Jump to content
Dogomania

Bezdomny,przeganiany,bity Kubuś dzięki Tamb w DS!!! ;)


Recommended Posts

Zadzwonię dzisiaj i się spytam,ale według mnie to żaden problem, na dt oczekujący na transport do innego dt, np do agaty to i ja bym mogła bądź jeszcze ktoś się tu zgłaszał,tak więc trzeba najpierw ten transport do Warszawy bo tu to już na pewno coś wykombinujemy no i kastracja- u mnie jest kotek kastrowany, ale kotka jeszcze nie sterylizowana, dopiero mam taki zamiar, jak funduszy będzie więcej...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 594
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Słuchajcie czytałam ostatnie posty na temat opieki, weta, szczepień i tak mi przyszło do głowy, że to też nie jest tak że zaniedbanie albo co tylko każdy inaczej podchodzi do sprawy- jedni więcej wydają na karmę, ale nie szczepią (choć przecież szczepienie zabezpiecza przed wieloma chorobami czego karma nie daje), a inni tańsza karma, ale szczepienia i kontrole u weta, jeszcze inni tylko karma itd. czy zwierzętom dzieje się krzywda w każdym z tych przypadków? Nie sądzę, no chyba że są chore...lepiej tak niż gdyby miały koczować na ulicy bez niczego...A co do karmy moja koleżanka zootechnik pracuje w fabryce wytwarzającej pokarm dla zwierząt- różne marki, lepsze i gorsze i stwierdziła mi ostatnio, że wszystko to niestety jest jeden wielki chłam, niewiele się od siebie różnią, najbardziej etykietką i ceną, niestety:( Ona tylko gotuje swoim pupilom...Proszki też tak rozsypują do opakowań, że jak im się trafi- tam też mam znajomego...:)

Link to comment
Share on other sites

ale to chodzi o dt takie docelowe żeby potem szybko go ogłosic i może ktoś się zakocha w nim żeby go nie męczyc ciągłymi zmianami no a ja muszę wiedziec czy on przyjeżdża czy nie bo zaoferowałam pomoc psiaczkowi a nie wiem co z kubą więc proszę też i mnie zrozumiec no i u mnie kuba jakby zachorował to też bym potrzebowała na weta bo karma i żwirek to nie problem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='[email protected]']ale to chodzi o dt takie docelowe żeby potem szybko go ogłosic i może ktoś się zakocha w nim żeby go nie męczyc ciągłymi zmianami no a ja muszę wiedziec czy on przyjeżdża czy nie bo zaoferowałam pomoc psiaczkowi a nie wiem co z kubą więc proszę też i mnie zrozumiec no i u mnie kuba jakby zachorował to też bym potrzebowała na weta bo karma i żwirek to nie problem[/QUOTE]

Agata ja wiem, że ciągłe zmiany nie są zbyt dobre, ale z tego co tu widzę może być problem z bezpośrednim transportem do Ciebie, łatwiej na raty przez Warszawę- kilka dni w oczekiwaniu na transport do Ciebie mógłby być u mnie, u koleżanki pewnie też, dt z karmą, żwirkiem i ewentualnie wetem u koleżanki pewnie też, bo skoro rozważałyśmy pobyt stały to tymczasowy jeszcze bardziej wchodzi w rachubę, no a na stałe to tak jak mówiłam z utrzymaniem...tutaj Basia się oburzała, że jak ktoś chce to powinien wszystko zapewnić...zgadzam się z tym, ale moja znajoma zdaje sobie sprawę ze swoich ograniczeń finansowych i kolejnego zwierzaka nie wzięła po ostatnim kociaku, chciałaby bardzo, ale ją nie stać, no bo jak się samodzielnie utrzymać w Warszawie tylko z zasiłku dla bezrobotnych?

