Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Figa pojechała dzisiaj do lekarza...do tej pory badała ją pani doktor w domu, ale niepokoiły mnie nawracające ataki jakby duszności czy kaszlu i chciałam dokładnie zdiagnozować. Podejrzewałam, że może być problem z serduszkiem. Płuca i serce na szczęście w porządku..diagnoza - kaszel kenelowy. Nie bardzo sie jeszcze orientuję w tym temacie..wiem że to wirusówka, częsta u psów ze schroniska..że długo się leczy - muszę wiecej poczytać na ten temat. Dobrze, że nie serce..

  • Replies 479
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

ja u mojego jednego tymczasa przeżyłam kaszel kennelowy, powodują go bakterie albo wirusy, różnie bywa, mogłą się zarazić od innych psów, albo z trawy. musi dużo odpoczywać, leżeć w cieple, na pewno dostała antybiotyki, jeśli sterydy to uważaj bo będzie bardzo dużo piła i sikała. możesz dać jej syrop ziołowy bez recepty, taki ludzki. Jeśli dobrze leczony to kaszlu da się szybko pozbyć. Pomyśl też nad czymś co by jej podniosło odporność, może wet coś poleci

trzymamy kciuki

Posted

Mała dostala Betamox i Dexofort, a od poniedziałku ma dostawać Synulox. Przeczytałam na stronach Weterynarii o tym kaszlu, wygląda na to, że Figa nie ma na szczęście tak bardzo dramatycznie i mam nadzieję, że szybko się to opanuje. Po leczeniu pomyślimy o uodparnianiu.
Pierwszy raz jechała tramwajem, oczywiście nie chciała wsiąść, bała się, w drodze siedziała na kolanach..była z moją córką. A jak wróciła do domu od razu zaczęla zawodzić..jakby opowiadala, jaka krzywda się stała...dokądś ją zawieźli, daleko, zastrzyk dali :)
Córka wykorzystała okazję wizyty u lekarza i podała siebie jako właściciela pieska..a ja jestem podwłaściciel. ;)

Posted

EVas,jedna z moich suczek też "przerabiała "3 lata temu kaszel kenelowy.Objawy były tak dramatyczne,że myślałam że pies ma w tchawicy jakąś kość,drzazgę z patyka...Znana w bielsku klinika wet. zdarła wtedy ze mnie skórę...był rtg, bad.krwi,antybiotyki podawane w zastrz......Nikt mnie nie inform. co psu dolega!?
Przy kolejnym zastrzyku,trafiłam na właściciela kliniki, który znał mnie z wcześniejszych wizyt i ten zapytał..co ja tutaj robię?Opowiedziałam cały przebieg objawów i leczenie.. a ten przytknął palec do krtani psicy , która wtedy charakterystycznie zakaszlała ....Szef roześmiał się.."przecież to kaszel kenelowy!!tego się nie leczy.."-usłyszałam.
Szef kliniki często bywał za granicą, a młodziez Go zastępująca robiła co mogła by obroty kliniki były zadowalające...lecząc kaszel,którego się nie leczy!!!

Posted

:) Tak to jest niestety z lekarzami..mam zwierzęta od lat i wyrobione mniej więcej zdanie o wielu lekarzach w moim mieście. Trzymam się jednej lecznicy, która niestety jest na drugim koncu miasta i ze złym dojazdem..jak trzeba było w nagłym wypadku, brałam taksówkę.
Właśnie w ten sposób, który togaa opisałas, pani dr stwierdziła, że to jest kaszel kenelowy a po dokładnym osłuchaniu Figi powiedziala, że serce jest w porządku i wg niej nie trzeba wiecej badań - ta pani dr jest kardiologiem. Uspokoiła mnie diagnoza. W tej chwili Figa zdecydowanie mniej kaszle.
Dziękujemy za życzenia zdrowia.

Posted

Wszystkim Przyjaciołom dogomaniakom oraz dwunożnym i czworonożnym członkom ich rodzin składamy serdeczne życzenia..pełnych spokoju i optymizmu Świąt Wielkiej Nocy....i niech wiosna przyniesie same dobre dni biednym zapomnianym, porzuconym..
Ja i Figa ...

