monikita
Members-
Posts
157 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by monikita
-
Kolejny szkieletor bullowaty liczy na cud-MA SWÓJ WŁASNY DOM!!!
monikita replied to andzia69's topic in Już w nowym domu
Chciałam wyjaśnić że Borys w takim stanie trafił do schroniska tydzien temu. Bedziemy robic mu wymaz i antybiogram z ran , sączy mu sie ropa. Anita chyba że masz jakis dobry srodek którym smarowałąś zgredka? Kubraczek jak najbardziej potrzebny, u nas z kasa kruchą, Borys chodzi w podkoszulku- ale z BigStara :) Za chwilke wkleje zdjęcia -
Wroclawskie pieski proszą o domy !!
monikita replied to Agnieszka(Visenna)'s topic in Już w nowym domu...
Suczka złapana !!! tylko co dalej ???, chłopak nie ma pojęcia o tym że miał adoptować lub tymczasować psa... Pilny tymczas , a najlepiej dom docelowy. -
[quote name='monika083']tak,dzwonili do niej ,ale ona nie moze go przetrzymac,nie ma warunkow a ten chlopak mieszka w bydgoszczy, trzeba szukac dt na cito ,najgorsze ,ze nic o psiaku nie wiadomo,[/quote] Dziewczyny żeby było jasne i prawdziwe info nie dzwonilismy do zadnej pani tylko pod numer wskazany na dom tymczasowy , odebrał chłopak mieszkajacy w Bydgoszczy i nie majacy pojęcia o jakim psie mówimy:crazyeye: a co to znaczy "[B][I]najgorsze[/I] [/B][I][B]ze nic o psiaku nie wiadomo[/B]" ?[/I] Suczka żyje ma około 7mc do roku , jest już wykąpana, najedzona, i to co najważniejsze czeka pilnie na tymczas. Bardzo miła, stęskniona człowieka, ale równiez zlękniona całą sytuacją. Złapana bez użycia klatki łapki!!! Będzie wieczorem poddana kontroli weterynaryjnej.
-
Dziekuje również [B]WSZYSTKIM których wymienił Dawid[/B] , pragne dodać do tej listy organizacje [B]"Przystań Ocalenie"[/B] za wielka pomoc i leczenie kilku cieżko chorych psów na swoj koszt. [B]Dawidzie[/B] ja Tobie tez dziekuje za wspólne chwile i te gówniane jak to w Ligocie było na początku i zarówno te ze słoneczkiem ... Dziękuje [B]WSZYSTKIM Inspektorom[/B] którzy bezreszty oddawali sie w ratownie Ligotowskich istnień Dziękuje Monika
-
AMSTAFF u hycla pod Wroclawiem - WŁAŚCICIEL ODNALEZIONY!
monikita replied to doddy's topic in Już w nowym domu
[quote name='andzia69']Juz znalazłam - to malutkie schronisko jest w Oławie...wiec pewnie nie przyjmą tam psa:shake: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=108339&highlight=O%C5%82awa"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=108339&highlight=O%C5%82awa[/URL][/quote] Do Oławy pies napewno nie pojedzie, chyba że Oława sie zgodzi! -
AMSTAFF u hycla pod Wroclawiem - WŁAŚCICIEL ODNALEZIONY!
monikita replied to doddy's topic in Już w nowym domu
Jeżeli chodzi o to miejsce to napewno nie schron. Ulżyło mi! -
AMSTAFF u hycla pod Wroclawiem - WŁAŚCICIEL ODNALEZIONY!
monikita replied to doddy's topic in Już w nowym domu
[quote name='Wega123']w Oleśnicy nie ma schroniska, było kiedys przytulisko na wsi w Nowej Ligocie, ale to była masakra, a nie przytulisko [URL]http://ligota.webhost.pl/[/URL][/quote] W Ligocie zostało jeszcze 27 tłustych klusek -
AMSTAFF u hycla pod Wroclawiem - WŁAŚCICIEL ODNALEZIONY!
