Jump to content
Dogomania

Jest to York?


botek

Recommended Posts

a tak ciężko było podać tego linka?Tak,wpisuję york w allegro i pokazują się śliczne yoreczki za 600 zł...Portali jest wiele , ogłoszeń jeszcze więcej.Gdzie mam szukać jednego wyjątku po badaniach?Odrobina chęci też wystarczy ,żeby zrobić komuś przysługę i wkleić tego cholernego linka...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 71
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Balbina12']Po przebadanych rodzicach?:razz:Nie chodzi tylko o to aby kupić pierwszego,lepszego yorka z rodowodem-tylko żeby się nazywało ,że jest z rodowodem.Pies [B]powinien[/B] być po badaniach,zaszczepiony,odrobaczony,rodzice o odpowiednim charakterze,odpowiednio dobrani.Piesek jest ładny,pewnie yorka będzie przypominał.Jednak pies rasy yorkshire terier to pies którego rasę możesz udowodnić-właśnie rodowodem.[/QUOTE]

Nikt nie bada 3 miesięcznego szczeniaka pod kątem chorób dziedzicznych, bo w wieku 3 miesięcy to nawet zgryzu nie można przewidzieć.

Uważam, że każdy kupujący ma prawo wyboru - kupić psa po przebadanych rodzicach czy kupić psa niewiadomą z rodowodem.
Myślę jednak, że zawsze to lepiej mieć zabezpieczenie w postaci rodowodu + umowy. Bo nieraz zdarzały się sytuacje gdy wychodziły wady, ale hodowca był na tyle odpowiedzialny, ze to rekompensował (jeśli nie - sądy ZKwP).
Sądzę, że lepszy nadzór (słaby) ZKwP niż żaden nadzór.
Są hodowle lepsze i gorsze, jedne dbają o psy, inne mniej.
Ale tak naprawdę kupujac psa z rodowodem jest ten plus, że mamy metrykę/rodowód oraz umowę hodowlaną, dzięki której naprawdę, w razie jakiejkolwiek choroby genetycznej możemy coś zdziałać.
+ Uważam, że kupujący nie jest ślepy i powinien orientować się co kupuje. Trzeba myśleć kupując żywe zwierzę, bo w każdym środowisku znajdą się krętacze.


Hodowca nie wróżka.
Zdarza się, że i po przebadanych rodzicach rodzą się obciążone szczeniaki.
Tak się zdarza np. w wypadku rzepek u małych ras.
To, że u obojga rodziców PL = 0/0 nie znaczy, że szczeniak też będzie mial 0/0.
Badania rodziców nie zawsze są gwarantem.
Dają jedynie pewne podejrzenie, że nabywany pies ma zmniejszone ryzyko zachorowania na jakąś chorobę. I tyle.
Psy to żywe, zmieniające się organizmy.
Czasem z naprawdę dobrej hodowli można kupić psa który w późniejszym życiu okaże się mieć wady.
W większości wypadków nie jest to wina hodowcy.
Nie oczekujmy cudów od ludzi którzy hodują psy.
To ruletka. Naprawdę.

Link to comment
Share on other sites

Chodziło mi o przebadanie rodziców.Owszem to ,że szczeniak będzie po przebadanych rodzicach nie wklucza możliwości wystąpienia choroby ale np. jeśli i u ojca i u matki serce pracuje prawidłowo jest mniejsze ryzyo jakiejś choroby niż jeśli są jakieś zaburzenia w pracy,wielkości serduszka a hodowca nawet o tym nie wie...

Link to comment
Share on other sites

Nie likwiduje się ryzyka nigdy, jedynie sie je zmniejsza.
Również w przypadku serca.

Ja mam sukę przebadaną na MVD, ma zrobione ECHO i EKG.
I tak naprawdę jest to wynik na ten określony czas i tylko u niej.
Bo pojęcia nie mam czy wada nie pojawi się u szczeniaków.
Mimo tego, że serce bije jak dzwon.