Link to comment
Share on other sites

[I]A czy możesz zapytać koleżanki czy np. mógłby u Niej być na DT na czas ogłaszania?
Bo wtedy Kubuś jechałby tylko do Warszawy, a dt u Agaty i Asencji nie czekałyby nie wiadomo ile na szukanie transportu.
Tylko czy Ona by się zgodzila i jakie koszta wchodziłyby wtedy w gre - żebyśmy wiedzieli ile miesięcznie na Kube trzeba nazbierać.
[/I]

Link to comment
Share on other sites

Sorki że tak odebrałyście moją pisaninę..Oczywiście że każdy dba tak jak może i zgadzam się na 1000% że ytrzymanie samego sebie w Warszawie z zasiłku dla bezrobotnych graniczy z cudem..Zreszta sama będę miała okazję się o tym przekonać, szef od 1 stycznia przenosi mnie na 1/4 etatu, a to bedzie mniej więcej tyle co zasiłek dla bezrobotnych...Ja nie chciałam nikogo obrażać ani dotykac..I tak Twojej koleżance nalęży się podziękowanie za to że chce przetrzymać Kubusia na dt..Ja niestety mogę zaoferować tylko "pstój w drodze", 1 lub 2 dni..Kiedyś tak przetrzymałam niewidomą sunię od brązowej która w Warszawie musiała poczekać na transport do Niemiec..Może rzeczywiście najlepiej było gdybyście przetrzymały Kubę czasowo, dopóki nie znajdzie domku, a z Klaudią jakoś ustaliły czy mogłaby pomóc w utrzymaniu kota..Ja też uważam że szczepienia i wizyty u weta są zwierzakom niezbędne..Ale nie powiem ile razy z nimi chodziłam i ile kasy wydałam na moje 2 koty ( kicia już za TM), w miejsce tej kici zaadoptowałam nową, która nie ma żadnych szczepień ani żadnych wizyt..A w porównaniu z moimi to jest tak zdrowa że aż mi się wierzyć nie chce.Jest u mnie już rok..Nie byłam z nią u weta bo się bałam jak bedzie się tam zachowywać, czy zasem nie rzuci się na mnie..Zresztą ona bardzo długo się przyzwyczajałą do mieszkania w moim domku, ponad miesiąc..Rudy ma już 13 lat, kazali mi go szczepić już co 2 lata, ale też wygląda na zdrowego..Dla niego wizyta u weta to straszny stres, 3 osoby muszą go trzymać a on i tak wyrywa się i skacze mi na kark..Nie chcę go stresować bez potrzeby.Oba koty są niewychodzące, wychodzą tylko na balkon, a znajomi którzy mnie odwiedzają przychodzą bez zwierząt..No ale dosyć o mnie..To jest wątek KUBUSIA..Bardzo się cieszę, że widać światełko dla niego..Trzymam mocno kciuki żeby jak najszybciej wylądował w domku i uciekł przed zimą..

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny pytałam koleżankę i niestety ona się wycofuje, bo boi się, że się przywiąże i będzie przeżywała rozstanie. Przepraszam Was bo byłam pewna, że się zgodzi...:( Ja mogę tylko na chwilę, bo mam już 4 zwierzaki, a mieszkam u rodziców- góra kilka dni...Tak sobie myślę...a może złożyć się na transport i ktoś go przewiezie? Ile to jest km z Warszawy? 120? To jakaś godzina drogi, myślę, że mogłabym się tego podjąć...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lobaria']
Tu już decyzja należy do Klaudus, no i pewnie kwestia pieniędzy.[/QUOTE]
[I]No więc pozostaje któryś z dt.
Ja nie jestem w stanie zapłacić ani za transport,ani za utrzymanie Kubusia.
Mam 9 kotek - w kota upośledzonego na DT (i zero pomocy chociażby w ogłaszaniu) mam też 16 psów - starych, chorych, większość na "dożywociu".
Wyciągane ze schronisk w kiepskim stanie - i potem wiadomo...
Jak pies/kot/inne zwierze jest bezpieczne - ludzie przeskakują na bardziej potrzebujące.
Za psy ze schronisk mam po kilka tysięcy długu w lecznicach - pierwszy z brzegu przykład - za dwa szczeniaki 1800 zł.
Sama ciułam na to z bazarków - splacam po tyle ile mogę ze swoich.
Ale utrzymanie takiej ilości zwierząt to nie kilka złotych.
Ślepa Fifi i skopany przez właściciela Czarek miały oba usuwane wczoraj i dzisiaj zęby - czarek od kilku lat ma złamaną szczękę - tak Mu właściciel dokopał...
A gdzie reszta...
Dlatego nawet na transport nie jestem w stanie wyłożyć...
[/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudus__'][I]No więc pozostaje któryś z dt.
Ja nie jestem w stanie zapłacić ani za transport,ani za utrzymanie Kubusia.
Mam 9 kotek - w kota upośledzonego na DT (i zero pomocy chociażby w ogłaszaniu) mam też 16 psów - starych, chorych, większość na "dożywociu".
Wyciągane ze schronisk w kiepskim stanie - i potem wiadomo...
Jak pies/kot/inne zwierze jest bezpieczne - ludzie przeskakują na bardziej potrzebujące.
Za psy ze schronisk mam po kilka tysięcy długu w lecznicach - pierwszy z brzegu przykład - za dwa szczeniaki 1800 zł.
Sama ciułam na to z bazarków - splacam po tyle ile mogę ze swoich.
Ale utrzymanie takiej ilości zwierząt to nie kilka złotych.
Ślepa Fifi i skopany przez właściciela Czarek miały oba usuwane wczoraj i dzisiaj zęby - czarek od kilku lat ma złamaną szczękę - tak Mu właściciel dokopał...
A gdzie reszta...
Dlatego nawet na transport nie jestem w stanie wyłożyć...
[/I][/QUOTE]