Posted

Z okazji Świąt Wielkanocnych
życzę wszystkiego tego, co od Boga pochodzi.
Oby skrzydła wiary przykryły kamienie zwątpienia
i uniosły serca ponad przemijanie.
Halina

Posted

Wszystkim Dogomaniakom i ich podopiecznym najlepsze, najpiękniejsze życzenia - zdrowia, radości, miłości, nadziei, że razem uda nam się choć trochę zmienić na lepsze nasz wspólny Świat.

  • 2 weeks later...
Posted

Właśnie miałam zamiar napisać o Figuni..chyba czułam, że ktoś o nas pomyślał :) Zdrówko Figi zdecydowanie lepiej, kaszle rzadko, po biegu. Poza tym, przytyła,niestety przez zimę. Jeśli na wstępie czyli w listopadzie miała nieco ponad 6 kg..to obecnie niecałe 10, zrobił się z niej kawał psa :) Staram się, żeby więcej nie przytyła, a nawet może troche zrzuciła. Musi nosić kaganiec, co jej się nie podoba. Ludzie wyrzucają przez okna, szczegolnie jak jest cieplo, jakieś jedzienie, często już nadpsute a jak jeszcze poleży. Figa wszystko zjada i już miała roztrój żołądka. Wiec niestety, albo smycz, albo kaganiec dla świętego spokoju.
Smycze przegryzione wszystkie..ostatnio uwiązałam ją pod piekarnią, gdzie były jakieś dwie osoby, wiec poszlo migiem..jak wyszłam, zawzięcie mamlała linke ktora prawie byla juz przegryziona. W kagańcu oczywiście tego nie zrobi..zresztą, nie zostawiam jej pod sklepami na dlugo, bo ona sie boi, żadna to przyjemność dla takiego lękliwego psa, zauważyłam, że jeśli mnie widzi przez drzwi, chwilę poczeka spokojnie.
Ma te swoje lęki, chyba taki typ już, wystraszy się czegoś, kuli się..jakiegoś krzyku, hałasu, ale ogólnie nie jest źle, na ulicy nawet daje sie pogłaskać przyjaźnie nastawionym ludziom..wczoraj do jakiegoś chłopaka podeszła i ją wygłaskiwał..nieznajomy..nie wiem czemu, ona, ktora do mężczyzn zachowuje rezerwe raczej.
Jest bardzo przyjaźnie nastawiona do wszystkich psów, każdego zaprasza do biegania i zabawy i najczęściej to się jej udaje. Ma wielu psich znajomych do których pędzi się witać.
Dostała nową obrożę, czerwoną w indiańskie wzorki, bardzo jej ładnie.:) Miałam łańcuszową, ale ją drażniła, te ogniwa chyba ciągnęły sierść.
A tak wogóle..czy ona kiedyś gdzieś była? W jakimś schronisku czy przy budzie? Chyba niemożliwe. Od listopada tak wrosła w to miejsce, jakby była zawsze :)

Posted

Ach te Figi... chyba wszystkie takie zbieraczki:diabloti:
Fiśka i w kagańcu chodziła i teraz staram się trenować ją z linką...z różnym skutkiem, ale zdarzało się ,że wypluwała nawet kości:loveu:
Pewnie Twoja Figa bywała głodna i musiała sama szukać jedzenia...trudno się dziwić ,że "tak ma" co oczywiście nie jest żadną pociechą..:cool3: ale może " wyrośnie" z tego..jak zrozumie ,że głód jej nie grozi....a jeśli kaganiec bardzo jej nie przeszkadza to jest to dla Ciebie na pewno nawygodniejsze rozwiązanie........i najmniej stresujące:placz:
Jak się wzmocni to na pewno i ogólnie ze zdrowiem będzie lepiej! Może spróbuj ( jeśli to łakomczuch) przemycić jej zieleninkę do jedzenia: liście rzodkiewki np. dużo witaminek;)