Na serce akurat bardzo duży wpływ ma jeszcze życie płodowe.
Wręcz jest kluczowe.
Znacznie zwiększa się ryzyko choroby serca jeśli np. pojawią się zielone wody płodowe, spadnie łożysko - wtedy następuje niedotlenienie, pojawiają się zmiany w sercu i mózgu.
Miałam takiego szczeniora, zmarł po 10 dniach. Krążenie mu stanęło.
Ryzyko się zmniejsza, ale w przypadku serca akurat nic nie jest pewne.

W przypadku rzepek jest może trochę mniejsze ryzyko wystąpienia wady, bo budowa anatomiczna w większości dość dobrze się dziedziczy. Więc taka rzecz jak staw, jesli z obu stron jest czysty również ładnie powinno się przekazać. Ale to taka teoria i domniemania. W rzeczywistości bywa różnie.

Link to comment
Share on other sites

no tak,ale zapadnieta tchawica czy nie zrosniete ciemiaczko jest tez genetycznie przekazywane...Normalny HODOWCA-nie dopusci do rozrodu takich psow,pseudo-rozmnazaja jak leci(sama slyszalam o takim pseudo co maja same psy z niezrosnietymi ciemiaczkami-pseudoyorki...)
Na pytanie autora-odpowiem nie,nie bedzie to york...
moze ci wyrosnac np 6 kg pies z dlugim wlosem,albo karzelek 1,5 kg z wypadajacymi rzepkami i wada zgryzu...
To ruletka,ale jak sie chcialo oszczedzac to sie teraz ma...
Za niewiele wiecej mial bys psa rasowego...szkoda ze mysli sie po fakcie...

Link to comment
Share on other sites

Ciemiączko nie jest genetyczne.
W życiu!
Niezarośnięte ciemiączko mają najczęsciej najmniejsze psy z miotu.
A dodatkowo można samemu załatwić niezarośnięcie ciemiączka poprzez niesuplementowanie diety w wapń-fosfor, wit D3.
Zresztą ciemiączko niezarośnięte na parę mm to np. w chihuahua nic nadzwyczajnego.
Ta rasa ma taką głowę, że zarośnięcie jego calkowite nie zdarza się nagminnie.
Gdybyśmy eliminowali chi z milimetrowymi ciemiączkami to mielibyśmy parę takich egzemplarzy w kraju, z zarośniętym ciemiączkiem ale jednoczesnie ogromnych i z anatomią nie do końca pożądaną (nie chodzi o to, że ładną, ale nawet niezdrową).

W yorkach niezarośnięte ciemiączko nie ma prawa się zdarzyć (chyba, że u szczeniaków, ale to w każdej rasie jest tak).

Z tchawicą to jest tak, że też niekoniecznie zawsze to jest wada genetyczna.
Często weci mylą zapadanie się tchawicy z kaszlem wstecznym, a to dwie inne rzeczy.

Tak naprawdę genetyka jest tak nieprzewidywalna, że i z dwóch zdrowych osobników możemy mieć szczeniaczka z zapadającą się tchawicą.
Tylko, że tą wadę, jako jedną z niewielu, da się stwierdzić stosunkowo wcześnie.
Ciemiączko (np. u chi zarasta nawet do ponad 2 lat), serce, oczy, czasem też rzepki to rzeczy o których wadliwości u danego psa hodowca nie musi wiedzieć gdy szczeniak ma 3 msc.
Może się zdarzyć, że szczenię będzie zdrowe, a wady pojawią się z biegiem czasu.
I tu nie ma co winić hodowcę.
Jeszcze się taki nie urodził co by przewidział wszystkie ewentualne wady szczeniąt. Bo to nierealne, nawet jeśli się ma psy przebadane.

Link to comment
Share on other sites

OK,calkiem mozliwe,dzieki za sprostowanie:) no widzisz,w chi moze sie zdarzac-w yorkach nie powinno a pseudo yorki sorzedaja takie z nie zrosnietymi....
Nie siedze az tak w miniaturach ale wydaje mi sie ze jednak mimo wszystko w hodowlach jakis ten dobor jednak jest...A nie jak w pseuo ze mnozy sie co popadnie.Nie mowie ze hodowca ma byc bogiem-bo to nie realne,ale chyba zaden nie powieli wady jesli wie ze istnieje...

