rację, sharpki i chow-chowki to piesy z nieco inną psychiką, żeby się otworzył trzeba dużo czasu, na merdanie ogonkiem też pewnie trzeba będzie sporo poczekać. Nie znamy jego przeszłości więc nie wiadomo gdzie mieszkał, może miał dom z ogrodem i właśnie dlatego cały czas stoi przy siatce i wypatruje. Sharpeje to psy strużujące - moja sunia często siedzi w przedpokoju i nasłu****e co się dzieje na klatce, za drzwiami. A do bardzo wylewnych uczuciowo też nie należy choć mam ją od 3 m-ca życia i jest bardzo wycałowanym i wyprzytulanym psem. Potrzebny jest dla niego domek z odpowiedzialnym właścicielem:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lothia Posted December 8, 2006 Share Posted December 8, 2006 wiecie to juz jest śmieszne , te wykropkowywanie nawet w słowie nasłu****e [to tak coby podrzucic do góry],cieszę się że wszystko jest na dobrej drodze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cynthia Posted December 8, 2006 Share Posted December 8, 2006 Psiak ma chore oczy,bardzo cierpi,więc nie mozna od niego wymagać,żeby był ufny,przyjacielski czy otwarty.Każdemy czasem wpadnie do oka jakis paproch czy ziarnko piasku -wiemy jak to boli.A on czuje potworny ból przez cały czas...Mój piesek tez to przechodził.Po kolejnej operacji,kiedy wreszcie przestało boleć-stał sie zupełnie innym stworzeniem.Jest wesoly ciekawy swiata i wreszcie ufny.Jak temu biedakowi uda sie znależć nowy,kochajacy dom,kiedy wreszcie nie bedzie cierpiał fizycznie i psychicznie wtedy to będzie inny psiak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
przyjaciel_koni Posted December 8, 2006 Share Posted December 8, 2006 Agama - jak sprawa psiaka ????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.