ja bym mógł pojechać po Kubusia.wykastruje też sobie go sam.Nie ma co w koszty wchodzić jeszcze głębiej,a Karusiap ma długi w hotelu za 9 psów 5500zł,a Kubusiowi takim gadaniem nie pomaga,tylko szkodzi,ona robi to z zemsty,bo zarzuciłem im że są nie uczciwe bo rozliczeniem nie miały na swoim wątku.i za to mnie między innymi nie nienawidzi.

ja dzwonie do karusiap o poradę,żeby mi doradziła a ona wszystko na forum pisze,to jest brak kultury,po za tym szkodzi kubusiowi,a ja i tak wszystko pisze szczerze,nie kłamie.Nie zaszczepię zwierząt tylko żeby karusiap moje dbanie o koty zaakceptowała,pierw się leczy a później szczepi,Nie odwrotnie.

Link to comment
Share on other sites

Kaludia to wiadomo, ze ma tyle tych bid, że to jej trzeba pomagać, - no to co robimy w kwestii Kubusia? - ja też mam kota z kk od 6 lat go leczę i raz jest dobrze, a raz źle..................chodzi o to żeby Kubusia najpierw zaszczepić - tylko nie wiem kiedy się uzyskuje odporność? chyba dopiero po 2 tygodniach................a tam się jeszcze jedna dziewczyna zgłaszała z Podlasia..........no i jest majku

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudus__'][I]No więc pozostaje któryś z dt.
Ja nie jestem w stanie zapłacić ani za transport,ani za utrzymanie Kubusia.
Mam 9 kotek - w kota upośledzonego na DT (i zero pomocy chociażby w ogłaszaniu) mam też 16 psów - starych, chorych, większość na "dożywociu".
Wyciągane ze schronisk w kiepskim stanie - i potem wiadomo...
Jak pies/kot/inne zwierze jest bezpieczne - ludzie przeskakują na bardziej potrzebujące.
Za psy ze schronisk mam po kilka tysięcy długu w lecznicach - pierwszy z brzegu przykład - za dwa szczeniaki 1800 zł.
Sama ciułam na to z bazarków - splacam po tyle ile mogę ze swoich.
Ale utrzymanie takiej ilości zwierząt to nie kilka złotych.
Ślepa Fifi i skopany przez właściciela Czarek miały oba usuwane wczoraj i dzisiaj zęby - czarek od kilku lat ma złamaną szczękę - tak Mu właściciel dokopał...
A gdzie reszta...
Dlatego nawet na transport nie jestem w stanie wyłożyć...
[/I][/QUOTE]
czemu tego nigdzie nie napisałaś że masz zero pomocy,nie możesz tak robic trzeba pisać wszędzie nie każdy tu jest biedny,bez kasy.trzeba prosić o pomoc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Luna007']Kaludia to wiadomo, ze ma tyle tych bid, że to jej trzeba pomagać, - no to co robimy w kwestii Kubusia? - ja też mam kota z kk od 6 lat go leczę i raz jest dobrze, a raz źle..................chodzi o to żeby Kubusia najpierw zaszczepić - tylko nie wiem kiedy się uzyskuje odporność? chyba dopiero po 2 tygodniach................a tam się jeszcze jedna dziewczyna zgłaszała z Podlasia..........no i jest majku[/QUOTE]
Majku ma koty ze świerzbem.