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie.
Ale hodowla polega też na tym, że nie używa się do niej osobników 'bez wad' - bo takich psów nie ma.
Po prostu ocenia się stopień wady, szuka się psa który to dane coś co jest źle, mógłby poprawić.
Gdybyśmy kryli tylko psy doskonałe anatomicznie i używali do hodowli jedynie psy bez żadnych wad to nie mielibyśmy psów rasowych praktycznie w ogóle ;)

Ja akurat siedzę w tak trudnej rasie, że dla mnie nie istnieje pojęcie 'są badania rodziców - pies napewno będzie zdrowy'.
Ja mam nawet w umowie zapisane jakie badania są zrobione, ale mam też napisane, że nie gwarantuję zdrowia szczeniaka, te badania są jedynie dla takiego swego rodzaju zabezpieczenia, zmniejszenia prawdopodobieństwa.

Ja skłonna bym była powiedzieć, że nie zawsze york (nawet ten pseudo) z niezarośniętym ciemiączkiem, kupiony i trzymany od szczeniaka = wada 'fabryczna'.
Bo to jest tak, że zarastanie ciemiączka w tych małych rasach jest bardzo mocno zależne od fosforu, wapnia, witaminy D3. Małe rasy rosną szybko i krótko, dlatego karma naprawdę musi być dobrze zbilansowana.
A nie czarujmy się - spora ilość ludzi kupuje yorka z pseudo i karmi go chappi. Nawet w 'hodowli' nieraz tak się karmi psy.
Oczywiście - pseudo to pseudo, ale jednak w wypadku ciemiączka wina równie dobrze moze być nasza ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja mam rodowodowego labradora po fajnych, znanych psach który miał super oceny na wystawach za całe 750 zł ;) Zawsze mnie to bardzo smieszy kiedy ktoś tłumaczy się że kupił bez rodowodu bo taniej i bawi mnie mina delikwenta gdy usłyszy, że ja kupiłąm psa po przebadanych przodkach z papierami taniej niż on kundelka. Wystarczy trichę dobrych chęci.
Lary zawsze na wystawach otrzymywał oceny doskonałe, raz zdobył srebro, jako maluch miał 4 lokatę i pewnie osiągnięć więcej by było, gdybym dalej jeźdizła z nim na wystawy. I wcale nie musiałam płacić 1500zł za takiego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bobroska.']Nie można się kierować wyglądem szczeniaka. Tak, jak ja nie mogę być pewna, czy mój aktualnie duży szczeniak wyrośnie na równie dużego psa, tak Ty nie możesz być pewien, czy Twój piesek gdy będzie duży będzie podobny do yorka. Pozwolę sobie na dowód wkleić zdjęcie ślicznej suczki NightQueen:
[URL]http://img855.imageshack.us/img855/1558/dsc0689on.jpg[/URL]
(jestem nią zachwycona :evil_lol:)

Jako szczeniak wyglądała tak:
[URL]http://pu.i.wp.pl/?k=MzA1MzYwMDAsNDU1Mzg2&f=Obraz_050.jpg[/URL][/QUOTE]

ja tylko dodam że Moli miała być shih tzu :diabloti: i to jest doskonały przykład że pies bez rodowodu to kundel ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']A ja tak odnośnie autora wątku - Jezu Chryste, Polska taki biedny kraj, ludzie biedni, a ich stać, żeby wydać 5 stów (!) na nie wiadomo co... To lepsze niż hazard :roll:
Za tyle kasy utrzymałabym swoje psy przez dobre 2 miesiące.[/QUOTE]

Dokładnie !!!
Ludzie są bardzo bogaci jak kupują mieszańce za 500 zeta zamiast jakiegoś wziąć za darmo, no ale sprzedający miał tupet i dryg do naciągania. A za to się płaci.
Szkoda że w tej opcji płacą też zwierzaki -(

Fauka - za 600 zeta poszedł ostatnio w Hodowli pełnowartościowy psiak po badanym ojcu, championie i doskonałej matce ...
Ludzie bardzo chcieli tego psa a wiedzieli że nie mają na tyle (wyliczyli odpowiedzialnie ile mają jeszcze na utrzymanie zwierzaka żeby miał dobrze), i udało im się przekonać do ich ceny.
I psu jest dobrze.

