docha Posted October 2, 2011 Posted October 2, 2011 [quote name='Fundacja BERNARDYN']przed chwilą wysłałam na prywatnego maila, bez skanów, bo nie mam skanera, jeśli będzie potrzebne to jakoś doślę, pozdrawiam[/QUOTE] mail w celu konsultacji przez internet przed chwila poszedł do Londynu, jutro wyślemy tak jak napisałam do Irlandii, następnie już z tłumaczeniem poślemy na Niemcy. Zobaczymy co będzie. dr. okulista Grancarz z W-wy - jest b. dobry, ale to chyba wszyscy na dogo wiemy, z różnych wątków. Quote
Vesper Posted October 2, 2011 Posted October 2, 2011 Zaglądam do Lusi- coś pusto u niej...:sad:... Tak myślę- chyba już w tym tygodniu będę robić Lusi bazarek- pieniążki się przydadzą, ja nawet sobie nie wyobrażam ile sama karma kosztuje, a do tego konsultacje, leki... Mam nadzieję że dostanę jutro zwolnienie, dużo od tego zależy- jeżeli tak, to mogłabym jutro porobić fotki zebranych rzeczy, i wieczorem lub we wtorek założyć wątek z bazarkiem. Jak już się z tym uporam- podlinkuję tutaj i będę prosiła o rozsyłanie linku bazarkowego. Dobranoc Lusieńko... Quote
MALWA Posted October 3, 2011 Posted October 3, 2011 [quote name='arielka186']Zaglądam do Lusi- coś pusto u niej...:sad:... Tak myślę- chyba już w tym tygodniu będę robić Lusi bazarek- pieniążki się przydadzą, ja nawet sobie nie wyobrażam ile sama karma kosztuje, a do tego konsultacje, leki... Mam nadzieję że dostanę jutro zwolnienie, dużo od tego zależy- jeżeli tak, to mogłabym jutro porobić fotki zebranych rzeczy, i wieczorem lub we wtorek założyć wątek z bazarkiem. Jak już się z tym uporam- podlinkuję tutaj i będę prosiła o rozsyłanie linku bazarkowego. Dobranoc Lusieńko...[/QUOTE] O, to dla Lusi byłby już kolejny bazarek. Ja też zrobiłam w sobotę, i link tu wrzuciłam. Serdecznie zapraszam, bo kasa potrzebna! A czekają na Was nowe książki i biżu od DRAGO. Quote
AresekSE Posted October 3, 2011 Posted October 3, 2011 trzymam kciuki za sliczna panne!!!! i pytanko.... czy doszly od nas pieniazki? renata Quote
piechcia15 Posted October 3, 2011 Author Posted October 3, 2011 Wczoraj zadzwoniła do mnie dziewczyna z Pogotowia dla zwierząt, ale nie wiem z jakiego miasta, zainteresowana losem Luśki. Chciałaby zrobić jakąś zbiórkę pieniędzy aby nam pomóc. Sama ma benka i wie jakie są koszta leczenia takiego "konia":) ktoś tu wspomniał o karmie, apropos Ewciu dużo Luśka ma jeszcze karmy, czy już trzeba zamawiać następny worek? na jakim teraz jesteśmy etapie??czekamy jeszcze na jakieś wyniki badań?chyba nie?wybieracie się do Garncarza? tylko chyba z tego co się orientuję jemu do badania chyba trzeba dać psa bez sterydów?trzeba chyba też odstawić dla jak do tamtych badań, aby wynik był wiarygodny, czy nie? Quote
martaipieski Posted October 4, 2011 Posted October 4, 2011 [quote name='piechcia15']Wczoraj zadzwoniła do mnie dziewczyna z Pogotowia dla zwierząt, ale nie wiem z jakiego miasta, zainteresowana losem Luśki. Chciałaby zrobić jakąś zbiórkę pieniędzy aby nam pomóc. Sama ma benka i wie jakie są koszta leczenia takiego "konia":) ktoś tu wspomniał o karmie, apropos Ewciu dużo Luśka ma jeszcze karmy, czy już trzeba zamawiać następny worek? na jakim teraz jesteśmy etapie??czekamy jeszcze na jakieś wyniki badań?chyba nie?wybieracie się do Garncarza? tylko chyba z tego co się orientuję jemu do badania chyba trzeba dać psa bez sterydów?trzeba chyba też odstawić dla jak do tamtych badań, aby wynik był wiarygodny, czy nie?[/QUOTE] to moja znajoma jestesmy z tego samego miasta:) podesłałam jej namiary na Lusi bo wiem jak bardzo kocha te rasę, dzis jul jutro przeleję dla Lusi 200zł właśnie od niej. Czy numer konta to ten w pierwszym poscie?? Quote
