Jump to content
Dogomania

Agnieszka.D

Members
  • Posts

    834
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Agnieszka.D

  1. No nie wiem, mnie tam wywiało i zmokłam trochę :D Renia jest wybredna i parówek nie lubi, kurczaka zje ale czasem też niechętnie :D za to kabanosa psiego wrąbała od razu :P
  2. Dzisiejszy spacer również był super, pomimo kapryśnej pogody. Renia pohasała i była baaardzo zadowolona i baaaaaaaaardzo grzeczna :) kochana moja. Po powrocie do schronu poszłyśmy na wybieg i wyczesałam owcę :D a Pan Waldek skropił ją preparatem przeciwko kleszczom. Pobiegała za piłką i zjadła kurczaka z ryżem. Cud miód :) Kilka fajnych fotek się udało zrobić. Oto i one: huhu co ja widzę. Czy to kiełbaska? wypatrujemy domku.. hooplaaa! jakie to pyszne ciociu! no i my :D tradycyjne selfie z Renatkowo-Agowe :D
  3. Cieszymy się, że jesteś :) Te tereny piękne mam obok domu. Można spacerować pół dnia :) Renia była naprawdę szczęśliwa i ludzie myśleli że to mój pies. Dużo bym dała aby móc wtedy przytakiwać... Jest genialną psią przyjaciółką.
  4. Martwi mnie, że nikt o nią nawet nie pyta :( nieczęsto jest tak, że pies ma takie super usposobienie. Renia nadaje się i do dzieci i do innych psów. Fakt, na spacerach zdarza się że pokazuje zęby, ale tylko wtedy gdy jakiś pies pierwszy to zrobi. Z góry nastawiona jest bardzo pozytywnie. Nie wiem tylko jak z kotami, ale nie sądzę żeby miała być w stosunku do nich agresywna. Zapomniałabym! Usmiałam się wczoraj w drodze na spacer z Renią. Czekałyśmy na światłach na Dąbrówce koło wiaduktu. Kazałam Reni stać i nagradzałam ją, później ładnie szła mi przy nodze przez pasy, na kolejnych światłach znów na komendę stała i czekała grzecznie. (swoją drogą mam wrażenie, że ona rozumie wszystko co się do niej mówi. Nawet nie drgnęła a przez pasy bez niczego szła mi przy nodze, jakby wiedziała o co biega :P). Wyszłyśmy już na dłuugi chodnik więc poluzowałam jej smycz i szła sobie przodem ładnie, w ogóle nie ciągnąc (w szelkach pięknie chodzi na smyczy). Od początku widziałam, że pewien pan z rodzaju żulowatych, przyglądał nam się z uwagą. Po chwili zaczepił mnie mówiąc "A wiesz że nie powinnaś pozwalać psu iść przodem? On teraz myśli że może na wszystko sobie pozwolić". Ja na to, piesek jest ułożony i wie na ile sobie może pozwolić, więc nie widzę powodu, dla którego miałaby iść mi przy nodze. Pan pokręcił tylko głową i spytał czy ja coś wiem o psiej psychologii, bo w tym momencie mój pies jest przywódcą stada :D (zajechało zaklinaczem psów). Nie odezwałam się już, bo nie warto i powiedziałam grzecznie "do widzenia". I nagle słyszę "A znasz - i tu cytat "CEZARA MILONA?" " Odpowiedziałam, że nie osobiście na szczęście a pan na to "ON JEST NAJLEPSZY! JEDYNY! TYLKO CEZAR WIE CO I JAK!" Taka sytuacja, haha :D :D
  5. Benkosławie trzymaj się :)
  6. Super spacer wczoraj odbyłyśmy z Renią :) aż straciłam poczucie czasu i na ostatnią chwilę wróciłyśmy. Byłyśmy na polach i spotkałyśmy pewną Panią, którą bardzo często spotykam i razem spacerujemy z psami. Pani ma pieska również z naszego schroniska. Czarny labek o imieniu Ozzy. Cudak! Renia zakochała się od razu i pięknie przywitała z kolegą i z Panią Anią. Pobiegali razem za ptakami. Renia uwielbia wolność, od razu rozkwita. Zdarza jej się zapędzać przez tą wolność. To taki typ psa, który biegnie przed siebie ile sił w łapach i cieszy się z samego faktu biegania, potem zatacza wielkie koła i ani myśli o przyjściu na zawołanie w takiej chwili. Oczywiście zawsze wraca po chwili zadowolona. Możliwe, że była kiedyś puszczana samopas i stąd taka olewka gdy się ją przywołuje. A gdy po chwili wróci to merda tym swoim ogoniskiem i pysio jej się śmieje :D "no przecież jestem, już jestem ciotka" :P Po drodze spotkałyśmy jeszcze jednego psiaka w typie AST, z którym szalała jak wariatka :D piesek jeszcze młodziutki i wpadł Reni bardzo w oko. Później dołączyła do nas jeszcze jedna towarzyszka - Bleki. Przeurocza sunia rasy Flat Coated Retriver. Z nią Renia też ładnie się przywitała. Im więcej tym lepiej! Renia kocha mieć towarzystwo. Z każdą kolejną napotkaną osobą i psem, była bardziej zadowolona. Gdy tak szliśmy sobie już sporą grupką, spotkaliśmy jeszcze jednego spacerowicza :D starszy pan z CUDOWNYM psiurem w typie Psa Grenlandzkiego, o imieniu Tedi :D Tedi pomimo tego, że jest wiekowy,. na widok Reni zaczął zataczać kółka i zaczepiał ją. Rozchwytywana Renata była wczoraj. A co jeden, to przystojniejszy :D Tu taki zbiór zdjęć z wczoraj :) I wyciągnięte - moje ulubione. Renia&Ozzy - Zachód słońca :D