Ale na "yorki" jest popyt i handlarze wołają sobie niebotyczne ceny szukając naiwnych. A ludziska nie wiedzą i nie widzą dlaczego mamusia nie mogła zostać "hodowlaną" - po prostu to co mówi handlarz zgadza sie z ich zachciejkai lenistwem żeby poszperać za prawdą zanim się kupi.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Ja od dawna się zastanawiam, czemu ludzie wydają na kundelki jakieś dziwaczne kwoty, po pół tysiąca, jak na ulicy psy (często identyczne) są za darmo, a w schronisku za niewielką kwote, w DT zwykle za darmo, jeszcze na dodatek odchowany, z oceną behawioralną, z ewentualną pomocą dotychczasowego opiekuna. No nie kumam, jak to się opłaca?

Link to comment
Share on other sites

Przeciętny człowiek, który nie interesuje się rasami psów, nie zdaje sobie sprawy z tego, czym jest pies rasowy i czym jest metryka/rodowód.

Psy prawdziwie rasowe, po dobrych rodzicach, z metryką i z normalnej hodowli można kupić czasem za bardzo niską cenę. Wystarczy poczekać i dobrze poszperać w ofertach i ogłoszeniach. Tańsze są psy posiadające metrykę które mają swego rodzaju wady, np. krzywy zgryz, źle układające się ucho (stojące, zakrzywione); złamany przy porodzie, zakrzywiony, nieproporcjonalny ogon lub... są już nieco starsze, nie są typowymi słodkimi szczeniaczkami, a mają na przykład cztery, pięć miesięcy. Jeśli nie zależy komuś na słodkiej kluseczce - warto poczekać, wielu hodowców zmienia cenę na niższą, gdy pies ma powyżej trzech miesięcy, warto też o tym z hodowcą porozmawiać, prawdopodobnie pójdzie na ugodę.

Jeśli zależy komuś na psie rasowym, niech szuka takiego, który nie budzi zainteresowania innych hodowców. Jeśli pies nie jest zdolny do uczestnictwa w wystawach, jego cena automatycznie obniża się.

Dwa razy kupiłam psa "wybrakowanego". Obaj chłopacy to foksteriery krótkowłose, jeden miał złamany ogon (tę wadę udało się skorygować ;) ) i był o wiele tańszy niż jego rodzeństwo, natomiast drugi miał już 3 i pół miesiąca, a także załamane w złym miejscu ucho (tę wadę również skorygowałam) i także był tańszy. Oba psy to prawdziwe foksteriery krótkowłose, z wyglądu, jak i z charakteru (co jest najważniejsze, bo to wspaniała rasa!). Jeden rodowodowy, drugi z metryką, obaj wspaniali i wcale nie za wysoka cenę. ;)

Link to comment
Share on other sites

Jovanka co znaczy "aż 3,5 msc" ????
W szanujących się Hodowlach zagranicznych wiek odbioru to najwcześniej 3-5 msc , to tylko w Polsce się utarło , że należy brać jak najszybciej -(
A psy typu wystawowego w profesjonalnych hodowlach wogule nie kupisz poniżej 5 msc - 6 zycia, po wymianie zębów i po ukształtowaniu się pewnych cech.
Niestety wiek uznany przez ZK za dolną granicę jest dalej z wielką szkodą dla szczeniaka. Na szczęście są hodowcy którzy wiedząc o prawidłowym wychowie nie oddadzą szczyla mniej niż 9 a nawet 12 tyg.
Problem w przetrzymaniu jest tylko taki, ze hodowca ponosi koszty i musi poświęcić czas. Dla socjalizujących się szczeniaków to okres najlepszej nauki.