Posted

Dobry pomysł, z zieleninką :) Na to, że Fidze zbieractwo przejdzie, nie liczyłabym. Ona na początku nie zbierała raczej, tak jakby nie wiedziała, że na śmietniku może być jedzenie..to wg mnie wskazuje, ze nie była w mieście..mn.in..bo jeszcze to że miała długie, niestarte pazury no i wchodziła do uchylonej szafki, jak do budy, ma ochotę szczekać na rowery i motory. No i zapchlenie totalne..Ale czystość w mieszkaniu utrzymywała od początku. A wracając do zbieractwa, i tak nie dorówna mojej poprzedniej suni, Lessi. Ona była tak zaradna i przemyślna w zdobywaniu jedzenia..wręcz wykopywała spod ziemi, spod śniegu, chyba korzonki jadła. Świetnie wiedziała gdzie w pobliżu są miejsca dokarmiania kotów i opróżniała miski. Biedactwo, chodziła na smyczy automatycznej od kiedy traciła słuch i wzrok..wtedy przestało ją interesować to, co leży na ziemi. A gdy kiedyś złapała skórę od słoniny i nie chciała oddać, ucieszyłam się po raz pierwszy, że lepiej się czuje.
Figę podejrzewam, że próbuje jesc przez kaganiec i czasami jej sie udaje, ale na pewno rzadko. Szkoda mi, że ten kaganiec nosi, taki łagodny pies a ludzie czasami patrzą na nią z ukosa..i muszę tłumaczyć, że to na łakomstwo.

Posted

Niestety tam, gdzie są jakieś resztki jedzenia Figa będzie musiała chodzic w kagańcu. Lepsze to niż choroba. Moje sunie za to namiętnie "pasą się", a trawa też nie wszędzie jest czysta. Tina nieraz coś porwie z ziemi i momentalnie zje, nawet nie zdążę jej tego odebrać. Poza tym uwielbia się "perfumować" - staram się to zwalczać u niej, i ona wie, że jej tego nie wolno, ale nie zawsze upilnuję, bo puszczam ją na łące luzem. Psy "odkurzacze" to bardzo częsty przypadek, może po prostu staraj się unikać miejsc, gdzie są jakieś śmieci, chociaż prawdę mówiąc, to wszędzie można coś znaleźć.

Posted

Figa została zaszczepiona. Wcześniej była tylko zaszczepiona p. wściekliźnie, teraz juz czuje się dobrze, więc można było szczepionką przeciw wirusówkom..są dwie wklejki..Eurican dhppf i Leptolog L, podobno jest w niej ogólnie " wszystko" a przeciwko pchłom i kleszczom mamy Frontline...:)

Posted

Figasia jest takim radosnym i przyjaźnie nastawionym psiunkiem, lubi wszystkich :) Mamy znajomego niedużego kundelka z sąsiedztwa, bardzo wesołego, podobnego do liska..kiedy go widzę z panem na podwórku, zawsze skręcam też, bo wiem że będzie mogła się wybiegać. Ślicznie się bawią. Ten psiunek jest ze schroniska, jak opowiedział jego pan. Moja przyjaciółka ma dużego terierowatego Fida, wziętego kiedyś z ulicy. Figa na początku się go bała i wyszczerzyła zęby, ale teraz to znajomy i biegnie do niego się przywitać. Czuje respekt przed dużymi psami i ja nie pozwalam jej biec do każdego, boję się, że któryś ja ugryzie.
Ona wita się też z moimi znajomymi i córki. Jest taka łasa na głaskanie i zachwyty :) przewraca oczami i mlaska śmiesznie z zadowolenia.
Pani wet. powiedziała, że taka z niej artystka, że powinna zrobić karierę w show biznesie :p

Posted

No właśnie tak mi się wydawało ,że jest przyjazna... swoją drogą to niesamowite,że jest tak ufna do ludzi.....może nikt jej wprost nie skrzywdził?Trzymajcie się ciepło! Fiśka ściska Figę o migdałowych oczach:loveu:
a jak czasem zdjęcie wstawisz to chętnie obejrzymy;)

Posted

[quote name='Figa Bez Maku']No właśnie tak mi się wydawało ,że jest przyjazna... swoją drogą to niesamowite,że jest tak ufna do ludzi.....może nikt jej wprost nie skrzywdził?Trzymajcie się ciepło! Fiśka ściska Figę o migdałowych oczach:loveu:
a jak czasem zdjęcie wstawisz to chętnie obejrzymy;)[/quote]

Muszę poprosić kogoś o zrobienie zdjęć, chętnie się pochwalę :) Z tego co widzę, Figunia ma wspomnienia bardzo różne. Ona wie, że jak człowiek ma coś w rękach, to może tym uderzyć psa i że jak się schyla, to po coś, czym może rzucić. Nadal w większym ruchu ulicznym jest wypłoszona, chociaż ja nie mieszkam w centrum miasta. Teraz przy ładnej pogodzie chodzimy na dalsze spacery, do lasku. Figa niby jest zadowolona, cieszy się..ale wg mnie jakoś dziwnie, jakby to wszystko było dla niej nowe..zdziwiona, że przestrzeń jest duża, weszła w kłujące krzaki i nie wiedziała jak wyjść. Szkoda, że nie powie gdzie była do tej pory. W schronisku? Przy budzie?
Natomiast zdecydowanie dobrze kojarzą jej się dziewczynki, takie nastoletnie..ok12-17 lat..zdarza się, że jak słyszy takie wesołe podniesione głosy, sama idzie do nich i sie wita, łapkę daje.