MALWA Posted October 4, 2011 Posted October 4, 2011 [quote name='martaipieski']to moja znajoma jestesmy z tego samego miasta:) podesłałam jej namiary na Lusi bo wiem jak bardzo kocha te rasę, dzis jul jutro przeleję dla Lusi 200zł właśnie od niej. Czy numer konta to ten w pierwszym poscie??[/QUOTE] Dzięki Marta! Podziękuj znajomej! Teraz każda złotówka dla Lusi ważna! Quote
martaipieski Posted October 4, 2011 Posted October 4, 2011 podziekowałam, to złota Kobieta:) juz tylu nieszczęściom pomogła, i nigdy się pod tym nie podpisuje że tak powiem często pomaga anonimowo :D Quote
fonia123 Posted October 4, 2011 Posted October 4, 2011 [quote name='docha']mail w celu konsultacji przez internet przed chwila poszedł do Londynu, jutro wyślemy tak jak napisałam do Irlandii, następnie już z tłumaczeniem poślemy na Niemcy. Zobaczymy co będzie. dr. okulista Grancarz z W-wy - jest b. dobry, ale to chyba wszyscy na dogo wiemy, z różnych wątków.[/QUOTE] może spróbujcie też wysłać maila do dr Marcina Lwa z Olsztyna. Jest mniej znany od Garncarza, ale w 2 tygodnie wyleczył oczy mojego psa, podczas gdy Garncarz nie poradził sobie z tym zadaniem przez ponad pół roku. Tu jest adres jego strony: [url]http://www.marcin-lew.pl/[/url] Quote
piechcia15 Posted October 4, 2011 Author Posted October 4, 2011 tak nr konta w 1 poście aktualny. Bardzo dziękujemy za pomoc!! Quote
Vesper Posted October 4, 2011 Posted October 4, 2011 Zaglądam do Lusi- widzę że coraz więcej osób Ją odwiedza :)... To dobrze... I tak jak obiecywałam- jutro się zbiorę bo trochę choruję i zmontuję następny bazarek dla Lusi. Quote
Fundacja BERNARDYN Posted October 4, 2011 Posted October 4, 2011 Dziękujemy docha za mail z Londynu. Smutne to wszystko. Leczenie objawowo i sterydem. Jutro zrobimy kolejne badanie z krwi w kierunku tej niedokrwistości. Potrzeba wiedzieć, czy anemię powoduje steryd, czy po prostu z innego powodu (żywienie) była tak duża niedokrwistość w dniu przyjazdu do nas. Wstrzymajcie się z jakąkolwiek pomocą finansową dla suni do czwartku. Do Lusi mają przyjechać osoby bardzo realnie zainteresowane adopcją. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dom z ogrodzonym terenem (tzw. ogród), stary i niewidomy średni pies, kot uratowany od śmierci, możliwość izolowania zwierząt, szczególnie martwimy się o tego kota, Lusia na zasadach członka rodziny mieszkającego najchętniej w domu (bo nie wyobrażają sobie ludzie inaczej), ale jeśli nie będzie możliwe to tam, gdzie zechce, np. na werandzie, lekarz weterynarz znany i leczący domowe zwierzęta, 2,5 h do Wrocławia na konsultacje med, dwoje dzieci, najmłodsze 7 lat. Sytuację Lusi przedstawiliśmy zainteresowanym bardzo uczciwie, nie ukrywając naszych obaw co do jej stanu zdrowia i co do umiejętności radzenia sobie innych osób w razie problemów. Innymi słowami: jesteśmy ostrożni w tym optymizmie i gotowi stanąć na głowie a psa nie oddać, jeśli będziemy mieli wątpliwości. Albo po psa natychmiast pojechać, jeśli będzie działo się źle. Problemem dla nas jest oddanie psa chorego przy tak nieprecyzyjnej diagnozie. W czwartek damy znać. Quote
docha Posted October 5, 2011 Posted October 5, 2011 [quote name='fonia123']może spróbujcie też wysłać maila do dr Marcina Lwa z Olsztyna. Jest mniej znany od Garncarza, ale w 2 tygodnie wyleczył oczy mojego psa, podczas gdy Garncarz nie poradził sobie z tym zadaniem przez ponad pół roku. Tu jest adres jego strony: [url]http://www.marcin-lew.pl/[/url][/QUOTE] No właśnie, tylko czy mamy do czynienia z problemem okulistycznym, czy dermatologicznym, czy immunologicznym, jednak chyba z tym ostatnim. Quote