Link to comment
Share on other sites

dokładnie, w Polsce pies starszy=gorszy, tak jest to odbierane przez kupujących. Jak hodowca sprzedaje 6msczne szczenię, od razu pojawiają się pytania i wątpliwości "co z tym psem nie tak".
A niekoniecznie coś z nim "nie tak". Tak jak pisze aneta, hodowcy czasem (a za granicą często) specjalnie trzymają szczenię dłużej, do wymiany zębów, przygotowują je do wystaw, socjalizują, pielęgnują- chcą mieć pewność że będzie to szczenię w pełni wystawowe. I za takie przygotowane już gruntownie szczenię trzeba zapłacić 3 razy więcej niż za 8-9 tygodniowego malucha.

Link to comment
Share on other sites

Nie bądźmy dziecinni, hodowca, który nie ma pieniędzy, nie będzie trzymał u siebie psa tak długo, bo to zwykły wydatek. Każdy pozbywa się go jak najszybciej, bo koszty utrzymania są niemałe. ;)

Pies, który ma trzy i pół miesiąca nie jest już tak młodym szzeniaczkiem. Każdy chce psa, którego wychowa sobie "po swojemu", zwykły zjadacz chleba nie widzi potrzeby szkolenia psa przez hodowcę, a potem oduczania niepożądanych nawyków. Dlatego ceny starszych psów są niższe. Hodowca nie chce, żeby szczeniak został u niego na zawsze. Jest okazja, więc sprzedaje. Przestańcie wierzyć w wygórowane idee dotyczące bogatych hodowców, którzy rozmnażają psy dla przyjemności. To nie ta bajka. ;) Czas dorosnąć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jovanka']Nie bądźmy dziecinni, hodowca, który nie ma pieniędzy, nie będzie trzymał u siebie psa tak długo, bo to zwykły wydatek. Każdy pozbywa się go jak najszybciej, bo koszty utrzymania są niemałe. ;)

Pies, który ma trzy i pół miesiąca nie jest już tak młodym szzeniaczkiem. Każdy chce psa, którego wychowa sobie "po swojemu", zwykły zjadacz chleba nie widzi potrzeby szkolenia psa przez hodowcę, a potem oduczania niepożądanych nawyków. Dlatego ceny starszych psów są niższe. Hodowca nie chce, żeby szczeniak został u niego na zawsze. Jest okazja, więc sprzedaje. Przestańcie wierzyć w wygórowane idee dotyczące bogatych hodowców, którzy rozmnażają psy dla przyjemności. To nie ta bajka. ;) Czas dorosnąć.[/QUOTE]

żeby prowadzić hodowlę, trzeba mieć na to pieniądze...to po pierwsze.
po drugie, ja nie mówię o właścicielach szukających psa "na kolanka"- tacy najczęściej wolą młodsze szczenię (chociaż bywają i tacy co szukają podrośniętego psa). Jak ktoś szuka typowo wystawowego psa- kupuje często starszego, co wiąże się z większą zapłatą za tego psa, z przyczyn które ja i aneta opisałyśmy w postach wyżej.

i nie każdy hodowca- żeby była jasność- sprzeda psa pierwszej lepszej osobie. I naprawdę znam hodowców którzy trzymają psa dłużej, właśnie z zamysłem sprzedania go potem jako 100% wystawowego, tylko w ręce osoby która będzie go wystawiać.

idee bogatych hodowców rozmnażających psy dla przyjemności? to Ty żyjesz w świecie bajek. to o czym piszesz, to chyba pseudohodowla. bo hodowla polega właśnie na robieniu tego z pasji, z jakimś konkretnym celem, a nie pójście na ilość, oby sprzedać jak najszybciej, i kolejny miot. sama hoduję psy od 3 lat i naprawdę nie jest to sposobem na zarobienie pieniędzy, robię to z pasji.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...