  7. Co za skrajna nieodpowiedzialność! :( Nie dość, że żadnych prób naprawienia sytuacji nie podjęto to szczytem jest to, że Reksa odłowiono z ulicy. Bardzo mi przykro. Może apel na fundacyjnym FB?
  8. Nie ten, to inny. Może właśnie bliżej jej do domku niż dalej. Może jutro zadzwoni ktoś superancki :D
  9. Fikus i Fara powinni razem wziąć udział w sesji zdjęciowej do kalendarz. Kupiłabym! :D
  10. Pozdrawiam wszystkie ciocie spacerkowo! Jakby któraś słyszała o super domku dla mnie, to dzwońcie do pańci! Zaczynam marnieć w schronisku :( Wasza Renatka
  11. Będzie wariował w psim przedszkolu z kumplami :D nic tylko całować ten pychol!
  12. Zdjęcia po czesaniu super - te kudełki niczym resztki śniegu haha :D Bardzo dziękuję za spacerek dla Reni! Cieszę się, że jakoś dało radę nawet puścić luzem którąś dziewczynę. Najgorsze jest właśnie to, że badania były robione a i tak jest COŚ... I co tu począć... Taka niewiadoma, która wiąże ręce.
  13. Chudzinka się robi z Reni :( widocznie zeszczuplała a na spacerze dziś kilka razy zwymiotowała... Ma mieć zmienioną karmę i mam nadzieję, że nie będzie kolejnym borokiem do "zreperowania"... Wg wagi schroniskowej ma niecałe 18 kg. Była bardzo grzeczna i baaardzo się dziś na mój widok cieszyła :) nie widziałyśmy się ostatnio, więc było co nadrabiać. Trochę pospacerowałyśmy, później poszalała na wybiegu z piłeczką a następnie była na spacerku z kolegą Hefnerem. Niebawem będę miała trochę luźniejszy okres więc będzie czas aby solidnie ją poogłaszać. Chcę ją wreszcie wysłać do super domku! Chciałam dziś wstawić jakieś fajne fotki Renatkowskie. Właśnie przejrzałam wszystkie, które zrobiłam na wybiegu i przedstawiam jedno jedyne, na którym Renia odwróciła się w moją stronę :D no, śliczne! :P
  14. No i to są wiadomości! Jestem pewna że szczęście jej nie ominie. Zobaczysz, że jakaś rodzinka z dziećmi po zobaczeniu jej zdjęć postanowi, że musi ją mieć :)
  15. No nareszcie!!! :) super wiadomość! :) Oby tym razem nie dano ciała... Może spytaj Pani Ani czy nie można kartki na jej boks dać ze jest zarezerwowana? Poza informacją w biurze
  16. To nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki mocno, bardzo mocno za domek! Mam nadzieję, że trafił w dobre ręce. Za dużo ostatnio złego się dzieje :(
  17. Napisałam do Ciebie na facebooku, tutaj mam problem z wiadomościami priv gdy korzystam z telefonu. pela112 - no właśnie... Chyba, że ktoś jest bardzo ograniczony i ubzdurał sobie, że ta rasa lubi przebywanie na dworze, bo takie teksty też już słyszałam. A balkon zamknął żeby w domu zimno nie było. Ale to niczego nie zmienia. Głupota jest częstą przyczyną tragedii...
  18. Zwracał się do mnie jakiś czas temu znajomy, którego sąsiad trzymał psa w koszmarnych warunkach, na łańcuchu. Pies wychudzony a ludzie nie dość, że bez serca to i bez rozumu i przez co bez jakiejkolwiek możliwości dialogu. Do czego zmierzam... Najpierw wraz ze swoją mamą zwrócili się o pomoc do policji, mając zdjęcia = dowody, gdzie usłyszeli, że to nie praca dla tego organu. Policja kazała dzwonić po straż miejską, która kazała dzwonić po organizację pro-zwierzęcą... Ludzie załamali ręce... Ostatecznie z tego co wiem psa wykradli, co najpewniej uratowało mu życie. Ludzie, którzy nie znają faktów, nie wiedzą do kogo się zwrócić i są odsyłani. Dlatego dobrze uświadamiać, sama teraz poczytałam i cieszę się, że wiem już coś więcej. Dziękuję za wyszperanie informacji. Mogą się przydać niebawem, bo wczoraj zauważyłam niepokojący widok... Piszę tutaj bo sytuacja kojarzy mi się z Chudym. Katowice ul Gruszowa. Na balkonie (zamkniętym) leży pies w typie malamuta. Zauważyłam go wczoraj odwiedzając siostrę, która mieszka dosłownie 2 bloki dalej. Wydało mi się dziwne, ale nie panikowałam. I pewnie tak by zostało gdybym nie dowiedziała się, że od dłuższego czasu taka sytuacja ma miejsce... Dziś znów tam byłam i to samo... Wołałam psiaka, za którymś razem pod podniósł głowę, nie jestem w stanie stwierdzić w jakiej ogólnie jest kondycji, bo cały czas leżał na boku. Zarówno wczoraj jak i dziś. Wrócę tam na dniach i spróbuję sąsiadów zagadać czy coś o ludziach wiedzą, czy pies w ogóle wychodzi na spacery. Siostra z mężem mają obserwować czy choć na trochę balkon pustoszeje... Sama nie wiem co myśleć. Nie chcę wszczynać fałszywych alarmów, ale nie daje mi to spokoju. Może pies po prostu lubi leżeć na balkonie (ale zamkniętym? W bezruchu, codziennie?)...
  19. RANY JULEK jaki z niego przystojniś! :) bardzo się cieszę, trzymam bardzo mocno kciuki za wspólne perypetie rodzinki Empikowej :)
×
×
  • Create New...