monikita replied to doddy's topic in Już w nowym domu
No właśnie brak domów to najwiekszy problem. Anitka w Oleśnicy nie ma schroniska, najblizsze było w Ligocie tam jeszcze Hania Kozioł trzyma chyba ze 100szt. Coś obiło mi sie o uszy ze w Solnikach ale nawet nie wiem gdzie to jest, natomiast jezeli Olesnica bedzie wydawała psa do schronu nie zrobi tego do małych prywatnych wiejskich schronisk. Pies pojedzie tak jak pisałam do Raciborza lub Kalisza. -
AMSTAFF u hycla pod Wroclawiem - WŁAŚCICIEL ODNALEZIONY!
monikita replied to doddy's topic in Już w nowym domu
um Oleśnica, chyba wiem u kogo pies jest. Czy macie jakis problem aby psa od tego pana zabrać? -
AMSTAFF u hycla pod Wroclawiem - WŁAŚCICIEL ODNALEZIONY!
monikita replied to doddy's topic in Już w nowym domu
Dziewczyny jezeli pies nie jest z wrocka to nasz schron go nie przyjmie i na 100% nie przyjmie od hycla. Zależy gdzie teraz pies jest, najcześciej psy jadą do Raciborza, Konina i Kalisz -
[quote name='masienka']ja wprawdzie nie mam zdjec ale kilka dni temu widzialam dziewczynki Lusie i Jowitke w Przystani Ocalenie :p sa super! Przylepy jakim malo :loveu: odpasione i wesolutkie:loveu:[/quote] A przydały by sie nowe zdjecia dziewczyn, to były bardzo ciezko chore psy, a teraz...:crazyeye: :multi: .
-
[quote name='Koperek']A ten dziadek dlaczego wrócił z adopcji?? (na fotce taki uśmiechnięty, duży, brązowy, tak??)[/quote] tak usmiechniety w Ligocie, natomiast u nowego własciciela nie:-(, został wydany przez pracowników bez naszej zgody , po sprawdzeniu warunków( ciasna buda, łancuch) kazalismy psa oddać. Na początku były opory... najwazniejsze ze wraca. jest jeszcze jedna tak wydana suka , bez naszej zgody, dziewczyny były juz daw razy ja zabrac. Facet strasznie narwany stawia sie do bicia, jego zdaniem pies to pies i buda mu na zycie powinna wystarczyć. pracownicy maja juz zapowiedziane ze nawet martwego szczura bez naszej zgody nie wolno wyniesc z posesji, zreszta wiedzieli to od poczatku...
-
W Ligocie ostatnio podrzucili dwa onkowate szczeniaki dziewczynki 3mc, łapska to maja jak pieść faceta sa takie łoch twarde babska :) Przyjechali tez ludzie z dorosłym psem , kiedy pracownicy odmówili przyjecia , przywiazano go do przystanku, i tak trafił do przytuliska. Wczoraj z relacji mieszkanców wsi wyzucony z samochodu malamut! Piekny zadbany az dziw, bedziemy sprawdzac czy ma chipa , moze ktos złosliwie ukradł go jakiemus sasiadowi i wywiózł, takie sytuacjie juz bywały. Wczoraj również zabrałyśmy od gospodarzy w Ligocie postrzelonego przez mysliwego psa, ludzie nie mieli kasy na weta i wsadzili go do stodoły myslac ze sam sie wylize:shake: postanowiłysmy ratowac psa:placz: a o kase bedziemy martwic sie potem. Pies jest juz po operacji ma pozszywane miesnie i skóre... Obecnie w Ligocie zostało naszych psów 29 i 4 przybyłych, i wraca z adopcji dziadek pies z obrazka adopcyjnego Ligoty na stronie strazy...
-
Nie wiem skad pani Ela ma informacje o wielkich ruszeniach na zamek:) nikt ją o niczym takim nie informował. Wiemy ze na zamku sytuacja znacznie sie poprawiła, jest stały dozor weta i policji. Psy są leczone, pomieszczenia do ich przetrzymywania odpowiednio dostosowane. Jak to sie ma w rzeczywistosci zobaczymy nie długo. A sprawa w toku. Zabrane przez nas szczeniaki maja juz domy, a biała sunia jest juz po sterylizacji i wyglada pieknie, papuśna, gładziusna. Z wspomnien zostały tylko widoczne blizny na głowie. Obiecuje wkleic zdjecia.