fonia123 Posted October 5, 2011 Posted October 5, 2011 [quote name='docha']No właśnie, tylko czy mamy do czynienia z problemem okulistycznym, czy dermatologicznym, czy immunologicznym, jednak chyba z tym ostatnim.[/QUOTE] jasne, choć nie zaszkodzi rozesłać to do kogo się da. wcześniej był poruszany temat Garncarza, także napisałam też o innym okuliście, o którym mało kto słyszał, a który jest naprawdę skuteczny. Quote
piechcia15 Posted October 5, 2011 Author Posted October 5, 2011 myślę że jeśli doszłoby do adopcji to należałoby skonstruować specjalną umowę dla suni, pod tym kontem że świadomie biorą chorego psa, podejmują się leczenia, zostali zapoznani z historią choroby itp. Quote
docha Posted October 5, 2011 Posted October 5, 2011 ...a ja właśnie uważam, że powinna mieć w umowie zabezpieczony powrót do Fundacji w razie godz.0 Quote
piechcia15 Posted October 5, 2011 Author Posted October 5, 2011 no to jest oczywiście podstawą i o tym nawet nie trzeba wspominać bo napewno to już jest w umowie fundacyjnej Quote
ANETTTA Posted October 5, 2011 Posted October 5, 2011 [quote name='Fundacja BERNARDYN']Dziękujemy docha za mail z Londynu. Smutne to wszystko. Leczenie objawowo i sterydem. Jutro zrobimy kolejne badanie z krwi w kierunku tej niedokrwistości. Potrzeba wiedzieć, czy anemię powoduje steryd, czy po prostu z innego powodu (żywienie) była tak duża niedokrwistość w dniu przyjazdu do nas. Wstrzymajcie się z jakąkolwiek pomocą finansową dla suni do czwartku. Do Lusi mają przyjechać osoby bardzo realnie zainteresowane adopcją. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dom z ogrodzonym terenem (tzw. ogród), stary i niewidomy średni pies, kot uratowany od śmierci, możliwość izolowania zwierząt, szczególnie martwimy się o tego kota, Lusia na zasadach członka rodziny mieszkającego najchętniej w domu (bo nie wyobrażają sobie ludzie inaczej), ale jeśli nie będzie możliwe to tam, gdzie zechce, np. na werandzie, lekarz weterynarz znany i leczący domowe zwierzęta, 2,5 h do Wrocławia na konsultacje med, dwoje dzieci, najmłodsze 7 lat. Sytuację Lusi przedstawiliśmy zainteresowanym bardzo uczciwie, nie ukrywając naszych obaw co do jej stanu zdrowia i co do umiejętności radzenia sobie innych osób w razie problemów. Innymi słowami: jesteśmy ostrożni w tym optymizmie i gotowi stanąć na głowie a psa nie oddać, jeśli będziemy mieli wątpliwości. Albo po psa natychmiast pojechać, jeśli będzie działo się źle. Problemem dla nas jest oddanie psa chorego przy tak nieprecyzyjnej diagnozie. W czwartek damy znać.[/QUOTE] nie pisz aby sie wstrzymac a jak przyjada i ich sunia przerośnie i zrezygnują ??? Quote
Soko Posted October 5, 2011 Posted October 5, 2011 **** **********... tyle w temacie... sunia jest na wątku z mojego podpisu dzięki arielce... Quote
Guest Ciocia Gosia Posted October 6, 2011 Posted October 6, 2011 Widzę, że trwają ważne dyskusje odnośnie adopcji a ja chciałabym spytać jak ona się po prostu miewa? Czy nadal jest taka rozbrykana? Quote
Vesper Posted October 6, 2011 Posted October 6, 2011 Zaglądam do Lusi- Soko już napisała to co ja chciałam... Quote
piechcia15 Posted October 6, 2011 Author Posted October 6, 2011 niestety Lusia nadal jest rozbrykana Mustafa musiał byc odizolowany bo się wyżywała na nim:( Dziś odbyła się wizyta u Lusi nowych potencjalnych opiekunów, ciekawe czy pojechała do domku.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.