Link to comment
Share on other sites

Moje koty są zdrowe..I muślę, że Kubuś też..Ale w przypadku majku gdzie są koty ze świerzbem myślę, że KUbuś też załapie..Przynajmniej u mnie tak było..Moja Kicia ( za TM) uszka miała śliczne, byłam dumna z tego..A potem przyjechała Rudy, zamknęłam go w 2 pokoju i Kicia o mało nie zeszłą na wiróswki..WEtka o mało mnie nie zabiała..A potem świerzb i leczenie obojga przez ponad rok..Najwpierwz jednym d weta, potem z drugim..Obydwa szczepione, Rudy wyczyszczone zęby..Super...No też nie wiadomo co w Kubusiu siedzi, ale myślę, że skoro daje sobie radę na polku to chyba nie jest źle..I Agata nie rozumiem 6 lat leczony koci katar??? Chyba powinnaś zmienić weta...Nie wiem co poradzić, gdybym mogła wzięłabym Kubusia do siebie, ale 3 kot nie przejdzie, szczególnie teraz...POdnoszę, szkoda, ze kumpelka JOHHANHILD się wycofała, może to akurat KICIEK dla niej..A zrzutkę przecież mogą zrobić wszyscy obecni na watku wystarczy po 5 ablbo 10 zł...Przynajmniej ja ( nie mogę więcej bo mam sytuację o której już pisałam)....

Link to comment
Share on other sites

majku ja nie jestem Twoim wrogiem..J a po prostu piszę to co sama przeżyłąm..A Ty masz więcej zwierząt..Jesteś w stanie leczyć wszystkie?Sama byłam zaskoczona jak mi wetka powiedziała że trzeba leczyć obydwoje bo inaczej nic z tego..Nie irytuj się tak..Mnie też początkowo bardzo spodobała się Twoja propozycja, po raz że najbliżej, 2 ze są inne zwierzaki a Kubuś lubi towarzystwo..Ale jest jeszcze 3,4, 5 ..itd..Trzeba wybrać najlepsy wariant dlla Kubusia..A to że ja jestem małpa i nic mi nie pasuje to już wiem...I bardzo bym chciała żeby Kuba wreszcie trafił do domku!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BasiaD']majku ja nie jestem Twoim wrogiem..J a po prostu piszę to co sama przeżyłąm..A Ty masz więcej zwierząt..Jesteś w stanie leczyć wszystkie?Sama byłam zaskoczona jak mi wetka powiedziała że trzeba leczyć obydwoje bo inaczej nic z tego..Nie irytuj się tak..Mnie też początkowo bardzo spodobała się Twoja propozycja, po raz że najbliżej, 2 ze są inne zwierzaki a Kubuś lubi towarzystwo..Ale jest jeszcze 3,4, 5 ..itd..Trzeba wybrać najlepsy wariant dlla Kubusia..A to że ja jestem małpa i nic mi nie pasuje to już wiem...I bardzo bym chciała żeby Kuba wreszcie trafił do domku![/QUOTE]

jest Oki,podoba mi się biały kot,ale na-pewno lepszy swierzb złapać niż koci katar.zreszta zpytam sie mojej wetki jak najszybciej wyleczyć swierzb,jakim lekiem.

Link to comment
Share on other sites

No widzisz, a ja nie lubię białych..Mnie najbardziej rajcują czarne, chociaż mam rudzielca i tricolorkę-buraskę...Nie zawsze jest tak jak człowiek by chciał..Ale jak już masz Kota to jego życie jest w Twoich rękąch..A walka ze świerzbem nie taka prosta..Ja tu sobibie wracam do domu 1 listopada a mój Rudy trzęsię głową i drapie się że ąz strach patrzeć..No to co? Kota w kontener i do weta..A tam nie wiadmo co to? N a teraz zaleczą a potem dalej.Nie można nie leczyć świerzba tylko dlatego że jest niebezpieczny dla kotów i nie do tyczy ludzi..A leczenie jest mocno skomplikowane, więc chyba nie odkryję żadnej tajemnicy jak napiszę że łatwiej zapobiegać niż leczyć..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...