Pozdrowienia dla Fisi - to imię okazało się szczęśliwe dla przemiłych psiaków.:)

Posted

Jeśli jest zdziwiona wolnością i swobodą to chyba byłą gdzies przetrzymywana- buda? schronisko? Może miała taką dziewczynkę - opiekunke , której się zgubiła? Albo taka dziewczynka ją dokarmiała?
to przykre ale niestety większośc znanych mi psów po przejściach nie ufa panom........Nawet nasza Figa szczeka na mojego męża, kiedy wraca on do domu, jest jedyną osobą na którą szczeka ,chociaż w ogóle nie jest szczekliwa. Tłumaczę sobie jej zachowanie w ten sposób ,że szczekanie jest wyrazem jej niepokoju i rozterki : z jednej strony grożny mężćzyzna ( do schroniska trafiła jako szczeniak - z interwencji, na pewno była bita:placz: ) a z drugiej strony pan ,który przynosi smakołyki i nigdy nie bije, członek stada.
Psy dużo potrafią powiedzieć o swojej przeszłości, czasem niestety lepiej jej nie znać,żeby sobie serca nie ranic. Inna sprawa ,że znajomość psa , jego historii ułatwia jego wychowanie, "oddziczenie," odwrażliwienie. na szcżęście nasze Figi są tak kochane,że nie wymagają od nas zbyt wiele w tym zakresie:loveu:
Chętnie pooglądamy zdjęcia, pochwal się:loveu:

Posted

Figa ma problem z zaakceptowaniem mojego syna. Nie było go, gdy wprowadziłyśmy ją z córką do domu i teraz przyjeżdża z akademika najczęściej co 2 tyg. Pobędzie 2 dni i znowu wyjeżdża. Fidze trudno go zaakceptować jako członka naszej rodziny, szczeka na niego, a przynajmniej buczy pod nosem. W ciągu tych dwóch dni jakoś usiłują się zaprzyjaźnić, ona podchodzi do niego, podaje mu łapkę, a potem od początku się zaczyna po jego wyjeździe. Jet to trudne. Syn niby się śmieje, ale widzę, że denerwuje się, że pies go wita szczekaniem jak obcego. Z kolei Figa doskonale wyczuwa każde zdenerwowanie i to potęguje jej odrzucanie. Ta sytuacja mnie martwi, bo liczyłam na pomoc syna jeśli chodzi o opiekę nad psem w razie moich planowanych wyjazdów. Syn lubi zwierzęta, to on przyprowadził poprzedniego psa, nigdy nie zrobiłby Fidze krzywdy. Może się dogadają? Poza tym, syn był przeciwko temu, żebym miała psa. Tłumaczył rozsądnie..że nie za bardzo mogę..ja tłumaczyłam, jak pies jest mi potrzebny i postawiłam na swoim. Wydaje mi się, że Figa pamięta to jego nastawienie, po prostu się go boi. ech..
Serce mam rozdarte z powodu Saby z Ostródy. Strasznie mnie boli, że nie mogę jej wziąć.

Posted

Oooo..widzisz .....dokładnie ( a przynajmniej podobnie) Figa reaguje na mojego mężą ( i podobnie reagowałą na męża Agnieszki u której była w DT czyli to nie jest " personalne:evil_lol: "nastawienie)
W ogóle uważam ,że szczekaniem pies wyraża przede wszystkim niepokój, podniecenie, zdenerwowanie, niepewność... niestety syn musi uzbroić się w cierpliwość..rozumiem ,że jest mu przykro, to na pewno dla niego trudna sytuacja, ale ..niech nauczy się przypodobywania:diabloti: dziewczynom:lol: , zabiegania o ich względy:evil_lol: Może jak syn jest w domu to tylko on niech daje jeść? i rozpieszcza przysmakami i zabawami ( jeśli jakieś lubi szczególnie) .....Na pewno z czasem się całkiem z nnim oswoi..tylko cierpliwości..

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...